Skocz do zawartości
Nerwica.com

Magnez ...


Gość KOREK

Rekomendowane odpowiedzi

jikes, organizm sam potrafi stworzyć magnez, ciekawa teoria

 

wiesz, że do stworzenia pierwiastków wymagany jest mały reaktor jądrowy? Energia wymagana do takiego procesu obróciła by w pierzynę pół Warszawy.

 

Aha, przez 15 lat nie jadłem praktycznie w ogóle kwasów ani omega 3, ani omega 6, organizm bez żadnego problemu je sobie syntetyzował. Żadnych z wymienionych objawów nie miałem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jikes, organizm sam potrafi stworzyć magnez, ciekawa teoria

 

wiesz, że do stworzenia pierwiastków wymagany jest mały reaktor jądrowy? Energia wymagana do takiego procesu obróciła by w pierzynę pół Warszawy.

 

Aha, przez 15 lat nie jadłem praktycznie w ogóle kwasów ani omega 3, ani omega 6, organizm bez żadnego problemu je sobie syntetyzował. Żadnych z wymienionych objawów nie miałem :)

 

Cytuje co przeczytałam na necie:

 

Wprawdzie sam organizm jest producentem magnezu, o czym świadczy fakt, iż wydala tego pierwiastka więcej niż pobiera, nie mniej jednak należy dbać o to, by wraz z pożywieniem nasz ustrój otrzymywał potrzebną mu dawkę Mg.

 

Jak kłamią to nie moja wina :D

A ile osob tyle reakcji na brak lub obecnosc omega3.wole polegac na doswiadczeniu psychiatry, ktory przeprowadzal badania niz jednej osoby. jak pomoze to super jak nie to nie :) zawsze beda jakies plusy z jedzenia rybek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcel, magnez to nie jedyny pierwiastek którego są niedobory we współczesnej diecie, przeczytaj cały wątek.

 

Na necie często bredzą, taki urok internetu. Ale co jak co, teorii o "produkcji magnezu" nie spodziewałem się. Tego w podstawówce uczą przecież, ehhh...

 

Jeszcze co do omega3 - sorki, tych badań nie przeprowadził psychiatra, tylko producent syntetycznych kwasów omega3, który chce żebyś je kupiła i zapłaciła za to kasę. Tak się składa, że w naturalnym pokarmie człowieka praktycznie w ogóle nie ma omega3, bo niby skąd mają być - przez 99,9% swojego rozwoju nie jedliśmy ryb.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba jeśc kapsulek, można jeść ryby, szpinak, siemie. I akurat nie możemy sami produkować tych kwasów, to jest bzdura, pewnie ją znalazłeś na internecie co ;)? Wlasnie wrocilam do lektury (czlowieka, ktory jest i psychiatra i neurologiem, a ponadto uczniem czlowieka, ktory zdobyl Nobla) i jest tam napisane:

 

"Owe kwasy tłuszczowe, ktorych organizm nie moze sam produkowac, maja tak zasadnicze znaczenie dla budowy i rownowagi mozgu." Szukalam tez w internecie i bylo podobnie napisane, tzn, nie produkujemy sami omega3.

A badania opisane w ksiązce nie pochodza od firm farmaceutycznych.

 

A w ogole wez sie tak nie podniecaj, ze ktos je ryby. Sam nie jestes przekonany do omega3 to super, ale nie najezdzaj na innych. Pozwol ze sama sobie zdecyduje, co mi sie podoba. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lech Wałęsa też zdobył Nobla, a nie potrafi się nawet podpisać jak należy.

 

Doczytaj jeszcze o tych kwasach omega 3, a najlepiej idź do porządnej szkoły. I nie rób ludziom wody z mózgu, najpierw wmawiasz że magnez potrafimy syntetyzować, co jest bzdurą oczywistą dla każdego, kto skończył podstawówkę, potem wmawiasz że nie potrafimy syntetyzować omega 3 - co jest z kolei bzdurą dla każdego, kto uważał na lekcjach biologii w szkole średniej.

