Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2


LDR

Rekomendowane odpowiedzi

secretladykkk, najlepszym wyjściem będzie terapia.

 

 

Byłam u mojej pani doktor, dostałam pilne skierowanie do gastrologa (podobno jeden najlepszych w województwie) w sprawie mojego domniemanego Crohna. Wizyta w poniedziałek.

 

A ogólnie dzień mija bardzo ok. Czuję się świetnie po zwiększonej dawce fluanxolu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

chciałam się podzielić tym co się ze mną dzieje, bo czuje że to za duży ciężar dla mnie samej. Od jakiegoś czasu moje lęki strasznie się nasiliły, poszłam do lekarza, ale ten najpierw nie chciał mnie słuchać zwalając winę na tarczycę (jestem pod stałą kontrolą endokrynologiczną), chociaż mówiłam mu, że moje lęki są niezależne od tego czy aktualnie jestem w stanie nad czy niedoczynności. I że po prostu przestałam już sobie z tym radzić, wieczorami mam straszne duszności, serce mi wali, boje się, że coś mi się stanie.. typowe. W końcu zaproponował mi benzodiazepiny,ot tak, po prostu. Brałam je przez 10 dni i na początku było mi dużo lepiej, potem niestety potrzebowałabym raczej większej dawki a nie chciałam tego robić na własną rękę. Przez jakiś czas znowu było w miarę ok, a teraz mój chłopak wyjechał na miesiąc i nie przypuszczałam, że aż tak mnie to dobije. Serce mi wali jak głupie praktycznie codziennie (zwłaszcza po jedzeniu, nie wiem dlaczego, problemów żołądkowych nie mam) a dziś to już po prostu przegięcie. Nie mogłam zasnąć do 3, obudziłam się przerażona (dosłownie :shock: ) przez jakiś dźwięk (nawet nie wiem czy on mi się przyśnił, czy naprawdę go słyszałam), w każdym razie znowu serce waliło mi jak oszalałe a do tego w brzuchu mi strasznie burczało. Zrobiło mi sie troche niedobrze, a że mam też problem z emetofobią, od razu spanikowałam. Przez godzinę usiłowałam się wyluzować, w końcu zasnęłam, żeby obudzić się o 8... i tak co chwilę. Nie poszłam przez to na uniwerek bo naprawdę beznadziejnie się czuję. Nie chcę sie temu poddać, ale dzisiaj już nie wiem co z sobą zrobić... Teraz czuje się nawet spokojna, ale cały czas jest mi niedobrze i ogólnie "fuj" :(

 

P.S.

linka trzymaj się jakoś :-|

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica-jedno, ważne pytanie

 

Witam. Od połowy marca mam nerwicę... W lutym umarł mój dziadek. Miałem bóle w klatce piersiowej , problemy z oddychaniem , bóle serca i drgawki. Wszystkie badania wykluczyły , że jestem chory na serce i inne... Gdy już skończyły się te problemy wyżej wymienione to pojawiły się problemy z pęcherzem , parcie , częstomocz. Dostałem skierowanie do neurologia i stwierdził , że mam nerwicę , bo ręce mi się pocą i trzęsą , no i właśnie te parcie na pęcherz jest również tego powodem. 2 tyg. temu skończyły mi się problemy z pęcherzem itd. Ale teraz nie wiem , bo pojawiło się takie coś , że od 1 tyg. jestem osłabiony , jakiś nieprzytomny , pojawił się również stolec z krwią , dodatkowo boją mnie lekko mięśnie , albo czasem w ogóle ich nie czuje. A dziś dochodzi takie branie na wymioty , ale nie za duże. Czy może mi ktoś powiedzieć czy te osłabienie , nieprzytomność , stolec z krwią, bóle mięśni i ich nieczucie itd może być również spowodowane nerwicą ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MoodyAllen,

 

Ja mam dokładnie to samo...

Nieprzespane noce,kołatanie serca,dusznosci,lęki

Za dnia też dużo objawów nerwicy..

Od jutro zaczynam walić Anafranil po 10mg..zobaczymy co z tego będzie..

 

Mój psychiatra powiedział że ja mam lęki bo za często o tym myślę,a kołatanie i inne objawy od adrenaliny ;d

Na początku też się przejmowałem,ale uwierzyłem że z lekami spokojnie z tego wyjdę

Idź prywatnie do psychiatry,bez nerwów,spokojnie i napewno ci coś doradzi,przepisze ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Od zawsze byłem nieco nerwową, lecz ostatnio dzieje się ze mną coś niepokojącego.

