Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

a w sumie juz nawet abstrahujac od tych calych ludzi to zastanawia mnie co by taka rosa i jej podobni zrobili gdyby kotki/psiaki umieraly tygodniami i kazdej nocy slychac by bylo jak jecza z bolu fakt faktem nie trwaloby to tyle ile w przypadku dziecka ale rozumiem ze idac za ciosem wykazaliby sie podobnym skurwysynstwem i by zwierzakow nie uspili bo przeciez sumienie ktorego nawet nie maja im by nie pozwolilo

 

No wiesz, jestem wolontariuszem i trąbię na blogu, i nie tylko, o humanitarnym traktowaniu zwierząt w różnych sytuacjach. Możesz sobie zajrzeć - adres mam w stopce.

Widziałam i słyszałam nie jedno, jesli o zwierzęta chodzi i zawsze postępuje się tak, żeby im to cierpienie skrócić, bez względu na koszty i nie zawsze jest to eutanazja, bo wiele zwierząt walczy o życie i potem mają szczęśliwe nowe domy i nowe życie. Ale to są inne sytuacje. Zupełnie nie do porównania. To nie jest wątek o tym, więc więcej nie mówię. Zapraszam na blog dla zapoznania się działaniem wobec "jęczących po nocach kotków i piesków", za nim się na oślep strzeli zarzutami.

Akurat wątek o eutanazji zwierząt pisałam http://niewygodnieszczere.blogujaca.pl/2015/06/18/kiedy-przychodzi-czas-sie-pozegnac/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak troche nie zczailas do czego zmierzalam - ten przyklad ze zwierzatkami mial tylko zobrazowac to ze osoby ktore w rzeczywistosci posiadaja jakies tam sumienie nigdy by nie pozolili umierac swojemu pupilowi miesacami w meczarniach wiec czemu godzisz sie by taki los [a nawet gorszy bo trwa to lata] spotykal ludzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26,

 

no właśnie tak robisz, swoje pojęcia wciskasz w moją wypowiedź a później z takim wypaczonym tekstem dyskutujesz i piszesz np. takie truizmy

 

doznanie krzywdy, nie oznacza prawa do mordowania

 

które niby dyskutują z moim stanowiskiem, a tak na prawdę dyskutują jedynie z Twoim mojego tekstu wypaczeniem.

dlatego ja mówię wróć! nie tak prędko! hola hola, cofnijmy się do pojęć bo tam nastąpił już między nami duży rozłam i podstawiając swoje pojęcia do moich wypowiedzi tworzysz takie kwiatki.

 

mianowicie ja uważam, że płód, który nie czuje jeszcze bólu i który niczego jeszcze nie poczuł nigdy, ani nie wyodrębnił się z brzucha matki jest jej przedłużeniem a nie człowiekiem, ani nawet istotą.

 

i tutaj się rozmijamy, więc nie mówimy tu o żadnym morderstwie tylko o aborcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak troche nie zczailas do czego zmierzalam - ten przyklad ze zwierzatkami mial tylko zobrazowac to ze osoby ktore w rzeczywistosci posiadaja jakies tam sumienie nigdy by nie pozolili umierac swojemu pupilowi miesacami w meczarniach wiec czemu godzisz sie by taki los [a nawet gorszy bo trwa to lata] spotykal ludzi?

 

Ponieważ, jak wielokrotnie było to tutaj powtarzane, człowiek rózni się od zwierzęcia pod wieloma względami. Pod względem wiary - człowiek jest "najwyższą wartością" (nie lubię tego stwierdzenia, bo automatycznie zakłada, że zwierzę jest gorsze), ale chodzi nie tyle o to, że jest gorsze, co człowiek jest na obraz i podobieństwo stworzony.

O zwierzeta i przyrodę mamy obowiązek dbać, najlepiej dla nich. A że zwierze różni się od człowieka również pod względem rozwojowym, to nie może swojego cierpienia zrozumieć. To cierpienie nie ma w jego przypadku żadnego sensu. W przypadku człowieka ma sens, bo człowiek ma możliwość wyciągać wnioski, kontemplować... nie cierpi dla samego cierpienia. Cierpienie ma nieść za sobą korzyści dla człowieka, nie tyle materialne, co duchowe. Nie jest bez sensu. Dla zwierzęcia jest. Bóg nie chce aby cierpienie było bez sensu... dlatego nam nie wolno w to ingerować.