 

magnezu nie syntetyzujemy, z omega 3 sprawa jest trochę bardziej złożona - musimy dostarczyć kwas alfa-linoleowy (niemal w ogóle nie występuje w rybach, za to występuje praktycznie w każdym innym żarciu), z którego organizm potrafi już syntetyzować kwas eikozapentaenowy oraz dokozaheksaenowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, rzeczywiście magnez trzeba brać nalepiej z wit.B6 pomaga, kiedys nawet dostawałam dożylnie zeby jakos stanąć na nogi! dziś łykam codziennie...najwiekszą dawke :shock: ogólnie coca cola, kawa, papierosy i alkohol zabijają magnez w organizmie dlatego mam zakaz na te używki :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos z Was słyszał o tym ze magnez moze przyczynic sie do szybszego wzrostu nowotworu(jesli jest w organizmie jego zaczątek?)Ja to usłyszalam juz kilka lat temu (od lekarza)i dlatego z rozwagą biore magnez,a przyznam sie ze kiedys sobie nie zalowalam.Napiszcie jak cos wiecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czytałem, że aspartan działa podobnie, przyspiesza rozprzestrzenianie komórek rakowych w organiźmie......ale ja mam do takich rewelacji(nawet jeśli są prawdziwe) podejście olewające. Co za różnica, czy to powoduje, czy nie powoduje raka. Na raka chorują ludzie, którzy odrzywiają się wyłącznie zdrowo, a zdrowi są ci którzy "powinni zachorować" - np. palacze mogą cieszyć się dobrym zdrowiem aż do śmierci. Na to nie ma reguły. Nie przejmujcie się takimi rzeczami, mi jest wszystko jedno, jak zachoruje to zachoruje ( wiem, że to brzmi conajmniej dziwnie), będę miał w życiu cel :) -> wyleczyć się. Po co szukać dziury w całym.

 

Na raka, jak i na inne choroby rzadziej chorują ludzi szczęśliwi, a strach przed zachorowaniem raczej nie prowadzi do szczęścia.

 

Propo magnezu, ja swego czasu łykałem, ale się skończył i stwierdzam, że te wszystkie suplementy, czy witaminki nie działają wcale, lub różnicy nie da się odzczuć, więc po co to kupować(?) - dla efektu placebo? Jak kto lubi, może na innych to działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy tak magnez dziala cuda, wiadomo odpowiedzialny jest za system nerwowy, ale jego brak na pewno nie jest powodem nerwicy.

 

Ja zawsze wszytskie badania mialam dobre (robione przed nerwica) i magnez mialam w normie, wiec nerwica nie jest wynikiem braku tego pierwiastka. Kawa rzeczywiscie wyplukuje magnez, ale to stres jest glownym i najwazniejszym czynnikiem powodujacym niski poziom.

ostatnio jak robilam badania to lekarka z niedowierzaniem patrzyla na moje wyniki - powiedziala ze nigdy nie widziala tak nieskiego poziomu magnezu. Zaczelam brac, ale boje sie zrobic kolejne badania bo nie chce widziec ze dalej mam niedobory, co przy moim stresie 24-godzinnym jest raczej pewne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile razy można powtarzać - niedobór magnezu nie wyjdzie w badaniu, bo magnez jest jonem wewnątrzkomórkowym.

 

Poza tym co to za metoda naukowa - "ja miałam dobry magnez, więc brak magnezu na pewno nie jest powodem nerwicy". Oczywiście, że jest. Nie każdej, ale pewnie połowy z tych które dotknęły osoby piszące na tym forum.

 

Co do tego, czy może przyczynić się do wzrostu nowotworu - WSZYSTKO przyczynia się do wzrostu nowotworu. Każda jedna witamina, sól mineralna i aminokwas. Jedyny sposób aby uniknąć wzrostu "młodego nowotworu" to doprowadzić organizm do stanu poprzedzającego śmierć głodową.

 

No i na koniec, żeby poczuć efekty terapii magnezem (o ile ma się niedobory), trzeba brać tego dużo (4-7 tabletek dziennie) przez parę tygodni. Magnez, jak każdy jon czy pierwiastek wewnątrzkomórkowy, musi się "rozejść" po organizmie, organizm musi rozporządzić zwiększoną nagle pulą pierwiastka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile razy można powtarzać - niedobór magnezu nie wyjdzie w badaniu, bo magnez jest jonem wewnątrzkomórkowym.

