Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLONAZEPAM (Clonazepamum TZF)


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.06.2023 o 14:41, zburzony napisał(a):

 

Spoko stary, ja to wszystko wiem, siedzę w tym interesie 20 lat;))

to nie bierz go wcale, bo benzo nie pomagaja prakrycznie wcale, a jak widać różne dziwactwa jeszcze mogą sie stac w bani po nich. Zamiast benzo tritico wmałej dawce lepiej cie uspokoi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trittico (w większych dawkach 150 mg+ prekursor dawnego składnika dopalaczy, zamiennika "ekstazy") to 80-cio letni farmakologiczny wynalazek, który wg mnie powinien dawno temu przynajmniej zniknąć z rynku. Niech pan nie pisze, że benzo nie pomagają praktycznie wcale, bo nie bez powodu znajdują się na Liście leków podstawowych Światowej Organizacji Zdrowia. Założę się, że w każdym ambulansie znajdzie się np. diazepam i morfina.

@zburzony widocznie jesteś jakimś paradoksalnym pacjentem 😁 Mała dawka mirtazapiny/mianseryny, ewentualnie hydroksyzyna, lub opipramol. Tylko nie pakuj się w neuroleptyki na spanie, bo możesz zostać kaleką.

 

Każdy lek ma jednak swoją ciemną stronę i tak benzodiazepiny niszczą połączenia nerwowe w mózgu, stąd z czasem mogą występować mniejsze, lub większe zaburzenia pamięci pod różną postacią > alzheimer > demencja. Jak jednak widać takich udokumentowanych przypadków jest bardzo mało i korzyści wynikające z istnienia benzodiazepin wielokrotnie przewyższają takie rozłożone na kilkadziesiąt lat ryzyko ich zażywania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, serotoninowiec napisał(a):

20 lat biorę neuroleptyki na sen i nie jestem kaleką. Żadnych skutków ubocznych.

Napisałem, że może nią zostać ale trzymając się niskich dawek jak twoje, a najlepiej mniejszych to ryzyko jest znikome, chociaż rośnie z czasem. Widząc leki w twojej sygnaturze czuję co tam się może dziać, ale dobrze że ci służą zwłaszcza w tak niewielkich dawkach.

 

Miałem głównie na myśli swoją ok. 4 letnią przygodę (kwetiapina/promazyna) w ciągu połowy której doszedłem do dawek 200-300 mg, a lekarz potrafił je już tylko zwiększać. W dość rozległym odstępie czasowym (pierwszy raz 75 mg, później 200 mg) zaliczyłem dwie utraty przytomności. Biorąc lek nasennie i kładąc się spać dostawałem tachykardii, co jest uciążliwe przy silnej sedacji i próbie zaśnięcia. Nie przedłużając, na końcu dostałem parkinsonizmu polekowego, jednego z objawów pozapiramidowych. Po ponad roku od odstawienia częściowo doświadczam tego do dziś. Miałem po prostu same złe doświadczenia z tą grupą leków.

 

Nie twierdzę że leki przeciwpsychotyczne są złe, bo dzięki nim dużo ludzi jest w stanie normalnie funkcjonować, pracować, żyć. Powstały one jednak w celu w leczenia zaburzeń psychicznych, głównie schizofrenii i innych psychoz. Czasem używa się ich w leczeniu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych z epizodami manii, czy depresji z objawami psychotycznymi. Chciałem tylko podkreślić, że neuroleptyki to nie hydroksyzyna, czy jakiś trazodon.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobicwydaje mi się że po prostu za długo brałem benzo (ale nie uzależniłem się), ostatnio bardzo ograniczyłem i teraz kiedy czasem wezmę jest wszystko jak trzeba, znowu mnie uspokajają. Ograniczyłem też dawki, np. klonazepamu biorę już zamiast 2 mg tylko 0,5 mg i czuję że dobrze na mnie działa, bardzo długo, kiedy wezmę na noc rano jestem wypoczęty i zrelaksowany przed pracą, ale do pracy już nic nie biorę bo nie potrzebuję, flupentiksol mi zupełnie wystarcza żeby nie czuć lęku, w ogóle świetnie się na nim czuję, biorę 3 mg w dwóch dawkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.06.2023 o 06:32, zburzony napisał(a):

@Nyfek Aciprex czyli escitalopram może niestety nasilić lęk na początku, trudno powiedzieć ile to może potrwać ale z czasem mija.

