Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Magdalenkaa napisał(a):

No nic, kolejny tydzień zaczynamy, ostatnie kilka dni też towarzyszy mi ten cholerny niepokój, nie jestem w stanie się zrelaksować, ciało i głowa wymęczone. Można powiedzieć że biorę paro od miesiąca, 0 zmian, ogromny natłok negatywnych myśli, dużo płaczu i lęku. Moją nadzieją jest tylko to, co tu piszecie, że paro wkręca się długo.. Dla mnie ostatnie 4 tygodnie to wieczność :(

W piątek mam kolejną wizytę u psychiatry, mogę się spodziewać zwiększonej dawki, jeśli ta nie działa? 

 

U mnie już 20 mg zaczęło działać trochę po 1,5 miesp, stabilniej po 3 miesiącach. Pełnia działania po 5 miesiącu. Niedawno skończyłam 6 mies na paro. Aktualnie zeszłam tydzień temu na 10 mg. Cierpliwości i wytrwałości 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Magdalenkaa napisał(a):

No nic, kolejny tydzień zaczynamy, ostatnie kilka dni też towarzyszy mi ten cholerny niepokój, nie jestem w stanie się zrelaksować, ciało i głowa wymęczone. Można powiedzieć że biorę paro od miesiąca, 0 zmian, ogromny natłok negatywnych myśli, dużo płaczu i lęku. Moją nadzieją jest tylko to, co tu piszecie, że paro wkręca się długo.. Dla mnie ostatnie 4 tygodnie to wieczność :(

W piątek mam kolejną wizytę u psychiatry, mogę się spodziewać zwiększonej dawki, jeśli ta nie działa? 

 

Dobrze Cię rozumiem.ja biorę 3 tygodnie,wchodzę w 4 tydzień.i też mam niepokój i lęk wolnopłynący czekam aż mąż wróci z 0racy zje obiad i wtedy czuję że wypełniłam obowiązek ,I spadam do łóżka,ciężko czekać na efekty jak to jest jedną wielką niewiadoma,musimy czekac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekam.. najgorsze jest to, że dostałam lek pomocniczy już 2 miesiące temu, uspokajający i moja "chora" głowa nie pozwala mi go wziąć, bo mi wmawia że być może mam jakąś ukrytą alergię na dany składnik i coś mi się stanie. Być może jest nadzieja na to by poczuć się względnie lepiej, ale nie potrafię tej pigułki wziąć - tak wiem, błędne koło..

 

Trzymam za nas kciuki, co byśmy dały radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Magdalenkaa napisał(a):

Czekam.. najgorsze jest to, że dostałam lek pomocniczy już 2 miesiące temu, uspokajający i moja "chora" głowa nie pozwala mi go wziąć, bo mi wmawia że być może mam jakąś ukrytą alergię na dany składnik i coś mi się stanie. Być może jest nadzieja na to by poczuć się względnie lepiej, ale nie potrafię tej pigułki wziąć - tak wiem, błędne koło..

 

Trzymam za nas kciuki, co byśmy dały radę.

Magdalenka trzymam kciuki.ja ostatnio wzięłam oxazepam bo myślałam że oszaleję,ale akurat słabo działa na mnie,więc nie wchodzę w to.mam jeszcze relanium w razie czego.ale nie biorę,bo boję się uzależnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie od 2 dni coś się dzieje… dobrze się dzieje… 😮 nabrałem pewności siebie myślę . Ale coś bóle głowy węszyły i serce cały czas daje czadu. Wieczorem zmierzę ciśnienie. Natomiast wydaje mi się że ciśnienie jest ok. Typowo nerwicowe coś mi się wydaje 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.04.2024 o 17:18, Adwentystka napisał(a):

Bardzo się cieszę,I zazdroszczę w dobrym znaczeniu tego słowa,ja bym tylko spala,na nic nie mam ochoty, zmuszam się żeby coś zrobić,I yen niewytłumaczalny niepokój

Ja też ostatnio ciągle bym spała a biorę paro dużo dłużej niż ty 😅 

W dniu 20.04.2024 o 14:38, MagicznyDżin napisał(a):

Chyba mi lepiej.