 

no chyba mi wyszło ze mam spore niedobory magnezu wiec niby co to bylo w badaniu?

 

Poza tym co to za metoda naukowa - "ja miałam dobry magnez, więc brak magnezu na pewno nie jest powodem nerwicy". Oczywiście, że jest. Nie każdej, ale pewnie połowy z tych które dotknęły osoby piszące na tym forum.

 

to nie zadna metoda naukowa. nerwica to jedno a magnez to drugie. gdyby to bylo takie proste to na cholere wydawalabym tyle kasy na psychatrow gdyby wystarczylo brac magnezik? nerwica to choroba glowy a nie braku witamin, chyba nie masz pojecia o nerwicy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no chyba mi wyszło ze mam spore niedobory magnezu wiec niby co to bylo w badaniu?

 

Wyszedł Ci niski poziom magnezu w osoczu krwi.

 

to nie zadna metoda naukowa. nerwica to jedno a magnez to drugie. gdyby to bylo takie proste to na cholere wydawalabym tyle kasy na psychatrow gdyby wystarczylo brac magnezik? nerwica to choroba glowy a nie braku witamin, chyba nie masz pojecia o nerwicy...

 

Mam, akurat miałem jakieś pół roku dość ciężką nerwicę lękową, akurat spowodowaną obecnością pleśni w mieszkaniu a nie niedoborem, ale miałem.

 

Natomiast sama sobie na to pytanie odpowiedziałaś. "Po cholerę wydawać tyle kasy...". Widzisz, tu o kasę chodzi. O grubą, grubą kasę. Wiesz, jakie gigantyczne straty poniosły swego czasu psycholodzy w Londynie gdy ktoś zaczął bardzo silnie zwykłą melisę reklamować? Okazało się, że połowa ludzi po zwykłej melisce przestała do lekarzy chodzić. I przestała płacić kasę.

 

Są ludzie, którzy dużo pieniędzy dadzą, aby wmawiano pacjentom iż ich nerwica to choroba tylko głowy. Ci ludzie na "leczeniu" problemów z tą "głową" biorą 10 razy tyle kasy. A ja mogę się założyć, że 80% ludzi z tego forum można bardzo łatwo i szybko wyleczyć - jednych magnezem, innych antybiotykami, jeszcze innych np hormonami tarczycy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszedł Ci niski poziom magnezu w osoczu krwi.

 

dla mnie niedobor czy to w osoczu czy gdziekolwiek indziej to dalej niedobor:)

 

Mam, akurat miałem jakieś pół roku dość ciężką nerwicę lękową, akurat spowodowaną obecnością pleśni w mieszkaniu a nie niedoborem, ale miałem.

 

nie bardzo rozumiem jak plesn w mieszkaniu moze spowodowac nerwice. wydawalo mi sie ze to wszytsko siedzi w mojej glowie. jak nie mysle to jest wszytsko ok, w momencie gdy ubzduram sobie ze cos mnie boli, dusze sie itp to wtedy zaczynam odczuwac ogromny lek, ciezko mi sie oddycha i dlugo by wymieniac. Byc moze masz racje z tym ze zostalo mi wmowione ze w dziecinstwie to, ze pozniej tamto, ze malo kontaktu z ludzmi, ze czuje sie wyizolowana itp, ale to naprawde trzyma sie kupy, ze z moja glowa jest cos nie tak, bo wystarczy o tym nie myslec, a po drugie to przeciez ja sama lekarzowi opowiadam co dzieje sie w moim zyciu jak cos tam odczuwam i co przezylam jako dziecko. Dlatego ciezko mi uwierzyc, ze branie witaminek moze mi pomoc.

 

Ale i tak je biore:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedobór w osoczu a niedobór to dwie różne sprawy. W osoczu masz "zapas", a sam magnez znajduje się w komórkach - i tam pełni swoją rolę. W osoczu może spadać z wielu różnych powodów, chociaż w komórkach dalej będzie go tyle ile trzeba. Tak samo w drugą stronę - może być bardzo dużo w osoczu, a prawie w ogóle nie być w komórkach.

 

Co do nerwicy wywołanej pleśniami.

