Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

nervuska81 ja też gryłam poliki od środka, mam nawet blizny takie białe - niestety kiedyś byłam u laryngologa i ona mi powiedziała, że nie mam gryźć, bo ciągłe podrażnianie może doprowadzić do nowotworu. I nie ona jedna tam mówiła - moja mama też miała ten nawyk i również inna Pani doktor (LARYNGOLOG I FONIATRA) mówiła, że nie ma tak robić, bo może się to źle skończyć. Od tego czasu przestałam przygryzać :) Teraz ściskam szczękę ;/ Staram się z tym walczyć i to opanowywać.

 

A ja mam taki biały język dosyć często, lekko białawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scooby a do jakiego nowotworu moze to doprowadzic? teraz to mnie przestraszylas bo ja odkad pamietam tak przygryzam te skorki.

 

bezsilna ja mialam kiedys taki plyn do plukania gardla i jamy ustnej Glimbax, jak mialam angine ropna i jakies swinstwo na podniebieniu i wylam z bolu gardla i jamy ustnej to mi bardzo pomogl, gdyby nie ten plyn to bym sie meczyla o wiele dluzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scooby a do jakiego nowotworu moze to doprowadzic? teraz to mnie przestraszylas bo ja odkad pamietam tak przygryzam te skorki.

 

bezsilna ja mialam kiedys taki plyn do plukania gardla i jamy ustnej Glimbax, jak mialam angine ropna i jakies swinstwo na podniebieniu i wylam z bolu gardla i jamy ustnej to mi bardzo pomogl, gdyby nie ten plyn to bym sie meczyla o wiele dluzej.

 

dzięki bede musiala cos pomyslec tylko ze ja juz tyle leków biorę i brałam i tyle naturalnych sposobów ziół itd

specjalne jedzenie pełno witamin a to cholerstwo za nic w świecie nie chce wyjsc :(

zatruwa mnie cala czasem nawet krwią plułam bo glista tez płuca atakuje

ale ból gardla ciagle jest tylko ze ta ropa na migdalach to laryngolog stwierdzil przewlekly stan zapalny juz bakteryjny

a ten język to nie wiem wlasnie czy od tych migdalow czy jednak od jelit zatrutych glista:(

po prostu ostatnio nawet jak poszlam do kosciola (po kilku miesiacach bez ) i nawet do spowiedzi!

