Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Wenlafaksyna w dawce 300 mg jest w działaniu przeciwlękowym porównywalna do 40 mg paroksetyny i też często występuje po niej takie samopoczucie jak na 40 mg paroksetyny ,w wyższej dawce generalnie rzecz biorąc powinna bardziej aktywizować ,a testowałem ją do dawki 450 mg ale byłem wtedy ,,zwarzywiony'' tak jak na 60-80 mg paroksetyny przy kompletnym braku napędu, energii i motywacji do działania to była wegetacja więc jestem żywym dowodem na to ,że nie ma co się sugerować na jakie neuro-przekaźniki ona wpływa od jakich dawek bo u mnie było działanie odwrotne ,a na klomipraminie która patrząc na to co wpływa działa na receptory H1 i chyba na muskarynowe czy adrenergiczne tutaj nie jestem pewny czy dobrze mówię więc może mnie ktoś poprawić ,a nie chce mi się tego specjalnie sprawdzać i ona powinna działać sedatywnie w szczególności w wyższych dawkach jak u większości ,a mnie za to bardzo pobudzała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wenlą jest tak że nie powinno się za bardzo myśleć czy działa czy nie, zresztą jak że wszystkimi antydepresantami raczej. Leki swoją drogą, ale trzeba po prostu starać się żyć a wtedy okaże się że wszystko się jakoś układa z pomocą leków. Lek nie zrobi za nas całej roboty. Mniej myślenia o lekach a więcej działania. Leki nie są czarodziejskimi miksturami, które same nas uleczą, trzeba z nimi współpracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kleopatra ma racje , SebaNN z tego co pamiętam zachwalałeś klomipramine ,a teraz co ?

Zrozum wreszcie ,że nie ma leku idealnego , na jednym tyjesz,na drugim jesteś zamulony i zwarzywiony, na trzecim pobudzony i lekko lękliwy , ciągle interesujesz się tą psychofarmakologią ,a też zrozum że bardzo inteligentni ludzi jak psychiatra po studiach medycyny i specjalizacji nie do końca to rozumie ,a co dopiero my ? kompletnie zieloni i nigdy w niczym to co się nauczyłem z tej dziedziny nie pomogło mi w ustalaniu leków bo skutki były inne od ,,przewidywanych'' każdy ma różną biochemie mózgu

 

Zachwalałem i to bardzo..ale co z tego jak przestaje działać? wypala sie u mnie tak jak to było z paroksetyną.

Może macie racje z tą wenlą.. ale człowiek zawiedziony pragnie próbowac dalej...szukac odpowiedniego mixu..

Pół roku to myslę czas odpowiedni by sprawdzi c dany lek na sobie. Potem mozna w tym stanie trwac , dokładać coś do mixa albo zmieniać na inny.

Szkoda zycia na męczenie się na leku, który nie działa a tylko szkodzi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wenlą jest tak że nie powinno się za bardzo myśleć czy działa czy nie, zresztą jak że wszystkimi antydepresantami raczej. Leki swoją drogą, ale trzeba po prostu starać się żyć a wtedy okaże się że wszystko się jakoś układa z pomocą leków. Lek nie zrobi za nas całej roboty. Mniej myślenia o lekach a więcej działania. Leki nie są czarodziejskimi miksturami, które same nas uleczą, trzeba z nimi współpracować.
niestety mój stan jest tak tragiczny że sam sobie nie pomogę, nie umiem myśleć pozytywnie, nie myśleć obsesyjnie, natrętnie, nie myśleć o natretnych myślach, mam już ostatecznie dość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego lek nie może się w pełni rozkręcić. Ale fakt, ja miałem tylko nerwicę z silnymi lękami i fobią społeczną, u mnie wenla zaczęła trybić jakoś nagle i niespodziewanie jak przestałem o tym myśleć...ach jak mi teraz brakuje czasem tej euforycznej manii jaką po niej miałem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę, bo u mnie myślenie wygląda tak że już mogę tylko myśleć jak ze sobą skończyć, paroksetyne działała nawet dobrze, przestała i mi pewnie zaszkodziła tylko, bo do takiego myślenia doszedł lęk strach przed życiem cały dzień, ciężka depresja, nikt mi już nie pomoże, kurwa a tak chciałbym żyć, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę, bo u mnie myślenie wygląda tak że już mogę tylko myśleć jak ze sobą skończyć, paroksetyne działała nawet dobrze, przestała i mi pewnie zaszkodziła tylko, bo do takiego myślenia doszedł lęk strach przed życiem cały dzień, ciężka depresja, nikt mi już nie pomoże, /cenzura/ a tak chciałbym żyć, niestety.

