Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

witam, jestem na wenli od około roku, od jakiegoś czasu biore 300mg. pojawił sie problem z lękami i zaczalem brac troche za duzo benzo, a wiec szybka reakcja i pojscie do lekarza. przepisał mi zamiast benzo perazin na lęki i sen 1-1-3. po tym leku jestem strasznie senny, moglbym spac 18h na dobe, a i tak rano ciezko sie podniesc. na lęki nie bardzo pomogl tylko na sen, wciaz musze brac benzo (zomiren 1-2g) ale ciezko cokolwiek zrobic bo jedyne co sie chce to spac. czy powinienem go odstawic i co ewentualnie moglby mi przepisac na wieksza energie zyciowa i aktywizacje, bo tak sie nie da funkcjonowac, a wizyta dopiero 15go stycznia.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaka przyjemna (mówię poważnie) jest dla mnie wizja odstawiania i przechodzenie do samego odstawiania wenli :105: zapewne jak sobie trochę podwyższę tą dopaminę to zmniejszy się zmęczenie i anhedonia i znowu poczuję jak to jest żyć

 

-- 21 gru 2013, 18:47 --

 

I już się lepiej czuję. Dziś na dawce 87,5, jutro będzie 37,5 i koniec!!

 

oprócz lekkich nudności, krótkotrwałych, nie odczuwam żadnych objawów odstawiennych

 

trzy dni odstawiania 150 mg wenli, jestę mistrzę :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marko951, ja tez moge spac 18h na dobe bez problemu. no moze raczej taki standardzik to 15h. i nie biore zadnych lekow nasennych. Benzo juz od dawna ale nie dzialaja na mnie nasennie bo jak wezme tabletki to nie zwalaja mnie do spania. Wiec nie wiem o co chodzi. Sama sie zastanawiam jak pozbyc sie tego snu. Ja jestem na duloksetynie a nie na wenli ale to prawie to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj, jednak dały się we znaki nieprzyjemne objawy odstawienne, masakra, nawet nie wiem jakie są sposoby załagodzenia tego

czuję się jak po zaćpaniu jakiegoś niedobrego dopalacza

 

wiem, że gdybym zażyła dawkę to by przeszło, pewnie odstawianie 150 w 3 dni to był zły pomysł, ale chciałam jak najszybciej przejść na moklo

 

-- 25 gru 2013, 13:45 --

 

Jezuu co za jazda, aż się normalnie nie da funkcjonować, to gorsze niż mega kac

 

-- 25 gru 2013, 20:27 --

 

a gorączkę ktoś miał z was przy odstawianiu? bo ja dawno już nie byłam chora na nic i nawet nie mam objawów przeziębienia a tu dziś gorączkę mam, jakieś na zmianę uderzenia zimna i gorąca, wczoraj miałam problemy żoładkowe, nie wiem skąd, bo nic takiego nie jadłam, co by mi mogło zaszkodzić.

 

do tego zawroty glowy całą dobę, nieraz nachodzi mnie uczucie jakbym miała się zaraz porzygać, ja nie mogę. do tego zamułka z rana poważna, śpię po 11-12 godzin i dalej ledwo kontaktuję rano, do tego światłowstręt, bóle głowy

 

nie powinnam była tak szybko odstawiać, ale się zapieram w sobie, dobrze że teraz święta są, to z domu nie trzeba wychodzić

 

-- 25 gru 2013, 20:31 --

 

ale plusem jest to, że już prawie nie ziewam ;)

no i anhedonia dużo mniejsza, choć zdarzyło mi się dziś mieć wahania nastroju - raz płacz, a zaraz potem konwulsje ze śmiechu, serio tak się od kilku dni potrafię śmiać, że dawno tak nie miałam :o