 

Bardzo prosty mechanizm - po prostu ciągłe wystawienie na czynnik alergizujący sprawiło, że organizm był w "stresie", który to stres sprawił, że wywiązała się ogólna nerwica lękowa. Nie ma w zasadzie czegoś takiego, jak "nerwica siedząca tylko w głowie", za wyjątkiem bardzo nielicznego procentu przypadków wywołanych zmianami fizycznymi w mózgu. Nasz rozum tak naprawdę jest ściśle zależny od funkcji ciała. Jeśli ciało czuje się zagrożone, rozum też będzie odczuwał strach. I nie jest tu ważne, czy to będzie zagrożenie wywołane krytycznie niskim poziomem jednego z najważniejszych minerałów, czy obecnością morderczych dla organizmu zarodników grzyba.

 

Z reguły lęk taki nasila się gdy pomyśli się o różnych chorobach. Ja miałem taką nerwicę, że praktycznie nie mogłem wyjść z domu. W końcu dziewczyna znalazła tą pleśń za szafką (piękny zielony dywanik, hehe), wywaliłem to w cholerę, zrobiłem generalny remont pokoju - po paru dosłownie tygodniach po nerwicy nie było najmniejszego śladu, znikała w miarę odkurzania, wywalania zapleśniałych mebli (nawet łóżko przerosło). Całkowite uzdrowienie, zero efektów ubocznych, zero czekania na cud. Winne były - jak się okazuje - plastikowe okna.

 

Na swoje szczęście nie byłem z tym u lekarza. Jakbym poszedł, pewnie by mi wmówił że to przez to, że miałem alkoholików w rodzinie, że to przez stresy z dzieciństwa, że to przez męczącą pracę... i bym leczył do tej pory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli niezaleznie ile mam go w osoczu to magnez powinno sie brac bo nie wiadomo ile jest go w komorkach i w zaden sposob nie da sie tego sprawdzic.

 

wracajac do melisy: czy to nie bylo tak ze to nie melisa uzdrowila ludzi tylko fakt ze oni w to uwierzyli? bylo tyle eksperymentow robionych ze ludzie ktorzy wierza ze cos ma im pomoc to beda odczuwali poprawe, podczas gdy inna grupa, ktora dostala to samo nie wierzyla i czula sie tak samo zle. wiadomo lepiej wierzyc ze pomoze magnez czy melisa niz chodzic przez kilka lat do lekarzy ktorzy i tak nie pomagaja.

 

tak zaczelam sie zastanawiac sie na ta plesnia i niestety u mnie w domu tez jest... jednak chyba nerwica byla najpierw. miales szczescie, ze znalazles przyczyne nerwicy i moze dlatego tak latwo teraz Ci sie o wszytskim mowi. Zebym i ja tak kiedys mogla....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magnez powinno się brać jeżeli ma się objawy niedoboru, ewentualnie w zasadzie zawsze jeśli ma się nerwicę lękową, bo wtedy przynajmniej złagodzi objawy. I jeśli ma się objawy niedoboru, trzeba go brać niestety długo...

 

Z melisą nie było tak, gdyby tak miało być, uzdrowiłyby ich wizyty u psychologów albo inne "cudowne lekarstwa".

 

A jeśli u siebie chcesz odkryć przyczynę nerwicy inną niż ta w głowie (zakładając że taka jest), zacznij od wyliczenia wszelkich objawów jakie masz - oprócz tego, że masz ataki lęku, bo to to oczywiste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do niedoboru magnezu u siebie to jestem przekonana ze brakuje mi tego pierwiastka wiec biore tabletki, mam nadzieje ze wystarczajaca ilosc.

 

co do objawow to raczej sa to objawy nerwicowe, tzn wystepuja wtedy gdy jestem spieta, przynajmniej tak mi sie wydaje. ostatnio (ok miesiac czasu) boli mnie gardlo, laryngolog nic nie widzi, usg tarczycy nic nie wykrywa, a nadal mnie boli - tzn odczuwam jakby bylo bardzo suche, choc mase sliny zalega mi w gardle i nie moge jej przelknac. czytalam ze stres moze wysuszac sluzowke wiec biore wit A+E... moze pomoze:)

inny objaw jaki zauwazylam to wiecznie zimne rece i stopy, a ostatnio siniejace dlonie, co doprowadza mnie kolejnych lekow.

wiekszych objawow nie zauwazylam, bo to ze mam klucia w klatce piersiowej, w plecach, bole brzucha dusznosci kołatanie serca itp to raczej nerwobole i pochodne ogromnego stresu.

jedyne co ostatnio u mnie wykryli to refluks zoladka, ale biore leki i mi lepiej.

zauwazyl to i moj chlopak, ze jak nie mysle to sie czuje dobrze - dlatego tak ide w zaparte ze to choroba glowy, przynajmniej w moim przypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No proszę, przepiękny obraz, zaraz zobaczymy co dalej da się z tym zrobić.