Pregabalina na mnie też działała niedobrze, pogarszała lęk niestety a tyle dobrego się po niej spodziewałem.

Co do klonazepamu to na pewno wiesz że to bardzo mocny lek. Mi lekarz przepisuje oksazepam, znacznie słabszy z tej samej grupy leków. Twierdzi że lepiej żebym brał go nawet 3-4 tabletki na raz, niż żeby przepisał mi silniejszy lek. Wydaje mi się że to dobre wyjście bo oksazepam ma znacznie mniejszy potencjał do uzależnienia i można go dłużej stosować. Biorę go już kilka miesięcy, ale zawsze robię sobie co najmniej jeden dzień wolny od niego i nie uzależniłem się, może w jakimś stopniu psychicznie ale to nic w porównaniu do uzależnienia fizycznego. O dziwo też udaje mi się go nie nadużywać, a jako były narkoman mam do tego ogromne skłonności.

jakto bierzesz go kilka miesiecy i robisz jefen dzien wolny. Jeden dzien wolny to nie jest absolutnie jakakolwiek przerwa w braniu leku. Powyzej 2 tygodni trzeba poczekac az z mozgu sie lek wypłuka zeby stwierdzic ze jest przerwa w braniu. Nie wiem po co to bierzesz ale escitalopram to swietny lek na lęki. I szybko sie rozkreca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tadeusz.chory zgodzę się że potrzeba dłuższych przerw niż moje, ale teraz właśnie robię je częściej i dłuższe. Nie biorę już benzo do pracy a robiłem to pół roku przynajmniej, za to teraz biorę w weekend żeby się zrelaksować bo nie piję znów alkoholu. Ogólnie mam to przepisane głównie na uspokojenie i trochę lęk ale szczególnie na uspokojenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, zburzony napisał(a):

@tadeusz.chory zgodzę się że potrzeba dłuższych przerw niż moje, ale teraz właśnie robię je częściej i dłuższe. Nie biorę już benzo do pracy a robiłem to pół roku przynajmniej, za to teraz biorę w weekend żeby się zrelaksować bo nie piję znów alkoholu. Ogólnie mam to przepisane głównie na uspokojenie i trochę lęk ale szczególnie na uspokojenie.

sprobuj cos innego pobrac. escitalopram mnie uspokoil ( az za bardzo ale to juz inna sprawa) po jakims tygodniu brania....bralem go lacznie 2 tygodnie. I to usookojenie zostalo do dzis. A wzialem go jakies 2 miesiace czy 3 miesiace temu. Takze swietny lek na lęki. A jesli masz innwgo rodzaju lęki to nie ma na nie skutecznych lekow. Branie w kratke lekow to nie jwst dobry pomysl. Moze pomysl o braniu najmniejszej dawki relanium na stale. Zreszta jak chcesz...relanium dlugo działa. A z drugiej strony to wiem ze wczezniej czy pozniej zacxna cie bebechy od lekarstw bolec i bedziesz musial odstawic. Wiec hmmm ja bym probowal jakos zyc bez wspomagaczy, moze poszukaj jakichs mikroelementow witamin suplementow ktote uspokajaja i zamiast benzo szamaj suplwmwnty. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tadeusz.chorymam zaburzenia osobowości, muszę brać leki, antydepresanty biorę z przerwami od 20 lat. Bez nich byłem wrakiem bojącym się wyjść z domu, zdziczały społecznie.

Biorę na stałe od lat antydepresanty o profilu przeciwlękowym i jeszcze parę rzeczy na przykład stabilizator nastroju i aktywizujący flupentiksol. Lekarz przepisuje mi oksazepam który działa krótko, pytałem go niedawno o jakiś benzo działający długo ale był przeciwny. Tak czy inaczej, biorę benzodiazepiny co raz rzadziej i mniej więc nie jest źle. Co do bebechów chcę niedługo zbadać profilaktycznie chociaż nic mi nie dolega, a dwa poprzednie testy krwi wychodziły w całości doskonale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zburzony napisał(a):

@tadeusz.chorymam zaburzenia osobowości, muszę brać leki, antydepresanty biorę z przerwami od 20 lat. Bez nich byłem wrakiem bojącym się wyjść z domu, zdziczały społecznie.