nawet głupi filmi z yt powoduje, że się śmieję jakbym była zjarana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro uważacie że łączenie tych leków jest bez sensu to który wybrać paro czy wenla Cierpię na fobie społeczną ogólne wycofanie brak chęci do życia obojętność i nadmierna senność w ciągu dnia rano też wstaje nie wyspany do tego delikatne natrętne myśli ?? Jak myślicie co wybrać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pretensji do lekarza (choć spadło mi do niego zaufanie), bo teraz z perspektywy czasu widzę, że w moim przypadku warto było szybko rzucić wenlafaksynę i mieć to za sobą - choć sponiewierało mną dość konkretnie. Gdyby kogoś to interesowało to najgorsze objawy miałem 5-6 dni - potem z każdym dniem była znacząca poprawa, a po tygodniu z hakiem nic już nie czułem. Główne objawy jakie miałem to mocne zawroty głowy, bez osławionych "prądów", ale sam ruch gałek ocznych powodował u mnie najczęściej silny, zniewalający zawrót głowy. Do tego jeszcze doszły dreszcze, zimne poty i nudności, którym nie sposób było ulżyć oraz solidne osłabienie jak w porządnej grypie. Właściwie nie dało się wiele robić więc większość dni przespałem, a sen umilały mi wyraziste koszmary i częste przebudzenia - całe ciało i pościel były wtedy najczęściej zupełnie mokre. Problemów ze strony psychiki raczej nie miałem oprócz sporadycznego popadania w silną złość, wściekłość wręcz.

 

Wracając do rzucania wenlafaksyny, to Dr. Stephen M. Stahl pisał w swojej książce, że wielu pacjentów toleruje od razu zmniejszenie dawki o połowę, a potem po trzech dniach całkowite odstawienie. To jest dopiero radykalne podejście gdy się poszuka w sieci haseł "venlafaxine + withdrawal" i zobaczy jak wiele osób ma problemy z odstawianiem tego czarciego specyfiku. Trochę sobie poczytałem tych opinii jak cierpiałem i propozycja z przyjmowaniem fluoksetyny po odstawieniu wydaje się być jedną z najlepszych.

 

W każdym razie od 2 tygodni jestem wolny od jakichkolwiek leków. Na dniach wbiję się w moklobemid, ale odstawienie wenlafaksyny sprawiło, że objawy depresyjne oraz problemy fizyczne - przede wszystkim ogromna senność, znieczulenie emocjonalne, anhedonia oraz brak motywacji - znacząco się u mnie zmniejszyły. Libido też zaczęło wracać. Cieszy mnie to i zarazem smuci, bo wygląda na to, że ten środek oraz poprzednie rzeczy jakie brałem tylko mi pogarszały sytuację życiową.

 

Jestem trzeci dzień na odwyku od wenlafaksyny. Z 225 mg do 0 mg w 8 dni - lekarz rozpisał mi taki plan: 6 dni 150 mg i 6 dni 75 mg (lub tylko 4 + 4 dni jeśli będę to dobrze znosił). Dopiero po drugiej dobie od "wyzerowania" zaczęły się u mnie mocne problemy fizyczne, od których prawie nie ma wytchnienia. Gdybym wcześniej orientował się jak wielka rzesza ludzi ma długotrwałe objawy odstawienne poważnie rozważyłbym czy się w to pchać czy pozostawić sobie ten środek jako ostateczność gdy inne nie zadziałają.
Wybaczcie dosadność, ale jak dla mnie kolejny tępy skurwiel udający lekarza. Z wenli można zejść zupełnie bezproblemowo -ale- jak zauważyli przedmówcy, to wymaga nawet parę miesięcy redukcji. Taki wysiłek oprócz zaoszczędzenia bezsensownego cierpienia (bo dla mnie odstawienie wenli z dnia na dzień to coś, jak ostra delira, rozumiem w pełni Twój ból :mrgreen: ), znacząco zmniejsza szansę nawrotu choroby. Powinien wiedzieć, do cholery. Ale przecież nie jego ból, nie jego problem, heheh. Jest jeszcze drugi patent na lajtowe zejście z wenli- zamienić ją na fluoksetyne, która ma znacznie dłuższy okres półtrwania w organizmie, i później bez przeszkód sobie z niej zejść. Jak nie możesz wytrzymać, to leć do doktorka, niech pisze papierek na fluo i wsio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jex, te same objawy miałam na wenli co ty, odstawiłam i sennośc zmniejszyła się, anhedonia naprawdę zniknęła, no i libido też wróciło na takie jak kiedyś :o i też przejrzałąm to jak przez tyle miesięcy wenla mi tępiła emocje, byłam takim trochę robocikiem ze stępionymi pozytywnymi reakcjami

 

też uderzasz w moklo! no to uderzamy razem!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SmutnyLysy, terapia jest nieodzowna, jesli chce się stanąć naprawdę na nogi

i może Cię zaskoczę, ale leczę się oraz uczestniczę w terapii na NFZ :)

pewnie jestem wyjatkiem potwierdzającym regułę, ale jednak i wyjątki sie zdarzają

 

do psychiatry jednakże zapisałam się jednocześnie prywatnie (pierwsza wizyta) i na NFZ (kolejne, aż do teraz)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CórkaNocy... Bierzesz Moklobemid?! Tuż to stary lek bardzo.. :shock: Ma większe skutki uboczne no i trzeba unikać jedzenia niektórych potraw... Nie rozumiem tego po co łykać Moklobemid skoro mamy nowe leki SSRI bądź SNRI.... Nie czaje...