Otóż, od mniej więcej roku zauważyłem, że za bardzo się przejmuję. Boję się, by nie stała się żadna krzywda mojej rodzinie, znajomym, często także obcym osobom. Mogłoby się wydać, że to nic złego, ale jednak. Zachowania te przyjmują straszny wymiar- zamykam ciągle okna w domu, żeby nie wypadł przez nie kot, nie pozwalam odpalać ogniska znajomym, w miejscach publicznych pilnuję maniakalnie bliskich przed złodziejami.

Dodatkowo, zdarzają mi się pewnego rodzaju ataki- bez konkretnego powodu zaczynam się pocić, serce zaczyna mi bić szybciej, a ja staję się bardzo agresywny dla otoczenia.

Czy warto się tym przejmować? Mam 17 lat, więc mam nadzieję że to tylko wmawianie sobie jakiś schorzeń.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Pozdrawiam

Tymek

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carabin, Czy warto się tym przejmować? Słuchaj.....jeśli nie czujesz się z tym dobrze i zaburza to Twoj komfort życiowy....to warto by było się zainteresować skąd u Ciebie te lęki. Poczytaj o nerwicy natręctw, ale nie wkręcaj sobie tych symptomów. Bo jeśli masz tendencje do hipochondrii to będziesz w stanie wmówić sobie wszystkie objawy.

Ja proponuję Tobie wizytę u psychiatry/psychologa/psychoterapeuty.

Czy Twoi rodzice wiedzą, że borykasz się z takimi problemami?

Jak się układają Twoje relacje z Nimi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W marcu zdiagnozowano u mnie NERWICĘ. A było to 1,5 miesiąca po śmierci dziadka , który był chory na raka i któremu pomagałem do końca jego życia... Niestety (to co nie życzę nikomu) widziałem jak umierał i widziałem to jak umarł. Jak pamiętam to chyba te emocje tłumiłem w sobie... nie płakałem , choć chyba lepiej byłoby gdybym płakał to wtedy coś tam negatywnego by ze mnie zeszło i chyba te emocje ''wybuchły'' we mnie w postaci nerwicy.

 

Jej objawy pojawiły się po tym , jak nagle bolało mnie w klatce piersiowej , potem serce , miałem chwilowe problemy z oddychaniem , brało mnie na mdlenie. Miałem robione wszystkie możliwe badania (pobierana krew , badanie serca itd) i nic nie wykryli.

 

No i potem zostałem wysłany do neurologa , który wydał diagnozę (a więc nerwica). Przepisał lek , oczywiście go brałem i wyzej wymienione objawy zmniejszyły się , ale po 2 tyg pojawiły się problemy z pęcherzem , po oddaniu moczu czułem parcie na pęcherz , potem co 1 h latałem do ubikacji , aby go oddać... Dużo przy tym nerwów... Dałem mocz do badania i nic nie wykryto... Czyli chyba to również wina nerwicy.Dalej brałem lek , który mi przepisano i potem po 3 tyg. problemy z pęcherzem minęły i tak z 2 tyg przerwy.

 

Po których nagle czułem się jakiś osłabiony, lekko bolały mnie mięśnie albo w ogole ich nie czułem... nazwijmy to w ogole nie czulem sie sobą i to tak zazwyczaj się pojawialo podczas nauki materiału do szkoły na pamiec (i nie tylko podczas niej) , wychodzilem gdzies z domu to niestety byłem nieprzytomny, nie czułem mięśni, byłem jakiś ospały czy coś w tym stylu. Przez cały tydzień oddawałem stolec z krwią (zazwyczaj go oddawałem po wypiciu kawy , a dziś jak oddałem to nie widziałem żadnej krwi). Nawet kilka dni temu na wykładzie musiałem wyjść bo już drugi dzień z rzędu brało mnie co jakiś czas na wymioty (czasem też po jedzeniu), byłem również osłabiony i również mięśni nie czułem lub lekko mnie bolały. Nie miogłem wysiedzieć w miejscu...

 

W sobotę te objawy związane z mięśniami się zmniejszyły , ale czasem bierze mnie na wymioty... Za to zaczęło mi się chcieć ciągle pić. Potem w pewnej chwili nie wiem czy to ma coś wspólnego z nerwicą czułem w nosie jakby zapach mięty i potem po kilku godzinach pojawił się u mnie lekki ślinotok , który mam do dzisiejszego dnia. Gromadzi mi się odrobinę w ustach i muszę zaraz połykać , niestety żołądek to odczuwa , bo robię się co chwilę głodny...

