Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

To ciekawe, ja byłem pobożnym człowiekiem prawie połowę życia, a teraz własnie staram się trochę rozruszać. :pirate:

 

To, że ktoś nie jest pobożny nie gwarantuje mu rozruszania, zwłaszcza jeśli dojdzie do stanu absolutnej życiowej letniości - bo wtedy to jakby umarł za życia. :idea:

 

-- 02 lis 2013, 00:44 --

 

To stereotyp, ale tak czasem bywa, może dlatego, że ci rozpustni odczuli na sobie konsekwencje niemądrego życia?

Oglądałem niedawno film o konwertytach na islam i wszyscy wcześniej mówili że ćpali, chlali, handlowali drugami, prowadzili rozrywkowe i zepsute życie. W Polsce z opowiadań znajomego wiem że tacy ludzie po przejściach często zostają Jehowymi, albo bardzo mocno wierzącymi, ortodoksyjnymi katolikami, tylko silna wiara była w stanie zapełnić im pustkę po nałogach czy wyuzdanym życiu. Mi to nie grozi bo jestem grzecznym chłopakiem ;)

I to jest ze skrajności w skrajność, typowy objaw ludzi zaburzonych lub bardzo głupich, później chwycą się bajki i myślą, że wkroczyli na właściwą ścieżkę :blabla:

 

Bardzo obiektywna, pozbawiona uprzedzeń i nieobrażająca nikogo wypowiedź... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie, ale mysle o tym, nie wiem czy jestem gotowy na cos takiego, wiesz słowa poznania, fragmenty, zeby to w głowie nie narobiło mi wiekszego zamentu. obecnie jestem na lekach.

 

Kiedyś miałam ciężkie przejście z takim czymś, dostałam fragment, który zinterpretowałam sobie dokładnie tak, żeby potwierdzał moje natręctwa (lęki z nimi związane) i zaczęłam świrować, na szczęście trafiłam na mądrego księdza, który mnie odkręcił. Po tym odkręceniu odsztywniło mi się myślenie i to był jeden z małych kroków do wyjścia w ogóle z ciężkich natręctw, ale trzeba pamiętać, że w takim doświadczeniu bierzemy udział nie tylko my, ale też nasze zaburzenia. Jeśli ktoś chce, to powinien moim zdaniem się do tego przygotować, to znaczy porozmawiać z kimś, kto wyjaśni jaki jest cel tych "słów poznania" i jak podchodzić do ich interpretacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, niektórym pomagają modlitwy charyzmatyczne, a niektórym lewatywa kawowa

 

Ha..Ha...Haaa, nie!

wyjdź stąd i nie siej zamętu z fermentem 8)

 

To mogło zabrzmieć jak 100% kpiny, ale jest w tym ziarenko prawdy, bo jest taka pseudo-terapia wymyślona przez jakiegoś dr. Gersona, która właśnie polega na robieniu lewatywy z kawy.

Już widziałem w internecie ludzi, którzy by zaaplikowali każdemu Polakowi lewatywę w ramach uzdrawiania służby zdrowia. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można myśleć, że modlitwy działają siłą autosugestii, ale ja tak nie uważam, choćby dlatego, że nie obserwuję, żebym po każdej modlitwie automatycznie dobrze się czuła, owszem, modlitwa może podnieść na duchu, uspokoić i dać nadzieję, ale też życie nie jest takie proste, ani droga żadnej osoby wierzącej, żeby to działało z automatu, modlitwa jest m.in. kształtowaniem własnej postawy - otwieram się na słuchanie woli Boga w moim życiu- a także jest prośbą o pomoc do Boga Żywego, który jest siłą realnie działającą - tak uważam, ale efekty nie przychodzą zawsze od razu, ani tej pomocy, ani tym bardziej kształtowania siebie, poza tym Bóg dopuszcza czasem cierpienie, które może być drogą rozwoju albo może być potrzebne z innych powodów - modlitwa więc nie uwalnia automatycznie od cierpienia, może pozwala znaleźć jego sens, ale jest dalej w tym rozdarcie - bo nawet jak się próbuje widzieć sens, to co boli, nadal boli, a sens najlepiej widać z perspektywy czasu, na bieżąco raczej ciężko go w pełni zobaczyć - więc czasem trzeba poczekać i wytrzymać jakiś czas, żeby go zobaczyć. Prościej jest mi oczywiście zobaczyć sens, kiedy cierpienie już minie, bo widzę jakiś etap, który się dokonał, ale też czuje wdzięczność, że mam już to za sobą, co mnie otwiera na Boga, ale kiedy jest źle Bóg też oczekuje, że będziemy mu ufać.

