Skocz do zawartości
Nerwica.com

mocarz

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mocarz

  1. tomal, napisz wreszcie ile Ty masz lat
  2. tomal, muszę Ci powiedzieć prawdę, którą znam z własnego doświadczenia. Także się przyznam, że robiłem to bardzo często.Zaczęło się bardzo niewinnie i ciągnęło przez wiele lat. Najpierw zajrzyj na http://kuwolnosci2.republika.pl/ , zwróć uwagę na złe strony masturbowania się. Dobrze się wczytaj i zastanów nad sobą. Piszesz, że czujesz wstyd po onanizowaniu się. Masz zapewne jakieś problemy, które Cię dręczą. Próbujesz uciec od kłopotów właśnie poprzez doznawanie przyjemności (przyjemność jest tylko tymczasowa).Tomal, przestań to robić.Wiem, że trudno jest przestać, ale znajdź sposób,by tego nie robić. Masz poczucie winy tylko dlatego, że nie znajdujesz innej drogi na rozwiązanie swoich codziennych problemów. Zakończ masturbację natychmiast, bo konsekwencje tego będą przykre. Napisz do mnie na PRV jesli czujesz że nie dasz rady.Mogę Ci z pewnością pomóc. 3mam kciuki za Ciebie tomal Magdaleno4! Masz trochę racji w tym co piszesz. Tomal jest jeszcze młody(nie wiem ile ma lat),nie umie kontrolować się, w każdym tego słowa znaczeniu.
  3. jasne że nie można kopcić
  4. doskonale Cię rozumiem.także przeszedłem te same problemy co ty masz.w otoczeniu ludzi serce wali, pocimy się,denerwujemy itd.teraz jest mi cięzko cokolwiek zrobić.musisz zapisać się na psychoterapię.koniecznie!!! rozumiem tą blokadę w głowie i wolne myślenie.znam to z "własnego doświadczenia".potem człowiek się właśnie frustruję, zwala winę na wszystkich bliskich, nic nie robi pozytywnego dla siebie.i to właśnie powoduje u większości nerwiczkę.u mnie psychiatra stwierdził, że jest to pewien typ fobii społecznej. powodzenia
  5. Kochaniutka AnnaR Tu biega o to, że jeśli np. coś powoduje lęk,jakaś przykra sytuacja(która nam się wydaje że jest przykra, bo np. dyskoteki mnie przytłaczają kiedy jestem trzeźwy oczywiście, ale jak wypiję to lęki odchodzą i nie są tak silne-sorry za ten przykład, ale akurat nic mi nie przyszło do głowy!),wtedy staram się opanowywać ten lęk, zetrzeć granicę, wyzwolić się ze strachu przed czymś,np.rozmową z drugą osobą.W większości to skutkuje poprawą ale gdy następnym razem pokazuję się w tym samiutkim miejscu,znów zaczynam się zastanawiać jak opanować lęk,np. przed ocenianiem innych ludzi mnie.Tu potrzeba tego zakodowania , że wcześniej było dobrze, więc i teraz musi się udać. Sorry za takie masło maślane ale zawsze coś Pozdrawiam
  6. Witam Was Malcolmie, wiesz co, mogłeś wogólem się nie wypowiadać w tej kwestii. Chyba jesteś jeszcze nastolatkiem, któremu w głowie piłka nożna i gry komputerowe Kochana Maja, dzięki bardzo za wsparcie. Jestem typem choleryka, tylko nie wybucham gwałtownie, lecz tłumię wszystkie onawy i niepokoje w sobie.Nikomu się z nich nie zwierzam i tak w kółko.Mogło to po cvzęści spowodować u mnie neriwczkę lękową, ale nie będę tego roztrząsał w sobie sam na sam(w moich myślach bo myslę że tu może pomóc tylko psycholog: powoli wytłumaczyć i tak zrobię ) Kochana Eva, mam starszą 2 lata siostrę.Wiem na czym rzecz polega.Ostatnio doszłem do wniosku, że nie umiemy się doskonale porozumiewać bo ona jest innym typem, ale czasami potrafi wesprzeć duchowo...Dziewczyny nigdy nie miałem , nawet nie trzymałem za rękę, bo...o tym też nie chcę się rozpisywaćkochana AnnaR,ja nie umiem rozmawiać, gdy wokół mnie jest więcej niż dwoje,wtedy czuję się przez nich oceniany, a ja robię się nerwowy i tak kółko się zamyka.Piszesz potem ze przebijasz się przez granicę lęku w różnych sytuacjach. Ja też to robię ciągle ale za każdym razem jest tak samo.Wydaje mi sie ze trzeba to w sobie zakodowac i potem do tego nie wracac , tylko jak Niedzisiejszy, najważniejsze to skupianie się na tym co w danym momencie jest najlepsze. Ja też czasem wybieram dobro, żeby nie doznać upokorzenia psychicznego.A czasami mniejsze zło by nie skrzywdzić"siebie". To bardzo ważna informacja dla mnie i być moze dla innych.Ja,osobiście,nie wierzę że ktoś ma wady i problemy, ponieważ każdy człowiek stara się i kryje lęki nieuzewnętrzniając ich.Więc jestem skupiony tylko na sobie i na dżżeniu do doskonałości we wszystkich dziedzinach, a tak na prawdę nic nieróbstwem z mojej strony
