Skocz do zawartości
Nerwica.com

nieudacznik

Użytkownik
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nieudacznik

  1. Ona Cie nie szanuje. Musisz jej wytłumaczyc pewne sprawy. Powiedz jej ze nie podoba Ci sie to jak Cie traktuje bo masz przeciez swój rozum, a ewentualne "poniesienie głosu" jest spowodowane tym ze drażni Cie to.
  2. A przy badaniu moczu jakieś konkretne badania trzeba robić czy ogólnie? Przetrenować sie nie przetrenowałem bo siedzący tryb zycia raczej prowadze z uwagi na fobie. Ale kilka razy w tygodniu ide pojeździc na rowerze, staram sie jak najczesciej. Jakis czas temu badana mialem krew i morfologia wyszła dobrze, pierwiastki też. Zatruty może jestem zważywszy na mój jadłospis który miałem jeszcze nie dawno przez długi okres czasu, cola, chipsy, slodycze itd a wartosciowego pozywienia bardzo mało. Jesli chodzi o przeziebienie to czuje sie czesto oslabiony, ale przeziebiony raczej nie. Ostatnio czułem ze zaczynam miec goraczke ale czym predzej naszykowałem sobie potarty ząbek czosnku z twarogiem i mlekiem i odrazu sie lepiej poczułem a po 2 godzinach byłem zdrowy. Jestem ciagle oslabiony, nie wiem z czego ;/ Heh.. możliwe że sobie wkręcam te bóle, czesto jak sobie pomysle o konkretnej czesci ciala to mnie tam zaczyna swędzieć (ogólnie co chwile gdzies mnie swedzi z nerwów) lub boleć.
  3. nieudacznik

    Nerwobóle?

