Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, arecki51 napisał:

Cześć,

pytanie odnośnie Waszych efektów ubocznych wprowadzania paroksetyny. Brałem Paxtin prawie 16 lat (wystarczyło 20 mg i byłem szczęśliwy i nie wiedziałem co to nerwica) i jak ten baran odstawiłem w listopadzie-grudniu, bo pomyślałem, że już nie potrzebuję.

Nerwica lękowa wróciła. U mnie ma postać hipochondrii, strachu przed ciężką chorobą. W maju chciałem wrócić do paxtinu, po tych 5 miesiącach przerwy, ale nie mogłem zwiększyć dawki nawet do połowy tabletki, czyli do 10 mg (dzieliłem tabletkę na ćwiartki), bo brzuch mnie bolał po niej. I tak przemęczyłem się na ćwiartce (5 mg) przez 5 tygodni i dupa. Zrezygnowałem. 

Teraz chętnie zacznę z jakimkolwiek SSRI, nawet jeśli lęki będą większe na początku, ale jeśli miałyby mnie boleć cały czas bebechy to chyba nie dam rady. No i cierpię na bezsenność, więc sensownym byłaby paroksetyna, jeśli zadziała pro-nasennie, byleby żołądek nie bolał. 

A jeszcze mi taki pomysł przyszedł do głowy. Może przez miesiąc lub dwa brać Controloc, żeby żołądek nie bolał przy wprowadzaniu SSRI ? Controloc hamuje wydzielanie kwasu solnego jako inhibitor pompy protonowej, ale nie zaburza chyba wchłaniania leków ? Co myślicie na taki schemat ? 

Do wyboru mam (leki są w domu, ale jeszcze nie używane):

1) wrócić od paroksetyny (Paxtin)

2) zacząć od zera od sertraliny (Asentra)

3) zacząć od zera od escitalopramu (Betesda).

Dodam, że od miesiąca biorę pregabalinę (Egzysta 225 mg, 1-0-2) i lęki wyeliminowała w 75%, ale nasennie nie działa.

Dziękuję z góry za porady. 

 

Spróbuj Seroxat mi bardzo pomógł. Za pierwszym razem byłem ponad rok I nie miałem jakus strasznych uboków ale za drugim razem to był koszmar przez dwa tygodnie ale warto przetrwać Za drugim razem też mi się dlugo rozkręcal ale pomógł. Co do problemów żołądkowych to jakieś tam były ale tragedii nie było. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Byłem u psychiatry. Zdiagnozował depresją mieszaną-lękową. Przepisał mi paronixor 20 mg i pragiola 75. Paroxinor mam brać rano a pragiola wieczorem.
Boję się czy bede miał jakieś skutki uboczne- zwłaszcza po Paroxinoru. Dziś wziąłem pierwszą tabletkę no i zobaczymy. Już więcej nie daję rady. Ciągle życie w stresie, lęki. wszystkiego się obawiam. cały się trzęse, a zwłaszcza ręce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, grz napisał:

Witam.
Byłem u psychiatry. Zdiagnozował depresją mieszaną-lękową. Przepisał mi paronixor 20 mg i pragiola 75. Paroxinor mam brać rano a pragiola wieczorem.
Boję się czy bede miał jakieś skutki uboczne- zwłaszcza po Paroxinoru. Dziś wziąłem pierwszą tabletkę no i zobaczymy. Już więcej nie daję rady. Ciągle życie w stresie, lęki. wszystkiego się obawiam. cały się trzęse, a zwłaszcza ręce

Cześć

Poczatki mogą być ciężki jeżeli masz leki Ja by zaczął od mniejszej dawki np.10 żeby nie było tragedii Warto przemęczyć się przez pierwsze dwa tygodnie ale efekty będą napewno.Jak będziesz źle się czul poproś lekarza o jakieś benzo na początek Objawy mogą się nasilić na początku ale jak pisałem trzeba to przetrwać. Jak coś to pisz na grupie jest wiele osób które Ci pomogą i doradza.

