Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kryzys w małżeństwie. Pytanie do psychologa.


Rekomendowane odpowiedzi

a Ty próbujesz wmówić, że zdrada o ile to facet zdradza jest w porządku.

Hola ,hola , to znajdż mi ,że tak powiedziałem. W porządku. Przeinaczasz. Nie przeinaczaj ,bo się pomyje tworzą.

Odnoszę wrażenie( przepraszam ,jeśli się mylę) ,że nie tyle męczy Cię zdrada męża ,co bardziej jego póżniejsza postawa wobec zaistniałego problemu. Ja Cię nie atakuję ,współczuję Ci . U mnie romansik to tylko romansik ,zaczął się i się skończy ,a Rodzina musi trwać.

 

moze jeszcze powinna Cię przeprosić za to ze ma pretensje hehe

Tahela , o czym Ty mówisz ? Jakie pretensje i jakie przeprosiny ,kto ,kogo i po co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ladywind - a co tam, ja nawet w chwili rozpaczy wymyśliłam taki kawał:

 

Na sali sądowej toczy się rozprawa rozwodowa.

Sędzia przesłuchuje męża:

-Wysoki Sądzie to moja żona zniszczyła nasze małżeństwo!!!

-W jaki sposób? Zdradzała, kłamała, bila, piła? - pyta sędzia.

-Nie, ona tylko dowiedziała się, że ją zdradzałem.

 

Prawdopodobnie śmieszny tylko dla mnie:), ale wybaczcie w momencie gdy wali mi się świat na głowę na więcej mnie nie stać.

 

Kawał faktycznie śmieszny

 

Natomiast to czego doswiadczyłaś smieszne niestety nie jest.

I tak jak isze tahela powinni trafić na takie same jak oni i posmakować potem cierpienia. Skoro są wierzący, jak jeden z nich pisał, to odpowie za swoje czyny, ale też przekonaja się jak będą starzy, czy im wtedy ktoś szklanke wody poda....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zona za czytanie Twojej poczty, ma Cie przeprosic, co rodzina :?: zona to rodzina i nic trwac nie musi , sobie wyobraż, to zakłmanie Twoje jest po prostu ohydne, bzyknąc kogoś na boku jest dobrze,ale rodzina musi trwac a niby po o ma trwac,typowe koscielne polskie i katolickie wychowanie polska moralność Pani Dulskiej płytka jak koryto wyschnięej rzeki, gorzej jak Twoja zona stwierdzi ,że nic juz nie musi trwac , bo tez moze i co wtedy, moze bedziesz mi tu cos gadał o świętym węźle małżeńskim , nie rozbrjaj mnie, moze jeszcze trzeba byc z mezem bo rodzina bo zdradza bo pije i sie zabawia hahahahhahah, jeden wielki smiech na sali, 50 lat temu to takie teksty jeszcze by przeszły moze ale teraz , zal jak słysze coś takiego , to tak jak pedofil gwałci dziecko ,ale rodzina musi trwac , bzdura na kółkachKalebx3,

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to tak jak pedofil gwałci dizecko

Tahela ,chyba jesteś na tyle inteligentna ,że widzisz znaczną różnice pomiędzy moją sytuacją ,a takim ścierwem jak pedofil. Dla bardziej trafionego porównania ,jak nałogowy czynny alkoholik bije ,zadręcza i umęcza długimi latami całą swoja rodzinę to nie wywołuje to takich skrajnych i negatywnych emocji ,niż jak sobie facet na boku parę razy bzyknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a Ty próbujesz wmówić, że zdrada o ile to facet zdradza jest w porządku.

 

Hola ,hola , to znajdż mi ,że tak powiedziałem.

 

Proszę:

 

No ale ,czy Kobiety potrafią tak zdradzać jak faceci? Nie sądzę . Wam to się zaraz na mózg rzuca , emocjonalność was Panie zżera,a facet potrafi to poukładać i zachować piorytety. Nie mówcie mi ,że tak nie jest.

 

Taka jest pomiędzy nami różnica ,Wy sie angażujecie w zdrady emocjonalnie( i myślicie ,że to już koniec świata), a facet potrafi to odróżnić ,seks od małżeństwa. I w tym sensie zdrady kobiet są bardziej niebezpieczne, bo was otumaniają pszchicznie drogie Panie.Co nie jest tak ?

 

Np. z tego fragmentu wynika, że zdrada faceta jest ok, bo on potrafi to robić zachowując priorytety. Piszesz też, że facet potrafi odróżnić seks od małżeństwa dlatego zdrady mężczyzn są bezpieczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, ja kiedyś spróbowałam otwartego związku. Założenia były takie, że i ja i mój chłopak możemy się randkować z innymi. To teoria. W praktyce mój partner korzystał z wdzięków innych kobiet, natomiast wystarczyło, że inny facet tylko na mnie spojrzał - i zaczynała sie jazda z jego strony. Wściekał się, obrażał, twierdząc jednocześnie, ze wcale nie jest zazdrosny... bo przecież każde z nas może robić co chce...

