Skocz do zawartości
Nerwica.com

Somatyzacje w nerwicy - watek zbiorczy.


szprotka

Rekomendowane odpowiedzi

jak ja bym chciał zeby mi sie tylko trzęsły ręce ... a nie ta cholerna głowa... nawet na przystanku autobusowym niemoge wystac bo co chwile mam tiki nerwowe... musze chodzic albo niewiem ale stac w miejscu albo siedziec to tragedia... jak mam cos przy kims jesc to tez rece mi sie trzęsą ale nieprzeszkadza mi to az tak, np. chce sie napic przykims herbaty to mi glowa na boki lata i poprostu niemoge... a np. niewyobrazam sobie bym mial isc z dziewczyną do kawiarni, siedziec na przeciwko niej i patrzyc jej w oczy... musieli by mi zalozyc gips na szyje to moze bym dal rade... :lol: , niemam dziewczyny i narazie póki mam te tiki niechce miec, dopiero jak stane sie w miare normalny, bo teraz to boje sie gdziekolwiek isc, do kogos odezwac ... nawet jak siedze sobie przy komputerze teraz sam to mam co jakis czas takie tiki, moze przez to ze o tym ciagle mysle, wiec najlepsze lekarstwo na trzęsiawki to zapomniec ze sie je ma, i byc pewny siebie, ale to nietakie proste...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Ludziska Buraczki :lol:

Od zawsze się buracze, i wiem jak się czujecie.. To jest straszne, bo nie pozwala normalnie żyć.. Dołowałam się i nadal czasem mam doła, ale już mniej i go próbuje zrozumieć... Chce się zewami podzielić tym, co sama wypróbowałam żeby się „NIE BURACZYĆ” a mianowicie.;)

 

Psychoterapia!!!!!!! wow pewnie żadna nowość ale uważam ze najlepszy sposób żeby z tego wyjść nie ma się co bać POLECAM i zachęcam BO WARTO!! Najważniejsze to pełna akceptacja siebie. (Czasem w mieście są ośrodki zdrowia psychicznego, których za darmo udzielają takiej terapii.)

Jest to cos wspaniałego, pomaga najbardziej, bo pomaga człowiekowi akceptować się, bo tak naprawdę o to chodzi żeby siebie lubić mimo wszystko i dopiero w tedy będziemy zdolni do lubienia innych.

Mnie to bardzo pomogło chodzę już rok, jest czasem ciężko, ale wiem że dzięki temu ruszyłam z miejsca, a nie siedzę i rozmyślam jak kiedyś:

gdybym sie nie rumieniła to..

gdybym była tak to...,

gdybym mnie inaczej rodzice traktowali to..,

gdybym była bogatsza..

gdybym ..

gdybym

gdybym...

i co to da ciągle użalanie się? NIC!..Kolejny dołek a teraz wiem ze powoli z tego dołu, który wykopałam a jest głęboki, bo cierpię na to od zawsze odkąd pamiętam.. i jestem dumna z siebie bo: i tu wlepię parę cytatów które powodują dreszcz i chęć walki o siebie bo całe życie przed nami ważne co teraz z tym robimy !!:)

 

„~ Nie ważne, co mówią ludzie, I nie ważne ja długo potrwa to... Uwierz w siebie i wysoko się wznieś. Liczy się tylko, że jesteś sobą. Bądź szczery wobec siebie... I za głosem serca idź!! ~”

 

„Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.„

Lew Mikołajewicz Tołstoj

 

„...nigdy się nie dowiadujemy dlaczego i czym drażnimy innych, co w nas wydaje im się sympatyczne, a co śmieszne; nasz własny obraz jest dla nas największą tajemnicą. „

Milan Kundera "Nieśmiertelność"

 

„- Dlaczego miałbym się rozstawać z moją przeszłością? Nie wszystko było w niej złe.

- Z przeszłością należy się rozstać nie, dlatego, że była zła, lecz dlatego, że jest martwa.”

 

" Kocham, lubię, szanuję i doceniam siebie takim, jakim jestem bez względu na to, co myślą i mówią o mnie inni ludzie".

 

"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić. Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy, od tego, który jest tylko realistą" - H.Jacson Bron Jr

 

\"Powodem, dla którego ludzie odrzucają nowe pomysły, rzeczy, idee, jest strach przed klęską. Człowiekiem, który poniósł największą klęskę w życiu jest ten, który nigdy nie spróbował.\"

 

„Najważniejsze, aby w ogóle coś zacząć robić!”