to jak ksiAdz dawal oplatek to sie wstydzilam

bo ten jezyk ciagle wielki i zoltobialy

oblecha:(

fuj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :-) Nie wiem od czego zacząć. Dwa lata temu zaczęłam się słabo czuć, ciągle byłam zmęczona i śpiąca, nic mi się nie chciało. Zrobiłam badania i były dobre. Zaczełam brać witaminy, ale to uczucie powracało. Kolejna morfologia+żelazo, póżniej badania w kierunku cukrzycy i tarczycy, badanie moczu i ok. Niby dobrze, ale to nie rozwiązywało mojego problemu. Byłam pewna, że coś jest nie tak, więc zaczęłam rególarnie robić badania krwi, które uwzględniały OB i Crp, poziom magnezu, helikobakter itp. I ok. Póżniej zaczęła mi mrowieć skóra w okolicy brzucha, była taka wrażliwa na dotyk, zaczął mnie też boleć kręgosłup, zarywały ręce i nogi, tylko noc dawała spokój. Znowu wyniki -prywatnie, rtg odcinka lędzwiowego i wyszedł tyłozmyk 1stopnia i rtg odcinka szyjnego - lordozz szyjna zniesiona. Byłam u neuro-chirurga, ten obejrzał winiki i mówi, że nic złego się nie dzieje. Zmęczenie jako tako przeszło. Zapisałam się na fitness i trochę tak sobie funkcjonowałam. Acha, jeszcze mu pokazywałam fałdkę nad kolanem bo wydawała mi się większa od drugiej. Podobno to tłuszczyk. Fakt, po trzech ciążach to nie to samo ciało, choć jestem szczupła. Pół roku temu zaczęło boleć mnie oko, a raczej oczodół, skroń i z dnia na dzień bolało gdzie indziej, ale głównie po jednej stronie. Jakby mi ktos szpile wbijał, ale nie był to bardzo mocny ból, trwał do kilkunastu sekund. Ból nosa, okolic szczęki. Na początku się nie przejmowałam, wziełam dwa antybiotyki, ale nie przechodziło. Zaliczyłam laryngologa, usg zatok, które wylazało zmiany w zatokach, ale nie aż tak poważne. Dalej rtg zatok, tomografia zatok nic nie pokazała. Miałam dosyć. Poszłam doneurologa, który, stwierdził, że to na pewno nie guz. Tylko, ze ja nie do końca ufałam tej djagnozie. W końcu lekarz też może się pomylić. Poszłam na tomografie głowy. Wynik miałam tego samego dnia i znowu paniczny strach dlaczego wynik tak szybko, że może coś złego wyszło. Przez myśł przeszło mi też, że może się pomylili, zle był ok. Po tym bóle minęły. Prawie miesiąc byłam spokojna. Wróciłam na ćwiczenia. Zaczęlam dosyc mocno, rower, stepper, step&shape, wszystko na nogi. Na początku nic nie czułam, a później trochę ból nóg,przeziębiłam się i bactrim. Kilka dni temu znowu zaczęłam się przygladać tej większej fałdce nad kolanem. Dotykałam kolana i w okolicach rzepki znalazłam podskórny, przesuwajacy guzik. Nie jest bardzo mocno wyczuwalny, nie boli. Zrobiło mi sie gorąco, od razu na rtg, nic nie wykazało. W przyszlym tygodniu idę na usg kolana, strasznie się boję. Moja doktor mówi, że to może być chrząstka albo mały tłuszcza, tylko że dla hipochondryka to nie takie proste. Zaczęlam mysleć to boli mnie ta noga i okolice kolana, nawet biodro mnie boli. Taki sam guzik mam za uchem odkad pamiętam, mój mąż ma na głowie, moja mama kilka na nodze i nikt się nie martwi a ja czekam jak na wyrok. Pozdrawoam Was serdecznie :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej :)

jesli chodzi o te bóle to ja rowniez takie teraz mam, tez jestem hipochondryczką, mam nerwicę i tez czekam jak na wyrok bo przedemna rezonans i niewiadomo czy nie guz, tak ze nie jestes sama.

a jesli chodzi o tego Twojego guzka, niewiem jak on wyglada ale jesli to to co mysle to moj kolega ma takich z 15, w roznych miejscach. Przeszukał całego neta w poszukiwaniu informacji, był u wielu lekarzy, nikt nie wie co to jest, ale nie moze byc to nic groźnego skoro on ma to juz wiele lat i nic sie nie dzieje. Pisalas ze cwiczysz, moj kolega tez bardzo duzo cwiczy, moze to ma jakis zwiazek z tymi guzkami? Za wiele ci nie doradze bo sie nie znam, sa tu na forum dziewczyny bardziej obeznane i napewno Ci coś doradzą.

Masz racje dla hipochondryka kazdy sygnał z organizmu jest powodem do straaasznych chorób, niestety tak juz mamy.

A co do tej tarczycy, robiłas samo TSH czy jeszcze FT3 i FT4?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Tylko, że ja nie wiem co to jest rzut. Czytałam o tym, ale nadal nie wiem czy ja coś takiego miałam czy nie. Ja się ciągle źle czuję :( A jeszcze przez miesiące kazali nie wsłuchiwać się w siebie i olewać swoje objawy, myślałam, że to nerwica i że powinnam się skupić na normalnym życiu, a teraz już nic nie wiem.. :why:

 

'Rzut może być pojedynczym objawem albo grupą objawów neurologicznych. Zaliczamy do nich te, będące nieprzyjemnymi odczuciami (drobne drżenia, osłabienie siły i skurcze mięśni) oraz te, które zdecydowanie przeszkadzają w codziennych czynnościach (brak możliwości ruchu i utrzymania równowagi, ból mięśni i całych kończyn). Ze strony narządu zmysłów najczęściej występują zaburzenia widzenia (obraz w jednym lub obu oczach może być zamazany, podwojony albo całkowicie niewidoczny), rzadziej zaburzenia słuchu, węchu czy smaku. Bardzo charakterystyczne jest też uczucie ogólnego rozbicia (jak w trakcie przeziębienia) i napięcie pojawiające się kilka dni przed konkretnymi objawami. Towarzyszy im też obniżenie nastroju oraz niemożność skupienia uwagi."