My, ludzie jako opiekunowe przyrody jesteśmy winni jej opiekę humanitarną i odpowiedzialną.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26,

 

no właśnie tak robisz, swoje pojęcia wciskasz w moją wypowiedź a później z takim wypaczonym tekstem dyskutujesz i piszesz np. takie truizmy

 

doznanie krzywdy, nie oznacza prawa do mordowania

 

które niby dyskutują z moim stanowiskiem, a tak na prawdę dyskutują jedynie z Twoim mojego tekstu wypaczeniem.

dlatego ja mówię wróć! nie tak prędko! hola hola, cofnijmy się do pojęć bo tam nastąpił już między nami duży rozłam i podstawiając swoje pojęcia do moich wypowiedzi tworzysz takie kwiatki.

 

mianowicie ja uważam, że płód, który nie czuje jeszcze bólu i który niczego jeszcze nie poczuł nigdy, ani nie wyodrębnił się z brzucha matki jest jej przedłużeniem a nie człowiekiem, ani nawet istotą.

 

i tutaj się rozmijamy, więc nie mówimy tu o żadnym morderstwie tylko o aborcji.

 

Płód nie czuje bólu??!!! :shock: Obejrzyj ten film moze jednak... zobacz co mówi doktor odnośnie już 6 tyg. płodu. Żeby nie było, popiera naukowymi podręcznikami swoje słowa.

 

Co nazywasz pojęciem? Wsadzenie kaniuli do pochwy, w której przyczepia się do ciała dziecka, i uruchomienie ssania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26, przeważająca część naukowców stwierdzi jednak, że nie czuje bólu jeszcze w takim czasie.

 

Co nazywasz pojęciem? Wsadzenie kaniuli do pochwy, w której przyczepia się do ciała dziecka, i uruchomienie ssania?

 

nie, nie to nazywam pojęciami :hide:

 

pojęcie to pojęcie i te które zasadniczo nas różni już na samym starcie to pojęcie "człowiek".

 

dla Ciebie człowiek zaczyna się wraz z chwilą poczęcia - jest to katolicka definicja człowieka, której ja nie uznaje, podobnie na jajko nie powiem kura, to są dla mnie dwa jakościowo odmienne zjawiska.

 

dlatego jak piszę, że kobieta ma prawo do aborcji, a Ty podstawiasz tu swoje pojęcie, którego ja nie uznaje, to z mojego twierdzenia robisz "kobieta ma prawo do morderstwa" i później tłumaczysz mi, że nie można mordować jakbym był jakimś debilem i tego nie wiedział.

 

dlatego mówie, to co nas różni to samo pojęcie i tutaj jest kość niezgody, a Ty wybiegasz 3 kroki wprzód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26,

W przypadku człowieka ma sens, bo człowiek ma możliwość wyciągać wnioski, kontemplować... nie cierpi dla samego cierpienia. Cierpienie ma nieść za sobą korzyści dla człowieka, nie tyle materialne, co duchowe. Nie jest bez sensu. Dla zwierzęcia jest. Bóg nie chce aby cierpienie było bez sensu... dlatego nam nie wolno w to ingerować.

 

czyli po prostu jesteś przeciwna wobec eutanazji ponieważ jest niezgodna z Twoją religią.

zdanie "nie wolno w to ingerować" jest przy tym absurdem, bo jak człowieka podłączą do maszyn, które sztucznie utrzymują jego życie to jak to nie nazwać ingerencją?

 

dlaczego np. rodzinie takiego człowieka chcesz zabronić wykonanie jego woli jeśli on nie jest w stanie bo za słaby?

 

okej masz swoją wiarę, akurat ja sie z Twojej wiary naśmiewał na pewno nie bede, ale dlaczego chcesz kogoś pozbawić samostanowienia i zabraniać mu ingerować we własne życie w imię Twojej religii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26,
W przypadku człowieka ma sens, bo człowiek ma możliwość wyciągać wnioski, kontemplować... nie cierpi dla samego cierpienia. Cierpienie ma nieść za sobą korzyści dla człowieka, nie tyle materialne, co duchowe. Nie jest bez sensu. Dla zwierzęcia jest. Bóg nie chce aby cierpienie było bez sensu... dlatego nam nie wolno w to ingerować.

 

czyli po prostu jesteś przeciwna wobec eutanazji ponieważ jest niezgodna z Twoją religią.

zdanie "nie wolno w to ingerować" jest przy tym absurdem, bo jak człowieka podłączą do maszyn, które sztucznie utrzymują jego życie to jak to nie nazwać ingerencją?

 

 

Pisząc "nie wolno ingerować" miałam na myśli, że nie wolno ingerować w życie przerywając je.