Trzymaj się

Lukasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, grz napisał:

Witam.
Byłem u psychiatry. Zdiagnozował depresją mieszaną-lękową. Przepisał mi paronixor 20 mg i pragiola 75. Paroxinor mam brać rano a pragiola wieczorem.
Boję się czy bede miał jakieś skutki uboczne- zwłaszcza po Paroxinoru. Dziś wziąłem pierwszą tabletkę no i zobaczymy. Już więcej nie daję rady. Ciągle życie w stresie, lęki. wszystkiego się obawiam. cały się trzęse, a zwłaszcza ręce

Cześć.

Dziwię się że od razu kazał ci brać 20 mg, i to przy lękach. Ja kilka lat temu też tak zaczęłam😏 teraz zaczynałam powoli, najpierw pół tabletki paroxinor przez 5 dni a później wchodziłam na całą. Po pierwszej miałam już jazdy bez trzymanki, i musiałam się ratować sympramolem. Najważniejsze żeby się nie poddać. W razie co pisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi.
Mam brać Paro 20 rano i Pragiola wieczorem.
 

Pierwsze efekty są takie że bardzo zdrętwiały mi mięśnie, czuję takie dziwne mrowienie na rękach.Lęki się bardziej zwiększyły, ręce mi się trzesa okropnie i nie moge usiedzieć w jednym miejscu.
Jestem dobrej myśli, bo gorzej już nie będzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, grz napisał:

Dzięki za odpowiedzi.
Mam brać Paro 20 rano i Pragiola wieczorem.
 

Pierwsze efekty są takie że bardzo zdrętwiały mi mięśnie, czuję takie dziwne mrowienie na rękach.Lęki się bardziej zwiększyły, ręce mi się trzesa okropnie i nie moge usiedzieć w jednym miejscu.
Jestem dobrej myśli, bo gorzej już nie będzie

Od 20 mg paro może Cie pozamiatać i możesz mieć nasilone leki.Znam to uczucie które nie pozwala usiedziec na miejscu i nie wiesz co z sobą zrobić Zacznij od 10mg od jutra przez tydzień i potem wejdź na 20mg.Tak jak pisałem poczatki z paro mogą być bardzo ciężki ale wszystko sie wynormuje po około 2 tygodniach i będzie coraz lepiej.Jezeli będzie z Tobą źle poproś lekarza o jakieś uspokajacze typu Tranxene, Relanium lub coś podobnego.Musisz wytrwać pierwsze dni bo może być ciężko ale potem będzie lepiej.

Jak coś to pisz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, grz napisał:

Teraz to już jest masakra. Całe ciało mnie piecze- chyba rzeczywiście przejde na 10 mg

Pierwsze dni będą piekłem. Będzie strasznie. Ja aż płakałam bo byłam pewna że umieram. Drętwienie, szumy w uszach, szczękościsk i wiele wiele innych rzeczy. Chwilami nie mogłam usiedzieć na miejscu, dlatego dostałam sympramol na takie jazdy. Proponuje też kupić melisę i sobie parzyć mnie ratowała trochę na początku, a teraz po prostu pije jak mam gorszy dzień i mi pomaga. Dodatkowo bierz magnez, może być magnez stres. Tylko się nie poddawaj. I tak jak napisał Łukasz i ja wyżej. Zacznij od mniejszej dawki bo zwariujesz. Pół tabletki bierz, paroxinor ma podziałkę więc łatwo będzie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Szczebiotka napisał:

Pierwsze dni będą piekłem. Będzie strasznie. Ja aż płakałam bo byłam pewna że umieram. Drętwienie, szumy w uszach, szczękościsk i wiele wiele innych rzeczy. Chwilami nie mogłam usiedzieć na miejscu, dlatego dostałam sympramol na takie jazdy. Proponuje też kupić melisę i sobie parzyć mnie ratowała trochę na początku, a teraz po prostu pije jak mam gorszy dzień i mi pomaga. Dodatkowo bierz magnez, może być magnez stres. Tylko się nie poddawaj. I tak jak napisał Łukasz i ja wyżej. Zacznij od mniejszej dawki bo zwariujesz. Pół tabletki bierz, paroxinor ma podziałkę więc łatwo będzie. 