 

przesadzasz :)

 

już sam fakt że jesteś aktywny na forum i redagujesz posty świadczy o tym że nie zawsze myślisz tylko jak ze sobą skończyć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z niektórymi przedmówcami. Ja też długo myślałem co dodać co odjąć. Ciągle czytałem analizowalem co na które receptory itd. W końcu stwierdziłem aaaaa w duuuu.ieeee to mam. Uczepilem się jednego mixa i jadę na nim póki co na dobre i na złe. Staram się myśleć pozytywnie nawet gdy jest to trudne. Dołożyłem ruch w miarę dobre odżywianie (choć z tym na mirtazapinie jest baaaardzo ciężko :)) i teraz udzielam się bardziej na forum na zasadzie a może komuś doradze lub podniose na duchu. Nie szukam już złotego środka bo w farmakologii aptecznej taki nie istnieje. Nie zawsze jest kokorowo. Zdarzają się gorsze dni gorsze noce wczesne wybudzenia. Ale coraz rzadziej bo też po prostu nie przywiązuję już im takiej uwagi. Leki w tym na pewno pomagają ale to nie jest tak że weźmiemy leki i wszystko co złe zniknie a pojawi się samo dobro i świat właśnie świat zmieni się nagle na lepsze. Nie zmieni się kur.a nigdy i wbijcie to sobie do głów. Może delikatnie nasze postrzeganie świata będzie bardziej przyjazne. Zaczniemy rozumieć że większość rzeczy którymi się martwimy nigdy się nje wydarzy a te które mają się stać i tak się staną i za dużego wpływu na to nie mamy. A jak mamy to działamy :) no i tyle w zasadzie. Da mi ktoś całusa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłem u magika po magiczne recepty , mam już wejść na 225mg wenli , do tego pregabaliny 300mg i lerivonu 60mg na noc , za miesąc na kontrole , jak nie podziała zwiększy wenle do 300 ;p

 

-- 21 lut 2018, 18:43 --

 

ale ja i tak se zwiększe przez tydzien o kolejne 37,5mg tak jak planowałem , bo mi wenla za mocno obniża próg drgawkowy , co przy uzależnieniu od benzo jest nie wskazane ;p

chociaż wellbutrin obniża bardziej a brałem 300 i nie miałem takich drgawek dziwnych ... tak cyz siak puki co dąże do 225.

 

-- 21 lut 2018, 19:08 --

 

ps: z lerivonem 60mg dobry mix nie ma zmuły z rana . tylko ja z mianseryną znam się bardzo długie lata , kiedyś brałem nawe tego 120mg na sen.

 

-- 21 lut 2018, 19:09 --

 

mianseryna też obniża próg drgawkowy

 

-- 21 lut 2018, 19:14 --

 

Wenlafaksyna w dawce 300 mg jest w działaniu przeciwlękowym porównywalna do 40 mg paroksetyny i też często występuje po niej takie samopoczucie jak na 40 mg paroksetyny ,w wyższej dawce generalnie rzecz biorąc powinna bardziej aktywizować ,a testowałem ją do dawki 450 mg ale byłem wtedy ,,zwarzywiony'' tak jak na 60-80 mg paroksetyny przy kompletnym braku napędu, energii i motywacji do działania to była wegetacja więc jestem żywym dowodem na to ,że nie ma co się sugerować na jakie neuro-przekaźniki ona wpływa od jakich dawek bo u mnie było działanie odwrotne ,a na klomipraminie która patrząc na to co wpływa działa na receptory H1 i chyba na muskarynowe czy adrenergiczne tutaj nie jestem pewny czy dobrze mówię więc może mnie ktoś poprawić ,a nie chce mi się tego specjalnie sprawdzać i ona powinna działać sedatywnie w szczególności w wyższych dawkach jak u większości ,a mnie za to bardzo pobudzała

 

dokładnie tam samo u mnie paroksetyna powodowała pobudzenie i manie a to niby najbardziej zmulający SSRI. zgadzam się z tobą

z Seneri też się zgadzam

 

-- 21 lut 2018, 19:17 --

 

tracershy jak ja ci zazdrosze wszystko bym dał żeby tak na mnie leki antydepresyjne działały jak na początku leczenia 9 lat temu , sama fluoksetyna mnie wystrzeliła z butów w dawce 40 mg i miałem na niej epizod manii , zapoznałem kilkadziesiąt osób z którymi codziennie się spotykałem i do tego chlałem piękne czasy...