Rosa26,
W przypadku człowieka ma sens, bo człowiek ma możliwość wyciągać wnioski, kontemplować... nie cierpi dla samego cierpienia. Cierpienie ma nieść za sobą korzyści dla człowieka, nie tyle materialne, co duchowe. Nie jest bez sensu. Dla zwierzęcia jest. Bóg nie chce aby cierpienie było bez sensu... dlatego nam nie wolno w to ingerować.

 

 

 

dlaczego np. rodzinie takiego człowieka chcesz zabronić wykonanie jego woli jeśli on nie jest w stanie bo za słaby?

 

 

Ponieważ nie powinno spełniać się woli człowieka a wolę Boga, a Bóg mówi aby nie występować przeciw życiu w żadnej sytuacji. Wręcz nakazuje chronić zycie za wszelką cenę, bo nam je dał, bo to dar od Niego. Często dary nie są proste, ale są po tao aby nas czegoś nauczyć.

 

okej masz swoją wiarę, akurat ja sie z Twojej wiary naśmiewał na pewno nie bede, ale dlaczego chcesz kogoś pozbawić samostanowienia i zabraniać mu ingerować we własne życie w imię Twojej religii?

 

Absolutnie nie chcę nikomu niczego zakazywać, ani nakazywać. Dyskutujemy :) Każdy odpowiada za siebie, ale ja jako, ze się zdeklarowałam na powaznie powrócić, w pewnym sensie zobowiązałam się mówić, reagować. Jako jedna z owieczek nieść jakieś info ;)

Ale mówić, przekazywać sens a nie wpychać na siłę "Moja wiara jest najlepsza", nie o to w tym chodzi. Nie chodzi o "moje" chodzi o dobre. Nie chodzi o przekonanie na siłę, chodzi o poinformowanie, bo Bóg nie chce nikogo wybierać. Chce aby wszyscy się z NIm spotkali, tylko ludzie tego nie chcą :(

 

Oczywiscie Ty i każdy inny będzie to odbierał jako mój punkt widzenia i wciskanie go na siłę. A ja tylko biorę udział w dyskusji. Jesli ktoś dostrzeże to czego gołym okiem nie widać, to super, jeśli nie trudno. Ale to nie jest przecież dla żadnych moich ambicji, nie legitymuję się z "ilości ściągniętych nawróconych" :lol: Chodzi o coś znacznie więcej. O autentyczną świadomosć, ze poprzez wiele przykrywek zło zbiera swój owoc, dzieje się krzywda, na pozór nie widoczna. I masę innych rzeczy.

 

Rosa26, przeważająca część naukowców stwierdzi jednak, że nie czuje bólu jeszcze w takim czasie.

 

 

Jacy to naukowcy? Nazwiska i publikacje. Chętnie zerknę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26, nie no spoko jeśli to tylko Twój punkt widzenia i piszesz, że np. Ty byś nie wykonała eutanazji ani na sobie ani na kimś to okej.

 

Ja się tu odnoszę do sytuacji prawnej, bywało, że kiedy ludzie tak cierpieli i tak prosili swoich bliskich o ulgę w cierpieniu, to ci dokonywali tego pomimo, że na pewno było im bardzo ciężko, a w dodatku ryzykowali wyrok więzienia.

 

 

 

tutaj możesz poczytać od kiedy kształtuje się odczuwanie bólu:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Odczuwanie_b%C3%B3lu_przez_p%C5%82%C3%B3d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26, nie no spoko jeśli to tylko Twój punkt widzenia i piszesz, że np. Ty byś nie wykonała eutanazji ani na sobie ani na kimś to okej.

 

 

Piszę, że ja bym nie wykonała i równiez piszę, że nie powinno się tego robić, ponieważ jest to występowaniem przecie Stwórcy i Jego planom na nasze zbawienie.

Oczywiście każdy może to przyjąć lub odrzucić - ma wolną wolę.

 

A jakbyś podał jakieś sensowniejsze i wiarygodniejsze źródło niż Wikipedia? Dla mnie jakoś nie jest ona wiarygodna :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czasie II Wojny Światowej, w wyniku masowych gwałtów Niemców, urodziło się wiele dzieci. Ci ludzie byli dobrymi Polakami, wspaniałymi ludźmi, naukowcami. Więc jaka jest to różnica, czy dziecko było poczęte w wyniku gwałtu czy nie?

Brawo Arkadiusz.

Brawo PiS.

 

z19863523Q,Calkowity-zakaz-aborcji-w-Polsce-.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy i bardzo mądry wywiad.Takiej kobiety w społeczeństwo potrzebuje.

Moja droga do bycia ateistą,jest podobna.Też jestem ochrzczony,byłem u komunii i bierzmowania.