 

Z góry przepraszam , że ta historia taka długa i miejscami z błędami. Mam nadzieje , że wybaczycie :)

 

Teraz chodzi mi o to CZY może mi ktoś powiedzieć czy ten mój slinotok , problemy z mięsniami , branie na wymioty mogą byc powodem NERWICY ? Jeżeli ktoś może pomóc to w jaki sposób pozbyć się tego ślinotoku przy nerwicy ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam chyba o tym napisałem w innym temacie , jeżeli tak to skasujcie tamtego mojego posta i uznajcie tego za prawidłowego:

 

1,5 miesiąca po śmierci dziadka (który był chory na raka i któremu pomagałem do końca jego życia) zdiagnozowano u mnie NERWICĘ. Niestety (to co nie życzę nikomu) widziałem jak umierał i widziałem to jak umarł. Męczył się bardzo...

Jak pamiętam to chyba te emocje po jego śmierci tłumiłem w sobie... nie płakałem , choć chyba lepiej byłoby gdybym płakał to wtedy coś tam negatywnego by ze mnie zeszło i chyba te emocje ''nie wybuchły'' we mnie w postaci nerwicy.

 

Objawy NERWICY pojawiły się po tym , jak nagle bolało mnie w klatce piersiowej , potem serce , miałem chwilowe problemy z oddychaniem , dostałem drgawek (było mi też przy tym zimno) , brało mnie na mdlenie.

Miałem robione wszystkie możliwe badania (pobierana krew , badanie serca itd) i nic nie wykryto.

 

Potem zostałem wysłany do neurologa , który wydał diagnozę (a więc nerwica). Przepisał lek , oczywiście go brałem i wyzej wymienione objawy zmniejszyły się , ale po 2 tyg pojawiły się problemy z pęcherzem , po oddaniu moczu czułem parcie na pęcherz , potem co 1 h latałem do ubikacji , aby go oddać... Dużo przy tym nerwów... Dałem mocz do badania i nic nie wykryto... Czyli chyba to również wina nerwicy. Dalej brałem lek , który mi przepisano i potem po 3 tyg. problemy z pęcherzem minęły i tak z 2 tyg spokoju.

 

Po których nagle czułem się jakiś osłabiony, lekko bolały mnie mięśnie albo w ogole ich nie czułem... nazwijmy to w ogole nie czulem sie sobą. Nawet po nauce materiału do szkoły na pamiec , te tzw ''kucie na pamiec'' bywałem jakiś osłabiony i nieprzytomny (i nie tylko podczas niej) , wychodzilem gdzies z domu to niestety byłem nieprzytomny, nie czułem mięśni, byłem jakiś ospały czy coś w tym stylu.

Przez cały tydzień oddawałem stolec z krwią (zazwyczaj go oddawałem po wypiciu kawy , a dziś jak oddałem to nie widziałem żadnej krwi).

Nawet kilka dni temu na wykładzie musiałem wyjść bo już drugi dzień z rzędu brało mnie co jakiś czas na wymioty (czasem też po jedzeniu), byłem również osłabiony i również mięśni nie czułem lub lekko mnie bolały. Nie miogłem wysiedzieć w miejscu...

 

W sobotę te objawy związane z mięśniami się zmniejszyły , ale czasem bierze mnie na wymioty (wymioty te pojawiały się wczoraj np po wypiciu kawy i jak sprzątałem), Za to zaczęło mi się chcieć ciągle pić. Potem w pewnej chwili nie wiem czy to ma coś wspólnego z nerwicą czułem w nosie jakby zapach mięty i potem po kilku godzinach pojawił się u mnie lekki ślinotok , który mam do dzisiejszego dnia. Gromadzi mi się odrobinę w ustach i muszę zaraz połykać , niestety żołądek to odczuwa , bo robię się co chwilę głodny i chce mi się pić (to piję... wodę). Dziś jak widziałem w sklepie produkty żywnościowe to wtedy sobie wyobraźcie jak ta slina w ustach szalała :/

 

Z góry przepraszam , że ta historia taka długa i miejscami z błędami. Mam nadzieje , że wybaczycie :)

 

Teraz mam do Państwa takie pytania...

- Czy ten mój slinotok , problemy z mięsniami , branie na wymioty mogą byc powodem NERWICY ?

- Jeżeli ślinotok może być winą NERWICY to jak się go pozbyć?

- Czy wszystkie objawy które wymieniłem (od góry do dołu) mogą co jakiś czas wracać?

- Czy brać cały czas lek , który mi przepisał neurolog i domowy lekarz? Bo co jakiś czas piję również Melissę.