Biorę na stałe od lat antydepresanty o profilu przeciwlękowym i jeszcze parę rzeczy na przykład stabilizator nastroju i aktywizujący flupentiksol. Lekarz przepisuje mi oksazepam który działa krótko, pytałem go niedawno o jakiś benzo działający długo ale był przeciwny. Tak czy inaczej, biorę benzodiazepiny co raz rzadziej i mniej więc nie jest źle. Co do bebechów chcę niedługo zbadać profilaktycznie chociaż nic mi nie dolega, a dwa poprzednie testy krwi wychodziły w całości doskonale.

no jak od 20 lat na prochach co prawda x przerwami ale jednak to i tak masz wytrzymale wnetrznosci. A jestes wysportowany, cwiczysz? moze dzieki temu tak dlugo wytrzymujesz na prochach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tadeusz.choryja mam za sobą pół życia ostrego picia i paręnaście lat brania narkotyków, ale to tak naprawdę na ostro. Także lekarka powiedziała że jak na moje doświadczenie to wyników tylko pozazdrościć, zwłaszcza wątroba i trzustka bez zarzutu. Mam chyba bardzo silny organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zburzony napisał(a):

@tadeusz.choryja mam za sobą pół życia ostrego picia i paręnaście lat brania narkotyków, ale to tak naprawdę na ostro. Także lekarka powiedziała że jak na moje doświadczenie to wyników tylko pozazdrościć, zwłaszcza wątroba i trzustka bez zarzutu. Mam chyba bardzo silny organizm.

grubo. Trzymaj sie. a ile obecnie lat na karku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2023 o 21:49, Fobic napisał(a):

Trittico (w większych dawkach 150 mg+ prekursor dawnego składnika dopalaczy, zamiennika "ekstazy") to 80-cio letni farmakologiczny wynalazek, który wg mnie powinien dawno temu przynajmniej zniknąć z rynku. Niech pan nie pisze, że benzo nie pomagają praktycznie wcale, bo nie bez powodu znajdują się na Liście leków podstawowych Światowej Organizacji Zdrowia. Założę się, że w każdym ambulansie znajdzie się np. diazepam i morfina.

@zburzony widocznie jesteś jakimś paradoksalnym pacjentem 😁 Mała dawka mirtazapiny/mianseryny, ewentualnie hydroksyzyna, lub opipramol. Tylko nie pakuj się w neuroleptyki na spanie, bo możesz zostać kaleką.

 

Każdy lek ma jednak swoją ciemną stronę i tak benzodiazepiny niszczą połączenia nerwowe w mózgu, stąd z czasem mogą występować mniejsze, lub większe zaburzenia pamięci pod różną postacią > alzheimer > demencja. Jak jednak widać takich udokumentowanych przypadków jest bardzo mało i korzyści wynikające z istnienia benzodiazepin wielokrotnie przewyższają takie rozłożone na kilkadziesiąt lat ryzyko ich zażywania.

Niech pan nie pisze o Trittico jak o prekursorze dopalaczy, bo to żaden prekursor. Mnie bardzo uspokajał w niskiej dawce. I jest to dobra alternatywa jak komuś ssri nie słuzą. A benzo to gó***

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, tadeusz.chory napisał(a):

Niech pan nie pisze o Trittico jak o prekursorze dopalaczy, bo to żaden prekursor. Mnie bardzo uspokajał w niskiej dawce. I jest to dobra alternatywa jak komuś ssri nie słuzą. A benzo to gó***

Racja, może źle to zabrzmiało 🙃 ale 10% dawki trazodonu metabolizuje się do mCPP (wykrywane 20 lat temu jako zamiennik "ekstazy", który wywołuje bóle głowy, dysforię, depresję, lęki oraz ataki paniki u zwierząt i ludzi). W małych dawkach tego nie czuć, bo ten metabolit jest aktywny farmakologicznie jedynie w zakresie 150-600 mg+, ale to wciąż 10% więc pewnie działanie samego trazodonu jakoś tłumi jego efekty.