 

czyli jest to nowy objaw neurologiczny

 

ale zaczekaj jeszcze na wynik boreliozy

neurolog i tak wyda Ci skierowanie do szpitala

 

Nadal bym nie umiała powiedzieć czy i kiedy mam rzut. Odwiedzałam forum chorych na sm i ludzie też mają z tym problem. Poza tym zostaje jeszcze ta kwestia postaci bezrzutowej i cała masa ludzi zdiagnozowanych na sm, a mających tak naprawdę boreliozę oraz boreliozy, która nie wychodzi w badaniach.

Nie chcę do szpitala :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie kręgosłup boli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Boże ja umrę!!!!!!!!!!

na pewno mam złamanie kompresyjne przez osteoporozę i kręg mi uciska na nerwy

na pewno coś jest

to nie jest normalne zeby tak napie*dalalo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ledwo chodze

ledwo siedze!!!!!!!!!!!!!

ten punkt w szyi i on na wszystko promieniuje

wszystko dretwieje

ja sie wykoncze

mama przez telefon do mnie: bedzie dobrze zobaczysz idz na rehabilitacje zadzwon do niego dzisiaj

ale nie zrobie tego bo znowu 140 zl za 1 wizyte krotka

nie mamy pieniedzy

mama powiedziala ze pieniadze nie sa wazne ona wykopie nie wiadomo skad

Jezu a ja tak ją ranię mowiac ze sie zabije

ona od 2 dni mi placze do telefonu

i tylko mowi ze bedzie dobrze ze bol minie

ja zyje teraz dla niej

bo jakby jej nie bylo zabilabym sie

po prostu ten bol mnie wykancza

caly kregoslup

nie moge funkcjonowac normalnie

nie daje rady i te uciski na nerwy

Boze pomoz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:(((((

przepraszam Was

jeju ale ja jestem

niech ktos przytuli :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Tylko, że ja nie wiem co to jest rzut. Czytałam o tym, ale nadal nie wiem czy ja coś takiego miałam czy nie. Ja się ciągle źle czuję :( A jeszcze przez miesiące kazali nie wsłuchiwać się w siebie i olewać swoje objawy, myślałam, że to nerwica i że powinnam się skupić na normalnym życiu, a teraz już nic nie wiem.. :why:

 

'Rzut może być pojedynczym objawem albo grupą objawów neurologicznych. Zaliczamy do nich te, będące nieprzyjemnymi odczuciami (drobne drżenia, osłabienie siły i skurcze mięśni) oraz te, które zdecydowanie przeszkadzają w codziennych czynnościach (brak możliwości ruchu i utrzymania równowagi, ból mięśni i całych kończyn). Ze strony narządu zmysłów najczęściej występują zaburzenia widzenia (obraz w jednym lub obu oczach może być zamazany, podwojony albo całkowicie niewidoczny), rzadziej zaburzenia słuchu, węchu czy smaku. Bardzo charakterystyczne jest też uczucie ogólnego rozbicia (jak w trakcie przeziębienia) i napięcie pojawiające się kilka dni przed konkretnymi objawami. Towarzyszy im też obniżenie nastroju oraz niemożność skupienia uwagi."

 

czyli jest to nowy objaw neurologiczny

 

ale zaczekaj jeszcze na wynik boreliozy

neurolog i tak wyda Ci skierowanie do szpitala

 

Nadal bym nie umiała powiedzieć czy i kiedy mam rzut. Odwiedzałam forum chorych na sm i ludzie też mają z tym problem. Poza tym zostaje jeszcze ta kwestia postaci bezrzutowej i cała masa ludzi zdiagnozowanych na sm, a mających tak naprawdę boreliozę oraz boreliozy, która nie wychodzi w badaniach.

