Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Osiem lat to i tak bardzo dobry wynik, u mnie niektóre leki wypalały się już po kilku miesiącach, roku. A co najgorsze, mimo paru lat przerwy, za drugim razem już za cholerę nie chciały działać, tak miałem z duloksetyną i fluwoksaminą. Chyba tylko wenlafaksyna za każdym kolejnym podejściem działa na mnie a wróciłem do niej chyba czwarty raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2024 o 04:38, zburzony napisał(a):

Osiem lat to i tak bardzo dobry wynik, u mnie niektóre leki wypalały się już po kilku miesiącach, roku. A co najgorsze, mimo paru lat przerwy, za drugim razem już za cholerę nie chciały działać, tak miałem z duloksetyną i fluwoksaminą. Chyba tylko wenlafaksyna za każdym kolejnym podejściem działa na mnie a wróciłem do niej chyba czwarty raz.

Siema zburzony 🙂 jestem w szpitalu i dają mi duloksetyna 30 mg nie wiem czy w ogóle coś w ogóle czuję żebym brał,biorę od wczoraj,wczoraj tylko mnie suszyło i przymulony ale dzisiaj to nic lekko oczy czerwone i przymulenie.wiem że wenle brałem w dawce 37,5 to już czułem działanie.ciekawe czy zaskoczy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@lukasz82 powodzenia, mam nadzieję że zaskoczy u ciebie tak dobrze jak u mnie, wtedy szybko postawiła mnie na nogi i skasowała lęk zupełnie. Byłem cholernie pobudzony i ledwo co spałem ale nie byłem wcale zmęczony, jakimś cudem wiele miesięcy spałem po 4 godziny na dobę i to mi wystarczało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, zburzony napisał(a):

@lukasz82 powodzenia, mam nadzieję że zaskoczy u ciebie tak dobrze jak u mnie, wtedy szybko postawiła mnie na nogi i skasowała lęk zupełnie. Byłem cholernie pobudzony i ledwo co spałem ale nie byłem wcale zmęczony, jakimś cudem wiele miesięcy spałem po 4 godziny na dobę i to mi wystarczało.

Na fobie też działa dobrze? Pewność siebie ? Też takie oczy duże jak po wenli? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@lukasz82 bardzo dobrze podziałała na fobię społeczną, pewność siebie też zwiększyła, dużo lepiej mi się gadało z ludźmi w pracy. O dziwo byłem jednocześnie pobudzony fizycznie i spokojniejszy w środku. Oczy miałem chyba normalne, tak samo na wenli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2024 o 04:38, zburzony napisał(a):

Osiem lat to i tak bardzo dobry wynik, u mnie niektóre leki wypalały się już po kilku miesiącach, roku. A co najgorsze, mimo paru lat przerwy, za drugim razem już za cholerę nie chciały działać, tak miałem z duloksetyną i fluwoksaminą. Chyba tylko wenlafaksyna za każdym kolejnym podejściem działa na mnie a wróciłem do niej chyba czwarty raz.

 

Badania kliniczne mówią, że np. fluwoksamina (tak jak inne leki przeciwdepresyjne) zachowują skuteczność kliniczną przez co najmniej rok - badania kliniczne danego leku zwykle prowadzi się 52 tygodnie, czasem krócej w przypadku populacji pediatrycznej. 

Skoro leki przeciwdepresyjne się wypalają u ciebie po kilku miesiącach to może świadczyć o tym, że Twój mózg ma po prostu na tyle dobrą samoregulację neuroprzekaźników, że leki po prostu nie mają czego Tobie wnosić na dłuższą metę. Z tego co kojarzę, to ty masz zaburzenia osobowości i lęki (chyba też na jej podłożu), a tutaj leki nie mają na co działać, bo przyczyna jest psychogenna, a nie endogenna. 