 

Co do magnezu, dobra dawka dla nerwicowca to przynajmniej 300 mg (6 tabletek magnezu z B6) dziennie, wspomagająco powinno się brać też wapń i potas - wapń nie jednocześnie z magnezem bo jedno blokuje wchłanianie drugiego, potas - najlepiej w soku pomidorowym, pół litra dziennie wystarczy. Chodzi o to, żeby nadmiar magnezu w osoczu nie "wypłukał" wapnia. Tak dużą dawkę trzeba dość długo brać aby był pożądany efekt. A masz objawy niedoboru, czyli te wszystkie skakania powiek, mięśni, wrażenie że coś "łazi" po głowie, parestezje (odczucia ciepła na skórze bez powodu), budzenie się rano wyczerpana zamiast wypoczęta? Jeśli tak, to nawet do 500 mg / dzień możesz zwiększyć dawkę.

 

Suche gardło... tu jest problem, bo suche gardło często jest czymś, co sobie chory na nerwicę sam wmawia. Ciężko ocenić, czy faktycznie jest wysuszone, czy też to nerwy sprawiają, że całkiem normalne wyczuwamy jako bolące.

 

Ale załóżmy, że faktycznie jest suche. Owszem, w takich wypadkach świetna bywa witamina A+E, ale nie tylko ona odpowiada za wysuszanie. Za stan błon śluzowych odpowiada również cynk i - między innymi - kwasy omega 3. Cynk z preparatu, omega 3 - najlepsze są z roślin, czyli z siemienia lnianego świeżo zmielonego w blenderze. Można też z apteki, specjalne z olei rybnych. Do tego witamina D3, jej niedobór też może powodować takie objawy. Ogólnie rzecz biorąc, we współczesnej diecie bardzo częste są niedobory cynku, kwasów omega 3 i dodatkowo witaminy D.

 

Zrób może eksperyment, zjadaj dziennie po 10 łyżeczek zmielonego siemienia lnianego przez 2-3 dni, zobacz czy będzie bardzo wyraźna i jasna zmiana stanu zdrowia, np czy przestanie boleć gardło, czy zmieni się wygląd skóry etc.

 

Pomocnicze pytania - jak wyglądają paznokcie, opuszki palców? Jakiekolwiek zmiany w porównaniu do "ideału"? Nie ma na pewno łupieżu czy nadmiaru woskowiny w uszach? Może trądzik na plecach? sorki że pytam o takie rzeczy, ale to dość ważne :D

 

Skoro masz refluks żołądka, sprawdź może poziom witaminy B12 i ewentualnie kwasu foliowego - ale to już jest "dmuchanie na zimne". Czasem w niektórych chorobach żołądka nie można tej witaminy przyswajać. To między innymi prowadzi do szeregu dość nieprzyjemnych objawów, między innymi do depresji i nerwicy. Kwas foliowy z kolei ogólnie dobrze jest mieć, zwłaszcza jeśli jest się kobietą - a to też w diecie współczesnego polaka nie występuje za często. A w sumie to jaja są z nim, zmierzyłem sobie z ciekawości - ile kwasu foliowego we krwi ma wegetarianin, niestety w laboratorium skala się skończyła i dali mi trzy strzałki w górę obok wyniku :P

 

No i ostatnia rzecz, marznięcie stóp i dłoni. Miałem takie całkiem niedawno, ale za jasną ciasną nie jestem w stanie domyśleć się, od czego to się wzięło. Przypuszczam, że najprawdopodobniej była to lekka niedoczynność tarczycy spowodowana brakiem jodu (jestem wegetarianinem i nie jem ryb morskich, nad morzem byłem ostatnio 15 lat temu, mieszkam w miejscu gdzie jodu praktycznie nie ma i do tego soli nie lubię :D ). Tak czy tak, zrobiłem solidną terapię zestawem suplementów, po tym nieprzyjemnym wrażeniu że stopy i dłonie marzną nie pozostał nawet ślad. Może sprawdź sobie jednak poziom hormonów tarczycy ft3, ft4 i tsh - ich zaburzenie zawsze wywoła silną nerwicę.

