Skocz do zawartości
Nerwica.com

Magnez ...


Gość KOREK

Rekomendowane odpowiedzi

No, jak mówiłem - połowa przypadków nerwicy na tym forum to zwykłe niedobory magnezu. Lekarze o tym nie mówią, bo im mózgi na studiach wyprali. Lekarz który leczy przyczynę schorzenia zamiast sprzedawać drogie leki nie jest mile widziany przez koncerny farmaceutyczne i po prostu nie dostaje dyplomu.

 

Że bredzę o spiskach? To czemu magnez pomaga tylu osobom, a tak niewielu lekarzy go zaleca w odpowiednich dawkach? :D

 

ps. raz jeszcze, właściwe dawki, zasady bezpieczeństwa i przyczyn dla których niedobory są powszechne - www.nerwica.vegie.pl - jak ktoś nie czytał, to koniecznie rozdział o magnezie.

 

Wiesz spiskowa teoria dziejów istniała zawsze:) Natomiast chce powiedzieć, że magnez pomaga ale co nie znaczy że jestem wyleczona. Jest lepiej czuje to ale póki nie rozwiąże swoich problemów .....wiadomo z resztą.....

 

Hetna, a jaki u Ciebie problem? U mnie taki, że przez naukę dostaję różnych napadów lęku, a to przez to że się nie uczę a nie uczę się bo mam depresje i brak mi siły do "wszystkiego".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hetna, a jaki u Ciebie problem? U mnie taki, że przez naukę dostaję różnych napadów lęku, a to przez to że się nie uczę a nie uczę się bo mam depresje i brak mi siły do "wszystkiego".

 

Hmmm u mnie przemoc w rodzinie, moja matka jest córką alkoholika, mój ojciec synem prawdopodobnie pedofila który go bił, potem ojciec nas,a ja jestem uzależniona od narkotyków choć teraz już wiele lat nie biorę, mam traumę z dzieciństwa z którą nie mogę sobie poradzić.... he he he takie psikusy życiowe i dziś się też uczyć nie mogę kur....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam problemy z rodziną i jestem ogromnie wrażliwa, ale po części niedobór magnezu był na pewno, skoro jak go brałam (i zamierzam brać dalej, tylko się skończył :oops: ), to lęki stały się znacznie mniejsze. Nie znikły zupełnie, ale jest już dużo lepiej, już nie wstaję z lękiem, nie boję się że porwą mnie terroryści albo sutenerzy, nie boję się przechodzić przez ulicę... I mam nadzieję że tak zostanie i będzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano miałam z terrorystami jazdę. To było tak - była impreza szkolna, pasowanie klas pierwszych. To było nie w szkole, tylko w innym budynku, ale mniejsza z tym. No i było przedstawienie szkolne. Zrobiło się gorąco i duszno, ja siedziałam na widowni. I właśnie ta duchota sprawiła, że w mojej głowie pojawiła się myśl - Biesłan, w końcu w tamtejszej szkole jak porwali tam dzieci też było duszno, takie mimowolne skojarzenie. Biesłan, Biesłan - tak coś się we mnie nakręcało, aż chwycił mnie lęk że terroryści wpadną do tego budynku i też nas porwą jak tamtych i zabiją już chciałam uciekać,myślałam sobie że przecież Polska to polityczny wróg Rosji więc czemu nie mieliby nas terroryści zaatakować. No i cały spektakl przesiedziałam jak na szpilkach co chwila oglądając się na drzwi i nasłuchując.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniusia (i reszta), podałem linka, tam jest o magnezie wszystko. Jeszcze raz dla leniwych:

 

http://www.nerwica.vegie.pl/niedobor_magnezu.html

 

A co do nadkwasoty, to nie tyle magnez (chociaż on akurat nie zaszkodzi), ale dietę zmienić, wyregulować, a co najważniejsze, sprawdzić czy nie ma helicobacter.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

super ten akrtykul- dzieki :D

 

mam pytanko bo ja pilam zawsze 3 kawy dziennie ostanio od tygodnia ograniczlam sie tylko do jednej porannej kawki ale ze mi jest ciezko bez tych kawek to zastpilam je kawa zbozowa inka rozpuszczalna i pije je diwe dziennie czy taka kawa zbozowa inka to tez moze wyplukiwac magnez?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomakin: co 2 osoba ma helicobacter