 

U mnie przyczyna jest z kolei endogenna, bo miałem teraz taką typowo "biologiczną" depresję (natarczywe myśli, skrócony sen, bóle głowy, uderzenia gorąca, brak libido, zaburzenia potencji). Leki wykasowały mi ją w chwili obecnej do zera, a to była naprawdę jakaś masakra przez kilka tygodni - byłem z tymi objawami nawet u endokrynologa i neurologa. Ale jak się okazało, że hormony są w normie (a nawet lepiej niż w normie), to stwierdziłem, że problemem może być po prostu depresja. I zdaje się, że trafiłem. Do tego mam od urodzenia biologicznie uwarunkowane zaburzenia funkcji poznawczych. I na to obecne leki również naprawdę dobrze zaczęły mi pomagać. Myślę, że kluczem jest określenie przyczyny, bo od niej teoretycznie każde leczenie się powinno zaczynać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@eleniq zgadza się, mam zaburzenia osobowości, podobno borderline i zmagam się z lękiem od zawsze. Faktycznie, zaburzeń osobowości nie da się "wyleczyć" lekami, ale można nimi skutecznie maskować ich objawy, przede wszystkim cholerny lęk, ale również na przykład apatię co teraz udało mi się osiągnąć klomipraminą.

Fluwoksamina działała na mnie bardzo fajnie jakieś pół roku, duloksetyna rok. Oba tylko za pierwszym razem. Tylko wenlafaksyna daje efekty za każdym razem, niestety obecnie jedynie radzi sobie z lękiem, na nastrój czy napęd nie pomaga nawet w dawce 375 mg, w każdym razie nie jakoś wyraźnie. Ale działanie anksjolityczne utrzymuje się długo bo nawet parę lat.

Dlatego właśnie kombinuję z różnymi połączeniami leków, czasem jak obecnie uda się całkiem dobrze ustawić, na szczęście mam fajnego lekarza który na ogół zgadza się na moje pomysły nawet kiedy wkurza go że tak często chcę coś mieszać w zestawie. Nie miał problemu z połączeniem wenlafaksyny z klomipraminą na co wielu lekarzy by raczej nie poszło, kiedy potrzebuję wypisze mi też alprazolam. Mówi że nie jest zwolennikiem leków, wkurza go moje lenistwo i to że nie stosuję się do jego zaleceń (bieganie, krioterapia na przykład) ale idzie mi na rękę i akceptuje moje eksperymenty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zburzony napisał(a):

Tylko wenlafaksyna daje efekty za każdym razem, niestety obecnie jedynie radzi sobie z lękiem, na nastrój czy napęd nie pomaga nawet w dawce 375 mg, w każdym razie nie jakoś wyraźnie. Ale działanie anksjolityczne utrzymuje się długo bo nawet parę lat.

 

Mi obecne leki pomagają z kolei chyba na wszystkie obszary - nastrój, napęd, lęk, funkcje poznawcze, emocje, funkcje seksualne, sen, apetyt. Też uważam, że dobrze dobrane nieraz potrafią zdziałać naprawdę dużo. 

Edytowane przez eleniq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanko, które było już wielokrotnie przerabiane, ale może zapytam z innej strony : sa gdzieś badania/tabele ile % ludzi po jakim czasie zaczyna wyraźnie odczuwać działanie wenli? Jem ja już prawie 6 tydzień (niemal z marszu 225g + 300 bupropion) i nic.. inna sprawa że jestem chyba lekooporny (nie działały dulo, esci, sertralina). Wenlafaksyna miała dać radę w moim przypadku..  biorę ja na depresję. Przy żadnym leku nie miałem też żadnych skutków ubocznych (prócz libido) mimo że brałem maksymalne dawki..