 

Na koniec, możesz wkleić wyniki morfologii krwi, zobaczymy na ile odbiega ona od "ideału".

 

No to tyle, omega 3, trochę cynku (nie więcej jak 20 mg / dziennie), witamina D3, duuużo omega 3 - i magnez w takich dawkach jak napisałem. Chyba, że chcesz suplementować "wszystko jak leci", licząc że trafisz na to, co trzeba, ale to trochę kosztuje, z 50 zeta / miesięcznie. Możesz przejrzeć listę którą dla luka33 wypisałem w wątku "zanim zdiagnozujemy nerwicę". U niego z kolei każdy jeden lekarz widział, że chłop ma nerwicę, póki nie zrobił testu na boreliozę. Jeszcze parę lat tą "nerwicę" by poleczył i trzebaby na pogrzeb się wybrać, heh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, zaczne jeszcze od magnezu. na razie biore 4 tabletki dziennie (z tymze na opakowaniu jest tak, ze jedna zawiera: 470mg magnezu mleczan dwuwodny (48 mg jonow Mg2+) oraz pirodoksyny chlorowodorek (wit B6) 5mg, czyli ktora wartosc to jest ta zeby uzyskac te 300 mg czy tam 600? 48 mg czy 470 mg? jezeli 48 to nawet 6 tabletek bedzie za mało, tak?

a skakanie powiek, skurcze miesni to dawniej byla norma, osttanio jakby ustalo, ale rano rzadko kiedy jestem wypoczeta.

 

z suchym gardlem to mam tak, ze czuje jakby mnie tam cos uwieralo/ bolalo, ale wtedy gdy sie denerwuje, takze biore to A+E, i sproboje to siemie lniane.

 

robilam sobie tylko tsh - w normie, czy to wystarczy? po co sa te dwa pozostale? ft3 ft4?

 

co do twoich pytan: paznokcie i opuszki wygladaja dobrze - moze byc troche odbiegajace od normy ze wzgledu na prace-czesto rece sa w wodzie. gdzieniegdzie pojawiaja sie biale plamki na paznokciach, ale pamietam ze dawniej bylo gorzej. ostatnio pojawil mi sie lupiez, ktory co jakis czas mi wraca. w uszach rzeczywiscie zauwazylam nadmiar woskowiny- starsznie irytujace:) ale tradziku na szczescie nie mam i nigdy nie miałam.

 

jak tak sie zastanowilam to w sumie moglabym znalesc jeszcze pare rzeczy, zwlaszcza po tym co jest na watku "zanim zdiagnozujemy nerwice"

1)plesniawki w buzi bleaah - kiedys bardzo czesto, teraz sporadycznie. mam nadzieje ze nie mam w sobie zadnego grzyba, tym bardziej ze ostatnio mialam problemy ginekologiczne - jakis stan zapalny+cos tam ,ale to wyjdzie na badaniu.

2)tez ostatnio okropne chrupanie w kosciach, wszedzie gdzie tylko to mozliwe, jak chodze jak ruszam glowa. wymyslilam sobie ze to moze byc rak kosci, prawda ze to nie rak:/ ?

 

morfologie mam dosyc stara z sierpnia 2007, ale wpisze:

leukocyty 5,5 zakres (4,0-10,0)

limfocyty 1,7 tys/ul 31,8 % - zakresu nie podano

MXD (eo;bazo;mono) 0,6 tys/ul 9,2%

neutrofile 3,2 tys/ul 59%

erytrocyty 4,7 mln/ul (K:4,0-5,2, M:4,5 - 6,0)

hemoglobina 14,6 g/dl (K:12,0-16,0 M:13,5-17,5)

hematokryt 44,1 % (K:36,0-46,0 M:40,0-50,0)

śr. objetosc krwi 93,8 fl (81,0-99,0)