Chociaż już w podstawówce pamiętam,że obowiązkowe pójście do kościoła było dla mnie.Czymś koszmarnym.Ale wtedy nie odważyłem się powiedzieć,że jestem niewierzący.

Popieram Annę Zawadzką,w krytyce biskupów.Dlaczego stary chłop,który nakłada śmieszny strój.Ma rządzić w Polsce ?

Ja uważam,że aborcja powinna być prawem wyboru każdej kobiety.I fundamentaliści katolicy,po prostu tępe dewotki.

Nie mogą tego zabronić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, że psy są mniej więcej rozwojowo na poziomie dwulatków.

Chcąc być konsekwentnym nie powinno się robić psu niczego czego nie zrobiłoby się dwulatkowi.

Mając 18 lat poddałem mojego kota eutanazji, było jasne że ma chorobę przy której większość każdego dnia do końca życia będzie spędzał w męczarniach. Miałbym mniejszy dylemat pogodzić się z eutanazją człowieka, który sam o to prosi, niż mojego kota, który był skupiony na walce o życie, ale ja chciałem być mądrzejszy od niego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żałośni są ci wielcy przeciwnicy aborcji. Prawda jest taka, że tym ludziom w najmniejszym stopniu nie chodzi o dobro dziecka, o życie tego dziecka. Im chodzi tylko i wyłącznie o dogmatyczną zasadę narzuconą przez kościół. Żadna argumentacja "dziecko ma prawo do życia" itp... jest tylko mydleniem oczu.

 

Dowodem na to jest chociażby fakt, że w przypadku eutanazji mają identyczne zdanie. Tam człowiek świadomie chce już odejść, ale oni także się nie zgadzają w imię swojej durnej idei.

 

Osobiście uważam, że aborcja, podobnie jak eutanazja powinna być dozwolona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, że psy są mniej więcej rozwojowo na poziomie dwulatków.

Chcąc być konsekwentnym nie powinno się robić psu niczego czego nie zrobiłoby się dwulatkowi.

Mając 18 lat poddałem mojego kota eutanazji, było jasne że ma chorobę przy której większość każdego dnia do końca życia będzie spędzał w męczarniach. Miałbym mniejszy dylemat pogodzić się z eutanazją człowieka, który sam o to prosi, niż mojego kota, który był skupiony na walce o życie, ale ja chciałem być mądrzejszy od niego.

 

A ja słyszałem. że koloniści w Australii uważali, że Aborygeni są na poziomie małp i zrzucali ich ze skały. Dlatego uważam, że nie ma sensu rozważać dalszej części Twojego wywodu, nieważne jak bardzo by nie był wzruszający.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żałośni są ci wielcy przeciwnicy aborcji. Prawda jest taka, że tym ludziom w najmniejszym stopniu nie chodzi o dobro dziecka, o życie tego dziecka.

 

To znaczy, że tym co przeprowadzają aborcję chodzi o życie tego dziecka? A tym co są przeciwko aborcji tego dziecka w najmniejszym stopniu nie chodzi o życie tego dziecka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, tłumaczysz aborcję dobrem dziecka?

Dla mnie bezsensowne jest twierdzenie, że chodzi tylko o narzucenie dogmatycznej zasady - czemu by to miało służyć? Obrona życia jest czymś moralnie godziwym i nie jest domeną wyłącznie katolików, ale wszystkich ludzi dobrej woli. Sprzeciw zarówno wobec eutanazji jak i aborcji jest wyrazem spójności Kościoła.

Aborcja eugeniczna jest wstrętna. W Korei Północnej nie ma osób niepełnosprawnych, nie mają prawa do życia. Nie jest to dobry kierunek, a w nim zmierzamy. Kiedy badania wykazują możliwość wystąpienia zespołu Downa, lekarz nieraz pyta matkę czy będzie aborcja, jakby to było coś naturalnego i od razu narzuca jej takie przekonanie. Nie wierzę, że jakikolwiek zwolennik aborcji powiedziałby osobie z zespołem Downa prosto w oczy, że jest za zabijaniem istota takich jak ona. Żydzi mają traumę Holocaustu, cierpią na nią kolejne pokolenia, mimo że to dla nich historia. Po prostu boli fakt i stwarza poczucie zagrożenia, że ktoś uznał, że nie są oni warci życia - tylko dlatego, że są Żydami. Tymczasem dla osób z Downem nie jest to historia, w pewnym momencie dowiedzą się, że sympatyczny lekarz, który ich leczy i wspiera mógł ich usunąć na etapie życia płodowego, a ludzie, którzy się do nich uśmiechają, uważają jednocześnie, że można arbitralnie decydować, czy osoba z Downem ma prawo do życia czy nie. Jaką informację im wysyłamy na temat wartości ich życia? Jak to jest żyć z przekonaniem, że jakby się trafiło na inną matkę, to być może by się zostało abortowanym?