 

wybicie jego jest uzasadnione glownie przy wrzodach, wtedy naprawde cos daje..przy dyspepsji np dokladniej nadkwasocie sa watpliwosci

 

po 1 wiadomo ze bakteria uszkadza zoladek u niektorych, pewnie zalezy od szczepu i odpornosci zoladka itd

po 2 bakteria ta CHRONI PRZED REFLUKSEM lub go oslabia...zostalo to udowodnione

 

wiec ma swoje dobre cechy i gorsze

 

mialem bakterie wybilem prawdopodobnie bo ustaly bole zoladka (albo po prostu odczucia subiektywny sie zmienily..gdyz juz jestem przewrazliwiony)

ale pozostale objawy dyspeptyczne zostaly

 

po jakim czasie od wybicia helicobacter spada kwasowosc zoladka o ile spada... napewno nie jest to odrazu przy wybiciu ale moze sie orientujecie

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:26 am ]

wiekszosc ludiz ktorzy maja sklonnosc do Refluksu po wybiciu Helico nasilaja sie (mimo np korzystnego ustapienia bolu zoladka)

 

tyko nie wiem czy to na stale czy pozniej to sie wyrownuje..proze napisac tutaj jesli ktos ma jakies info

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

del, nawet więcej - podobno ta bakteria potrafi chronić przed jednym z nowotworów. Powiem tak - ja wybiłem, zeszły całkowicie 3 wrzody które miałem, ZNIKNĄŁ refluks który miałem, znikła nadkwasota - ale to akurat można też wiązać z tym, że zmieniłem trochę dietę (wegetarianizm). Czy wybicie helicobacter chroni od nadkwasoty i czy ma wpływ - nie wiem. Wiem że chroni przed wrzodami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć chciałem sie was doradzić !!!

Zaniedbałem sie trochę przez głupotę ,bez myslność ,cudowne dietki,saunę rowerek, itp... byłem chory miałem antybiotyk następnie poszedłem do kontroli okazało sie ze jest okey juz nic mi nie jest moje gardło jest wyleczone ,mówię do lekarza ze jestem słaby ledwo sie czy mam na nogach ,zrobiłem sobie badania okazało sie ze mam duży niedobór magnezu minimum jest 0,73 a ja mam 0.70, co mi sie dzieje na początku nie spałem w nocy tukło mnie mocne nerwy,lek bez obaw, zero koncentracji ,brak skupienia ,zmęczenie psychiczne i fizyczne ,zawroty w głowie itp. .Kazała kupic mi doktorka magnez z witaminą b6 wiec kupiłem go i jadłem na początku przez parę dni potem zmieniłem na chela-Mag B6 i jem go cały czas to jest fima olimp pisze ze wysoko przysfajalny poleciła mi go pewna dobra psycholog. Od 2 tygodni nie pije kawy ,herbaty, nie pale papierosów,nie pije alkocholu ,jem regularnie magnez 3 razy dziennie on ma 555mg jedna tabletka . Zaczołem jeśc duzo orzechów włoskich ,arachidowe, czekolade czarną gorzką produkty sojowe.. takie które zawierają dużo magnezu i dodatkowo łykam centrum jedą tabletke dziennie zaczolem pic sok z pomidorów..

 

Troche mi zelżyło nawet ale czasem mam takie leki jeszcze i czuje sie taki zmeczony jeszcze jak wstaje rano i to zmeczenie utrzymuje sie przez dzien ..

 

napiszcie mi co moge jeszcze jesc bym wrucic do dawnej formy albo jakie witaminy dodatkowo kupic i czy nie zamało tego magnezu jem tego chela-mag jem 3 razy dziennie a ten wczesniejszy jadłem po 6 tabletek rano 2 po poludniu 2 i wieczur 2 i czy to zmeczenie mi przejdzie i te lekki

 

czekam na szybkie porady wiem ze to troche tak chaotycznie napialem ale

nie moge sie odbrze skupic pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja tez wczoraj kupilem sobie i dla zony duza porcje MAGNUM(Zdrovit) czyli Magnez+B6, zobaczymy czy cokolwiek pomoze ale byc moze cos bedzie lepiej...