  7. Ten temacik kieruję do wszystkich lecz szczególnie do dziewczyn. To tak... nie mam żadnych kontaktów z dziewczynami!Tylko tyle co "cześć" w szkole.Kompletne zero.Dobrze,że przynajmniej rozmawiam z siostrą.To już coś. Ale normalnie nie porozumiewam się z kobietami.Dużo myślę o tym, żeby się przełamać, ale jak one się dowiedzą, że choruję na nerwicę to odejdą ode mnie i każda bedzie postępować tak samo.Jestem strasznie durny,przecież kobieta nie ugryzie, ale ja odczuwam lęk kiedy pomyślę o tym że bede rozmawiał z Nimi.Dochodzi do tego jeszcze to, że wlasnie to facet musi zadbać o Nią i pierwszy wyciągnąć rękę.Czuję się bardzo bezradny kiedy pomyślę że zaproszę ją na kawę czy do kina. Jeśli już to się stanie, to w myślach powstanie blokada w stylu :"a co będzie jak ona się dowie, a o czym bede z nia gadal, co do niej powiedziec ciekawego,przeciez jak bede sobą to ona mnie wysmieje, co będzie jak pokaże się z nią w większej grupie znajomych,strasznie nie lubię tłumu itp."pomózcie biednemu i podajcie kilka rad drogie dziewczyny!
  8. u mnie czubek czuciowy znajduje się 21 cm od brwi. dokładnie tak samo jak u pana Lewandowskiego :] stosuję metodę już ze 3 dni.wiem że to dopiero początek początku ale próbuję...mam 22 lata a czuję jakbym nerwicę lękową miał od zawsze.nawet nie wiem jak się czuje i zachowuje zdrowy człowiek:( narazie chodzę na terapię i stosuję BSM.
  9. Paranoid: High Schizoid: Moderate Schizotypal: High Antisocial: Moderate Borderline: Moderate Histrionic: High Narcissistic: Very High Avoidant: Very High Dependent: Very High Obsessive-Compulsive: High Tylko, że ja starałem się przytoczyć okres w moim życiu, w którym nie wiedziałem jeszcze ,że mogę mieć nerwicę lękową.Taki okres, kiedy jeszcze nie leczyłem się. Teraz już jest lepiej, gdy biorę tabletki i chodzę na psychoterapię.
  10. panie robsonhwdp czy jakoś tak :) ja mówiłem , pisałem że człowiek musi uwierzyć że ta metoda pomoże mu w nerwicy.Bo niewielu jest takich, którzy ograniczyliby picie herbaty czy kawy ze względu na tę metodę. Jak oleje totalnie te zalecenia to nici z leczenia. O to mi chodziło.Chciałem człowieka wesprzeć w chorobie a Ty deb**u będziesz mnie pouczał.
  11. Ja usłyszałem o tej metodzie rok temu...z telewizji. Sam Lewandowski się wypowiadał.Ludzie dzwonili do niego,zwierzali się jemu z chorób, a on podawał pozycje leczenia i tyle. Mówił tam, że w tę metodę trzeba po prostu mocno uwierzyć. Stosowałem ją kilkanaście dni tylko.Potem przestałem bo czułem się strasznie nerwowo. Męczyło mnie to codzienne przykładanie dłoni do głowy.Chyba spróbuję tego jeszcze raz, ale dopiero jak skończę zażywać antydepresanty.Stosuję leki od tygodnia i czekam narazie na poprawę stanu.Metodą BSM zainteresuję się w bliskiej przyszłości.Jak tak się stanie, to obiecuje wypowiadać się tutaj... Pa
  12. witam,ja też mam już tego naprawdę dość.co ja złego w życiu zrobiłem że muszę cierpieć?nikogo nigdy nie skrzywdziłem przemocą fizyczną(no...zdarzało się w dzieciństwie...).W wieku 9 lat przeżyłem wypadek, po którym obudziłem się w szpitalu.Myślę, że po tym zdarzeniu bardzo się zmieniłem:zacząłem się lękać ludzi, życia, stałem się przewrażliwiony(taka kompilacja objawów nerwicy i depresji).Wszystko próbowałem kryć śmiechem.Miałem od samego początku przeczucie, że coś jest ze mną nie tak.Potem szkoła średnia,większe problemy,duży stres,lęk przed dziewczynami(nie uwierzycie chyba, ale tak było),od których się odwracałem i uważałem je są nic nie "warte".Byłem w dużym błędzie.Zazdrość,chciałem być twardy.Moja ambicja chyba mnie doprawiła do tej choroby.Przy mówieniu zacinałem się.Dzień w dzień byłem przekonany o swojej ważności,tzn.o to chodzi, że myślałem ciągle o sobie.Inni mieli przyjaciół, a ja wkurzałem się na to ,że nikt mnie nie akceptuje,potem nerwica wegetatywna.Objawiała się ona strasznym bólem w klatce piersiowej i spięcie takie jak porażenie prądem.Wszystklo robiłem w określonym porządku, czyli mycie twarzy,szczotkowanie zębów,smarowanie twarzy maściami(miałem kiedyś krosty tak jak większość z Was),jakiś łupież się wdał także.Często odwiedzałem dermatologów.Oni nic nie zdziałali.Może dlatego , że za często "dotykałem" palcami swojej twarzy...Obecnie leczę się u psychologa i psychiatry.Rodzice myślą, że wszystko jest w porządku.Mama się denerwuje na moje ekscesy.I tak się zamyka koło nerwicy. pozdro dla nerwicowców
  13. mocarz