 

„Powinniśmy umieć słuchać siebie, tego, co jest w nas prawdziwe, swoich pragnień, potrzeb. Bo co to jest moda? Trend, który zmienia się wraz ze zmianą kierunku wiatru. Słuchając swojej intuicji, będziemy wiedzieć, czy chcemy być w danym momencie z drugim człowiekiem, szaleć na imprezie, czy zaszyć się gdzieś daleko, wsłuchując się w bicie własnego serca i w ciszę dookoła.”

 

„Łatwe do przeprowadzenia są tylko zmiany na gorsze.”

 

„nie mierz swego życia ilością upadków... ale chwilami w których sie podnosisz..”

 

www.mateusz.pl/chat - do poczytanie

 

"Mam dużo takich cytatów może na was nie zrobią takiego wrażenia jak na mnie, ale chciałam się z wami czymś podzielić, bo dłuuugo szukałam, co z tym buraczeniem zrobić i czytałam wasze opinie i posty...Chce się teraz zrewanżować, choć może nic nowego nie napisałam.. Jakoś odwdzięczyć się;) "

 

Ewentualne dodatki:

- krem, bo mimo wszystko mamy wrażliwa cerę i używam różnych kremów żeby po prostu zadbać o skórę, bo to pieczenie nie jest miłe. I się człowiek lepiej czuje;) teraz mam z PERFEKTA dla cery naczyniowej mi pomaga jest tani wydajny i ładnie pachnie, jak mam więcej kaski do z tych droższych miałam Synchrorose Fast, i parę innych dopisze później, bo nie wiem jak się nazywają musze w necie poszperać;) lol

 

- kosmetyki puder itp. Chodź nie używam MAM to gdzieś ze się buracze to już krok do przodu, żeby nie chodzić w masce a pudry to maska. Ale nie zaszkodzi na początek.;)

 

3MAJCIE SIĘ BURACZKI JEST FAJNIE!! I KROPKA..:):D:DŻyczę dużo wytrwałości WIARY, NADZIEJI, I MIŁOŚCI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do dziwnych moge zaliczyc ! bol wlosow hehe serio :!: dotykam i bola a tak miedzy nami :!: oboje wiemy ze moze nas bolec doslownie wszystko ! przerobilem chyba cala encyklopedie medyczna z chorobami bolalo mnie : (boli dalej zreszta tylko jak mysle o tym ) serce , glowa ,zawroty :( dusznosci ale jakos sobie teraz radze ,napady snu , matrix ,bol stawow ,zyl , kosci , nawet zeby czasami ,kregoslup , juz nie mowie o krzyzach , nogi ,rece ,szyja no mowie wszystko doslownie :!: nie lam sie boli cie bo myslisz o tym nie mysl tyle zajmij sie czyms ja lezalem bezczynnie i przez to mnie bolalo wlasnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurcze, własnie sobie uświadomiłam, dzieki wam że mam erftrofobię...

Czyli lęk przed czerwieniem sie (które notorycznie wystepuja w kontaktach interpesonalnych) i także lęk przezd spoceniem sie (a pocę się na cłym ciele i twarzy w kontaktacj interpesonalnych).

Fajnie, ze tu jestescie,, że sa ludzie którzy mja podobnie, bo całe życie żyłam w przeświadczeniu, że jestem ufoludkiem z marsa. Pozdrawiam wszystkich nerwicowców i zapraszam do korepsondencji.

Buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze dla ludzi ktorych to dotyka jest to powazny problem ale wybaczycie mi ;) Ja mysle ze jest na to sposob :P pamietacie naszego ministra rolnictwa pana A. Leppera hehe serio mowie teraz samoopalacz i solarka i nie widac tego tak wtedy a czlowiek ladnie opalony :D tzn teraz nawet jest naturalne slonko :P zobaczycie ze poprawi wam to samopoczucie i bedzie wam latwiej i rumieniec pojdzie w zapomnienie ;) zrobcie test co wam zalezy :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NnNn

Ja mam 25 lat, i testowałam różne rzeczy. Solarium (nie chce jednak być czarna :-(( ) pudry (nawet po nabardziej kryjących prześwituje rumieniec, poza tym w ciągu dnia się ściera, a w pracy nie ma czasu na pudrowanie).

Jak widac efekt marny.

