Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze dziwactwa i nawyki


migoku

Rekomendowane odpowiedzi

Supernova,

z kocyka, ocieplenia bluzy (ta wewnętrzna warstwa) i wszystkiego, co się zmechaciło :oops: Też tak robisz?

Wolałam się upewnić o co chodzi ;)

Tak, kulam se te zmechaciałe pizdryki z ubrań/koca/rękawiczek/płaszcza...

Bardzo odstresowujące :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Supernova bluz niewiele, bo niewiele posiadam, ale takie pluszakowe koce to nie wyglądają za dobrze, no i w rękawiczkach robię dziury jak zaczynam za bardzo skubać.

Ale mój facet przywiózł antymechatatorwięc teraz mam mniej rzeczy do skubania :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehehee no niektore wpisy mnie powalaja :D

 

kiedy ide musze zawsze miec kogos po prawej stronie ,

wypijam kawe tak zeby az sie najesc fusami z kawy :D

obrywam poczatek fajki jak zaczynam palic (marnotractwo)

smaruje usta pomadka ochronna ,

ciagle skubie jakies pryszczyki ,

nie lubie jak ktos dotyka moich wlosow a zas one same musza lezec gladko nic nie moze sie wywinac .

gryze policzki z nerwow ,

nie lubie jak ktos mnie glaska albo smyra w jednym miejscu dluzej niz 10 sekund

w lozku ukladam sie , skacze , przekrecam az wpadne w swoj "dolek" wtedy wiem , ze leze dobrze :D

zawsze swedzi mnie twarz albo nos gdy sie juz poloze spac i tak co chwile cos drapie , szoruje itp

oj duzo tegooooooo jeszcze ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Midori, czyli jakie? Bo ja kulkuję polar od wewnętrznej strony

true, też przygryzam policzki, do tego górną wargę. Często miętolę wargi. Pora zacząć medytować :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To polar da się kulkować? :shock: Mój się nie kulkuje w żaden możliwy sposób. Podobnie bluzy z bawełny i z pluszu. ;) Czasami ubieram swetry, ale wtedy kulkowanie gwarantowane :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o dziwactwa... odnośnie tego powyżej... smarowanie ust pomadką może stać się natręctwem - jeżeli nie możesz uwolnić się od tej czynności i często musisz ją powtarzać, pomimo tego iż np. 5 sekund temu posmarowałeś już usta. Tak mi się wydaję : ).

 

Co do mnie... Kiedy byłam dzieckiem ciągle musiałam poprawiać kucyka i podciągać spodnie do góry - miałam tak przez parę lat. Ale było, minęło : ). Obecnie zdarza mi się nie mieć kontroli nad samą sobą i powiedzieć coś publicznie na głos (zwykle kiedy myślę o przykrych sytuacjach z przeszłości, albo przeprowadzam "wewnętrzny monolog"). Nie potrafię nad tym zapanować, więc czasem w komunikacji miejskiej, albo na uczelni ludzie dziwnie się na mnie patrzą :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

true,
smaruje usta pomadka ochronna

Co w tym dziwnego? :shock:

co 5 minut :D

 

-- 11 gru 2013, 19:07 --

 

Midori, czyli jakie? Bo ja kulkuję polar od wewnętrznej strony

true, też przygryzam policzki, do tego górną wargę. Często miętolę wargi. Pora zacząć medytować :P

usta tez :/ az mi chlop uwage zwraca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o dziwactwa... odnośnie tego powyżej... smarowanie ust pomadką może stać się natręctwem - jeżeli nie możesz uwolnić się od tej czynności i często musisz ją powtarzać, pomimo tego iż np. 5 sekund temu posmarowałeś już usta. Tak mi się wydaję : ).

 

Co do mnie... Kiedy byłam dzieckiem ciągle musiałam poprawiać kucyka i podciągać spodnie do góry - miałam tak przez parę lat. Ale było, minęło : ). Obecnie zdarza mi się nie mieć kontroli nad samą sobą i powiedzieć coś publicznie na głos (zwykle kiedy myślę o przykrych sytuacjach z przeszłości, albo przeprowadzam "wewnętrzny monolog"). Nie potrafię nad tym zapanować, więc czasem w komunikacji miejskiej, albo na uczelni ludzie dziwnie się na mnie patrzą :oops:

mam nadzieje , ze nie , ale smaruje bo co chcile ja zlizuje albo wydaje mi sie ze zlizalam lub wyschla , szuflady , stoliki , parapety , torebka - pomadki w roznym smaku i zapalniczki :D

 

-- 11 gru 2013, 19:15 --

 

true, znaczy przymusowa czynność w NN? ;)

nic mi nie wiadomo o NN deprecha , leki i DDA - NN nie stwierdzono ale kto wie? ahaaa i prawie ciagle zuje gume ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

