Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie to tez bardzo czesto spotyka i to przy najprostszych czynnościach nawet w zwykłym sklepie. Wszystko jest OK, gdy idzie po mojej myśli, czyli np. robie zakupy zgodnie z listą czy to w myśli czy z ka\rki, ale gdy np nie ma jakiegoś produktu i Pani mnie pyta czy zastąpić go np. innym trzęsą mnie sie ręce, pocę się okropne uczucie nie wiem co jej odpowiedzieć.xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie za 1007 pkt. Jak samemu w sobie wzbudzic cele, dazenia? A nie zeby ktos narzucal..heh

 

Przedewszyskim znalesc sobie cel który nas interesuje np. ktos intersuje autami to niech sobie znajdzie taka prace jako mechanik bądz sobie grzebe sam w garazu. Robic to co lubimy pozniej jest z tego przyjemnosc bo jak robimy to co nas nie intersuje nie mamy radosciu z zycia.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedewszyskim znalesc sobie cel który nas interesuje np. ktos intersuje autami to niech sobie znajdzie taka prace jako mechanik bądz sobie grzebe sam w garazu. Robic to co lubimy pozniej jest z tego przyjemnosc bo jak robimy to co nas nie intersuje nie mamy radosciu z zycia.

Pozdrawiam

Nie zawsze jest to możliwe. Zależy kto się czym interesuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja fobia polega na m.in. tym,że boję się rozmawiać przez telefon,a staram się o pracę w telemarketingu.Szaleństwo? :?

 

 

Czyste... :P

 

 

 

Ja zaczynam mieć nową :P .Mówią ,ze mam się nie bać bo dużo umiem gadać po "ichnemu" tzn. teraz mojemu :P ,ale ja jak mam coś odp. ,spytać to język kołkiem i tyle z gadki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam fobie społeczną (psychiatra powiedział, że to stany lękowe w sytuacjach społecznych). Mam dość dokuczliwe objawy typu biegunka, nudności a nawet wymioty (zdarzyło się kilkanaście razy w ciągu ostatnich paru lat). Od początku roku się leczę i jest lepiej.

 

Życzę powodzenia innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałam trafić do jęczarni, ale jakoś nie znalazłam, to napiszę tu, ew potem tam.

wyszłam dzisiaj z domu, czego unikam, bo mam fobie społeczną, do tego przewlekłą depresję i borderline. w każdym razie idę bo muszę coś załatwić i mijam na ulicy ludzi, unikam ich wzroku, unikam patrzenia na nich, omijam ich szerokim łukiem, ale najgorsze dziś było to, że jedyne co miałam w głowie to "chcę umrzeć, chcę umrzeć, chcę umrzeć, chcę się zabić" tylko dlatego, że się bałam. mam dość. jestem zmęczona. nie leczę się, tylko farmakologicznie, nic poza tym, ponieważ mój ostatni terapeuta okazał się ignoranckim łgarzem. nie chcę kolejnego, mam po prostu szczerze dosyć. wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sparkler, Nie wiem co zrobił ten psycholog ale niestety jest lekarzem jak każdy inny. To jest normalne że lęk i duże napięcie wywołuje myśli samobójcze. Z drugiej strony fobia jest podatna na terapię i najlepiej szukaj dalej, bo ważne jest twoje zdrowie, a nie to że zdarzają się tacy psychologowie i inni. Nie potrafię sobie wyobrazić co czujesz, ale wydaje mi się też że twoja psychika podkolorowuje wszystko na czarno-dramatyczny kolor.

Borderline jest bardzo kłopotliwą chorobą i chyba często osoby na to chore z różnych powodów przerywają leczenie. Spróbuj znaleźć psychologa któremu ufasz i trzymaj się go, w międzyczasie przepracowuj z nim też te konflikty czy to czym cię zdenerwował/uraził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O matko telefon i dzwonienie ,wyższa sztuka zeby mnie przekonać,ale za to w SMS-owaniu odnajduję się wyśmienicie... :x

 

Jakby opis mnie!

Ostatnio mój przyjaciel zwrocił mi uwage,że zawsze jak on do mnie dzwoni to mówie na koncu mówie:"dziekuje,że zadzwoniłeś". Tłumaczyłam mu,że nawet nie wie ile by nie kosztowało zadzwonic nawet do niego.

 

U mnie to ani w jedno ani w drugie-ani dzwonic ani odbierac,serio. Jak widze,że mi telefon dzwoni od kogos innego niz mama i tata to odrazu lek i metlik w głowie. I zanim sie zdecydwuje odebrac ktos sie rozłaczy i moge odetchnac z ulga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okropieństwo.Boję się wyjść z domu a powinnam dziś jechać do lekarza po recepty.Najchętniej w ogóle bym nie wychodziła.Marzę, żeby można było załatwiać lekarza przez neta. Jestem w rozsypce, ale nie poddam się :pirate: Jak dojadę dziś do lekarza to wezmę skierowanie na psychoterapie bo tego się nie da wytrzymać.Jest ok póki nie muszę wyjść,a jak muszę zaczyna się koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

telefony też mam na nie lek, po prostu czesto rezygnuje, ale dzwonienie jest cwiczeniem,czesto dzwonie ,bo che to przełamac, chociaz czesto,najgorzej jak cos dla mnie ważnego, ja też mam z odbieraniem problem, ale ćwicze ciagle, od wielu lat ze skutkiem takim,ze sa czasem lepsze momenty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak jestem odcięta od neta to potrafię wisieć na tele i płacić rachunki po 200-300 zeta niby cały czas się ograniczając :P Kwestia wprawy.Jak się przełamie jakoś leci. Dużo gorzej jest u mnie z odbieraniem bo wtedy jestem zaskoczona i nie nastawiona psychicznie.

 

-- 29 kwi 2013, 04:53 --

 

Komunię mam chrześniaczki za 2 tygodnie.Nie lubię oficjalnych przyjęć.Mam benzo i nie zawaham się użyć,ale i tak będzie ciężko zwłaszcza coś zjeść na przyjęciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, Ej sorki,że spytam,ale co to jest benzo?

Bo cos kojarze,ale tak nie do konca dlatego pytam. To jakies leki na recepte są? Czy bez? Bo cos kojarze ze bez,ale nie wiem.

 

Wiem,że cięzko ci bedzie ale dasz rade. Dla dzieciaka to bardzo wazna chwila. Pewnie by sie załamał gdyby ciebie nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami się zastanawiam, co konkretnie jest przyczyną tego, że od dzieciństwa nie nawiązuję kontaktów z ludźmi. W dzieciństwie, gdy chodziłem do poradni psychologiczno - pedagogicznej, to na pewnej rozmowie psycholog powiedziała mojej matce tylko coś takiego, że przyczyn może być mnóstwo, być może np. ciąża przebiegła trochę nieprawidłowo. Ale nic więcej nie powiedziała. Nie wiem dokładnie, co miała na myśli, być może to, że jakaś mikroczęść mózgu nie rozwinęła się prawidłowo. Z tego co mi wiadomo, to w czasie ciąży moja matka miała silne stresy przez mojego ojca, ale czy to mogło zaburzyć przebieg ciąży, to nie wiem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×