    Witam. Czy macie coś takiego jak nerwobóle? Ostatnio coś mnie bolą nerki, teraz w tej chwili pulsujący łagodny ból lewej nerki, o właśnie minął... Wczesniej bolała prawa, jakieś 30 minut temu. Wczoraj bolała mnie wątroba chyba (chyba bo w tym miejscu) Ale rano obudziłem sie z tym bólem lekkim. Zauważyłem że teraz co boli mnie raz wątroba a raz nerki nie kłuje mnie w sercu... Jakiś tydzien temu pulsowała mi głowa a gdy pomyślałem o oczach - przeniosło sie na oczy i oczy też pulsowały mi ;/ Czy jest to możliwe by bolały (lekki ból drażniący tylko) nerki bez powodu? Zdrowo sie odżywiam, pije dużo wody cisowianki, herbaty zielonej i z dziekiej róży, jem owoce itd. Jakie badania zrobić konkretne na nerki i wątrobe - nie mowcie ze mam isc do ogólnego bo cięzko sie doprosic no i mam fobie społeczną, wole prywatnie isc zbadac sie i dostac tylko wyniki i sam je przeanalizować.
  4. Witam. Mnie nic nie boli (jesli chodzi o jelita i żołądek), nie bulgocze, ale wypróżniam sie co 2 dzień i to tylko troche i stolec jest taki raczej płynny (papka taka)- podobny do takiej krowiej kupy ;( i mam tak zawsze. Jem dużo owoców, warzyw, mięsa nie jem, ryby rzadko, z mlecznych rzeczy to tylko kefir i twaróg, pije sporo wody mineralnej. Odżywiam sie ogólnie dobrze a stolec zawsze rozwalony, czasem taki jak powinien być.
  5. Witaj. Hohoho ile ja już o tym pisałem- też mam ten problem. Jedna osoba napisała mi na tym forum wiadomość na priv ale już nie odpisuje, potem druga- wyleczyła sie juz, i ktoś też miał. A teraz Ty. Mało osób to ma, a ten kto nie ma nie wyobraża sobie zapewne jakie to męczące. Mam to samo tyle że gorzej bo nie potrafie z nikim porozmawiać normalnie, wyjść gdzies ze znajomymi- sporo znajomości sie rozpadło, a reszta ma mnie za dziwaka że nie chce nigdzie wychodzić tylko siedzieć i grać na kompie w mmorga... Nawet jak ide ulicą to musze takie uniki różne stosować bo mi łeb sie trzęsie, często widząc ze ktos na przeciwko idzie przechodzę na druga strone by nie musieć sie stresować ze sie mi łeb zatrzęsie. Mam prawdopodobnie przepukline szyjną lub dystonie ale nigdzie z tym nie byłem bo sie boje ze nikt mnie nie zrozumie i ze nie bede umiał wytlumaczyc lekarzowi o co chodzi. Od ponad 4 lat sie z tym męcze. Pisałem o tym na różnych forach. Jeśli chodzi o leki - nic nie pomogą... czy kiedy kolwiek tabletki kogoś wyleczyły? jedynie udawają ze pomagają a niszczą inne narządy. Jedynie pomóc może podobno tzw botox domięśniowy sprawiający że objawy ustąpią na kilka miesięcy. Lub jesli to przepuklina- operacja ale za granicą bo tu można na wózku wylądować. Na początku myślałem że to przejdzie bo to ze stresu ale nie przeszło a jest coraz gorzej. Weź coś na uspokojenie i chodź po lekarzach z tym jeśli masz odwage (ja nie mam) i by zdiagnozować, ale tabletki odradzałbym, w jedym troche pomogą (ale nie wyleczą) a co innego popsują.
  6. Ja to nawet z pojedynczymi słowami mam problemy gdy mam cos powiedziec jak nauczyciel pyta, dławię się, zacinam ale to jeszcze nie problem. Problemem jest dla mnie to, że trzęsie mi sie okropnie głowa - takie trzepanie na boki głową z tikami szarpania w jedną strone, przy tablicy jak jestem to to szarpanie udaje mi sie powstrzymywac ale trzęsie mi sie głowa i ręce że nie potrafie nic w rękach utrzymać nawet kredy- ale by nie szarpało to musze ciągle głowe w jednej pozycji trzymać, nie moge pozwolic sobie na obrót głowy np. w lewo bo ruch jest szarpany bardzo i potem zaczyna sie trzęsienie mocne. Jak jestem spokojny to mi tylko szarpie co jakis czas głową, i troche trzęsie.
  7. Po ostatniej wizycie u fotografa stwierdziłem ze musze wreszcie komus powiedziec o tym że trzęsie mi sie głowa ale dalej sie boje, juz prawie 3 lata sie z tym męcze i nikomu nie mówilem bo nikt pewnie nie zrozumie, nigdy sie nikomu w rodzinie nie żaliłem, raz jako dziecko cos tam tacie powiedziałem to powiedział ze wymyślam i żebym nie przychodził do niego z "pierdołami" a matka to samo stwierdzila i od tego czasu sam sie mecze z wszystkimi problemami, jedynie wy na forum wiecie co mi dolega bo tu czuje sie pewniej. Przed wyjsciem do fotografa wziąłem krople na uspokojenie i czulem sie troche uspokojony, usiadłem na krzesle i przechylilem glowe lekko na bok do zdjęcia jednak babka która mi miała zrobić zdjecie powiedziała, że musze głowe skierowac bardziej w jej strone no i wtedy próbując spojrzec w strone aparatu zaczela mi glowa latac na boki jak oszalała, po chwili spuscilem glowe w dól, ona zaczela mówic do mnie jak do 5 letniego dziecka byl sie spojrzał a ja nie potrafiłem, za kazdym razem gdy próbowalem łeb mi sie trząsł, w końcu zwrócilem głowe ku aparatowi i mimo ogromnego drzenia jakos zdjecie sie udało w miare dobrze, kilka razy mi robiła fotki kurde ale za któryms dopiero razem sie udało... wiekszego wstydu jeszcze nigdy nie miałem, myslala ze jakis opętany jestem i nie normalny. PS mam krzywy kręgosłup od dziecka, jak patrze z boku do lustra to widze troche wystające kregi szyjne (takie kulki jakby w szyji widac), jeden kręg mi przeskakuje jak go lekko dociskam w lewej strony- wskakuje na prawo a potem spowrotem na lewo. Najpierw myslalem ze to nerwica i piłem herbatki na uspokojenie, niezbyt regularnie ale starałem sie codziennie, jak jeszcze tak nie szarpalo to pomagało bo mnie uspokajało, teraz nie za bardzo to juz dziala- jedynie na lęki powodujące ze cały sie trzęse- trzese sie po kroplach ale nie az tak bardzo. Później stwierdziłem ze to cos związane z kręgosłupem ale juz nie wiem co o tym sądzić. Do lekarza sie boje isc bo pewnie powie ze to tylko nerwy i przepisze mi cos na uspokojenie tylko. Chciałbym jakies badania zrobic.
  8. nieudacznik