Fakt, można sie lekko przypiec na słoneczku, ale oparzenie słoneczne szybko schodzi... Dziś się lekko podpiekłam na plaży, i miałam śliczną czerwoną buźkę. ni eusiałma sie marwić ze się nagle zaczerwienie i czułams ie cudownie, mogłam góry pzenosić.

Uwazam jednak że czerwienienie się jest problemem i nawet zdrowego człowieka może wpędzić w nerwicę. Nie dajcie się kochani !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani,na pewno nie będzie to dla was zbytnim pocieszeniem,ale ja jestem niesamowicie blada.Muszę sobie robić sztuczne rumieńce,żeby ludzi nie powystraszać.Mnie też nieraz pytano(również w szkole)o przyczynę tej bladości.W czasie ataków nerwicy natomiast-siniałam.Żaden makijaż nie był w stanie tego ukryć.No wyglądałam po prostu,jakbym za chwilę miała umrzeć.Ile ja bym oddała wtedy za rumieńce :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roza to tak jak ja ! My nie mamy tego co oni . oni tego co my :!: Ja wygladam jak kolo ktory bral przez dobrych pare lat oczy podpuchniete sine ,worki ,mam ciemna karnacje wiec wyobraz sobie moja bladosc twarz wrecz siwa zreszta tak jak wlosy :D ja nie zwracam uwagi na ludzi ktorzy maja rumieniec lub sie rumienia :!: kazdy sie rumieni chyba nie ma czlowieka ktory sie nie rumieni bynajminiej ja nie znam :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, Łatwo jest wam tak mówić, bo nie wiecie co to znaczy, gdy

np przy publicznej wypowiedzi robi się człowiek krwisto czerwony na twarzy, albo gdy w pracy szuka sie winnego a ja robie sie czerwona jak burak. Wszyscy wiedzą wtedy że to ja coś nawaliłam.

A najgorszym koszmarem były głupie dzieciaki z liceum, które krzyczłay "patrzcie jaka czerwona sie zrobiła" plus smiechy... Dla osoby nadwrażliwej, znerwicowanej to juz tylko krok do erytrofobii lub innego zaburzenia lękowego... Ja pamiętam jak na imprezach , czy biwakach ludzie komentowali to że nagle sie robie cała czerwona... Takie sytuacje doporwadziły że nie wytrzymała tego ciśnienia, w końcu dostawałam ataków przy czerwienieu się i wycofałam z życia społęcznego...

Poza tym to nie jest tak, ze my sie czerwienimy tylko czasem, w sytuacji mocno stresowej, ale non stop, przy kazdej nie mal wypowiedzi piblicznej, lub gdy nagle jest o nas mowa, lub gdy się denerwujemy, boimy, tremujemy... W skrajnych przypadkach czerwnienimy się przy każdej silniejszej emocji... A czerwnieniu towarzysza ogromne fale goraca które przechodza od głowy do stóp, które mnie osobiście paraliżują...

Potem często dostaje migreny i leże 10 godzin w łóżku :-(

 