Juz dawno nie mialem napadu lęku nad ktorym nie moglem zapanowac, zdarzylo sie to ostatnio i mam nadzieje ze to przez niedobor magnezu :lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

momo, po pierwsze tabletki nie mają 555 mg tylko 55,5 :D

 

Nie sądzę żeby to akurat niedobór magnezu doprowadził do takiego stanu - owszem, miałeś bardzo duży, ale najwidoczniej "coś" sprawiło, że nagle, w ciągu kilku dni pozbyłeś się resztek rezerwy. I to właśnie to "coś" trzebaby ustalić.

 

Nie dostałeś przypadkiem rozwolnień po antybiotyku? Nie zaczęło bulgotać w jelitach? W 90% przypadków to właśnie antybiotyk odpowiada za pogorszenie się stanu pacjenta. Lekarze to przepisują, bo pacjent po antybiotyku częściej choruje, częściej do nich przychodzi i już można kasę wyciągać. A powinni wzmacniać odporność, żeby pacjent nie chorował. Tylko z czego by żyli, jakby pacjenci przestali chorować?

 

Przeczytaj wskazówki dietetyczne na www.nerwica.vegie.pl

 

i módl się do czego tam się modlisz żeby nie okazało się, iż rozwinęła się grzybica po antybiotyku, bo to by było trochę kłopotliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

chciałabym się poradzić.

 

Od dwóch tygodni wróciła mi nerwica lękowa dodatkowo połączona z depresją.

Zaczeło się to wszystko pięć lat temu czasami przechodziło samo, po dwóch latach przeszło do tego stopnia że ataki wracały tylko czasami zazwyczaj wieczorem, uciszałam je i przechodziły już dnia następnego.

Za to od dwóch tygodni jest inaczej, lęki, depresję mam od samego rana jak tylko się obudzę. Jestem przemęczona śpie po 5-6 godzin max, wieczorem jestem senna (może po melisie którą ciagle pije na uspokojenie?) a rano wstaje już o 7 bo nie mogę spać. Od razu źle się czuje - kołatanie serca, lęki, niepokoje, depresja, natrętne straszne myśli, że kolejny dzień i zaczyna się to samo, że jestem chora, nawet opętana :( nie mogę nic jeść, mam gorszy wzrok i ogólnie jest okropnie, już się załamuje :(

Czy to może być przyczyna niedoborów witamin?

Od tygodnia biorę witaminy B(cały zestaw) oraz Magnez z B6, pije melisę albo nervosol , torchę pomaga jakoś przetrwać dzień, ale jest bardzo ciężko. Już tracę jakąkolwiek wiarę w normalne myśli i życie. Zaczełam chodzić do psychiarty ( na razie pierwsza wizyta) przepisał mi Seroxat i zalecił terapię na conajmniej rok.

Ale ja nie chcę się truć tymi okropnymi lekami.

Cały czas żyje nadzieją , że to brak witamin albo niedobór hormonów (zrobiłam badania morfologiczne , ale jeszcze nie odebrałam wyników) . Zastanawia mnie, że powrót tej nerwicy zaczął się wtedy gdy zaczął mi się okres oraz od jakichś dwóch tygodni miałam problemy z tym , że bardzo częśto oddaje mocz ( 2 razy na godzine) choć nic mnie nie boli. Posiew nic nie wykazal, badania moczu wykazały natomiast bakterie.

 

Czy ktoś coś może an ten temat powiedzieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na 95% masz kompletnie wypłukany z organizmu magnez

 

www.nerwica.vegie.pl - tutaj masz cały rozdział o magnezie :D

 

ps. gratuluję psychiatry, który nie potrafi rozpoznać niedoboru magnezu i ładuje szkodliwą chemię. No ale z czego by żył, gdyby zaczął leczyć pacjentów zamiast ich od siebie uzależniać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

While2 po 1 masz pewnie lekkie niedobory magnezu ale napewno masz tez nerwice. Moim zdaniem lękowa i w jej skutek natręctw, skoro masz mysli natretne. Gorszy wzrok, strach o opetanie itd... to nerwica. Slusznie magnez musisz brac i pij melise spij po 8 godzin minimum aleprzedewszystkim psycholog i psychoterapia. To co jest nie tak to objawy nerwicy ktore naprawde wraz ze stanem poprawy ustepuja :) Czasami niestety wracaja ale nerwica nie jest wyleczona jeszcze u mnie :) Takze najlepiej sie tym nie przejmowac tylko zajac choroba a i natretnymi myslami sie nie przejmuj chociaz wiem ze sa wulgarne... nigdy nikt nic takiego nie zrobil co w nich jest to bo przeciwienstwo naszej osobowosci :) pozdrawiam serdecznie:)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:05 am ]

Takze najlepiej sie tym nie przejmowac tylko zajac choroba a i natretnymi myslami sie nie przejmuj chociaz wiem ze sa wulgarne...