Edytowane przez Doduo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Doduo napisał(a):

Pytanko, które było już wielokrotnie przerabiane, ale może zapytam z innej strony : sa gdzieś badania/tabele ile % ludzi po jakim czasie zaczyna wyraźnie odczuwać działanie wenli? Jem ja już prawie 6 tydzień (niemal z marszu 225g + 300 bupropion) i nic.. inna sprawa że jestem chyba lekooporny (nie działały dulo, esci, sertralina). Wenlafaksyna miała dać radę w moim przypadku..  biorę ja na depresję. Przy żadnym leku nie miałem też żadnych skutków ubocznych (prócz libido) mimo że brałem maksymalne dawki..

u mnie 225 mg wenli zadziałało baaaaardzo wyraźnie, w moim przypadku negatywnie (silne pobudzenie emocjonalne), więc z mojej persopektyey to dziwne, że cie nie ruszył lek, jest silny naprawdę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zburzony napisał(a):

@Mili89 ja przechodziłem, zresztą w drugą stronę też. W obu przypadkach było to zupełnie bezbolesne, dla mnie osobiście wenlafaksyna jest lepsza od paroksetyny. 

Mam schodzić co tydz co 10mg paro z 40mg i jak dojdę do 10mg to dodać 37.5 wenli a następny tydzień 0 paro I 75 wenli. A u Ciebie jak wyglądało to przejście?

Ile czasu i jaka dawke paro brałeś? Ja biorę już jakieś 9 lat i teraz mega się stresuje przejściem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie przejście z jednego leku na drugi zawsze wygląda tak samo - przestaję brać lek A i od razu zaczynam brać lek B, żadnej redukcji dawek, żadnego bawienia się, chodziłem do kilku lekarzy i każdy tak zalecał.

Paroksetyny brałem 50 mg jakiś rok albo dłużej i przeszedłem płynnie na 150 mg wenlafaksyny. Obecnie biorę wenlę już czwarty raz i zawsze kiedy do niej wracam wygląda to tak samo, zero problemów, niezależnie jaki lek i jak długo brałem przed nią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow super. No ja mam zmniejszac... teraz jestem na 30mg paro I mega się stresuje. Nie brałam nigdy wenli, a zależy mi na usunięciu takiego uczucia niepokoju/ napięcia bez powodu... myślisz, że wenla może w tym pomóc?  Martwi mnie to, że paro przestało działać na 100%, ale podobno może się tak zdarzyć po dłuższym braniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, z czasem leki niestety przestają działać, wtedy trzeba zmienić ale na szczęście jest ich dużo do wyboru i jest co próbować. Sądzę że wenlafaksyna powinna jak najbardziej pomóc na to napięcie i niepokój, mi w każdym razie pomaga, zwłaszcza za pierwszym razem wyraźnie to poczułem. Ona tak jak paroksetyną ma wskazania do stosowania we wszystkich zaburzeniach lękowych. Tylko ma dużo szerszy zakres dawkowania bo aż do nawet 450 mg można brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.10.2024 o 08:05, Jurecki napisał(a):

A możesz mi powiedzieć co zamiast pieczywa w pierwszym kroku?

Ja robię placki serowo jajeczne. 8 jajek 1 kg sera, do tego dodaję babkę płesznik trochę soli, kurkumę, możesz sobie dodać przyprawy jakie chcesz, blenduję wszystko i układam na blasze (na papier do pieczenia). I do piekarnika na termoobieg na 180 stopni. Jedna tura piecze się jakieś 40 min. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Testuję obecnie na sobie dawkę 450 mg i jest całkiem ok, normalnie się czuję, najwyżej delikatnie ożywiony bardziej. Nie czuję jakiegoś silnego noradrenalinowego pobudzenia, ale to też dlatego że do tej pory brałem 375 mg także jedynie zwiększyłem dawkę o 75 mg. Wenlafaksynę brałem już kilka razy, najdłużej 2 lata, w różnych dawkach. Kiedyś przejście ze 150 na 225 mg było dla mnie zbyt intensywne, dwa razy próbowałem i byłem za bardzo pobudzony. Ale już przejście z 225 na 300 mg tak nie odczułem, chyba nawet byłem lekko zmulony na początku.

Podejrzewam że gdyby wskoczyć na 450 mg z niższej dawki to byłoby za grubo dla wielu, w tym mnie kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×