    Zioła

    Ja to wszystko wymieszałem wg moich upodobań, np valeriany i melisy dalem duzo wiecej, a np srebrnika i podbiału niedalem wcale. Pije to od 2 dni dodatkowo pije krople ojca grzegorza nerwobonisol (3 razy wieksza dawke biore) i nie czuje zadnego uspokojenia po tym wszystkim. Wy cos odczuwacie?
  9. Witaj, z tym trzesieniem też miałem i mam to samo, teraz niemiałem przez jakis czas takich sytuacji ale jak chodziłem jeszcze do gimnazjum to jak ktoś mnie zaczepiał a chciałem mu przyłożyc i czułem nawet wyzszosc fizyczną nad nim to caly sie trząsłem i sie wycofywałem zawsze i wszyscy mnie mieli za nic, taki sztywny i roztrzesiony byłem ze niebyło mowy zeby nawet kogos popchnąc. Też mam b. niska samoocene, mam tez siostre co robi co chce, jest rozpieszczona przez mojego starego, zawsze sie czulem gorszy od niej. Teraz już jestem na takim poziomie znerwicowania ze nawet jak sobie siedze sam w domu przed komputerem to co jakis czas mam drgawki głowy, a na samą mysl zeby isc wśród ludzi cały sie trząsę i co najgorsze trzesie mi sie glowa :/ Ja przy wzroście 195 cm i wieku 18 lat ważę 73 kg więc jestem strasznie chudy. Też mam juz tego wszystkiego dość. Panicznie boje sie przy kimś jeść albo pić, trzesie mi sie łeb i niewyobrazam sobie np. siedziec w restauracji i cos jesc. Tez chce zaczac wreszcie normalnie zyc i miec dziewczyne ale w takim stanie jakim teraz jestem to po kilku dniach dziewczyna by mnie rzucila dla jakiegos normalnego. pozdro
  10. Ja sie boje wejść do koscioła bo tam jest pełno ludzi i boje sie ze bede miał tiki nerwowe głowy (takie trzęsienie). Zawsze stoje przed kosciołem za wszystkimi ludźmi zeby nikt mnie niewidział, do kościoła wchodze jak widze ze jest mniej ludzi i stoje na samym tyle zeby nikt mnie niewidział gdyby zatrząsła mi sie głowa. Wierze ze Bóg moze mi pomóc ale niewiem jakie podjąc kroki. W komuni świetej byłem ostatnio 1,5 roku temu bo iść przez cały kosciół to dla mnie niewyobrażalny stres, cały się trzęsę, po 4 piwach dałbym rade ale tak niezabardzo było by iść z procentami do koscioła. Poradźcie mi co mam robić. P.S. Mój kolega wogóle niechodzi do kościoła a żyje normalnie, więc często sie zastanawiam czy to że ktoś jest religijny coś daje.
  11. Ja sie natomiast czuje tak jakby ten świat w którym żyje był tak zaprojektowany by mnie niszczyć i bym cierpiał i mam wrażenie że ludzie wszystko o mnie wiedzą co teraz myśle itp. bo jestem tak jakby w programie komputerowym. Okropne uczucie.
  12. Nie wiem co o tym myslec może mam pozatykane tłuszczem żyły, ale chyba nie bo zdrowo staram sie odżywiać i jestem chudy, mieżyłem niedawno cisnienie i miałem 130/67, puls 80 jakos takie dziwnie niskie a niedawno przeważnie miałem 140/85 puls 100. Boje sie śmierci bo mam nadzieje że będzie lepiej, że wreszcie zaczne normalnie żyć bez tych wszystkich lęków, tików nerwowych i będe sie zdrowo czuł jak normalny człowiek ale jak mam sie całe życie tak czuc jak teraz to wole umrzeć.
  13. Witam Od kilku dni jestem cały blady, co jakis czas mnie mrowią kończyny, dłonie mam całe blade ale czuje wewnątrz nich gorąco, czuje sie słabo i jakoś tak niewyraźnie, zmysł dotyku mam jak po kilku piwach, gdy siedze przy np. komputerze a potem wstane to mam przez chwile biało przed oczami. Bardzo sie boje co mi może być, podejrzewam ze mam cos nie tak z krązeniem, jestem blady jak trup i boje sie ze moje dni sie konczą, pomocy.
  14. Ja pryszczy mam mniej niż kiedyś ale mam strasznie dużo zaskórników na klacie, plecach twarzy i ramionach... okropne... nie wiem czy to przez nerwice czy że jestem na coś chory np. rak, staram sie zdrowo odżywiać i wydaje mi sie ze moze mam chory zołądek i mi sie pożywienie nieprzyswaja i dlatego.