    Fobia szkolna

    Ja także studiuję, ale jak straaaasznie jest tam,jak strasznie zyje sie tam bez leków!! Heheh...przypomniało mnie się jak kończyłem szkołę średnią i broniłem pracy dyplomowej :) 20 minut przed wejściem do sali, zdążyłem jeszcze obindować pracę!! Była za dziesięć 10:00, sklep zamknięty!!, zapukałem do szklanych drzwi,uffff,ktoś otworzył i zdążyłem...Ale potem odważniej broniłem pracy, o wiele spokojniej :) Zdałem a to najważniejsze Do obrony pracy licencjackiej już tylko roczek, a ja nie mam pomysłu jak ją napisać ...tffuuu...nie wiem na jaki temacik ma ona być, ale od czego jest inetrnecik? pozdro
  14. może ktoś ze mną porozmawiać na temat tego PTSD ? nie mam zielonego pojęcia , co to może być ? ale po kilku uwagach utknęło we mnie to i chciałbym z kimś z Was o tym porozmawiać , ale już prywatnie (gg itd.) Jest ze mną coraz gorzej i nie wiem co spowodowało moją nerwicę lękową ? może to trauma , czyli PTSD ? [ Dodano: Nie Sie 06, 2006 6:42 pm ] często jak jest mi źle, coś mnie trapi i dręczy (a zdarza się to często)...to za to wszystko obwiniam tylko i wyłącznie ludzi, zarówno starszych jak i młodych w moim wieku(tak jest i było od zawsze) Chyba przez to nie mam przyjaciół ani dziewczyny.Dziewczyny dlatego że czuję "uraz" do nich...nie wiem czym spowodowany ale to we mnie siedzi. co o tym myślicie? powiedzcie mi, tak szczerze.mam mówić dla psycholog o wszystkich trudnościach.przecież to jest głupie.ja mogę tak mówić w nieskończoność.wypowiedźcie się
  15. mocarz

    [Łomża] Ł O M Ż A

    A z tego miasta, jest ktokolwiek ??
×