Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, AtrM napisał:

Wenlafaksyna powyżej 225mg/dobę podbija noradrenaline. Do dawki 225mg to jest SSRI. Dlatego do tej dawki jest zalecana w leczeniu lęku i fobi społecznej. W leczeniu depresji tzw dużej konieczne są większe dawki 300-375mg/dobę.  Nie tylko na dodatkowy wpływ noradrenaliny ale przejście z dawki 225 do 300 hamuje wychwyt zwrotny serotoniny dodatkowo o 5%. Może to być klinicznie istotne. Wychwyt zwrotny noradrenaliny ma przyspieszyć poprawienie napędu a nie dawać kopa non stop. Gdy się unormuje ruch osłabiony w depresji ten "kop" nie jest już odczuwalny. Gdyby tak było to na dłuższą metę było by męczące. 

Tylko teoretycznie . W praktyce jest inaczej 37,5 mg już mnie trzepało i innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jestem na 300 mg/dobe wenlafaksyny plus mirtazapina 15 mg/noc 3 miesiac. Od samego początku nie odczułem żadnego "kopa". Zwiększając dawki jedynie nieco ciśnienie wzrosło ale nie znacznie. Dopiero taka dawka wyciągnęła mnie z depresji. Na lęki rzeczywiście dobry lek. Z OCD średnio sobie radzi w tych dawkach powyżej 225mg.  Lek nie uregulowal snu niestety dlatego trzeba było dołączyć mirtazapine i jest jako tako ale bez rewelacji ( sen długi przerywany i raz płytki raz głębszy ale zawsze przerywany nawet w dawce 30mg). Na SSRI regeneracja była lepsza spałem mniej i bylem wyspany. Parę osób wypowiedzialo się na temat tego leku że jest na nim normalność bez żadnego mega doładowania czy coś w tym rodzaju. Zgadzam się tak też jest u mnie przy dawce 300 mg. Lekarz zaproponował aby wprowadzić Lit i stopniowo wycofać wenlafaksyne bo ponoć tak się leczy depresję nawracającą ale raczej za duże ryzyko w mojej opinii i szczerze nie wierze aby to się sprawdziło przy depresji biologicznej/endogennej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, AtrM napisał:

Obecnie jestem na 300 mg/dobe wenlafaksyny plus mirtazapina 15 mg/noc 3 miesiac. Od samego początku nie odczułem żadnego "kopa". Zwiększając dawki jedynie nieco ciśnienie wzrosło ale nie znacznie. Dopiero taka dawka wyciągnęła mnie z depresji. Na lęki rzeczywiście dobry lek. Z OCD średnio sobie radzi w tych dawkach powyżej 225mg.  Lek nie uregulowal snu niestety dlatego trzeba było dołączyć mirtazapine i jest jako tako ale bez rewelacji ( sen długi przerywany i raz płytki raz głębszy ale zawsze przerywany nawet w dawce 30mg). Na SSRI regeneracja była lepsza spałem mniej i bylem wyspany. Parę osób wypowiedzialo się na temat tego leku że jest na nim normalność bez żadnego mega doładowania czy coś w tym rodzaju. Zgadzam się tak też jest u mnie przy dawce 300 mg. Lekarz zaproponował aby wprowadzić Lit i stopniowo wycofać wenlafaksyne bo ponoć tak się leczy depresję nawracającą ale raczej za duże ryzyko w mojej opinii i szczerze nie wierze aby to się sprawdziło przy depresji biologicznej/endogennej.

Brałem orotar litu przy jednoczesnym stosowaniu crf, nic nie wniósł. Po zejściu z crf wskoczyło NN którego wcześniej nie było i przerodziło się w lęk, tak mi wyszło to połączenie. U mnie również depresja od urodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Dżoker napisał:

Czy ktoś tutaj bierze może brytyjskie dawki 450mg lub nawet 600mg? Jeśli tak to w jakim stopniu jeszcze lepiej pomaga i jak z efektami ubocznymi?