Nie chcę do szpitala :(

 

Rzut czyli np jak zaczniesz gorzej widzieć albo noga zacznie drętwieć, albo nagle stanie się słabsza albo nagle będziesz miała kłopoty z równowagą itp one na początku same ustępują bez leczenia

Jest to nowy objaw lub następuje pogorszenie innego objawu np miałaś słabą ręke a po rzucie nie możesz już nic utrzymać w ręce

Dużo ognisk może być niemych klinicznie czyli nie dających objawów

Spokojnie - ja wierzę, że to naczyniowe albo borelioza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzut czyli np jak zaczniesz gorzej widzieć albo noga zacznie drętwieć, albo nagle stanie się słabsza albo nagle będziesz miała kłopoty z równowagą itp one na początku same ustępują bez leczenia

Jest to nowy objaw lub następuje pogorszenie innego objawu np miałaś słabą ręke a po rzucie nie możesz już nic utrzymać w ręce

Dużo ognisk może być niemych klinicznie czyli nie dających objawów

Spokojnie - ja wierzę, że to naczyniowe albo borelioza

 

To ja bym mogła powiedzieć, że mam rzuty co kilka dni, bo co kilka dni się czuję gorzej, a potem znowu lepiej, ale odstępy między rzutami muszą wynosić nie mniej niż miesiąc. Zachwiania równowagi mam cały czas. Jak mówiłam u mnie jest źle, potem gorzej, potem trochę lepiej, lepiej i znowu gorzej.. trwa to po kilka dni. Dziś miałam znowu myśli samobójcze, bo nigdy nikogo nie będę obciążać opieką nad sobą, więc jeśli nie będę mogła sama sobie radzić z podstawowymi rzeczami to... mam tylko nadzieję, że wystarczy mi odwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz myśleć, że sm to koniec życia - co by powiedzieli Twoi rodzice, Twój chłopak, zraniłabyś ich bardzo

Nikt nie wie jak będzie przebiegać choroba, co chwile są nowe leki, programy lekowe, są teraz leki po których zmiany demielinizacyjne częściowo znikają

 

Jesteś pod opieką psychiatry? masz rozpoznaną depresję?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój chłopak tylko się męczy. Nie może przeze mnie pracować i na niczym się skupić. Dziś mi powiedział, że jak sobie pomyśli o kolejnych 20 latach mojego ciągłego jęczenia to na samą myśl ma dość. Jestem mu wdzięczna, że ze mną jest, ale chyba byłoby mu lepiej beze mnie.

A rodziców nie obchodzę. Uważają, że przesadzam i wymyślam sobie choroby. Najbardziej ubolewają nad tym, że jeszcze nie mam dzieci, to, że źle się czuję mają gdzieś.

Koleżanka, z która pracuję przeze mnie stoi w miejscu i już od miesięcy nie wie co dalej.

Nawet mój znajomy na skypie, którego znam od lat jak powiedziałam, że mam nieprawidłowości w mri głowy się nie przejął i nic mi nie napisał.

 

Nie mogę mieć dzieci, nic w życiu nie osiągnęłam, żyję bez żadnego pożytku dla społeczeństwa, nikomu nic nie daję.. naprawdę nikt by się nie zmartwił gdyby mnie nie było.

 

Mam rozpoznaną nerwicę, ale o dupę to potłuc, bo jak się teraz okazuje mogę być chora. Co do depresji dojazdy na spotkania wymagałyby angażowania inne osoby, bo sama nigdzie nie wychodzę. Z resztą nie wiem co ja w ogóle chcę :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz spróbować sama wychodzić

Każdego męczy narzekanie innych osób - Ciebie też by to drażniło, każdy ma swoje problemy, musisz przestać narzekać

To, że Ci tak powiedzieli nie znaczy, że Cię nie kochają - może są zmęczeni

Myślę, że psychoterapia dużo by Ci dała

Dlaczego nie możesz mieć dzieci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz to już nawet nie chcę ich mieć. Nie będę nikogo skazywać na takie geny dla zaspokojenia własnych interesów i spełnienia.

