Skocz do zawartości
Nerwica.com

Magnez ...


Gość KOREK

Rekomendowane odpowiedzi

tomakin, mam pytanie. Jestem w wieku dojrzewania, tzn w lipcu skończę 17 lat. Mam jedno pytanie, które mnie właściwie chamuje przed używaniem dużej dawki magnezu, w dodatku kupiłem zwykłe tabletki przez pomyłke do połykania zamiast do rozpuszczenia. Takie tabletki zawierają po 60mg, a z tego co wiem rozpuszczalne 50mg, z czego wynika że takich "zwykłych" tabletek mogę użyć 5 (5 tabletek = 300mg). Takie tabletki są nawet tańsze, bo tylko 6,50zł w czym 70 tabletek. Proszę o odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś napisać jakie to pytanie, ale przypuszczam że boisz się przedawkowania.

 

Z magnezem jest tak, że odpowiednio komponując posiłki można w ciągu dnia bez problemu dostarczyć w pożywieniu 3000 mg (10x więcej niż dawka zalecana przez lekarzy przy suplementacji), zaś komponując na siłę nawet wyciągnąć 6000 mg, 20 krotną dawkę. Tyle, że z reguły jest to magnez o wiele trudniej wchłanialny - i tu jest jedyne zagrożenie, ten z tabletek często wchłania się niejako "na siłę", przez co czasami może dojść do zbyt dużego stężenia we krwi.

 

Tak czy tak, prawdopodobieństwo przedawkowania magnezu jest niemal zerowe - trzeba mieć kompletnie rozwalone nerki i jeszcze do tego jeść ponad 1000 mg dziennie z preparatów wysokomagnezowych. W praktyce często wykonuje się leczniczo zastrzyki z magnezu aby wzmocnić organizm chorego, taki zastrzyk to coś jak kilkadziesiąt tabletek na raz.

 

W przypadku wątpliwości po prostu rób okresowo badania stężenia magnezu we krwi, jak będzie za duże - zmniejsz dawkę. Nawet jak przedawkujesz, nic Ci się nie stanie, co najwyżej dostaniesz rozwolnienia i najesz się trochę strachu :D Przy okazji elektrolity też sobie możesz badać. No i nie zapomnij brać osłonowo tych rzeczy, o których piszę na www.nerwica.vegie.pl - co prawda magnez przedawkować trudno, ale wypłukać sobie wapń nadmiarem magnezu już prościej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale ze mnie gapa :roll: zapomniałem napisać pytania :mrgreen: . No więc boję się używać tych przykładowo 6 tabletek na dzień gdyż jestem w wieku dojrzewania. I to mnie chamuje. Nie wiem czy to nie przeszkadza w jakimś stopniu. Wydaje mi się że zbyt duża dawka może mój młody organizm doprowadzić do jakiegoś poważnego stanu, nawet babcia mnie ostrzeaga i martwi się ;p . Pani w aptece powiedziała żebym używał 2x dziennie po 1 tabletce. Proszę o skorygowanie odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

otworzylam wczoraj nowy post "" troche optymizmu"" i zostal wykasowany ciekawe czemu .Czy dlatego ze napisalam zeby nowi nie brali do siebie wszystkiego co jest tu pisane czy dlatego ze napisalam ze gdybym piec lat temu czytala wszystko co jest tu pisane to bym sie bardziej zalamala .LLLLLLLLLLLudzie mi nie chodzi o to ze tu sie prawie wszyscy zala bo fajnie jest sie komus wygadac tylko chodzi o to ze "nowa" osoba ktora tu wchodzi czyta jakie ludzie maja skutki uboczne po lekach , ze ludzie maja nawroty itp a ci ktorzy dluzej choruja to wiedza ze my nerwicowcy""wszystko łykamy"" czyli ze jak ktos powie ze np po boxetinie ma kolatania serca i zawroty glowy to ten kto to czyta tez bedzie pewnie je mial .Utworzylam ten post po to zeby ludzie wpisywali swoje nawet najmniejsze kroki ktore prowadza ich do wyleczenia swoje male sukcesy w leczniu bo kazdy nawet najmniejszy krok przybliza nas do osiagniecia sukcesu , chcialam zeby choc na jednej stronie byly same optymistyczne wypowiedzi bo tylko takie moga nas podbudowac w tych ciezkich dla nas chwilach!!!!!!!----to pomylka przeniesli mnie na inny ""oddzial" hehehhe