 

-- 02 lis 2013, 18:42 --

 

Wydaje mi się - takie mam osobiste odczucie - że ten moment na rozdarciu jest dla Boga bardzo cenny - kiedy nie można uciec od swojego bólu, ale ufając Bogu ktoś stara się odrobinę przekroczyć siebie -raczej ciężko tu o absolutną ulgę, jest to takie przeciąganie liny - jest mi źle, ale wierzę, że będzie dobrze/że to dla mnie dobre- wydaje mi się, że Bóg bardzo wynagradza ten wysiłek żeby mu zaufać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę (na ile ja to rozumiem) można napisać o dwu aspektach :

1)uwolnienie od tego co nas zniewala w czymś tkwimy i nie potrafimy z tego wyjść, być może od działania złego ducha w nas:

- uwolnienie z nałogów papierosów, narkotyków, pornografii, masturbacji, internetu, gier komputerowych, myśli samobójczych

- uwolnienie od wszelkich uwikłań okultystycznych: bioenergoterapii, rożnych seansów, wszelkich wróżb itd.

- uzdrowienie swojego serca (tzw. wewnętrzne), po przez czasem długotrwały akt przebaczenia, do czego w wielu przypadkach potrzebna jest łaska Chrystusa, serca w którym była nienawiść, gorycz, coś co nas blokowało. Uzdrowienie serca, często warunkuje uzdrowieniem z towarzyszącej choroby, w tym nowotworów.

Niekiedy te oczyszczanie następuje w Sakramencie spowiedzi i Eucharystii, czasem potrzebne są modlitwy Odnowy w Duchu Swietym, modlitwa kapłana.

Bywa, że gdy człowiek uwalnia się od powyższych, często odchodzi choroba.

2) Różne choroby, złamania, powstające na skutek naszego niedbalstwa, nieposzanowania ciala, dziedziczne itd.

Różne zaburzenia psychiczne powstałe na skutek otoczenia, wychowania itd.

To wszystko należy przedstawiać Jezusowi w ufności i pokorze.

Z naszego podwórka (choroby psychiczne), będąc kilkukrotnie na mszy z modlitwą o uzdrowienie to usłyszałem takie uzdrowienia

- kilkanaście osób z depresji i mysli samobójczych

- 2 osoby z nerwicy natręctw (ciągłe mycie rąk)

- 1 osoba ze schizofrenii

Oczywiscie były uzdrowienie, które nie zostały wypowiedziane w formie słów poznania, o których wiedzą tylko ludzie uzdrowieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bog wszystko zaplanował, tu niest potrzebna antykoncepcja.

Kobieta potrzebyje meskiego nasienia, nie tylko do zapłodnienia, wobec czego stosowanie prezerwatyw czy stosunkow przerywanych jest raczej nie wskazane.

Art.

