Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pod Trzeźwym Aniołem


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

ja nie odczuwałam raczej dziwnych skutków wynikających z mieszania alko i leków, nawet mój psychiatra wiedział, ze lubię wypić "na sen" i jakoś szczególnie mi tego nie próbował wyperswadować. Tylko po hydrze i mianserynie czułam, ze szybciej się upijam, gorzej miałam po lekach na kręgosłup :P

całe to gadanie o tym, żeby nie mieszać leków z alko wynika z tego, ze wątroba szybciej się od tego niszczy i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oraz z tego, że branie leków przeciwdepresyjnych i picie alkoholu jest trochę bez sensu, bo alkohol przyczynia się do depresji... no ale, jak to ktoś tam wyżej napisał - każdy robi ze swoim życiem co chce :mrgreen: ja na wszelki wypadek nie przyznaję się psychiatrze do picia...nie chce mi się słuchać kazań

 

-- 03 lis 2013, 18:43 --

 

całe to gadanie o tym, żeby nie mieszać leków z alko wynika z tego, ze wątroba szybciej się od tego niszczy i tyle.

mówisz to tak jakby niszczenie wątroby to był mały pikuś.

 

w razie W można wymienić, albo odmeldować się do krainy wiecznych łowów :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałam na myśli, że niektórzy boja się mieszać leków z alko przez to, że np. szybciej się upiją albo jakąś "dziwną fazę", że się kolokwialnie wyrażę, będą mieli. w końcu jak już pijemy, dość regularnie, to i tak narażamy naszą wątrobę na krótki i bolesny żywot.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alicja_31, masz dzieci?

 

ano mam :mrgreen: hmmm, zastanawiam dlaczego robisz taki wywiad...? ale już się chyba dzisiaj nie dowiem, bo właśnie dzieci posnęły, a my z małżonkiem otwieramy winko i udajemy się do uroczego pokoiku w przyziemiu, do jutra, życzę wszystkim niezbyt tęgiego kacyka z rana :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a my z małżonkiem otwieramy winko i udajemy się do uroczego pokoiku w przyziemiu, do jutra, życzę wszystkim niezbyt tęgiego kacyka z rana

znam lepsze przyjemności niz sączenie wina ,,,w dodatku z żoną.

 

jedno nie wyklucza drugiego :twisted:

 

-- 04 lis 2013, 00:33 --

 

alicja_31, masz dzieci?

dlaczego pytasz ??

a) chcesz nasłać opiekę społeczną, bo uważasz, że dzieci są nieszczęśliwe,

b) te dane są Ci potrzebne do pracy magisterskiej,

c) podejrzewasz, że jestem Twoją sąsiadką,

d) chcesz mnie zaprosić na popijawę i nie wiesz czego się spodziewać.

:lol:

inne możliwości nie przychodzą mi do głowy, być może z powodu upojenia alkoholowego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alicja_31, czytam Ciebie i czytam inie wiem na ile Twoje luzactwo świadczy o uzależneniu, a na ile się zgrywasz. :?

 

Moim zdaniem to jakiś dzieciak , który się zgrywa po to by zwrócić na siebie uwagę . Jaki dorosły popisywał by się tak kretyńskim zachowaniem ? Albo dziecko albo troll .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alicja_31, czytam Ciebie i czytam inie wiem na ile Twoje luzactwo świadczy o uzależneniu, a na ile się zgrywasz. :?

 

Moim zdaniem to jakiś dzieciak , który się zgrywa po to by zwrócić na siebie uwagę . Jaki dorosły popisywał by się tak kretyńskim zachowaniem ? Albo dziecko albo troll .

 

albo kretyn jakiś... :lol: a co jest kretyńskiego w moich wypowiedziach bo nie jarzę... (jak to kretyn)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psycholożka zaproponowała mi, żebym spróbowała przez kilka tygodni kontrolować się i pić np. tylko w weekendy. Zaskoczyła mnie tym :shock: Nie widzę w tym sensu. Powiedziała, że mogę pić okazjonalnie... (albo zupełnie zrezygnować, jeśli tego nie potrafię). Tylko która okazja jest lepsza a która gorsza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psycholożka zaproponowała mi, żebym spróbowała przez kilka tygodni kontrolować się i pić np. tylko w weekendy. Zaskoczyła mnie tym :shock: Nie widzę w tym sensu. Powiedziała, że mogę pić okazjonalnie... (albo zupełnie zrezygnować, jeśli tego nie potrafię). Tylko która okazja jest lepsza a która gorsza?

Ja co prawda nie miałem problemu z alkoholem, a z amfetaminą, ale wprowadziłem coś w rodzaju takiego wewnętrznego rygoru, podziału. Nie kupuję. Nie używam żeby zacelebrować albo w drugą stronę - "odbić sobie" - niczego związanego z moją osobą. I się sprawdza - nie kupiłem dla siebie towaru od dobrych kilku lat, "pozwalam sobie" tylko kiedy np. ktoś mnie na imprezie poczęstuje. A jako że takie okazje zdarzają się dwa czy trzy w roku... :P Wiem że z alko jest "trochę" inaczej, bo kusi z wystawy co drugiego sklepu, ale zasada wydaje mi się taka sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×