Musisz byc silny i przetrwać ten trudny okres.Pamietaj że poczatki są ciezkie ...

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, neon napisał:

Ja biore juz parogen ponad 10 dni i przez to ze mam spadek samopoczucia poprosiłem lekarza o perazin, bo tu kolezanka mowiła ze dobry na sen, ale dzisiaj wziąłem o 15 i mnie uspokoił dzieki bogu. Mam nadzieje ze tak jak mowicie po 2 tyg bedzie lepiej

Na każdego działa inaczej. U mnie najgorsze były pierwsze dni tak do tygodnia. Ale ogólnie uboki trochę mnie męczyły i tak naprawdę niedawno puściły. Mam czasami gorsze dni gdzie lęki wracają albo bardzo źle się czuje ale już nie jest tak strasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, neon napisał:

Ja biore juz parogen ponad 10 dni i przez to ze mam spadek samopoczucia poprosiłem lekarza o perazin, bo tu kolezanka mowiła ze dobry na sen, ale dzisiaj wziąłem o 15 i mnie uspokoił dzieki bogu. Mam nadzieje ze tak jak mowicie po 2 tyg bedzie lepiej

Z dnia na dzien bedzie lepiej Na poczatku trzeba sie wspomagac benzo ale bedzie ok po paru dniach,tygodniach

Powodzenia 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Szczebiotka napisał:

Jak tam? Lepiej już?

Juz lepiej 

Nie wiem dlaczego mam jazdy tylko z rana Tzn.   Nie ma tragedii ale dziwnie sie czuje Spie dobrze Moze powinienem troche nad soba popracować a nie wpadać w panikę jak mam stresa😵💫W końcu każdy ma źle i lepsze dni....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chciałbym wrócić do paroksetyny, którą brałem ciurkiem przez 16 lat w dawce 20 mg, ale w grudniu odstawiłem nieroztropnie. No i 5 miesięcy później nerwica wróciła z impetem. Próbowałem wrócić do paro, ale nie mogłem się przemóc na 1/4 tabletki 20 mg (czyli zaledwie 5 mg), bo doskwierały uboki. Byłem wytrwały, ale po 5 tygodniach nic się nie zmieniło, a jak zwiększałem dawkę do 10 mg, to uboki się nasilały. No i poddałem się....

Nie mam pojęcia, 16 lat, a teraz taka reakcja organizmu....

Macie jakieś pomysły ? Od 5 tygodni biorę pregabalinę, ale właśnie przestała działać :( jak na początku, lęki wróciły. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Lukaszroz napisał:

Juz lepiej 

Nie wiem dlaczego mam jazdy tylko z rana Tzn.   Nie ma tragedii ale dziwnie sie czuje Spie dobrze Moze powinienem troche nad soba popracować a nie wpadać w panikę jak mam stresa😵💫W końcu każdy ma źle i lepsze dni....

To dobrze. Cieszę się. Ja ogólnie często mam jazdy koło południa, nie wiem czemu. Ale ostatnio tak mnie trzymało z tydzień. Nawet w sumie sen był do bani ciągle na czuwaniu. Ja powoli uczę się żeby zajmować wtedy myśli czymś innym, chociaż nie zawsze mi to wychodzi 😏 no ale cóż, już chyba tak jest że mamy lepsze i te gorsze dni, w końcu nie zawsze jest kolorowo. Grunt że mimo wszystko jest poprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, arecki51 napisał:

chciałbym wrócić do paroksetyny, którą brałem ciurkiem przez 16 lat w dawce 20 mg, ale w grudniu odstawiłem nieroztropnie. No i 5 miesięcy później nerwica wróciła z impetem. Próbowałem wrócić do paro, ale nie mogłem się przemóc na 1/4 tabletki 20 mg (czyli zaledwie 5 mg), bo doskwierały uboki. Byłem wytrwały, ale po 5 tygodniach nic się nie zmieniło, a jak zwiększałem dawkę do 10 mg, to uboki się nasilały. No i poddałem się....

Nie mam pojęcia, 16 lat, a teraz taka reakcja organizmu....