 

Dziekuje wszystkim i prosze o pomoc :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niesamowit, Możesz mieć strasznie nasiloną somatykę, objawy wegetatywne, jeśli wszystkie badania wyszły prawidłowo.

Ja bym na Twoim miejscu próbowała dostać się na psychoterapię.

Prawdopodobnie utrata dziadka uktywniła cały szereg tych objawów.Idź do psychiatry i poproś o skierowanie na psychoterapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z początku cały czas zbierało mi się na wymioty, nie jadłam, schudłam bo cały czas chciało mi się wymiotowac. Chodziłam cały czas do ubikacji. takie to objawy nerwicy. Teraz jakoś przeszło, może to po lekach :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica, a czarne myśli...

 

Kolejna masakra, z którą zmagam się od początku. Po prostu nie umiem znaleźć przy czymkolwiek pozytywów, zawsze np. pisząc sprawdzian czy odpowiadając przy tablicy myślę tylko o tym że źle mi pójdzie, że nauczyciel mnie wyśmieje. Siedząc samemu w domu ma myśli o tym, że ktoś napadnie na dom, że coś się stanie złego, a teraz będąc zakochanym w jednej dziewczynie nie moge przestać myśleć o tym, że nie ma co robić, bo i tak się to nie uda. Czy jest na to jakaś rada?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich jak w temacie poszukuje ludzi ktorzy sa z gorzowa wlkp. i z okolic do rozmowy nawiazania znajomosci

gdyż łatwiej jest z kims o tym porozmawiać kto czuje podobne objawy,

 

Mam dopiero 23 lata a czuje sie gorzej niż moja babcia, w sumie jej forma nawet jest lepsza ode mnie, po mimu tylu lat ;(

od ponad 2 lat cierpie na nerwice lekową i somatyczną, przez co nawet nie potrafie sie cieszysz z pieknego slonecznego dnia,

ciagle siedze w domu, nawet kontakt ze znajomymi mi sie urwał, a gdy mam wysiedziec 8 godz,. w pracy, to poprostu nie wiem jak ja to mam dociągnąć by była juz 15 :((

 

Czuje sie w każdy dzień jakbym walczył o następny poranek :( nie wiem ile jeszcze tak można wytrzymać, w ciąż głupi mam nadzieje ze to wszystko minie ze znajda jakas przyczyne, kilka tabletek i bedzie jak dawniej, gdy widze swoja postac kilka lat temu nagraną na jakies imprezie to az łzy przychodzą do oczu :(

dlaczego właśnie to mnie spotkało, czym ja sobie na to zasłużyłem, "?

 

 

,,pomóżcie mi się odnaleść,,

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Od dzisiaj sie zalogowalam na tym forum. Bardzo sie ciesze, ze to znalazlam.

Chwycila mnie jakas paskuda (nerwica) i jakos nie moge sobie z tym poradzic. Raz jest lepiej a raz gorzej.

9 miesiecy temu umarl nagle moj maz (41 lat) i tydzien temu nasz wspolny przyjaciel.

Tak wiec powod mam, ale i tak mnie to bardzo zaskoczylo. Nagle bez zapowiedzi dostalam napadu paniki i kolatania serca. I teraz sie to ciagle powtarza. W nocy nie spie i w dzien jestem super zmeczona, rozbita itp.

 

Powiedzcie co na to robicie jak jestescie tacy zmeczeni (wyniki krwi mam ok). Czy u Was tez tak jest, ze jeden dzien jest zupelnie ok a nastepny zupelnie do niczego???

 

Za dwa tygodnie ide dopiero na terapie. Do tej pory lecze sie beta blokerami (na kolatanie serca) i Validolem. Boje sie brac cos innego, ze mnie jeszcze bardziej oglupi...

 

Poradzcie cos kochani...

 

Pa,

 

M@jka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

M@jka, Witaj.

Bardzo dobrze zobiłaś,że zdecydowałaś się na terapię.

Przykre jest to, co napisałaś.

Bardzo przeżywasz sytuację, która Cię dotknęła. Uruchomiła ona w Tobie cały szereg obaw i lęków. To zrozumiałe. Zycie pisze nam różne scenariusze. Ważne,żebyś potrafiła odnaleźć się w nowej dla Ciebie sytuacji.

Terapia pomoże Tobie uporać się ze sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

missblige, Tak, na terapię kieruje psychiatra.

To zależy od miejscowości.....czekanie na wolne teraminy. Im więcej ludzi...tym dłużej się czeka.

Zadzwoń i popytaj. Musisz poprosić o skierowanie na psychoterapię.

No...chyba,że pójdziesz prywatnie-wtedy skierowania nie potrzebujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×