 

mialem lęki przed jazdem autem. Tzn jeździłem ale to było tak jak ze wszystkim bo muszę. Od 2 dni jakoś nie mam problemu. Jeżdżę z narzeczoną i zbieramy potrzebne rzeczy dla dzieciaczka z okolicy. 
 

 

chyba rzeczywiście się naprawiam. 

Brawo! Będzie lepiej, tylko czekaj. 

W dniu 22.04.2024 o 08:42, Magdalenkaa napisał(a):

No nic, kolejny tydzień zaczynamy, ostatnie kilka dni też towarzyszy mi ten cholerny niepokój, nie jestem w stanie się zrelaksować, ciało i głowa wymęczone. Można powiedzieć że biorę paro od miesiąca, 0 zmian, ogromny natłok negatywnych myśli, dużo płaczu i lęku. Moją nadzieją jest tylko to, co tu piszecie, że paro wkręca się długo.. Dla mnie ostatnie 4 tygodnie to wieczność :(

W piątek mam kolejną wizytę u psychiatry, mogę się spodziewać zwiększonej dawki, jeśli ta nie działa? 

 

Może zwiększyć dawkę, ale może jeszcze czekać bądź dorzucić coś innego

W dniu 22.04.2024 o 08:45, powerade33 napisał(a):

Biorę esci 10 mg , już pół roku ale słabo działa znaczy trochę mnie wyciągnęła z mocnego napięcia i lęku , ale dalej czuję wewnętrzny niepokój taki lęk wolnoplynacy , jak myślicie czy warto zmieniać na paro ? Czytałem że jest najlepsze na niepokoje lęki itp , a mnie głównie blokują lęki bo depresji nie mam , w czwartek mam wizytę u lekarza i niewiem czy sugerować zmianę ? Boję się że jeżeli zmienię a będzie gorzej to później ciężko będzie mi wrócić na esci albo nie zadziała itp . Jak myślicie sugerować dla doktorki żeby zmieniać  ? Esci biorę od 1 listopada , próbowałem w dawce 20 mg ale nie ma różnicy , nawet chyba bym powiedział że na 10 mg lepiej się czuję . 

Ja uważam paro za najlepsze jeśli chodzi o leki. Szkoda tylko że tak zamula itp. zresztą ja biorę i paro i esci.

20 godzin temu, Magdalenkaa napisał(a):

Czekam.. najgorsze jest to, że dostałam lek pomocniczy już 2 miesiące temu, uspokajający i moja "chora" głowa nie pozwala mi go wziąć, bo mi wmawia że być może mam jakąś ukrytą alergię na dany składnik i coś mi się stanie. Być może jest nadzieja na to by poczuć się względnie lepiej, ale nie potrafię tej pigułki wziąć - tak wiem, błędne koło..

 

Trzymam za nas kciuki, co byśmy dały radę.

Ooo ja mam tak samo😅 wszystkie pomocnicze jakie dostałam leżą🙆

Może melise sobie pij, ja tak robiłam. 

3 godziny temu, MagicznyDżin napisał(a):

U mnie od 2 dni coś się dzieje… dobrze się dzieje… 😮 nabrałem pewności siebie myślę . Ale coś bóle głowy węszyły i serce cały czas daje czadu. Wieczorem zmierzę ciśnienie. Natomiast wydaje mi się że ciśnienie jest ok. Typowo nerwicowe coś mi się wydaje 😕

Dasz radę. Przeczekaj to minie. 

21 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Ja dzisiaj obudziłam się o 4 rano.od 6 rano pomylam gary,zrobiłam pranie,a teraz siedzę i czuję ten niepokój.nie mogę usiedzieć,obejrzeć telewizji,albo ulubionego filmu

Dajesz melisę 😉 dobrze zaparzyć i pić. Wiem że teraz łatwo mi mówić ale spróbuj nie myśleć.. Wiem wiem ciężko jest. Najgorzej to przetrwać początki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Ooo ja mam tak samo😅 wszystkie pomocnicze jakie dostałam leżą🙆

Może melise sobie pij, ja tak robiłam. 