Końcówki pana wypowiedzi nawet nie będę komentował, bo równie dobrze można powiedzieć to samo np. o opiodach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Fobic napisał(a):

Racja, może źle to zabrzmiało 🙃 ale 10% dawki trazodonu metabolizuje się do mCPP (wykrywane 20 lat temu jako zamiennik "ekstazy", który wywołuje bóle głowy, dysforię, depresję, lęki oraz ataki paniki u zwierząt i ludzi). W małych dawkach tego nie czuć, bo ten metabolit jest aktywny farmakologicznie jedynie w zakresie 150-600 mg+, ale to wciąż 10% więc pewnie działanie samego trazodonu jakoś tłumi jego efekty.

Końcówki pana wypowiedzi nawet nie będę komentował, bo równie dobrze można powiedzieć to samo np. o opiodach.

no tak trochę mnie poniosło, większość leków ma skutki uboczne. Benzo leki jak leki

 Tylko ludzie nie bardzo umieją je stosować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, tadeusz.chory napisał(a):

no tak trochę mnie poniosło, większość leków ma skutki uboczne. Benzo leki jak leki

 Tylko ludzie nie bardzo umieją je stosować.

Ja też czasem powinienem ugryźć się... w palec zanim coś napiszę. Gdyby trazodon wyrządzał pacjentom jakieś realne szkody, na pewno wycofali by go z użycia dawno temu. Mi niestety nie pomógł w depresji i bezsenności, ale jak pan wspomniał stanowi alternatywę dla SSRI, czy TLPD. Zawsze jest jeszcze mirtazapina i mianseryna, czy np. moklobemid.

 

Benzodiazepiny i opioidy to dwie najbardziej uzależniające fizycznie i psychicznie grupy leków jakie znam. Sam doświadczyłem wszystkiego co najgorsze, związane z benzodiazepinami i uważam, że generalnie powinno się ich unikać. Także rozumiem pana.

Są jeszcze tzw. "zetki" np. "Nasen" (zolpidem itd.), których niektórzy biorą po kilkanaście-kilkadziesiąt tabletek dziennie, żeby w ogóle funkcjonować. Razem z benzo bywają przepisywane jako leki pierwszego rzutu przez lekarzy pierwszego kontaktu i tak to się często zaczyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Fobic napisał(a):

Ja też czasem powinienem ugryźć się... w palec zanim coś napiszę. Gdyby trazodon wyrządzał pacjentom jakieś realne szkody, na pewno wycofali by go z użycia dawno temu. Mi niestety nie pomógł w depresji i bezsenności, ale jak pan wspomniał stanowi alternatywę dla SSRI, czy TLPD. Zawsze jest jeszcze mirtazapina i mianseryna, czy np. moklobemid.

 

Benzodiazepiny i opioidy to dwie najbardziej uzależniające fizycznie i psychicznie grupy leków jakie znam. Sam doświadczyłem wszystkiego co najgorsze, związane z benzodiazepinami i uważam, że generalnie powinno się ich unikać. Także rozumiem pana.

Są jeszcze tzw. "zetki" np. "Nasen" (zolpidem itd.), których niektórzy biorą po kilkanaście-kilkadziesiąt tabletek dziennie, żeby w ogóle funkcjonować. Razem z benzo bywają przepisywane jako leki pierwszego rzutu przez lekarzy pierwszego kontaktu i tak to się często zaczyna.

taaa te zolpidemy są jeszcze gorsze od benzo i opio. Zaburzenia pamieci i rozne dziury w glowie robią. Sam mam obecnie problemy ze snem po pracy nocnej, ale bede sie leczyl melatoniną. Tak czy siak popieprzone jest wszystko na tym swiecie. Kiedys widok wariata na ulicy budził powszechne niezrozumienie czemu taki jest i co sie mu stało. Teraz nikogo to już nie dziwi. A niedlugo to chyba widok normalnego czlowieka bedzie budzil zdziwienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem kilka dni przerwy od klona i benzo w ogóle, wczoraj się skusiłem i znów czułem złość. Dzisiaj spróbowałem 1 mg w pracy ale znów złość i do tego pogorszony nastrój. W domu dojałem jeszcze 1 mg i planowałem spać a jedynie leżałem zmęczony, wku*wiony, zmęczony i smutny.