Obrona życia oznacza oparcie się o wartości transcendentne, przewyższające widzimisię jednostki - co jest konieczne, żeby ludzkość nie stała się zwyrodniała (co właśnie obserwujemy). Nie można uzależniać prawa do życia istoty ludzkiej od subiektywnej oceny i czyjejś prywatnej decyzji. Mamy już bardzo złe owoce zakwestionowania bezwzględnej wartości życia - eutanazja osób, które nie chcą umierać, ale nie potrafią zaprotestować, bo nie są w kontakcie z otoczeniem, rozszerzanie prawa do aborcji na czas do 9 miesiąca ciąży, obojętne patrzenie, jak dziecko, które przeżyło aborcję umiera, koncepcja aborcji postnatalnej.

 

"Dwoje włoskich naukowców, pracujących na uniwersytecie w australijskim Melbourne, dowodzi w swoim eseju ("After–birth abortion. Why should the baby live"), iż skoro dopuszczalna jest aborcja, dopuszczalne powinno być także uśmiercanie dzieci już po porodzie, w szczególności tych obarczonych nieuleczalną wadą genetyczną. Minerva i Giubilini znajdują moralne usprawiedliwienie dla zabicia noworodka. Argumentują, iż jest on tylko "potencjalną osobą", nie posiada zatem wszystkich atrybutów istoty ludzkiej i nie ma "moralnego prawa do życia".Nic straconegoAutorzy nie zatrzymują się w pół kroku, idą dużo dalej. Twierdzą, iż tzw. aborcja postnatalna (after–birth abortion) powinna być dozwolona także w przypadku dzieci zdrowych, gdyby ich przyjście na świat "oznaczało zbyt duże obciążenie dla rodziców, jak również dla społeczeństwa".Decyzja zależałaby przede wszystkim od zbadania "potencjału" egzystencji dziecka (gdyby urodziło się chore) oraz określenia, na ile jego pojawienie się może obniżyć standardy życia całej rodziny (gdyby urodziło się zdrowe). " Czyli wracamy do etapu Sparty, gdzie osoby chore, niezdolne do życia bez opieki zrzucano ze skały.

 

http://www.rp.pl/artykul/833742-Aborcja-postnatalna-to-ludobojstwo---Magierowski.html

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żałośni są ci wielcy przeciwnicy aborcji. Prawda jest taka, że tym ludziom w najmniejszym stopniu nie chodzi o dobro dziecka, o życie tego dziecka.

 

To znaczy, że tym co przeprowadzają aborcję chodzi o życie tego dziecka? A tym co są przeciwko aborcji tego dziecka w najmniejszym stopniu nie chodzi o życie tego dziecka?

On chyba uważa, że osoby będące przeciw aborcji są przeciw dlatego, że boją się piekła i ich zdanie jest zależne od zdania Kościoła w tej kwestii. Otóż jest to wierutna bzdura, bo sam osobiście znam kilka osób niewierzących, a opowiadających się przeciw aborcji uznając ją za nic innego jak zwykłe morderstwo. Im chyba chodzi o życie dziecka, czyż nie?. Nie wszystko się musi sprowadzać do Kościoła, którego niektórzy wydają się nienawidzić - ale to tak na marginesie. Otóż, chodzi o ochronę prawa do życia. Bez względu na wyznanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żałośni są ci wielcy przeciwnicy aborcji. Prawda jest taka, że tym ludziom w najmniejszym stopniu nie chodzi o dobro dziecka, o życie tego dziecka.

 

Nie wszystko się musi sprowadzać do Kościoła, którego niektórzy wydają się nienawidzić - ale to tak na marginesie. Otóż, chodzi o ochronę prawa do życia. Bez względu na wyznanie.

 

Otóż nie, tu na tym forum to nie jest na marginesie, wszystko sprowadza się do nienawiści do Kościoła. Bo ci co się tu bez przerwy doszukują zła u ludzi wierzących i bardzo chętnie ich atakują, mają jednocześnie wy...bane jak na tej samej stronie ich kolega ateista wprost chciałby zabijać dzieci. Dlaczego nie atakują też jego? Dlaczego niejaki Hans czy Pasażer, osoby ewidentnie pokręcone, nie są przez ateistów atakowani? To mnie ciekawi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×