  15. Ja też niedawno zgrzytałem zębami, nikt mi tego nie mówił ale rano jak miałem lekki sen to czułem ze zgrzytam bo mnie to budziło.
  16. Mam obawy, że mam raka, już nie umiem psychicznie wytrzymać, przedtem miałem zaparcia a teraz wypróżniam sie w miarę regularnie ale mój stolec niema formy, jest rzadki. Staram sie zdrowo odżywiać, łykam też tabletki witaminowe ale nic to nie daje, czuje sie osłabiony. Proszę o pomoc.
  17. Też chciałbym sie przebadać ale mam obawy przed wybraniem sie do lekarza. Jak powiem ze chce sie przebadać bo dawno sie nie badałem to mnie skierują?
  18. Od dłuższego czasu gdy budze sie rano lub w nocy czuje sie cały wysuszony, dłonie mam takie suche że boje sie ruszyc palcami, w gardle mam zaschnięte i potem cały dzien mnie boli gardło, gdy wstane to po kilku minutach skóra dochodzi do siebie. Poranne wstawanie jest koszmarne, najpierw musze usiąść i potem stopniowo wstawać, wszystko mnie boli, jak wstaje to robi mi sie chwile biało przed oczami i musze sie podeprzec np. o sciane, nigdy nie zemdlałem na szczeście. Kiedys jak wstawałem rano czułem sie wypoczęty, miałem chęć do działania, a potem stopniowo coraz bardziej miałem z tym wstawaniem problemy, nie z lenistwa ale nie mam sił by normalnie wstać. Mam 18 lat a czuje sie ledwo żywy. Przed spaniem zawsze pije sporo wody z zawartością sodu 10 mg/l ale nie pomoga na tę suchość. Co moglibyście mi w tej sprawie doradzić ?
  19. jak ja bym chciał zeby mi sie tylko trzęsły ręce ... a nie ta cholerna głowa... nawet na przystanku autobusowym niemoge wystac bo co chwile mam tiki nerwowe... musze chodzic albo niewiem ale stac w miejscu albo siedziec to tragedia... jak mam cos przy kims jesc to tez rece mi sie trzęsą ale nieprzeszkadza mi to az tak, np. chce sie napic przykims herbaty to mi glowa na boki lata i poprostu niemoge... a np. niewyobrazam sobie bym mial isc z dziewczyną do kawiarni, siedziec na przeciwko niej i patrzyc jej w oczy... musieli by mi zalozyc gips na szyje to moze bym dal rade... , niemam dziewczyny i narazie póki mam te tiki niechce miec, dopiero jak stane sie w miare normalny, bo teraz to boje sie gdziekolwiek isc, do kogos odezwac ... nawet jak siedze sobie przy komputerze teraz sam to mam co jakis czas takie tiki, moze przez to ze o tym ciagle mysle, wiec najlepsze lekarstwo na trzęsiawki to zapomniec ze sie je ma, i byc pewny siebie, ale to nietakie proste...
  20. Witam, ja tez niepotrafie sobie z tym poradzić, glowa mi sie odrazu trzesie jak sobie o tym pomysle, a jak jest stresująca sytuacja to szkoda gadac, nawet podpieranie i trzymanie glowy niepomaga. Boje sie gdziekolwiek isc, czy do sklepu, do szkoly zawsze mam lek przed tym trzęsieniem... az sie odechciewa zyc... dzis taka dziewczyna z mojej klasy to chyba zauwazyla bo jakos tak pokazala kolezance przekrzywiajac glowe na boki i uslyszalem "(...) takie tiki (...)", pomyslalem - to napewno o mnie chodzi, rozejrzalem sie wokół i nikt nietrząsł głową. W całej szkole nikt chyba takiego problemu niema, wszyscy usmiechnieci, luzno sie ruszaja, a ja ciagle spiety... i roztrzęsiony... Nawet błacha sytuacja dla mnie jest stresująca bo zawsze boje sie ze sie zatrząsę i ktos to zauwazy...np. takie stanie na przystanku autobusowym nawet jak stoją tam tylko 2 osoby jest bardzo stresujace... ciagle mysle o tym niemoge sie wyzbyc tej mysli i sie tylko nakrecam... o moich problemach pisałem juz w dziale nerwica lekowa, pozdrawiam.
  21. nieudacznik