 

przepraszam chodzilo o to ze nie przejmuj sie objawami nerwicy (mysli natretne, pustka w glowie, zawroty glowy, potliwosc itd... ) bo to obajwy a zajmij sie leczeniem nerwicy :) To tak jak przy grypie.. nie leczysz kaszlu(objaw) tylko grype ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mafju, o ile zakład że po uzupełnieniu magnezu ta "nerwica" zniknie w ciągu 2 tygodni?

 

Psycholodzy i psychiatrzy poświęcają gigantyczne ilości czasu i pieniędzy aby przekonać ludzi, że nerwica to efekt natręctw i że jedyny ratunek to właśnie pomoc psychologa albo psychoterapeuty. Oczywiście za odpowiednią opłatą, czy to bezpośrednio płaconą, czy z kasy państwa (czyli z kieszeni nas wszystkich). A prawda jest taka, że 95% nerwic nie ma nic wspólnego z tym co się dzieje w naszej głowie, jest efektem wykończenia organizmu stylem życia i żarciem z marketów. Z objawów sądząc, koleżanka ma niedobór tak silny, że wręcz stanowi ZAGROŻENIE ZDROWIA I ŻYCIA. I co na to psychiatra? Nic, przychodzić do niego i płacić, kto by się przejmował że wszystkie komórki organizmu pacjenta umierają z głodu, ważne żeby pacjent kasę płacił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opiszę krótko moją historię. Mam niecałe 17 lat, chodze do szkoły, lecz za każdym razem gdy tam ide dostaje ataku paniki, tak jakby czuje sie inna osoba, nie ta ktora jestem w domu. W szkole jestem bardzo zamkniety i zestresowany. Większość czasu spędzam w domu. Na dwór wychodze sporadycznie. Jak już wyjde na dwór to musze sie zmagać by nie dać się załamać. Może jestem załamany? Nie wiem, jak już w innym temacie wspominałem oczy mnie szczypią kiedy jestem na dworze i gdy spojrzę na jakąś osobę to muszę się zmagać z tym żeby nie przymrużać oczu bo mnie zaczynają szczypać i wtedy też odczuwam jakbym "odpływał" lub to atak paniki jak kto woli. Wiem że kiedy na maxa sie sprobuje nastawic pozytywnie do wszystkiego to uda mi się bez żadnych mrugać i ataków paniki mijać przechodniów. Nie wiem co to jest ale wiem że to okropne uczucie, mieszanka depresji z silną nerwicą. Mama już mi mówiła że mnie by sie przydalo pojsc na dyskoteke i sie pozadnie raz wytanczyc z przyjaciolmi, czego jeszcze nie robiłem - tzn. żeby te wszystkie natrętne mysli mnie opuscily i zebym sie zapomniał. Wiem że nie jestem głupi, ni brzydki. Koleżanki z klasy pewnie sie zastanawiaja czemu ja jestem taki cichy i SMUTNY - co zauważyła też pani psycholog w szkole gdyż musiałem odbyć rozmowę po zebraniu z rodzicem. W domu może i nie jestem bardzo wesoły ale otwarty. Nie wiem czy to silna nerwica, brak magnezu. Nie wiem co jest tego powodem. Możliwe że złe wyniki w nauce i opuszczone godziny? Mam pare zagrożeń jeszcze na 1 semestr a poprawić moge do końca tego tygodnia. Inni źle się ucza, nie zdają i nie mają takiego problemu. Może ja wyjątkowo wrażliwy jestem? Albo jestem załamany i nie mogę się podnieść. Bym napisał coś więcej ale narazie nie przychodzi mi nic do głowy, napisałem co teraz czuje. Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Velafax + magnes łatwoprzyswajalny szwedzki + vit. b6, do tego kapsuki z czerwoną herbatą i kapsułki na poprawienie kondycji paznokci i włosów. Wszystko razem jest ok, a nawet lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×