Macie jakieś pomysły ? Od 5 tygodni biorę pregabalinę, ale właśnie przestała działać :( jak na początku, lęki wróciły. 

Po pierwsze to 5 tygodni to za mało zeby paro zaczęło działać Ja też miałem krótką przerwę z paro I za drugim razem było ciężko na początku Na leki wg lekarzy 40 mg to dawka najlepsza i tylko taka mi pomaga Choć bywają gorsze dni Niektórzy czekają na pelne efekty paro 2,3 miesiące Mi weszło po 2 i dawke zwiększałem co tydzień o 10mg i uboko zawsze będą choć nie tak silne jak przy pietwszej dawce.Ja na twoim miejscu przemęczył bym się na paro .Jest ciężko na początku ale warto się przemęczyć 

Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, arecki51 napisał:

chciałbym wrócić do paroksetyny, którą brałem ciurkiem przez 16 lat w dawce 20 mg, ale w grudniu odstawiłem nieroztropnie. No i 5 miesięcy później nerwica wróciła z impetem. Próbowałem wrócić do paro, ale nie mogłem się przemóc na 1/4 tabletki 20 mg (czyli zaledwie 5 mg), bo doskwierały uboki. Byłem wytrwały, ale po 5 tygodniach nic się nie zmieniło, a jak zwiększałem dawkę do 10 mg, to uboki się nasilały. No i poddałem się....

Nie mam pojęcia, 16 lat, a teraz taka reakcja organizmu....

Macie jakieś pomysły ? Od 5 tygodni biorę pregabalinę, ale właśnie przestała działać :( jak na początku, lęki wróciły. 

Ja też przez wiele lat brałam paro. Po kilku latach wróciłam do niej, bo miałam przerwę, ale nerwica wróciła i to dużo mocniej niż wcześniej. Męczyłam się strasznie teraz na paro. To co przechodziłam jest wręcz nie do opisania. Boszee ile ja razy umierałam 🤪 miałam tak dużo uboków i chwilami naprawdę myślałam że umrę, albo zwariuje. Ja już w pewnym momencie żegnałam się z dziećmi tak ciężko mi było. Tym razem paro wchodziło mi bardzo długo bo prawie trzy miesiące zanim zaskoczyło tak naprawdę. Ale jeszcze do końca nie jest tak jak powinno być, w tym że ja mam bardzo dużo stresu w domu. Wchodziłam od małej dawki, po kilku dniach weszłam na więcej, w sierpniu lekarz kazał mi przejść na 30 mg. Powiem ci że było strasznie wtedy, uboki się nasiliły ale minęło. Bałam się bardzo, ale za radą forumowiczów weszłam na 40mg i chyba tak naprawdę nie miałam żądnych uboków już wtedy, mimo że na 10 i 30 nieźle mnie sponiewierało. Teraz jest już dużo lepiej, uboki puściły czasami mam tylko gorszy dzień bądź kilka dni, ale nie jestem pewna czy to przez leki czy raczej pogodę itp. Więc może spróbuj na paro wrócić.

Edytowane przez Szczebiotka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Szczebiotka napisał:

Ja też przez wiele lat brałam paro. Po kilku latach wróciłam do niej, bo miałam przerwę, ale nerwica wróciła i to dużo mocniej niż wcześniej. Męczyłam się strasznie teraz na paro. To co przechodziłam jest wręcz nie do opisania. Boszee ile ja razy umierałam 🤪 miałam tak dużo uboków i chwilami naprawdę myślałam że umrę, albo zwariuje. Ja już w pewnym momencie żegnałam się z dziećmi tak ciężko mi było. Tym razem paro wchodziło mi bardzo długo bo prawie trzy miesiące zanim zaskoczyło tak naprawdę. Ale jeszcze do końca nie jest tak jak powinno być, w tym że ja mam bardzo dużo stresu w domu. Wchodziłam od małej dawki, po kilku dniach weszłam na więcej, w sierpniu lekarz kazał mi przejść na 30 mg. Powiem ci że było strasznie wtedy, uboki się nasiliły ale minęło. Bałam się bardzo, ale za radą forumowiczów weszłam na 40mg i chyba tak naprawdę nie miałam żądnych uboków już wtedy, mimo że na 10 i 30 nieźle mnie sponiewierało. Teraz jest już dużo lepiej, uboki puściły czasami mam tylko gorszy dzień bądź kilka dni, ale nie jestem pewna czy to przez leki czy raczej pogodę itp. Więc może spróbuj na paro wrócić.