śr. zawartosc Hb w krwince 31,1 pg (27,0-33,0)

śr stęzenie Hb w krwinkach 33,1 g/dl (31,0-37,0)

wsk. anizocytozy erytrocytow 13,5% (12,0-14,0)

plytki krwi 229 tys/ul (150-350)

wskaznik anizocytozy plytek 13,4 fL (6,0-11,0)

srednia objetosc plytek 11,0 fL (8,0-12,3)

% plytek olbrzymich 33,2 % (18,0-45,-0)

Odczyn OB 6 mm/1h K:do 12, M: do 8

 

TSH 1,42 ulU/ml (0,49-4,67)

potas w surowicy 4,4 mmol\l (3,5 - 5,1)

magnez w surowicy 0,6 mg/dl (1,7 - 2,5)

 

No to tyle, wiec jak sam widzisz wszytsko jest w normie, poza wskaznikiem anizocytozy plytek, ale jak pamietam to chyba przy kazdej morfologii wychodzilo mi tam wyzej, jednak lekarka stwierdzila ze i tak jest ok. No i magnez w surowicy okropnie niski.

 

p.s co do wapnia - czy jest w bardziej przyswajalnej postaci niz gigantyczne kapsulki, od ktorych na sama mysl juz sie dusze, moja mama musi brac i jak na to cos patrze to juz czuje ze mi w gardle staje (mowiac bardziej przystepnie: uraz do wielkich tabletek).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,ciekawe to co piszecie.Szczerze mowiąc bardzo bym sobie zyczyła znalezc jakąs ,,naturalną ,,przyczyne mojej nerwicy.Boje sie jednak czy to nie wygląda tak ze znajdujemy cos co moze wyglądac na realną przyczyne,zaczynamy wierzyc ze tak jest i na jakis czas poprawia sie nasz stan.Pisze tak dlatego ze ja w swojej ,,karierze narwicowca,,mialam juz kilka razy takie zdarzenie.

Jednak mam nadzieje ze w koncu trafie na faktyczną przyczyne i wtedy zrozumiem dlaczego 8 rok psychoterapii nie pomaga;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aldara, jak co to jest wątek "zanim zdiagnozujemy nerwicę", tutaj obawiam się że śmietnik się zrobi, a powinno być o magnezie teoretycznie :D

 

Malaczarna_8, no to jedziemy - skoro miałaś aż tak ostre niedobory że wyszły wszystkie objawy, 4 tabletki / dziennie to trochę za mało (liczy się wartośc 48 mg). Ostrożnie, obserwując czy nie ma objawów przedawkowania, możesz brać cztery razy dziennie po 2 tabletki. Objawy to będą m.in. problemy z oddychaniem... a zresztą, w google o nich doczytaj :D

 

Z tego co widzę w morfologii, faktycznie lepiej zrobić to badanie kwasu foliowego i B12, do tego żelaza. Takie wartości jakie masz to w zasadzie anemia, tyle że słabo objawiona.

 

Jeśli masz pleśniawki, to znaczy że odporność u Ciebie leży i kwiczy. Fakt, że uzupełnienie niedoboru magnezu dość ładnie odporność podnosi, ale to za mało. Pytanie kolejne - coli nie piłaś aby? Ona wypłukuje magnez i - co gorsza - cynk.

 

Grzyba każdy ma w sobie, ten grzyb jest bardzo potrzebny - pomaga nam trawić cukier, dostarcza niektórych witamin. Problem pojawia się, jeśli grzybek się za bardzo rozrośnie. Jeśli podejrzewasz, że masz takie paskudztwo (np po cukrze masz problemy z bulgotaniem w jelitach, czasem rozwolnienia czy zatwardzenia), możesz spróbować pomóc organizmowi wrócić do równowagi. Mniej więcej taki zestaw, jaki proponowałem Lukowi, z tym że ostrożnie z cynkiem i - oczywiście - bez żelaza, do tego dieta w której w ogóle nie będzie cukru, słodkich owoców, białego pieczywa. Tak przez 2-3 tygodnie.

 

Grzyby mnożą się, gdy jednocześnie spadnie naturalna odporność organizmu oraz nastąpią jakieś zaburzenia w budowie błon śluzowych, przez co grzybek może "wrosnąć" w mikrouszkodzenia.