Ten ze Stanów sthal jakiś tam słynny psychiatra stosował 700 mg Weli+90 mg mirty i od tego połączenia wyszło to mityczne CRF które miało wyrwać z depresji nawet denatów. Ja próbowałem ponad miesiąc 450mg wel+90mg mirty na tej dawce stałem się uniwersalnym żołnierzem zero emocji, skrupułów, jakichkolwiek uczuć (dobre na wojnę) podczas seksu to miałem chęć podduszać żonę i mówić do niej 'lubisz tak suko'. Stałem się wściekłą maszyną,na siłowni agresja, w kolejce do kasy miałem wrażenie, że ludzie się na mnie dziwnie patrzą i chciałem ich rozyebać, jadąc samochodem to tak myślałem, że jak ktoś na mnie zatrąbi to się zatrzymam i go też rozyebie i podczas jazdy już mi się nawet filmy przedstawiały jak to będzie wyglądało. Niestety z depresji mnie to nie wyrwało, także zmniejszyłem, a później zmieniłem lek. Dawka 450mg dobrana samemu 3x150mg faxoletu. U nas więcej jak 300-375mg nikt Ci nie zaleci i w ogóle tutaj leki to jest jakieś tabu w stanach lecą grubo, ale dzięki temu stoją jak stoją, są największą potęgą i tam są najtęższe głowy które dyktują tempo całemu światu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wenlafaksyna z kolei mocno tłumiła i miałem przez nią dziwne sny - to przez serotoninę, bo brałem małą dawkę 150mg/d. Gdybym brał co najmniej 225mg/d to może by noradrenalina wskoczyła do góry, ale serotonina też zostaje wtedy wysoko w górze tak? Czy to się równoważy wtedy serotonina z noradrenaliną? Bo podobno właśnie najważniejsze jest to zrównoważenie obu neuroprzekaźników...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

Mnie wenlafaksyna z kolei mocno tłumiła i miałem przez nią dziwne sny - to przez serotoninę, bo brałem małą dawkę 150mg/d. Gdybym brał co najmniej 225mg/d to może by noradrenalina wskoczyła do góry, ale serotonina też zostaje wtedy wysoko w górze tak? Czy to się równoważy wtedy serotonina z noradrenaliną? Bo podobno właśnie najważniejsze jest to zrównoważenie obu neuroprzekaźników...

Brałes srednią dawkę . Mała dawka to 37,5 mg. Nic się nie równoważy . To tylko teoria że wenlafaksyna działa na sero tylko do 150 mg. Mnie już trzepało 37,5mg noradrenalina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Petek napisał:

Brałes srednią dawkę . Mała dawka to 37,5 mg. Nic się nie równoważy . To tylko teoria że wenlafaksyna działa na sero tylko do 150 mg. Mnie już trzepało 37,5mg noradrenalina.

 

To musisz być szczególnie wrażliwy na noradrenalinę. Bardzo rzadko się to zdarza. Dawka minimalna to chyba 75mg/d. A miałeś problemy z ciśnieniem przy takiej dawce?

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Ekipa, 

 

Mam pytanie czy komuś wenlaflaksyna podniosła bardzo cholesterol? Jednym że skutków ubocznych wymienionych jest wysoki poziom cholesterolu. 

 

Biorę wenle 4lata chyba jak nie więcej, byłem ostatnio w szpitalu na covid. Niestety na tomografie wyszedł mi problem z wątroba. Zrobiłem badania i mam wysoki cholesterol i prawdopodbnie stluszenie wątroby. Dodam że nie jestem jakiś otyły waga 83kg na 170cm.

 

Szukam winowajcy. Biorę tylko effectin w dawce 150 i nebilet. Fakt kocham mięso ale nie jem jakoś specjalnie tłusto. 

Stąd moje pytanie czy effectin mógł podnieść tak bardzo cholesterol??? 

 

Cholesterol bezpośredni LDL 210mg/dl

Trojglicerydy: 289 przy normie 150.

Edytowane przez feniksx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@feniksx Tak ,zbiłem po zejściu. Cholesterol to nic, trójglicerydy miałem wywalone na Wenli, a to groźne. Po wejściu na Zoloft za kilka miesięcy  wyniki się poprawiły. Wysiłek fizyczny na pewno pomaga. Wenlafaksyna jest skutecznym lekiem, niestety ma dużo skutków ubocznych. Co do odstawienia,  brałem na zakładkę, więc nie było źle.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem LDL 200, HDL 40, GGTP 220, ALT 256, stłuszczenie wątroby ok 20% odstawiłem słodycze, żarłem czosnek, masło flora, olej lniany i w ciągu ok dwóch miesięcy wszystko git. Mi gastrolog powiedział, że dwa główne powody stłuszczenia to alko i cukier przez który nie jest metabolizowany tłuszcz. Ja po zjedzeniu mirtoru byłem w stanie wchłonąć kilogram ciastek do tego w pracy batony, czekolady, nutella na kanapki i do tego jakiś słodki napój. Zaczynałem leczenie ważyłem 85kg w maju, a w wakacje już 108 i wylądowałem w szpitalu na Bielanach bo ciągle żygałem. Miałem leki na cholesterol, ale ich nie brałem bo wyczytałem, że po nich nie staje, a dla mnie to jak śmierć więc spróbowałem naturalnie i poszło bardzo dobrze 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moje wyniki:
HDL: 43 LDL: 210
Trójglicerydy: 289
Alt: 162 i Ast: 55

GGTP: 94

 

Iluzja a jakaś dieta ?? czy tylko to co piszesz ?? 
Odstawiles na ten czas Wenle ??