dzięki za "zachętę" 🙂 mi szczególnie zależy na wiedzy o ubokach somatycznych, czyli jak ze snem (czy miałaś bezsenność), oraz szczególnie oddziaływanie na układ pokarmowy (bo mam IBS). To mnie powstrzymuje przed powrotem do paro....najpierw potrzebuję uspokoić brzuch, odzyskać apetyt, przytyć nawet, a potem dopiero "przejść przez piekło paroksetyny". 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, arecki51 napisał:

dzięki za "zachętę" 🙂 mi szczególnie zależy na wiedzy o ubokach somatycznych, czyli jak ze snem (czy miałaś bezsenność), oraz szczególnie oddziaływanie na układ pokarmowy (bo mam IBS). To mnie powstrzymuje przed powrotem do paro....najpierw potrzebuję uspokoić brzuch, odzyskać apetyt, przytyć nawet, a potem dopiero "przejść przez piekło paroksetyny". 

 

Na początku miałam lekką bezsenność, potrzebowałam coś na sen by móc spać ale też nie zawsze pomogło. Lecz to minęło i teraz śpię dobrze, chociaż sny czasami mam takie że lepiej nie mówić 😅

Co do układu pokarmowego. Bolał mnie brzuch, miałam biegunki, nudności i brak apetytu ( musiałam na siłę wciskać sobie jedzenie co było bardzo trudne). Lecz to też minęło i już nie mam tych problemów, wręcz przeciwnie teraz jeśli chodzi o jedzenie muszę się bardzo pilnować żeby nie jeść. Myślę że na paro raczej szybko przybierasz na wadze 🤪 ja już poprzednio dużo przytyłam dlatego tym razem się pilnuje by ciągle nie podjadać. 

Ja ogólnie teraz biorę te 40 mg ale rano 20 i między 13-14 kolejne 20 mg, bo lekarz ogólnie kazał mi tak brać w dwóch dawkach, ale ostrzegał żeby nie brać za późno tej drugiej bo nie będę mogła zasnąć. W sumie nie wiem czemu bo nie pytałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, chester napisał:

@Szczebiotka Hej, po jakim czasie odczułaś poprawę ? 

Jejku u mnie długo wchodziło. Tak naprawdę to dopiero niedawno poczułam się dużo lepiej, chociaż nadal omijam niektóre sytuacje jak np dzisiaj gdy przeszłam kłótnie z mężem o robienie zakupów w mieście w którym złapał mnie atak paniki w czerwcu. Boje się tego miejsca nadal, a dokładnie mówiąc Biedronki😏 ale tylko tam, bo ostatnio bez problemu weszłam do biedry dwie wsie dalej. Ale pierwsze jakieś tam zmiany widziałam już około miesiąca na lekach, nie były to duże zmiany. Już wątpiłam że mi paro tym razem pomoże. Ale już we wrześniu było naprawdę fajnie, zaczęłam robić więcej rzeczy, częściej wychodzić po za dom czy nawet jechać na grzyby chociaż za pierwszym razem złapał mnie mały atak paniki😅 ale dałam radę. Ogólnie tym razem paro potrzebowało prawie trzy miesiące żeby jakoś wejść, i wyjątkowo dużą dawkę🤨 bo zwiększyłam na 40 mg. Kiedyś przez lata brałam 20 i było ok. A teraz to nawet uboki miałam większe 🤬

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomocy!

Dzisiaj jestem tak zakręcona i nie wyspana że chwilami nie wiem co robię. I przez to nie wiem czy nie wzięłam dwa razy tabletki po południu, czyli o 20 mg więcej😱 nie mam pewności 😭 i zaczynam panikować, nie wiem co zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×