Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wrażliwość.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, w dzisiejszej kulturze nie ma miejsca dla ludzi wrażliwych. Powiedziałabym nawet, że pożądana jest psychopatia, psychopaci radzą sobie najlepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie wrażliwość może być kojarzona ze słabością, z małą odpornością na trudy życia, wśród mężczyzn czasem może być rozumiana jako cecha pizdowatości innego faceta, może być kojarzona z kobiecością, rozklejaniem się przy dramatach czy chorych zwierzątkach, co nie oznacza że kobiety sobie nie radzą w życiu bo czasem są od nich w tym lepsze. Wrażliwość może być rozumiana na dziesiątki sposobów. Jeden może martwić się o los swoich bliskich, ktoś inny dodatkowo o los innych a jeszcze inny może posunąć się dalej i zaangażować się w pomoc ludziom czy to zwierzętom. Myślę, że każdy jest na swój sposób wrażliwy ale nie okazuje tego wprost, głównie tyczy się to mężczyzn. Kobiety (nie wszystkie) nie mają większego problemu z wyrażaniem własnych uczuć. Można być też wrażliwym na piękno ogólnie, sztuka, malarstwo czy poezja. Wariacje wrażliwości mogą być przeogromne, psychol pod tytułem rzeźnik z ubojni może w dzień podrzynać gardła krowom a po południu płakać nad losem swojego pieska, który się zranił w łapkę. Gruboskórny wojownik MMA może w wolnych chwilach czytać poezję (może?, nie znam akurat żadnego takiego ale chyba jest to możliwe ;) ). Inny natomiast może kochać zwierzątka a mordować masowo ludzi kierując się wybiórczo swoją empatią.

 

Jeżeli chodzi o np. moją wrażliwość na cierpienie innych ludzi to kiedyś starałem się być dobrym dla innych, teraz życie odebrało mi ochotę do heroicznych czynów. Wyzbywając się wrażliwości od tej strony staję się przeciętnym, zwykłym człowiekiem i dołączam do stada innych mających ogólnie w dupie los innych. Działam trochę przeciw swojej naturze bo kiedyś pomagałem innym, teraz stałem się pod tym względem lekko znieczulony w imię być może (nie do końca wiem) jakiegoś rodzaju odpłaty temu światu. Natomiast podziwiam ludzi, którzy pomagają innym, odmawiają sobie wszelkiego rodzaju przyjemności i angażują się fizycznie i emocjonalnie w we wszelakie szeroko pojęte akcje dobroczynne, nie koniecznie na szeroką skalę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wielu tutaj jest takich. Ja też chciałem być pomocny ludziom, ale większość z nich uzna to za słabość, frajerstwo przylepią Ci łatę "jelenia" i będą próbować wykorzystać. Dlatego pomagać to też trzeba wiedzieć komu, i wcale nie odmawiamy sobie w ten sposób przyjemności, bo pomoc np. przy remoncie mieszkania rodziny skrajnie biednej jest przyjemnością samą w sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba trzeba odróżnić wrażliwość na cierpienie innych które jednak jest cecha jak najbardziej pozytywna choć też nie należy z tym przesadzać od własnej chorobliwej nadwrażliwości. Ja jestem raczej mało wrażliwy na cierpienie innych, jestem egocentrykiem ale za to jestem bardzo nadwrażliwy na własne przeżycia i nie chodzi mi o sztukę tylko zwykłe życie które boli mnie dużo bardziej niż resztę, przynajmniej takie mam wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i wcale nie odmawiamy sobie w ten sposób przyjemności, bo pomoc np. przy remoncie mieszkania rodziny skrajnie biednej jest przyjemnością samą w sobie.

 

no tak, jednak trochę wysiłku to wymaga. Zależy też od człowieka, ktoś inny może ćpać w imię przyjemności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba trzeba odróżnić wrażliwość na cierpienie innych które jednak jest cecha jak najbardziej pozytywna choć też nie należy z tym przesadzać od własnej chorobliwej nadwrażliwości. Ja jestem raczej mało wrażliwy na cierpienie innych, jestem egocentrykiem ale za to jestem bardzo nadwrażliwy na własne przeżycia i nie chodzi mi o sztukę tylko zwykłe życie które boli mnie dużo bardziej niż resztę, przynajmniej takie mam wrażenie.

Nadwrażliwość egocentryczna to chyba najgorszy typ wrażliwości. U ludzi ogólnie nadwrażliwych przynajmniej połowa nadwrażliwości jest nakierowana na cierpienie innych, a połowa jest nakierowana na siebie, a ludzie z egocentryczną nadwrażliwością są niewrażliwi na cierpienie innych, za to dwukrotnie bardziej nadwrażliwi wobec siebie niż ludzie ogólnie nadwrażliwi.

Też mam nadwrażliwość egocentryczną, jestem skrajnie nadwrażliwy wobec siebie, za to prawie w ogóle nie rusza mnie cierpienie innych, ani ludzie krzywdzący innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jedno i drugie. Może mniej jeżeli chodzi o ludzi.Szkoda mi biednych i skrzywdzonych niesprawiedliwie. W ogóle nie lubie wszechobecnej stronniczości, czyli popierania kogoś nie ze względu na racje, a na korzyści które to poparcie przyniesie. Za to od zawsze byłem i jestem strażnikiem zwierząt. Od kąd byłem mały, gdy ktoś mi rozbił słoik z okluchami, które chciałem wypuścić wpadłem w spazmatyczny płacz. Potem dorosłem i broniłem motyle, które to ganiały dzieciaki, żeby poodrywać im skrzydełka,. Gołębie łapane na haczyk i chleb. Nie uczestniczyłem nigdy w osiedlowych łapankach kotów, które były często palone żywcem. Za to lubiałem spuszczać wpierdol rówieśnikom :mrgreen: a nawet bardzo często chłopakom z starszych klas.Lubiłem to bardzo. Już od podstawówki miałem ciągłe problemy w szkole z tego powodu i szacun w środowisku :mrgreen::twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem ludzi, których bardziej rusza cierpienie zwierząt niż innych ludzi.

też nie rozumiem. Oczywiście nie jestem za maltretowaniem zwierząt ale stawianie ich wyżej od ludzi jest dla mnie niezrozumiałe, no i cała ta humanizacja zwierząt jest czasem wręcz śmieszna niedługo nadamy im prawa wyborcze i zapewnimy pomoc socjalną lub zasiłek dla bezrobotnych bo ku temu dąży części ludzi chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? ponieważ zwierzęta nie są obłudne i fałszywe. A my nie dość, że chyba jako jedyni posiadamy tą najgorszą ze wszystkich cech, to jeszcze opanowaliśmy ją do perfekcji i rozwijamy. Ludzie lubią tez korzystać z chwil słabości drugiego człowieka, ale to też czynią zwierzęta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, zwierzęta potrafią być lepszymi przyjaciółmi niż ludzie i jakiekolwiek maltretowanie zwierząt jest niedopuszczalne, ale stawianie zwierzęcia ponad człowieka jest według mnie absolutnie absurdalne. Głaskać zwierzątko i jednocześnie gnoić drugiego człowieka - no błagam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×