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie trzeba eliminować, chodzi o to, aby razem z tymi omega 6 które są w maśle, dostarczać odpowiednią dawkę omega 3. W ogóle masło pojawiło się dopiero kilkaset lat temu, jest to pokarm dla człowieka nienaturalny.

 

Mariusz, nie przedawkujesz, tego nie da się przedawkować. No chyba że wolisz zaufać babci niż lekarzom :D Zalecana dawka magnezu przy niedoborach to właśnie coś kolo 300 mg / dzień, w niektórych przypadkach dużo, dużo większa. Nie wierzysz, spytaj DOBREGO lekarza (dobrego, czyli nie z NFZ tylko prywatnego, do którego są kolejki i który znany jest z tego żę faktycznie leczy ludzi a nie wypisuje recepty za kasę)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i dalej nie uzyskałem odpowiedzi. Zadam pytanie ponownie. Czy W OKRESIE DOJRZEWANIA jak to jest w moim przypadku mogę używać aż tak duże dawki magnezu?? Powtarzam że pani w aptece powiedziała żebym dawkował 2 tabletki dziennie.

 

Teraz DRUGIE pytanie. Czy to robi jakąś różnicę kiedy mam zwykłe tabletki do połknięcia i popicia wodą czy tabletki rozpuszczalne??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie powinieneś brać więcej niż Ci poradzili, chociaż jak przez krótki czas będziesz brał więcej powiedzmy jedną tabletkę, to pewnie nic Ci się nie stanie. A odpowiedź na drugie pytanie - moim zdaniem nie ma chyba jakiejś szczególnej różnicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może ta cała "recepta magnezowa" to wielki kit, który się na tym forum sprzedaje sie jak ciepłe bułeczki. Ludzie to kupują bo wydaje się wiarygodnym sposobem do wyjścia z problemów. Czy jest ktoś na tym forum kto się już wyleczył stosując magnez codziennie podawany organizmowi 6x dziennie? Może tak jak ktoś tu już wcześniej napisał, sami się nakręcamy że magnez coś nam pomaga kiedy go łykamy już od dłuższego czasu a tak naprawdę to nic nie działa. Nie wiem jak zadaję pytanie panu tomakinowi to pan tomakin odpowiada mi całkiem co innego niż bym chciał usłyszeć i co już powtarza któryś tam raz. Ta sama bajka w kółko. Sory, jeśli obraziłem ale zaczynam wątpić w siłę magnezu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, jasno i wyraźnie

 

Jeśli MASZ niedobór magnezu i jesteś w okresie dojrzewania, to brak odpowiedniej suplementacji doprowadzi do nieodwracalnych szkód. Jeśli niedoboru nie masz, to nawet 10 tabletek nie powinno Ci zaszkodzić w sposób poważniejszy niż wywołanie przysłowiowej sraczki (pod warunkiem, że będziesz też brał wapń i inne tego typu). W zasadzie jedyne poważne zagrożenie to właśnie wypłukanie wapnia dużymi dawkami magnezu.

 

Podać jadłospis który dostarcza w 1 dzień tyle magnezu, co 40 tabletek?

 

Pytanie, czy ten niedobór masz - jak się odżywiałeś przez ostatnie parę lat? Piłeś colę, dużo kawy? Pieczywo jadłeś białe czy brązowe? Piłeś napoje gazowane? Jakie masz objawy, z tych wyszczególnionych na stronce www.nerwica.vegie.pl ?