Gdyby większosć ludzi tak dobrze regowała jak Wy to napewno czułabym się swobodniej i być moze nie brałam teraz tych wstrętnych psychotropów i miłama znajomych... Chcicłabym żeby społeczeństwo było bardziej wyrozumiałe i uczulone na różne rekajce ludzi, może byłoby wtedy mniej chorób psychicznych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mahadevi,wiem,wiem co masz na mysli.Pracowałam z dwiema osobami,które miały takie problemy.Ale każdy sie do tego przyzwyczaił.Koleżance koledzy mówili komplementy,że tak zdrowo wygląda,chociaż ona na poczatku wstydziła się tych mocnych rumieńców.Na pewno i sinienie(NnNn-przybij piatkę :D )i zbytnie czerwienienie nie jest fajne.No ja cóż-musiałam się do tego przyzwyczaić.Nieraz było mi głupio,jak się ludzie z troską i niepokojem,a nieraz ze strachem na mnie gapili np.w autobusie.A ponieważ z pracy wracałam zawsze na ostatnim wdechu,to było nagminne.Do tego mam też dosyć ciemną cerę tak jak NnNn :lol: A teraz mi to lata i albo nie zauważam jak wyglądam,albo zaczęłam lepiej wyglądać,jakoś mi nie przeszkadza.Podejrzewam,że to też zależy od ciśnienia.Ja w czasie złego samopoczucia mam zawsze bardzo niskie,a tobie pewnie podskakuje.No trzymaj się cieplutko,nie chciałam powiedzieć,że mam lepiej,tylko opowiedzieć jak to ze mną bywa.Pa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odświezę temacik .Własnike przeczytałam na jednym z forum jak dziewczyna meczyla sie własnie z takim uczuciem kluchy w gardle i dusznośći przeszła szereg badań i lekarze nic nie znaleźli ,skierowano ją do psychiatry dostała psychotropy i tak sie meczyła 3 lata dopiero przez przypadek trafiła do dobrego laryngologa i okazało się że ma gronkowca w gardle .Dlatego pamiętajcie nie wszystko musi byc nerwica ,najpierw trzeba zrobic dokładne badania :idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozyczko ty siostra moze jestes :P hehe no dobra wiem ze nie da sie wam tego przegadac bo wy macie na tym punkcie stresa itd ale ALE ALE ... temu tak jest ze wam sie wydaje ze wszyscy sie na was patrza i wy sie dodatkowo czerwienicie a to jest bzdura ! kiedys dawno temu mialem dziewczyne wlasnie ktora miala takie rumience i nigdy nie zapomne ze jak sie przytulalem do niej to przez to ze byla taka rozpromieniona ( co mi sie podobalo) to te ja je nazywalem ( cieple pucki) uwielbialem sie przytulac bo byly takie cieplutkie przytulalem sie jak dziecko do kotka takie to bylo przyjemne uczucie :oops: wiec nie przesadzajcie ja na ludzi z rumiencami nie zwracam uwagi i nie znam nikogo kto zwraca :idea: kazdy z nas jest inny to tak jak szczuply i gruby niski i wysoki ciemna cera jasna cera sucha skora tlusta skora i co mam tak wymieniac w nieskonczonosc :roll: ja sie z wami zaprzyjaznie i bede wszedzie chodzil i nawet nie pomysle o tych waszych rumiencach czy to jest najwazniejsze ! liczymy sie pod tym wzgledem co mamy w sercu a nie na policzkach :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NnNn

 

To naprawde bardzo miłe słowa... iwlekie uściski dla Ciebie kocnay!!!

Naszczęscie ja mam pod tym względem wyrozumiałego chłopaka, ale gdy sie poznawalismy to robiłam takie sceny, że uciekałam do łazienki gdy się czymś zawstydziłam i zarumieniłam i nie chciałam wyjść i rozmawiać i płakałam godzinami bo uważałam że jestem do niczego....

No niestety mam nerwice i tą cholerną fobię społeczną.... Już coraz łatwiej mi się z tym żyje, bo ludzie z mojego otoczenia (rodzina, chłopak) to akceptują... No ale niestety teksty typu: ale się zarumieniłaś, albo niezawstydzajcie koleżanki, ciagle się zadrzają. Myślę jednak że najgorsze za mną... Z resztą teraz niestey gorsze problemy psychiczne :-/

 

Dzieki NnNn i Różo za wspaniałe i pełne ciepła słowa !!

Kocham Was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w koncu jakies madre slowa :D jak przestaniesz sie tym przejmowac i nie bedziesz zwracac uwagi na to to nawet nie zalapiesz ze masz jakies rumience ze sie czerwienisz a jak sie zaczerwienisz kiedys to powiedz sobie sama do siebie jeden pucek dla bladego NnNn drugi dla bladej rozy rozladujesz napiecie i przejdzie nawet nie zalapiesz kiedy :D w koncu zrozumialas ze sa wazniejsze rzeczy :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja widzialem za mgla i przeskakiwal mi obraz tak z 3 miesiace non stop do dzis zyje ;) wniosek na nerwice sie nie umiera :!: czesty temat na psychoterapi ile sie osluchalem od innyc na ten temat to mnie az glowa boli jak sobie przypominam :D jedna dziewczyna stracila zwrok nawet a teraz widzi :cry: wiec kolejny wniosek ze to glowa choruje nie nasz organizm :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawde dzięki takim ludziom jak Wy , dzięki Waszemu wsparciu i zrozumieniu niektóre z moich proeblemów wydają sie płytsze i jest mi nieco lżej. Fakt, ze taka zaburzona psychika jak moja ciągle znajdzie nowy powód do dramatu życiowego, ale wiem już że na tym forum mogę pisać o wszytskim co mi lezy na sercu i nie zostanę sama z tymi problemami.