    Zioła

    narazie niekupiłem bo niebyło go, jedynie tzw. podróbki, jak wypróbuje to odpisze :)
  22. Ehh szkoły raczej niechce zmieniać, i znów przechodzic tego wszystkiego tzn. te nerwy czy mnie zaakceptują czy nie, teraz sie tym nieprzejmuje az tak jak w 1 klasie. Jestem w 2 klasie liceum i mam nadzieje ze jakos dotrwam do konca. Aż tak tragicznie zeby mnie gnębili to niejest ale ta samotnosc, poczucie jakbym byl ciagle obserwowany i wszyscy tylko czekali az sie wyglupie, to ze wszyscy maja mnie za tego co ciagle siedzi sam i z nikim niegada praktycznie, obgadywania i głupich komentarzy jak jest okazja... to mnie wkurza i przygnębia... W gimnazjum miałem kilku kolegów i było z kim pogadać jednak czułem niedosyt ze my jestesmy niby ci gorsi a inni jakby sa lepsi, teraz gimnazjum mile wspominam i tęsknie za tymi czasami.
  23. Wkurza mnie to wszystko juz... ehh wczoraj wszyscy potrafili rzucać komentarze a dzis jechalem w autobusie z jedna z tych osób z klasy i rozmawial ze mna jakby nigdy nic... wyczulem taka ironie, ze czuje sie lepszy ode mnie i tak tylko gada bo niepasuje zeby cala droge przejechac i nieodezwac sie ale niewiedzialem jak sie zachowywac, czy odpowiadac pólslówkami czy co... niepotrafie nawet jak ktos ma mnie za nic poprowadzic tak rozmowe by nieczul sie lepszy... Przewaznie ktos sie do mnie odezwie jak cos chce odemnie, do czegos sie przyczepi ale wtedy to niby do mnie gada a patrzy sie na innych i sie glupio usmiecha- co mnie wkurza jak cholera...
  24. ja jak mam wolny dzien od szkoly to jak wstane to odrazu uruchamiam komputer i siedze przy nim do ok. 24:00, kiedys siedzialem nawet do 5:00 rano przy kompie teraz staram sie niesiedziec w nocy bo wiem ze ma to zły wplyw na uklad nerwowy, po szkole jak przyjde to tez pierwsze co robie to siadam przy komputerze i siedze do oporu, jak sie ucze to komputer musi byc uruchomiony, i niemoge sie skupic bo co chwile spoglądam na monitor... Można powiedziec ze jestem uzalezniony od kompa i chyba on spowodował to ze mam te drgawki bo zawsze siedząc przy nim niesiedziałem na wprost tylko bokiem do niego z głową skierowaną w lewo w monitor no i teraz mi głową czesto szarpie w bok w lewo... odkąd wpadłem na to to siedze na wprost... Widocznie miesien szyjny sie przyzwyczail do takiej pozycji a siedzialem tak calymi dniami i teraz mam te tiki nerwowe...
  25. U mnie w rodzinie też nikt tego nierozumie, wszyscy myślą ze te natręctwa i tiki nerwowe to ze sobie wymyslam, wkurza mnie to jak niewiem mysla ze jak naprzyklad ciagle mrugam to tak se mrugam bo mrugam. Jak byłem młodszy, chodziłem wtedy do podstawówki to jak ojciec widział jak mrugam (a wtedy to tylko czesto mrugałem, a teraz zaciskam oczy) to gadał mi "jak jeszcze raz mrugniesz do dostaniesz w łeb", starałem sie niemrugac i potem mnie oczy szczypały jak cholera pamietam... Ojciec ciągle wypomina mi jaki to ze mnie nieudacznik itp. i mówi "jak niepotrafisz normalnie sie zachowwac i funkcjonowac w srodowisku to znaczy ze sie nienadajesz do zycia z ludzmi i cie trzeba zamknąć w psyhiatryku". Syty niezrozumie głodnego.
×