Pewnie mają dość i pewnie też by mnie to drażniło, trudno się postawić w czyjejś sytuacji. Staram się nie narzekać, nie mówić o wszystkim,

ale jak pytają jak się czuję to nie umiem powiedzieć super, bo tak nie jest. A jak czuję się wyjątkowo źle to trudno mi się nie rozklejać i nie

użalać nad sobą.

 

Boję się sama wychodzić. Nawet jak idę z chłopakiem i nie trzymam go pod rękę długo tak nie mogę.

 

Co do niepłodności.. endometrioza zaawansowana, hiperandrogenizm, hashimoto.. nie mam złudzeń mimo, że nikt mi tego nie powiedział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sm nie jest genetyczne

endometrioza jak bardzo zaawansowana? hashimoto - jak masz tarczycę wyrównaną to nie problem, hiperandrogenizm - rozumiem, że masz PCO, je też się leczy

 

dlaczego boisz się sama wychodzić?

 

gdy ktoś pyta jak się czujesz - mówisz "jest nawet ok", "nie chce mi się o tym gadać"

rozmawiasz o czymś innym wtedy - o nowym cieście, które upiekłaś albo czymś co ugotowałaś, o książce którą przeczytałaś, o fajnej piosence, którą ostatnio usłyszałaś w radio - wtedy zjednasz sobie bardziej ludzi, ludzie którzy narzekają nie zjednują sobie innych

a użalać się nad sobą możesz na tym forum albo na psychoterapii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sm nie jest genetyczne

endometrioza jak bardzo zaawansowana? hashimoto - jak masz tarczycę wyrównaną to nie problem, hiperandrogenizm - rozumiem, że masz PCO, je też się leczy

 

dlaczego boisz się sama wychodzić?

 

gdy ktoś pyta jak się czujesz - mówisz "jest nawet ok", "nie chce mi się o tym gadać"

rozmawiasz o czymś innym wtedy - o nowym cieście, które upiekłaś albo czymś co ugotowałaś, o książce którą przeczytałaś, o fajnej piosence, którą ostatnio usłyszałaś w radio - wtedy zjednasz sobie bardziej ludzi, ludzie którzy narzekają nie zjednują sobie innych

a użalać się nad sobą możesz na tym forum albo na psychoterapii

 

Mam zrosty wszystkich narządów, przemieszczenia, teraz w rezonansie wyszły mi torbiele, mam niedrożny jajowód, drugi drożny przy wysokim ciśnieniu.. raczej ostatnie stadium.

Nie, nie mam pco, tylko wysokie hormony męskie.

 

Dlaczego?

Boję się, że upadnę i coś sobie zrobię. nie chcę innym robić kłopotu. Mam zawroty głowy, jestem oszołomiona, chwieje mnie i buja na wszystkie strony. Wszelkie wyjścia i chodzenie są dla mnie bardzo nieprzyjemne. Tortura. Boję się, że przytrafi mi się taka chwilowa utrata świadomości jak ta niegdyś na targach. straciłam na sekundę nagle wzrok i czucie w nogach i prawie upadłam, ale w ostatniej chwili odzyskałam świadomość.. jakby chwilowa przerwa w dopływie albo krwi albo płynu do mózgu.

 

No to może powinnam tu częściej zaglądać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

więc to może ostatni dzwonek jeśli chcesz mieć dzidziusia

 

kup sobie laskę - na niej będziesz mogła się oprzeć, a poza tym nikt nie potraktuje Cię jak pijanej - musisz pokonywać swoje lęki

 

pomyśl o psychoterapii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka wiem ze kazdy chce ci dobrze doradziz ale tak naprawde sama musisz sie z tym uporac...ja kochana mam PCOS i jeden jajowod zablokowany...a mimo tego zaszlam w ciaze i urodzilam duzego zdrowegp synka....wiec pcos i jeden jajowod to nie problem....

glowa do gory kochana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×