 

Meliska mi towarzyszy od dobrych 3 miesięcy już, codziennie 2 kubki piję, uzależniłam się od niej chyba już 😅

 

A co do leków, ja sobie od dobrego tygodnia powtarzam, że "jutro" w końcu wezmę ten pomocniczy, żeby sprawdzić jak działa. Yhy - ani razu tego nie zrobiłam. 🫣 Nad pierwszą tabletką paro też 'modliłam' się dobrą godzinę, zanim łyknęłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Magdalenkaa napisał(a):

 

Meliska mi towarzyszy od dobrych 3 miesięcy już, codziennie 2 kubki piję, uzależniłam się od niej chyba już 😅

 

A co do leków, ja sobie od dobrego tygodnia powtarzam, że "jutro" w końcu wezmę ten pomocniczy, żeby sprawdzić jak działa. Yhy - ani razu tego nie zrobiłam. 🫣 Nad pierwszą tabletką paro też 'modliłam' się dobrą godzinę, zanim łyknęłam.

Ha ha ha dosłownie mam tak samo😅a ja dostałam jakieś słabe leki pomocnicze. Lekarz mówi że niektórzy to jak cukierki jedzą, a ja do niego że po pół tabletki źle się czułam to mówił że to niemożliwe😅a jednak😂

Melisę sobie kupiłam do ogródka, myślałam że tylko na rok będzie, ale dzisiaj widziałam że się nasiała. 

 

Chociaż z drugiej strony jak masz się źle czuć przez paro to może chociaż pół tamtego weź🤔

 

10 godzin temu, hopefully.00 napisał(a):

Jakbym dorzucił melisę do SSRI to bym chyba spał 20h na dobę 😂 raz jak wypiłem rano zamiast kawy bo miałem ciężki okres to prawie usnąłem w samochodzie. 

O matko😅 serio? 😳 To ja to jeszcze świeżą często z ogródka brałam i parzyłam po 15-20 minut pod przykryciem żeby miała to najlepsze działanie. To może na początku coś tam dawała i muliła lekko, ale teraz nic. Zresztą ja nawet po kawie idę spać😏 

 

Boje się trochę iść do lekarza żeby nie wpadł na pomysł żeby mi podnieść paro do 50-60 mg, chociaż on uważa że tak nie robi. Jesooo dwa leki SSRI a jeszcze nie ma tego czegoś😏

Godzinę temu, Ju467 napisał(a):

macie czasem tak że na tych lekach pocicie się w nocy jakbyście dopiero co wyszli z basenu?

Tak. Szczególnie na początku brania. Ja na początku to nie tylko w nocy tak miałam, ale nawet w ciągu dnia aż mi wstyd było.

 

Tak swoją drogą to dawno cię nie widziałam 🙂 jak tam? Jednak paro?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

 

 

Tak. Szczególnie na początku brania. Ja na początku to nie tylko w nocy tak miałam, ale nawet w ciągu dnia aż mi wstyd było.

 

Tak swoją drogą to dawno cię nie widziałam 🙂 jak tam? Jednak paro?

zauważyłam że wracam tu na forum w gorszych momentach a dawno mnie nie było właśnie dlatego że miałam dobre dni ☺️teraz im bliżej końca studiów, egzaminu i jestem też w trakcie pisania licencjatu, to tym gorzej bo ten stres wyzwala znowu wszystko :( dlatego zaczęłam myśleć o tym poceniu znowu. raz się pocę w nocy raz nie.. a paroteksyne biorę już dość długo. Jak mam bardzo intensywne sny to właśnie takie zimne poty mam, jakby mnie ktoś polał wodą. a jak tam u Ciebie ❤️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ju467 napisał(a):

zauważyłam że wracam tu na forum w gorszych momentach a dawno mnie nie było właśnie dlatego że miałam dobre dni ☺️teraz im bliżej końca studiów, egzaminu i jestem też w trakcie pisania licencjatu, to tym gorzej bo ten stres wyzwala znowu wszystko :( dlatego zaczęłam myśleć o tym poceniu znowu. raz się pocę w nocy raz nie.. a paroteksyne biorę już dość długo. Jak mam bardzo intensywne sny to właśnie takie zimne poty mam, jakby mnie ktoś polał wodą. a jak tam u Ciebie ❤️