 

Największy problem to strzelanie kości. Na pewno nie jest to żaden rak, ale jest to problem. Strzelające kości oznaczają, że nie masz takiej produkcji płynu nawilżającego powierzchnię stawu jak trzeba. Zazwyczaj przyczyną są przeróżne niedobory (przede wszystkim potas), i tutaj bym stawiał na rozwiązanie. Ale może tez być tak, że masz jakieś zaburzenia gospodarki wewnętrznej.

 

Przede wszystkim osłonowo glukozamina, "strzelające" stawy zużywają się dosłownie dziesiątki razy szybciej niż nie strzelające. Do tego sok pomidorowy - nawet i litr dziennie, chyba że nie będziesz mogła na niego patrzeć. Trick jest taki, że niedobór magnezu powoduje wypłukanie z organizmu potasu, a brak potasu prowadzi właśnie do takich objawów jak strzelanie kości, zapominanie, uczucie "upicia" zbliżone do tego w ataku nerwicy, no i przede wszystkim do zaburzeń rytmu serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to teraz mam metlik w glowie, bo niby magnez brac powinnam a ciezko mi sie oddycha, wiec skoro nadmiar moze prowadzic do problemow z oddychaniem, wiec sama juz nie wiem czy go brac czy nie.

caly czas mam tak scisniete i bolace gardlo ze mam wrazenie ze sie udusze. a do tego jeszcze ten magnez. nie bede brala, to bedzie wiekszy niedobor, bede brala to cynk sie wyplucze i moge miec problemy z oddychaniem, super perspektywa ( a propos coli - pilam pare miesiecy temu dosyc czesto, teraz w zasadzie w ogole).

Co to jest glukozamina i w jakiej postaci wystepuje? i czy nie wystarczy sam soczek pomidorowy?

 

 

Ale może tez być tak, że masz jakieś zaburzenia gospodarki wewnętrznej.

 

mysle ze zaburzenia to mam, a glownie z glowa:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz zrobić badanie poziomu magnezu w osoczu. Akurat nadmiar jest wykrywany przez to badanie prawidłowo, tylko z określaniem niedoborów są kłopoty :D W zasadzie taki problem może wystąpić tylko u osób które mają ostrą niedoczynność nerek, u zdrowego człowieka nawet 30 tabletek nie powinno zaszkodzić (ściśle rzecz biorąc w takiej ilości zaszkodzi witamina B6).

 

Nadmiar magnezu nie może wypłukać cynku, za to może wypłukać wapń, ewentualnie wpłynąć na poziom potasu.

 

Glukozamina to takie coś, co organizm wykorzystuje do ochrony stawów. Jak dokładnie działa to nie wiem, ale wszyscy sportowcy to biorą - w tym i ja, podobnie jak wszystkie osoby z np reumatoidalnym zapaleniem stawów. Występuje w aptece w postaci tabletek, pewnie mają 30 różnych rodzajów, wybierz najtańszy :P

 

Soczek pomidorowy pewnie na stawy by wystarczył, ale wiesz - one się naprawdę dość szybko zużywają jeśli występuje "strzelanie", w sumie możesz zrobić tak - jak po 2-3 tygodniach magnezowania i picia soku pomidorowego strzelanie nie ustanie, pomyśl o czymś dodatkowym do osłony.

 

W zasadzie powinnaś z tym iść do normalnego lekarza, ale jeśli stawy nie bolą to pewnie przepisze glukozaminę i każe przyjść za 3 tygodnie do kontroli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wlasnie zrobie, sprawdze magnez w osoczu potas b12 i kwas i pozniej podejme dezycje czy i w jakiej ilosci brac tych wszytskich srodkow.

zanipokoil mnie tylko artykul na temat potasu, ze nadmiar moze byc smiertelny, wiec tez za bardzo skora nie bede to brania tego czegos pod jakakolwiek postacia.

 

hehe mam dziwne wrazenie ze gdybym poszla do swojej lekarki rodzinnej to na stawy kazalaby mi jesc galaretki czy cos podobnego a na niski poziom magnezu orzechy kakao i czekolade. W sumie smacznie, ale chyba nie wystarczajaco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×