Sperma uszczęśliwia, to nie żart. Zapomnij o czekoladzie, szale zakupów i darmowym bilecie do kina. Humor najlepiej poprawi ci seks z ukochanym, a zwłaszcza... solidna dawka jego spermy. Sperma zawiera bowiem hormony o dobroczynnym działaniu na kobiety. Sperma - najbardziej męska z męskich cech. Niezbędna do poczęcia potomka i prawidłowej pracy układu hormonalnego. Kobietom w zasadzie do niczego poza zapłodnieniem nie była przydatna. Tak przynajmniej dotychczas sądzono. Okazało się jednak, że sperma - wydzielina o kolorze mleka i słabo zasadowym odczynie nie tylko umożliwia ruchliwość plemnikom, ale dodatkowo poprawia kobiecie samopoczucie i znacząco ją dowartościowuje. A wszystko za sprawą zawartych w niej hormonów. Bo, poza plemnikami, w męskim nasieniu znajdują się także hormony (testosteron i estrogen), aminokwasy, cynk, wapń, magnez, a także witamina C. Naukowcy udowodnili bowiem, że panie, które mają styczność z tym „dowodem męskości” podczas stosunku są znacznie szczęśliwsze od tych, których partnerzy używają prezerwatyw. Dobry nastrój to efekt działania zawartych w nasieniu hormonów, a zwłaszcza testosteronu, który podwyższa kobiece libido, poprawia samopoczucie, wzmacnia siły witalne i dodaje chęci do życia. Jeśli jest go za mało, poczucie wartości gwałtownie się obniża, pojawia depresja, napięcie mięśniowe, zanika zainteresowanie seksem. W przypadku kobiet testosteron zawarty w spermie ma jeszcze jedną ważną funkcję. Chroni bowiem przed osteoporozą zapobiegając utracie masy tkanki kostnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, juz kiedys o tym slyszalem

 

,,, ale czy wierzysz w to ? Czy jak bęziesz miał/masz Partnerkę , którą będziesz kochał/ kochasz to swoim nasieniem będziesz ją tak właśnie uszczęsliwiał/ wzmacniał ??? Wnioskuję ,że w grę wchodzą wtedy tylko metody naturalne , chyba ,że dziewwczyna lubi z połykiem ( ale wtedy to już chyba nie działa tak jak napisali" naukowcy ") .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja na codzien chodze na msze o uzdrowienie do wspolnoty krzew winny w legnicy.

ale raz na jakis czas przyjezdza do nas egzorcysta z krakowa

http://www.se.neteasy.pl/kalendarz-mszy-sw-o-uzdrowienie

bardzo uBogacajace przezycie

:)

 

-- 03 gru 2013, 17:15 --

 

i jeszcze

http://www.mocneslowo.pl/

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moje doświadczenia: byłam na mszy z dobrą szopką rzekomo uzdrawiającą, kumpela namówiła, słyszałyśmy historie, że ludzie mdleją pod wpływem działania sił wyższych. co jak co, msza całkiem cacy, klimat dobry, muzyka też działająca na wnętrze - wrzucała jakieś pozytywy uspokajając. po mszy nabożeństwo z modlitwą. myśle, nie przyszłam tu żeby płaszczyć ładnie dupala i poszłam do grupki z zachęcającymi bananami na facjatach, która oferowała wsparcie przez kontakt cielesny ze mną, a metafizkontakt ze stworzycielem. na wstępie krótka gadka o tym z czym przyszłam, później wstęp do modlitwy i położenie rąk na barkach. stoje i słysze jak grupa nadaje modlitewny przekaz w uszko, z każdym zdaniem głośniej i z większą dozą jakiegoś emocjonalnego przejęcia, ostatecznie z prawie sekciarskim wyciem: jeeezus. trwało to jakąś chwile, po czym czuje jak powoli odchyla mnie za barki do tyłu. nie działanie boskie, tylko położona na mnie ludzka rączka. walczyłam ze wspomaganą grawitacją, żeby jakoś nie pierdlnąć oficjalnie na ziemię, bo mnie grupa zmusza do boskiego natchnienia. w końcu akcja skończyła sie. konkluzja jest dla mnie prosta, perswazja plus mechanika równa sie boskie omdlenie. sceptyczna jestem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×