 

dokładnie tak jest na poczatku jak tracershy miał na 150 wenli . potem już nie ma co oczekiwać tego od leków , poprawią stan ale niestety nie wprowadzą nas znowu w ten super hiper terminator stan :)

miałem na paro tak też w wuj ludzi poznałem i wogole nakręcony jak zegarek . a potem po paro miałem na fluo energie i motywacje do działania i to przy dawcę 20mg , za to kolejnę podejścia do fluo to już tylko uspokojenie i zmulenie . kolejne podejście do paro , tez nie zdało egzaminu . 10% poprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sensei, dobrze kminisz :D Miałem podobne podejście i jakoś całkiem zgrabnie się życie toczyło, raz lepiej raz gorzej. Leki były obok mnie i nie wymagałem od nich cudów bo bym się nie doczekał.

 

A jako ciekawostkę powiem, że kilka tygodni po odstawieniu wenli niestety wróciłem do palenia papierosów. W czasie leczenia rzuciłem bo jakoś źle się wtedy czułem. Ale jesienią zacząłem znowu palić i muszę się przyznać że fajki bardzo często dają mi takiego kopa jak dawała mi wenlafaksyna. Wręcz czasami czuję się napędzony jakbym był na lekach. Czyżby to przez stymulujące działanie nikotyny? Np.dzisiaj, czuję się jak po dawce 150 wenli, jak na lekkim spidzie. Śmieszne to jest. Nie mogę palić wieczorem bo jestem zbyt pobudzony. Ale i tak mam plan rzucić bo palę za dużo i męczy mnie ten stan, ale czasem wystarczy że spalę trochę fajek i jestem jakiś zaktywizowanie bardziej niż zwykle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z niektórymi przedmówcami. Ja też długo myślałem co dodać co odjąć. Ciągle czytałem analizowalem co na które receptory itd. W końcu stwierdziłem aaaaa w duuuu.ieeee to mam.

 

zgadzam się , dużo poświeciłem na receptory,neurotransmitery itp . koniec końców nic to nie dało .

można sobie popatrzeć co ile daje na serotonine , jakieś porownanie , ale analiza receptorów itp nie za wiele daje . chociaż dobrze jest mieć anatogonizm receptora 5ht2c przy ssri , taką mianseryną czy mirtazapiną , uwalnią to dopaminę i zapobiega skutkom ubocznym zwarzywienia , chociaż nie zawsze i nie u każdego , ale antagonizm lub odwrotny agonizm tego receptorka jest wskazany , przy leczeniu SSRI/SNRI

 

seneri co bierzesz dokładnie za mix wenle 300mg? i co jesio ?

 

-- 21 lut 2018, 19:27 --

 

sensei, dobrze kminisz :D Miałem podobne podejście i jakoś całkiem zgrabnie się życie toczyło, raz lepiej raz gorzej. Leki były obok mnie i nie wymagałem od nich cudów bo bym się nie doczekał.

 

A jako ciekawostkę powiem, że kilka tygodni po odstawieniu wenli niestety wróciłem do palenia papierosów. W czasie leczenia rzuciłem bo jakoś źle się wtedy czułem. Ale jesienią zacząłem znowu palić i muszę się przyznać że fajki bardzo często dają mi takiego kopa jak dawała mi wenlafaksyna. Wręcz czasami czuję się napędzony jakbym był na lekach. Czyżby to przez stymulujące działanie nikotyny? Np.dzisiaj, czuję się jak po dawce 150 wenli, jak na lekkim spidzie. Śmieszne to jest. Nie mogę palić wieczorem bo jestem zbyt pobudzony. Ale i tak mam plan rzucić bo palę za dużo i męczy mnie ten stan, ale czasem wystarczy że spalę trochę fajek i jestem jakiś zaktywizowanie bardziej niż zwykle.

 

nikotyna hamuje wychwyt zwrotny dopaminy to DRI . mnie fajki nie pobudzaja bo pale z 2 paczki dziennie ;ppp . ale dlatego jest tak uzależniająca bo działa na dopamine , wszystko co uzależnia wiąże się z układem nagrody(hazard,dzi*ki , koks , tajki boks :)) , dlatego też przy schodzeniu z fajek może pojawić się depresja.