- obgryzanie paznokci

- wyrywanie włosów (nie z głowy) nawet codziennie, bo za szybko odrastają :evil:

- częste czesanie swoich sianowatych, wiecznie rozwichrzonych włosów

- w pociągu w drodze powrotnej muszę siedzieć z prawej strony, najlepiej przodem do kierunku jazdy, żeby widzieć, czy autobus już jedzie

- chusteczki jednorazowe nigdy nie są jednorazowe ;)

- sprawdzanie po kilka razy, czy aby na pewno zakręciłam gaz, no bo przecież mógł się odkręcić :evil:

- tak samo sprawdzanie, czy kabelek od słuchawek jest dobrze włożony do telefonu, bo przecież nie chcę, żeby ktoś słyszał te dzikie wrzaski i cierpiał, nie każdy przecież lubi to, co ja

- źle się w domu czuję w dżinsach, z kolei z domu nie wyszłabym w dresach, bo też źle bym się czuła

- ciuchy na wieszakach muszą odpowiednio wisieć, tzn. każdy wieszak w tę samą stronę

- w ogóle odpowiednie ciuchy muszą wisieć w odpowiedniej szafie, bo inaczej się wkurzam

- niewygodnie mi w staniku w domu

- 344738975 razy poprawiam okulary, bo cały czas źle leżą, gdy je zakładam

- mam 3 ręczniki: jeden do twarzy i rąk, drugi do okolic intymnych, a trzeci do pozostałych części ciała. Nikt nie ma prawa się w nie wycierać; chowam je, gdy mają przyjść goście

- zbyt dokładnie myję owoce (= za dużo wody spuszczam); tak samo przy myciu włosów

- liczę łyki przy piciu, kroki przy wchodzeniu/schodzeniu po schodach, ile kroków mam z przystanku do domu

- od razu po przyjściu do domu myję ręce (nie znoszę zapachu z zewnątrz no i są brudne) oraz twarz (niedobrze mi, gdy za długo mam podkład, bo twarz się przetłuszcza)

- nałogowo wycieram czoło, żeby się nie świeciło :x

- boję się kupować w sklepie… w sensie, że ludzie będą się na mnie gapić, komentować i śmiać, że jestem taka nieporadna :(

- nadal śpię z moją pierwszą zabawką, Pandą. Nie mam kogo przytulić i komu się wypłakać, to chociaż ona mnie rozumie

- i jeszcze coś, ale nie powiem :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora92,

- 344738975 razy poprawiam okulary, bo cały czas źle leżą, gdy je zakładam

Mam to samo z okularami :D Non stop je poprawiam :) No i wydaje mi się, że nigdy nie są dokładnie wyczyszczone bo co je przetrę to mi się i tak smugi jakieś robią i w końcu zdejmuję, znów przecieram i tak w kółko :D

 

Ostatnio codziennie mierzę długość paznokci, bo je skróciłam i odmierzam coby nie przekraczały długości 3 mm poza opuszek palca.

A w związku z tym, że jestem pasjonatką środków czystości zakupiłam środek do czyszczenia parkietów, choć nie mam parkietu ale cudnie pachnie i czyszczę nim szafki :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza
Aurora92,
- 344738975 razy poprawiam okulary, bo cały czas źle leżą, gdy je zakładam

Mam to samo z okularami :D Non stop je poprawiam :) No i wydaje mi się, że nigdy nie są dokładnie wyczyszczone bo co je przetrę to mi się i tak smugi jakieś robią i w końcu zdejmuję, znów przecieram i tak w kółko :D

Moje też od razu się brudzą, to zdejmuję. XD W sumie to noszę je tylko w domu, bo poza nim nie chce mi się (czyt. głupio wyglądam).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

344738975 razy poprawiam okulary, bo cały czas źle leżą, gdy je zakładam

 

Mam to samo z okularami :D Non stop je poprawiam :) No i wydaje mi się, że nigdy nie są dokładnie wyczyszczone bo co je przetrę to mi się i tak smugi jakieś robią i w końcu zdejmuję, znów przecieram i tak w kółko :D

 

To chyba cecha wszystkich zaburzonych okularników. U mnie to samo. Nawet parę dni temu byłem w sklepie, w którym kupowałem swoje bryle, żeby mi je "ściaśnili", bo mnie wkurzało, że nie są już idealnie mocno dopasowane. Poprawili, ale nie do końca tak jak chciałem, gdyż babka mnie uprzedziła, że mogą trzasnąć. No i nadal merdam paluchami koło nich przez cały dzień. Muszę pomyśleć o kontaktach. Może to jest solucja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×