P.s. Godzine temu kupiłem lecytyne bo przeczytałem o jej właściwościach na cholesterol :D:D:D

Edytowane przez feniksx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ILUZJA Mądrze piszesz. Odstawienie leku to ostateczność. Dieta i aktywność fizyczna. Ja zupełnie zmieniłem styl życia. Sport, warzywa i owoce, zamiast słodyczy i chipsów. Zresztą sam będę musiał chyba wrócić do nieszczęsnej Wenli. Jest dużo skuteczniejsza od sertraliny, jeśli chodzi o moje zaburzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, feniksx napisał:

moje wyniki:
HDL: 43 LDL: 210
Trójglicerydy: 289
Alt: 162 i Ast: 55

GGTP: 94

 

Iluzja a jakaś dieta ?? czy tylko to co piszesz ?? 
Odstawiles na ten czas Wenle ??

P.s. Godzine temu kupiłem lecytyne bo przeczytałem o jej właściwościach na cholesterol :D:D:D

Chrupkie ciemne pieczywo, podstawą dla mnie było odstawienie cukru. Jak jest za dużo cukru organizm go zużywa do produkcji energii bo ma bardzo łatwo przerobić glukozę, a tłuszcz w każdej postaci odkłada na później, taka genetyka. Czosnek zajadam, bo mam wysokie ciśnienie tętnicze (samoistne) i wysoki puls, zazwyczaj koło stówy, ale za to pewnie mirta odpowiada. Ogólnie moim zdaniem leki podnoszą delikatnie cholesterol, ale podczas brania są ciągoty do gównianego jedzenia typu fast fod i słodyczy, a to już cholesterol podnosi mocno i wina sapda na leki, a tak naprawdę podczas leczenia tworzą się nawyki żywieniowe które sprzyjają jego wzrostowi. Mój koleżka miał HDL 400 stan przedzawałowy, a ma 36 lat, popijał sobie parę piwek dziennie, włączyli mu statyny i nie wiele co się zmieniło, odstawił picie i cholesterol wrócił do normy. Także podstawową rolę odgrywają tu nawyki żywieniowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, feniksx napisał:

moje wyniki:
HDL: 43 LDL: 210
Trójglicerydy: 289
Alt: 162 i Ast: 55

GGTP: 94

 

Iluzja a jakaś dieta ?? czy tylko to co piszesz ?? 
Odstawiles na ten czas Wenle ??

P.s. Godzine temu kupiłem lecytyne bo przeczytałem o jej właściwościach na cholesterol :D:D:D

Nie odstawiałem w tym czasie wenli, zmieniłem tylko tryb życia głównie jedzenia. Kryzys mam po zjedzeniu mirty, po pół godziny od zażycia jest takie ssanie na cukier jak na zapalenie po całym dniu bez papierosa, aż podświadomość Ci narzuca żeby się objeść słodyczami, ale wtedy opijam się wodą i trochę pomaga, ale i tak czasami sobie ciasteczko zjem tylko staram się jak najdłużej je żuć żeby oszukać mózg który myśli, że zjadam więcej 😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Chorujacy napisał:

To nie od mirty. To dowodzi tylko że jeść się chce, a że najszybciej sytość przychodzi po słodkim to mózg podsuwa najszybsze rozwiązanie. Słodkie z reguły jest gotowe, tylko sięgnąć. 

🤣Ty chyba mirty nie jadłeś to nie wiesz co piszesz. Właśnie od mirty się jeść chce i to głównie węglowodany proste. Nie biorę mirty na  noc to nie mam ciągot do słodyczy. Lodówkę mam pełną serków, kabanosów, gotowców typu pierogi, a na nie nie mam ochoty. I tu nie chodzi o to, że jest szybko bo kiedyś w nocy jechałem na CPN po parę batonów żeby tylko zjeść słodkie, także łatwizna to to nie była i mózg raczej wolał by kawałek kiełbasy. I nie chodzi też o głód bo głodny nie jestem tylko czuję ochotę na cukier i to jest silne do tego stopnia, że śmiało mogę to porównać do głodu nikotynowego. Mirtę łykam przez pięć lat, bywały dawki które zabijają szczury na testach (100mg+), także wiem co piszę i na pewno mirta w jakiś sposób na to działa, bo nie jestem wyjątkiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×