Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czarne scenariusze i paniczne lęki


demonek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Cierpię na nerwicę lękową oraz mam "osobowość unikającą"

Jestem od kilku lat bezrobotny, na samą myśl o pójściu na rozmowę, dostaje panicznego ataku.

Jeśli rozmowa ma się odbyć np. za tydzień, to przez ten tydzień mam lęki (24h na dobę) i kończy się i tak na tym że nie idę .

 

Do tej pory brałem, parogen, seroxat od pół roku nie brałem żadnych tabletek.

 

Przez pół roku chodziłem do psychologa. Psycholog pomógł mi wyjść z domu, po 4 latach zamknięcia się w 4 ścianach.

Jednak tutaj już nie daję rady .

 

Czy moglibyście z własnego doświadczenia polecić jakiś lek który pomógł by mi zmniejszyć lęki .

Bo jak na razie każda oferta pracy przechodzi mi koło nosa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Przez pół roku chodziłem do psychologa. Psycholog pomógł mi wyjść z domu, po 4 latach zamknięcia się w 4 ścianach.

Jednak tutaj już nie daję rady .

 

Moim zdaniem zbyt krótko chodziłeś do psychologa, to że po 4 latach wyszedłeś z domu to na prawdę dużo, może warto pomyśleć o dalszej psychoterapii, a tabletki jeśli już to wspomagająco terapię, ale jakie to nie wiem. Tak czy inaczej życzę powodzenia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

demonek, nikt Ci tutaj leków ustawiał nie będzie od tego jest lekarz psychiatra idż na wizytę,oprócz tego na psychoterapie do psychoterapeuty z certyfikatem nie widze innej możliwości abyś mógł zmienić swoją sytuacje na lepszą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

demonek, popieram moje przedmówczynie. Jeśli cierpisz na nerwicę lękową i osobowość lękliwą (unikającą), to potrzebujesz systematycznego leczenia. Wydaje mi się, że półroczne wizyty u psychologa to trochę zbyt krótko, tym bardziej, że choroby bardzo upośledzają Twoje funkcjonowanie w społeczeństwie. Miałeś problemy z wyjściem z domu, odczuwasz paniczny lęk, gdy masz się udać na rozmowę kwalifikacyjną. Lęk paraliżuje Cię, obezwładnia. Leki mogą pomóc złagodzić objawy, ale nie zniosą przyczyn Twoich zaburzeń. Powinieneś udać się do psychiatry, by dobrał Ci odpowiednie leki, a ponadto powinieneś rozważyć udział w psychoterapii i to psychoterapii długoterminowej. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zbyt krótko chodziłeś do psychologa, to że po 4 latach wyszedłeś z domu to na prawdę dużo, może warto pomyśleć o dalszej psychoterapii, a tabletki jeśli już to wspomagająco terapię, ale jakie to nie wiem. Tak czy inaczej życzę powodzenia :smile:

 

Nadal chodzę do psychologa. Raz w tygodniu mam wizytę (minimum raz na dwa tygodnie).

" to że po 4 latach wyszedłeś z domu to na prawdę dużo" Zdaje sobie z tego sprawę , w tym roku była pierwsza wiosna z której byłem w stanie się cieszyć i korzystać :great: ( może nie tak jak inni , ale dla mnie to jest bardzo dużo ) .

 

Chodzi mi o to że potrzebuję leku tylko jako środek wspomagający .

Mam 30lat , i jestem w ciężkiej sytuacji finansowej i zależy mi na znalezieniu , najpóźniej do wiosny jakiejś pracy .

 

To jasne że po leki pójdę do mojego psychiatry. Ale chciałbym usłyszeć wasze opinie.

Czy moglibyście doradzić jakiś lek ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zbyt krótko chodziłeś do psychologa, to że po 4 latach wyszedłeś z domu to na prawdę dużo, może warto pomyśleć o dalszej psychoterapii, a tabletki jeśli już to wspomagająco terapię, ale jakie to nie wiem. Tak czy inaczej życzę powodzenia :smile:

 

Nadal chodzę do psychologa. Raz w tygodniu mam wizytę (minimum raz na dwa tygodnie).

" to że po 4 latach wyszedłeś z domu to na prawdę dużo" Zdaje sobie z tego sprawę , w tym roku była pierwsza wiosna z której byłem w stanie się cieszyć i korzystać :great: ( może nie tak jak inni , ale dla mnie to jest bardzo dużo ) .

 

Chodzi mi o to że potrzebuję leku tylko jako środek wspomagający .

Mam 30lat , i jestem w ciężkiej sytuacji finansowej i zależy mi na znalezieniu , najpóźniej do wiosny jakiejś pracy .

 

To jasne że po leki pójdę do mojego psychiatry. Ale chciałbym usłyszeć wasze opinie.

Czy moglibyście doradzić jakiś lek ?

 

Najlepszy lek dostępny na rynku masz już w sobie. Bez recepty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

miałam kiedyś przez kilka m-cy silną fobię społeczną, ale dostałam wtedy dokładnie to, co Ty już zażywałeś czyli Seroxat, a potem najróżniejsze jego zamienniki (Xetanor, Parogen). Te leki mi wtedy pomogły. Borykając się z tak utrudniającą życie fobią, raczej nie powinieneś był odstawiać leków, co spowodowało, że je odstawiłeś? Zawsze możesz pójść do innego lekarza psychiatry, może przepisze Ci coś skuteczniejszego, każdy reaguje inaczej, na mnie skuteczniej niż paroksetyna nic nie działało. Tak z własnego doświadczenia Ci doradzę - skup się mocno na terapii, bo nawet jeśli dostaniesz lek który to uśmierzy, to bez pracy nad sobą nigdy się tego dziadostwa - fobii - nie pozbędziesz. Tak jak napisała ekspert_abcZdrowie

Leki mogą pomóc złagodzić objawy, ale nie zniosą przyczyn Twoich zaburzeń.

Pozdrawiam i trzymam kciuki! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy lek dostępny na rynku masz już w sobie. Bez recepty.

 

Dziękuję tobie bardzo za taką pomoc .

 

Ciekawe czy też byłbyś taki mądry gdybyś miał zostać bez dachu nad głową

 

Nie ma za co. Mam nadzieję, że kiedyś go zażyjesz.

 

Wszystkiego dobrego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarodziejka84, chorujesz na nerwicę/depresję? Leczysz się? Robisz coś, by oswoić swoje lęki? Napisałaś, że wmawiasz sobie przeróżne choroby i uważasz, że nie zasługujesz na szczęście - dlaczego tak myślisz? Jeżeli do tej pory nie byłaś u lekarza, powinnaś się z nim skonsultować. Nie warto marnować życia na malkontenctwo, pesymizm i smutne wizje przyszłości. Wierzę, że Ci się uda zacząć patrzeć trochę bardziej optymistycznie! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie... pół roku za krótko. 400zł miesięcznie to pikuś. Już biegnę się ratować a kaskę załatwię bez problemu... czasem i 20 lat leczenia to za krótko a psycholog ciągnie kasę. A gwarancji nigdy nie daje.

Psychologów należałoby weryfikować pod kontem długości terapii i jej skuteczności. Jeżeli ktoś wydaje grube pieniądze i przez długi okres czasu nie ma efektów to powinni takiego psychologa pozbawić licencji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×