 

Czy pomaga? Kilkanaście osób w tym temacie stwierdziło, że wręcz wyleczył ich z nerwicy - chyba sobie tego nie wymyślili? Jeśli ktoś ma nerwicę wywołaną brakiem magnezu, suplementacja w kilka tygodni / miesięcy wyleczy go całkowicie. Jeśli ma nerwicę wywołaną czym innym, suplementacja kompletnie nic mu nie da. Jeśli nerwica jest efektem złożonego niedoboru (np magnezu i jodu), pomoże częściowo. Proste jak świński ogon.

 

Natomiast jasnej i jednoznacznej odpowiedzi nigdy się nie doczekasz, chyba że spytasz jakiegoś durnia który uważa, że może coś w medycynie powiedzieć na pewno. Nigdy nie wiadomo do końca, jakie będą efekty - zawsze bierze się pod uwagę bilans strat i zysków. Może brak magnezu doprowadzi u Ciebie do rozwoju raka? A może masz zaawansowanego raka nerek i nadmiar magnezu spowoduje zaburzenia pracy serca? Może masz cukrzycę? Może ostrą galopującą osteoporozę? Raka kości? Nie wiadomo. W jednych schorzeniach magnez pomaga, w innych szkodzi. Statystyka jest taka, że (przykładowo) pomoże w 99% przypadków, zaszkodzi w 1%. Innymi słowy opłaca się, ale zawsze masz ten 1%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja nerwica wygląda tak:

 

Kiedy jestem przykładowo w szkole, nerwica mnie dopada, zdaje się być ona bardzo silna gdyż czuję się jakby to był sen na jawie. Wszystko takie mało realne. Czasem są takie chwile że ktoś mi zwróci uwagę czemu ja taki jestem? Np. wychowawczyni powiedziała mi ostatnio żebym się nie stresował, nie ma czym, a ja dobrze wiedziałem że nie ma czym tylko coś mnie blokuje. Wogóle nie potrafie sie bawić, każdy ruch jaki wykonam muszę go przemyśleć zanim zrobie. Wyglądam normalnie, ubrany jak każdy, pachnący, wszystko cacy ale jedno nie gra, że jestem jakby bez życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie jestem psychologiem :D Ja po prostu jestem gościem który wie, że m.in. niedobór magnezu wywołuje silną nerwicę, podobnie jak kilkaset innych schorzeń nie diagnozowanych przez lekarzy. Jak któreś z nich masz, mogę pomóc, jak nerwicę po prostu odziedziczyłeś - pech.

 

Każda nerwica objawia się mniej więcej tak samo, jeśli bierze się ona z czegoś oprócz "głowy", powinny być dodatkowe objawy.

 

//edit

 

ah, czym się różni rozpuszczalny od tego w tabletkach? Naklejką głównie. Trochę lepiej się wchłania z tabletek powlekanych, sporo lepiej jeśli jest dodana witamina B6, trochę lepiej wchłaniają się jedne związki magnezu, inne trochę gorzej. W praktyce nie ma to wszystko wielkiego znaczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy tak jest w przypadku tabletek rozpuszczalnych, ale w tych zwykłych w skład nie tylko wchodzi magnez i b6. Oto pełen skład w tabletkach powlekanych: węglan magnezu, substancje wypełniające, sorbitol, mikrokrystaliczna celuloza i poliwinylopirolidon, substancja przeciwzbrylająca, stearynian magnezu, witamina b6.

 

i cytuję to co jest na kartce z opakowania:

"(...) Suplement diety. Preparat nie może być stosowany jako substytut zróżnicowanej diety. Nie przekraczać zalecanej porcji dziennej.

Zawiera sorbibol - NADMIERNE SPOżYCIE MOżE WYWOłAć EFEKTY PRZECZYSZCZAJąCE."