 

-- 21 lut 2018, 19:29 --

 

ps: Grabarza nie ma i od razu ludzię się ozywili na forum :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc czeka mnie zjazd w dół, bo założyłem sobie że od nowego miesiąca rzucam. Co jakiś czas próbuję i nie jest to zbyt przyjemne. Jak wenli rzuciłem faje to odbyło się to bez żadnego problemu. 3 dni byłem lekko poddenerwowany a potem głód nikotynowy sobie odszedł. Nie wiem może mi też łatwiej było bo brałem też dosyć spore dawki baklofenu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc czeka mnie zjazd w dół, bo założyłem sobie że od nowego miesiąca rzucam. Co jakiś czas próbuję i nie jest to zbyt przyjemne. Jak wenli rzuciłem faje to odbyło się to bez żadnego problemu. 3 dni byłem lekko poddenerwowany a potem głód nikotynowy sobie odszedł. Nie wiem może mi też łatwiej było bo brałem też dosyć spore dawki baklofenu.

 

no baclofen jest dobry , pomaga na zejscie z benzo i z alko , niektórzy twierdzą że też w innych uzależnieniach . spoko nie zakładaj że będzie źle , może teraz też 3 dni się pomeczysz i wsio . będzie dobrze , jak ostatnio nei było źle . a jak co , jak ci na to pomagał baclo to się wspomożesz baclo .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i dla mnie pół paczki fajek dziennie to już jest dużo :shock: fakt że dosyć mocne, ale już po paczce bym się zrzygał

 

-- 21 lut 2018, 20:44 --

 

Baklofen biorę cały czas na inne schorzenie, spastyczność mięśni. Raczej już nie działa jak dawniej, ale biorę, żeby się źle nie czuć. Nie umiem go odstawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie 450 wenli i 90 mirty.

Tracershy nie sensei a seneri XD

 

dobry mix . nie stymuluje cie za mocno ? juz się pewnie przyzwyczaiłeś , psychol ci zapisał takie dawki , czy na własną rękę bierzesz ?

 

tracershy rozumiem , no to lek na spastyczność , ale dodatkowo silny agonista gaba-b , przyjemny lek.

 

-- 21 lut 2018, 19:47 --

 

seneri serotonina ci sie uszami wylewa hihi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę, bo u mnie myślenie wygląda tak że już mogę tylko myśleć jak ze sobą skończyć, paroksetyne działała nawet dobrze, przestała i mi pewnie zaszkodziła tylko, bo do takiego myślenia doszedł lęk strach przed życiem cały dzień, ciężka depresja, nikt mi już nie pomoże, /cenzura/ a tak chciałbym żyć, niestety.

 

przesadzasz :)

 

już sam fakt że jesteś aktywny na forum i redagujesz posty świadczy o tym że nie zawsze myślisz tylko jak ze sobą skończyć :)

gdyby nie lęk napięcie pralka w głowie to bym z łóżka nie wychodził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mi się wylewa uszami? Nie powiedziałbym. Bardziej zależało mi na napędzie. Niestety miałem depresję połączoną z niesamowitym wręcz niechciejstwem. Mix dał mi napęd niekiedy podszyty lękami ale coś za coś. Na mixie jestem już chyba rok z hakiem. Na tych dawkach od jakiegoś miesiąca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mi się wylewa uszami? Nie powiedziałbym. Bardziej zależało mi na napędzie. Niestety miałem depresję połączoną z niesamowitym wręcz niechciejstwem. Mix dał mi napęd niekiedy podszyty lękami ale coś za coś. Na mixie jestem już chyba rok z hakiem. Na tych dawkach od jakiegoś miesiąca.

 

rozumiem , a wenla nie działa na ciebie też przeciwlękowo ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joker a jakie leki bierzesz , ty masz nerwice spróbuj pregabaliny i jakiegoś SSRI w mixie z pregą.
brałem wenlafaksyne chyba dwa miesiące razem z pregabalina, jeszxze chyba po tym gorzej, teraz od dwóch tygodni citalopram, ciągle zdycham, już dłużej tak nie mogę.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn działa. Mirta też. Ale czasami czuje irracjonalny lęk ale wiem że to wpływ noradrenaliny więc nie panikuje :)

 

no. rozumiem . spox dzięki za odpowiedźi dobrodzieju :)

 

-- 21 lut 2018, 20:07 --

 

Joker a jakie leki bierzesz , ty masz nerwice spróbuj pregabaliny i jakiegoś SSRI w mixie z pregą.
brałem wenlafaksyne chyba dwa miesiące razem z pregabalina, jeszxze chyba po tym gorzej, teraz od dwóch tygodni citalopram, ciągle zdycham, już dłużej tak nie mogę.....

 

kwestia umysłu też jest ważna , popracuj nad tym , może psycholog,albo psychoterapeutą ,citalowi daj miesiąc. bo może tera masz skutki uboczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×