Teraz chcę długo, jak najdłużej nie brać benzo wcale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klonazepam profilem działania jest dość mocno miorelaksacyjny, przeciwlękowy i uspokajający, pomijając działanie przeciwdrgawkowe z oczywistych względów (nie mam padaczki i nie używam go w tym celu). W moim przypadku jest to jedynie kwestia dobrania odpowiedniej dawki (u mnie przedawkowanie/niepamięć następcza nie istnieje ze względu na wyrobioną tzw. tolerancję na benzodiazepiny) aby z pobudzonego, pocącego się ze stresu nerwusa zmienić się w rozluźnioną galaretę z lepiącymi się oczami. A jak już położę się wtedy spać, zasnę w takiej pozycji jak padłem (3-6h twardej drzemki, to minimum). Nie ma wtedy takiego słowa, jak "niewygodnie". Choćbym został poskładany jak origami, to wciąż będzie świetna pozycja do wypoczynku 😅

 

Już bez żartów 🫱

Oczywiście klonazepam, nie licząc alprazolamu (dwie najsilniejsze benzodiazepiny na polskim rynku) o równoważnej sile działania (Alprox, Afobam, Alpragen, Zomiren, czy w końcu Xanax), w przeciwieństwie do niego wywołuje objawy odstawienne przy uzależnieniu fizycznym z opóźnieniem, stopniowo i trwają one zdecydowanie dłużej więc prawdopodobnie jest to gorsze doświadczenie i dłużej dochodzi się do siebie po tym leku. Zalecam dużą ostrożność w obcowaniu z tymi dwiema benzodiazepinami, a najlepiej ich unikanie chyba że są zalecenia od lekarza aby je stosować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.08.2023 o 06:29, Fobic napisał(a):

Klonazepam profilem działania jest dość mocno miorelaksacyjny, przeciwlękowy i uspokajający, pomijając działanie przeciwdrgawkowe z oczywistych względów (nie mam padaczki i nie używam go w tym celu). W moim przypadku jest to jedynie kwestia dobrania odpowiedniej dawki (u mnie przedawkowanie/niepamięć następcza nie istnieje ze względu na wyrobioną tzw. tolerancję na benzodiazepiny) aby z pobudzonego, pocącego się ze stresu nerwusa zmienić się w rozluźnioną galaretę z lepiącymi się oczami. A jak już położę się wtedy spać, zasnę w takiej pozycji jak padłem (3-6h twardej drzemki, to minimum). Nie ma wtedy takiego słowa, jak "niewygodnie". Choćbym został poskładany jak origami, to wciąż będzie świetna pozycja do wypoczynku 😅

 

Już bez żartów 🫱

Oczywiście klonazepam, nie licząc alprazolamu (dwie najsilniejsze benzodiazepiny na polskim rynku) o równoważnej sile działania (Alprox, Afobam, Alpragen, Zomiren, czy w końcu Xanax), w przeciwieństwie do niego wywołuje objawy odstawienne przy uzależnieniu fizycznym z opóźnieniem, stopniowo i trwają one zdecydowanie dłużej więc prawdopodobnie jest to gorsze doświadczenie i dłużej dochodzi się do siebie po tym leku. Zalecam dużą ostrożność w obcowaniu z tymi dwiema benzodiazepinami, a najlepiej ich unikanie chyba że są zalecenia od lekarza aby je stosować.

 Fakt, alprazolam to waga super ciężka. Pierwsze rundy odpuszcza, jest luz, olewka i frajda. Potem alpra kończy zabawę na ringu, i zaczyna łomot. Nokaut, i kiepskie szanse na ucieczkę z ringu. 

Rzucony ręcznik ten super bokser tylko wyśmieje. 

 Próbuję przejść na klona, też waga ciężka, ale chwilowo pozwoli odsapnąć po oklepie od alpry, a potem już na wagę lekką, diazepam. 

Alpra wali sierpowe i prawe proste nawet w przerwie między rundami ( dawkami ).

Pzdr 😁

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam pytanie odnosnie leku Clonozepam brałem przez 3 tygodnie dawke 1mg przed snem i odstawiłem nagle ,lek brałem poniewaz mam problemy ze snem takie leki jak senzop ,nasen , tritico cr czy atarax nie działaja na mnie.Moje pytanie jest nastepujace po jakim czasie powinny pojawic się objawy odstawienne według filmiku na yt to od 1 do 3 dni ja nie biore już 6 dni i nic mi nie jest mimo ze odtawiłem nagle .U was po jakim czasie pojawiaja się te objawy bo tu według niektórych osób juz powienienem mieć drgawki.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×