Jak się nastepnym razem poczuje że robię się purpurowa :oops: pomyślę o Was i prześlę Wam swojego gorąca na Wasze lica :-))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem tu nowa ,witam wszytkich ja la, i mam nadzieje ze ktos ze chcę mi odpowiedzieć, otóz ja od lat uchodze w otoczeniu ludzi ze nrewowa ossobę,wiele przezyc osobistych na to sie zlozyło, ale najgorsze jest ze wszytko mnie boli w calym ciele, kiedys byly to tylko skurcze w nogach ,teraz są to okropne bole brzucha. kłucia po calym ciele, mimowolne ,mruganie powieka mimowolne,kłucie w sercu, bola mnie zyły same wykonuja jakies ruchy, a przy tym mnie bola,mam bardzo plytki oddech , jest on bardzo cięzki, ciezko mi oddychac ,musze mocno sie wysilac, jest trzęsienie ,drżeniedłoni nóg, kołatanie serca to normalka, wszytkich ludzi na swiecie bardzo sie boje ,przezywam wszytkie dzienne sytuacje, martwię wszytkim co mi się przytrafia codziennie , takze za czlonków rodziny, wszytko razem powoduje ze jestem przemeczona ,ze nie mam pracy,i ogromnie wystraszona, więc nie daje sobie rady z ludzmi ,z codziennym szarym zyciem po prostu jest mi coraz bardziej cięzko ,nie mam zadnych znajomych, nie mówie o przyjaciołach(tych nigdy nie mialam),popadam w skrajnosci ,ale ogolnie trudno mi w kontaktach miedzy ludzkich, nie trafilam jeszcze na dobrych ludzi ,moze w to nie uwierzycie ale jak zyje na tym ziemskim lesz padole ,nie mam zadych ludzi , ktorzy okazali by choc troche zyczliwowsci, więc w swiecie ,gdzie jest sie praktycznie samemu w koncu trudno wychodzi zyc , bo cięzko troche nawet więcej niz troche ,ale niestety jakis taski smutny jest mój los, czy jest ktos posród was ,kto mam podobne zycie,prosze napiszcie....[/b]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasem tłumacze sobie ze nerwy nadmierne ,ktore są ze mną jak najwierniejszy przykaciel, to kara za to ze ,podjelam w zycie same beznadziejnne nieroztropne decyzje,zycie na ziemi jest bardzo trudne i walka o te zycie kazdego dnia to klopot tylko ,ja mam juz dośc wszytkiego na tyle ze poddalam sie maksymalnie, zaczęłam wierzyc tym ,ktorzy mna gardza ,ponizaja ,doluja kazdego dnia ,bo nie umiem sie przed nimi bronic ,co prawda nie otaczam sie duża liczba ludzi ,bo jestem czesto bardziej od ludzi niz 'do 'ludzi, ale wystarczy dolowania od tych ,ktorzy codziennie robia mi przykrosci, nie potrtafie się bronic,chcodze tylko po kątach i placzę ,bo nie potrafie zyc,a nawet jak sie pozadnie splacze to i tak pozniej mam problemy ze snem, to jest kolejny moj problem

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:12 pm ]

poniewaz mam problemy z tym zeby zasnąc i w ogole z e snem, to udalam sie do psychiatry ,bralam przeciwdepresyjne leki, i biorę juz rzadziej ale to tylko dlatego ,ze staram, sie na siłe sobie pomóc ,jak bylam w róznych nowych miejscach w związku z poszukiwaniem pracy ,to wtedy wstawalam wycienczona do pracy ,bo wszystkie noce w nowych miejscach mialam nieprzespane,wrocilam do domu gdzie nie mam,pracy i wszyscy mnie krytykuja ale przynajmniej oszczedze na lekach, troche , bo w domu zwykle spalam , ale za to są inne problemy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze czasy uważam za bardzo trudne dla młodzieży i nie dziwię się

że popadają w różne stany psychiczne.

Trudno pocieszać i mówić weź się w garść bo to jest bardzo trudne.

Niestety trzeba w sobie zebrać dużo odwagi i sił by się ludziom przeciwstawić

trzeba nad sobą stale pracować .

Najlepiej jest kogoś mieć przy sobie aby potrafił docenić dobre cechy.

Pisz na tym forum bo samo wypisanie też pomaga.

Może sięgnij po jakąś literaturę aby nauczyć się w tym świecie żyć.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×