 

Tylko tak.. same leki Cię nie wyleczą.. Puść sobie muzyke.. wyjdź do ludzi... Pokaż się! rób to co najbardziej lubisz, wyjdź do klubu. ŻYJ! :)

 

Zobacz sobie to... http://demotywatory.pl/uploads/201312/1387586208_pckpdy_600.jpg

 

Może ten obrazek coś w Tobie odmieni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Santiago20, taaa, jak na mnie wszystkie ssri i snri źle działają to co mam zrobić? jak po nich wegetuję i jestem na tyle senna, że jestem nie do życia

 

skutki uboczne? ponoć mniejsze ma moklo niż ssri, już sama ulotka o tym świadczy i relacje innych

unikać potraw? nie słyszałam, żeby ktoś tak robił a wszyscy żyją - to dotyczy starych mao, moklo jest stosunkowo nowoczesny i bezpieczny w porównaniu do starych

 

wyjdź do ludzi? jak nieraz bez dobrze dobranych leków nie jestem w stanie zadbać o siebie i nawet normalnie rozmawiać z ludźmi bo jestem jak zombie?

do klubu? próbowałam, ale moje przewlekłe zmęczenie nie daje mi się nawet normalnie ubrać i potem tańczyć, marze wtedy żeby wrócic do domu?

 

a co powiesz na depresję biologiczną? której nie da się tak o wyleczyć dobrym klimatem, znajomymi? dopóki nie dobierze się dobrze leku jest się kupą gówna? na mnie tradycyjne sposoby nie działają, od wielu lat choruję na depresję, mam ją w genach i nic na to nie poradzę

 

tu nie ma wplyw na to srodowisku, bo żyje dobrze, jedynie mózg źle pracuje

 

-- 27 gru 2013, 14:53 --

 

skoro tobie takie banalne metody, spontanicznosc pomaga to sie ciesz, ja mogę być spontaniczna i życ tylko na dobrze dobranych lekach - na ssri i snri jestem nie do życia! i nawet miesiące czekania, zmiana dawek tego nie zmieniają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CórkaNocy... Bierzesz Moklobemid?! Tuż to stary lek bardzo.. :shock: Ma większe skutki uboczne no i trzeba unikać jedzenia niektórych potraw... Nie rozumiem tego po co łykać Moklobemid skoro mamy nowe leki SSRI bądź SNRI.... Nie czaje...

 

Tylko tak.. same leki Cię nie wyleczą.. Puść sobie muzyke.. wyjdź do ludzi... Pokaż się! rób to co najbardziej lubisz, wyjdź do klubu. ŻYJ! :)

 

Zobacz sobie to... http://demotywatory.pl/uploads/201312/1387586208_pckpdy_600.jpg

 

Może ten obrazek coś w Tobie odmieni...

hhahaa to kolejne "wez sie w garsc" jak morde bil o jesoooooo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CórkaNocy... Bierzesz Moklobemid?! Tuż to stary lek bardzo.. :shock: Ma większe skutki uboczne no i trzeba unikać jedzenia niektórych potraw... Nie rozumiem tego po co łykać Moklobemid skoro mamy nowe leki SSRI bądź SNRI.... Nie czaje...

 

Tylko tak.. same leki Cię nie wyleczą.. Puść sobie muzyke.. wyjdź do ludzi... Pokaż się! rób to co najbardziej lubisz, wyjdź do klubu. ŻYJ! :)

 

Zobacz sobie to... http://demotywatory.pl/uploads/201312/1387586208_pckpdy_600.jpg

 

Może ten obrazek coś w Tobie odmieni...

Moklobemid zaraz po tianeptynie daje najmniej skutków ubocznych ze wszystkich antydepresantów, nie trzeba przy nim unikać żadnych potraw, chyba Ci się pomyliło ze starszymi nieselektywnymi IMAO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×