 

tomakin, co sądzisz o tym ostatnim zdaniu w cytacie? :roll:

 

// edit

 

jednak czym się różnią jedne tabletki od drugich...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem już dziesiątki razy, nadmierne spożycie magnezu (powiedzmy 10 tabletem jednocześnie) wywoła rozwolnienie, czyli popularną "sraczkę". I to będzie zwyczajna reakcja mechaniczna, nadmiar jonów w przewodzie pokarmowym spowoduje przejście dużej ilości wody do jelit a w konsekwencji BUM, tzw biegunka osmotyczna. Kompletnie niegroźne, jeśli nie powtarza się codziennie. Ta reszta składników jest po to, żeby nie smakowało jak kreda i nie rozsypywało się w ręku.

 

I niczym się te tabletki nie różnią, z jednej wchłoniesz 40%, z drugiej 45%, koniec różnic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorbitol to przecież zwykły słodzik, na dodatek normalnie występujący w naturze? Taki cukier, który jest w niektórych owocach i czasem jest dodawany do tabletek żeby lepiej smakowały? Co on ma wspólnego ze szkodliwością czy rozwolnieniami?

 

Znaczy sorki, sorbitol może wywołać rozwolnienie, owszem, ale żeby zjeść w tabletkach magnezu ilość sorbitolu która będzie miała taki efekt musiałbyś tych tabletek połknąć kilkaset.

 

Przeczyszczenia nie dostajesz od cukru, ale poprzez reakcję osmozy na skutek zbyt dużego stężenia jonów (sprawdź sobie w google czy w podręczniku chemii co to jest osmoza), w cięższych przedawkowaniach organizm w ten sposób pozbywa się "na szybko" nadmiaru magnezu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, jak mówiłem - połowa przypadków nerwicy na tym forum to zwykłe niedobory magnezu. Lekarze o tym nie mówią, bo im mózgi na studiach wyprali. Lekarz który leczy przyczynę schorzenia zamiast sprzedawać drogie leki nie jest mile widziany przez koncerny farmaceutyczne i po prostu nie dostaje dyplomu.

 

Że bredzę o spiskach? To czemu magnez pomaga tylu osobom, a tak niewielu lekarzy go zaleca w odpowiednich dawkach? :D

 

ps. raz jeszcze, właściwe dawki, zasady bezpieczeństwa i przyczyn dla których niedobory są powszechne - www.nerwica.vegie.pl - jak ktoś nie czytał, to koniecznie rozdział o magnezie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, jak mówiłem - połowa przypadków nerwicy na tym forum to zwykłe niedobory magnezu. Lekarze o tym nie mówią, bo im mózgi na studiach wyprali. Lekarz który leczy przyczynę schorzenia zamiast sprzedawać drogie leki nie jest mile widziany przez koncerny farmaceutyczne i po prostu nie dostaje dyplomu.

 

Że bredzę o spiskach? To czemu magnez pomaga tylu osobom, a tak niewielu lekarzy go zaleca w odpowiednich dawkach? :D

 

ps. raz jeszcze, właściwe dawki, zasady bezpieczeństwa i przyczyn dla których niedobory są powszechne - www.nerwica.vegie.pl - jak ktoś nie czytał, to koniecznie rozdział o magnezie.

 

Wiesz spiskowa teoria dziejów istniała zawsze:) Natomiast chce powiedzieć, że magnez pomaga ale co nie znaczy że jestem wyleczona. Jest lepiej czuje to ale póki nie rozwiąże swoich problemów .....wiadomo z resztą.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Twoja nerwica jest wywołana brakiem magnezu, to uzupełnienie poziomu sprawi że ona po prostu zniknie. Sorki, ale jakieś problemy z psyche każdy może sobie wynaleźć, ale tylko u nielicznego procentu rozwijają się one w nerwicę lękową.

 

Jeśli magnez na nerwicę pomaga, to znaczy że BYŁY niedobory. To nie jest tak że on jakoś dodatkowo chroni. Po prostu. Jeśli ktoś ma dobry poziom tego pierwiastka w organizmie, nie odczuje żadnej korzyści z suplementacji, co najwyżej może się lekko zatruć jak przesadzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×