Cieszę się że w końcu zaskoczyło u ciebie 🖤 

U mnie ostatnio tak w kratkę i też mało na forum zaglądam😅 może dlatego że trochę więcej obowiązków mam, i próbuje porobić pewne zaległości które mam od dawna a dzięki paro w końcu mogę to ruszyć i iść do przodu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Cieszę się że w końcu zaskoczyło u ciebie 🖤 

U mnie ostatnio tak w kratkę i też mało na forum zaglądam😅 może dlatego że trochę więcej obowiązków mam, i próbuje porobić pewne zaległości które mam od dawna a dzięki paro w końcu mogę to ruszyć i iść do przodu. 

u mnie terapia plus leki naprawdę dużo dały.. mogę normalnie funkcjonować. jednak mam gorszy czas czasami, a chciałabym żeby zawsze było fajnie już 

myślisz że te poty mogą występować nawet jak już dłużej się bierze ?

Edytowane przez Ju467

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ju467 napisał(a):

u mnie terapia plus leki naprawdę dużo dały.. mogę normalnie funkcjonować. jednak mam gorszy czas czasami, a chciałabym żeby zawsze było fajnie już 

myślisz że te poty mogą występować nawet jak już dłużej się bierze ?

Za pierwszym razem jak brałam paro to pocilam się cały czas. U mnie nie było to tylko w nocy ale w ciągu dnia. Głównie z głowy. Zawsze wyglądałam tak jakbym wyszła z wody. Z czasem tylko trochę minęło. Teraz na szczęście już tak nie mam mimo że mam dwa razy większą dawkę. Nie wiem od czego to zależy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MagicznyDżin napisał(a):

A zajadacie lęki? Słodkim, albo po prostu jedzeniem?

 

zawsze lubiłem jeść, nadwagi nie mam pewno dobry metabolizm. 
 

jednak zawsze człowiek czuje się lepiej jak coś zje i trochę serotoniny się wytworzy 🙂

Tak zajadam,zawsze nie lubiłam słodkiego,teraz się zajadam,waga w górę. A pociłam się strasznie przez 12 lat na paro,teraz mniej za drugim razem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adwentystka napisał(a):

Tak zajadam,zawsze nie lubiłam słodkiego,teraz się zajadam,waga w górę. A pociłam się strasznie przez 12 lat na paro,teraz mniej za drugim razem

 

Kurcze, ja ostatnio to wręcz przeciwnie. Mam tak nakopane w głowie, że mało co jem, bo po każdym posiłku wzrasta mi puls i ciśnienie, czuję pulsowanie w głowie i ciele, co mnie doprowadza do kolejnych ataków lęku. Przez to uczucie jem dość niechętnie (tylko kiedy muszę) i nawet kilogramy lecą 🫣 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Magdalenkaa napisał(a):

 

Kurcze, ja ostatnio to wręcz przeciwnie. Mam tak nakopane w głowie, że mało co jem, bo po każdym posiłku wzrasta mi puls i ciśnienie, czuję pulsowanie w głowie i ciele, co mnie doprowadza do kolejnych ataków lęku. Przez to uczucie jem dość niechętnie (tylko kiedy muszę) i nawet kilogramy lecą 🫣 

Kurde dziwny to lek.kazdy inaczej go znosi.ja dzisiaj 23 dzień na paro.na początku mogłam spać cały czas,teraz zaś wybudzam się o 4 lub 5.potem jeszcze trochę zasypiam.dzis miałam koszmary,kurde kiedy lek się rozkręci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez na to czekam. Niestety cierpliwość to nasza nadzieja, a jednocześnie nadzieja… wiadomo 😅

 

 

sibie coś wkręciłem dziś w robocie jak to będzie przy porodzie narzeczonej. Czy dam radę jako facet. Byle bym nie zawalił.  I lęki jakieś faza. Uspokajam się jest jako tako. A to jeszcze 3 msc… więc czekam spokojnie aż mi paro wejdzie.

 

ale mam wrażenie że wenlafaksyna chyba szybciej się rozkręciła i jakoś lepiej działała 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Tak nocy,ale w dzień też takie nagle gorąco i jestem mokra na czole szyi

a no ja mam w nocy okropne ale to zależy jakie mam sny, bo jak bardzo intensywne to jestem mokra jakby mnie ktoś wodą oblał dosłownie 😆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×