Niedojrzałość, całkowity brak obiektywizmu... czy są inni mężczyźni ? oczywiście są, ale pewnie byli kobietami w poprzednim wcieleniu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja babcia pzed wojna na wsi 1933r. gdzie mentalnosc była inna zerwała zaręczyny juz po zapowiedziach i jak goście sie szykowali na slub a mentalnosc była wtedy inna bo o coś tam poszło , co prawda ten ja podał do sądu o koszty wesela i posiedziął na to w areście 48 godzin, i dała rade i sie nie bał ludzkiego gadania ani niczego, później poznala dziadka i wyszła za niego za maż , weź mnie nie rozsmieszaj po prostu a wtedy była jescze inna mentalnosc ludzi to dzisiaj sie ludzie boją taki nr odstawic dwa tygodnei przed slubem, a ty mi tu wyjżdzasz z jakmiś takimi tekstami , rozwaliłes mnie normalnie a ja sama powiedziala zerwała bo stwierdziła ze on sie jej nie podoba, pojechała na pielgrzymkę do Częstochowy i ci chłopcy tam byli tacy ładni i przystojni a ten jej był taki nie za bardzo , przyjechała i zerwała z nim

 

niestety zakłamanie jest tylko jedno i trwanie w tym zakłamaniu jest oszustwem, nie niwidże róznicy , to takie samo kłamstwo jak udawanie ze sie niezauwaza ,ze ktoś gwałci dziecko i udaje ze wszystko w porzadku, zycie w zakłamaniu to zycie w zakłamaniu, nie pierdziel mi tu oo jakiejs swiętości rodziny, nic bardziej głupiego i słabego juz dawno nie slyszałam, kktoś taki dla mnie jest słabym czlowiekiem,o bardzo słabym charakterze i zyjacym w zaklamaniu i jeszcze tekscior ze tyy przy garach ne bedziesz siedział , buhahha po prostu, cofnij sie do średniowiecza ,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Proszę:

 

Kalebx3 napisał(a):

No ale ,czy Kobiety potrafią tak zdradzać jak faceci? Nie sądzę . Wam to się zaraz na mózg rzuca , emocjonalność was Panie zżera,a facet potrafi to poukładać i zachować piorytety. Nie mówcie mi ,że tak nie jest.

 

Taka jest pomiędzy nami różnica ,Wy sie angażujecie w zdrady emocjonalnie( i myślicie ,że to już koniec świata), a facet potrafi to odróżnić ,seks od małżeństwa. I w tym sensie zdrady kobiet są bardziej niebezpieczne, bo was otumaniają pszchicznie drogie Panie.Co nie jest tak ?

 

 

Np. z tego fragmentu wynika, że zdrada faceta jest ok, bo on potrafi to robić zachowując priorytety. Piszesz też, że facet potrafi odróżnić seks od małżeństwa dlatego zdrady mężczyzn są bezpieczne.

 

 

Mojanati ,przecież to jest niejako powiedzmy moje "psychologiczne" porównanie zdrad u obu płci .Jak ja to widzę.Tylko tyle,że zdrady kobiet są bardziej niebezpieczne. Nigdy bym nie powiedział ,że zdrady mężczyzn są "w porządku", bo nie są w porządku tak naprawdę. Ani męskie ,ani kobiece,ale gorsze dla trwania Rodziny są ,wydaje mi się zdrady kobiet .I tylko tyle.

Przecież to co zrobiłem jest świństwem i odpowiem przed tym u Najwyższego ,ale to było dla mnie jak opętanie,eteryczne ,jedyne w życiu ,erotyczne i enigmatyczne ,najsilniejsze ,tragiczne i zniewalające,i co z tego ...padłem. Jednak po pewnym czasie -zauważyłem- zaczęły wytwarzać się w mojej psychice mechanizmy obronne,które by tę zdradę tak ugryżć ,żeby nie zwariować przez wyrzuty sumienia .Rozumiesz ? Dziś nie traktuje tego tak ",żyć ,albo umrzeć".To po co żone jeszcze w ten bałagan wplątywać i jej przykrości robić. Internet jest wszystkiemu winien ,"nie ja" ,żartem rzecz ujmując.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3,

owszem ty jesteś winien i sie nie tłumacz wyrzutami sumienia, zapewne czyny bierze sie odpowiedzialnośc , przyprawiłes zonie rogi i jeszcz esie wykręcasz od winy heh ,ale masakra , teraz powinna ci zrobic to samo i wtedy było by 1:1 i dopiero było by sprawiedliwie, hehhe albo sie rozstać, inaczej z mojego punktu widzenia nie miał by too sensu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehhe albo sie rozstać, inaczej z mojego punktu widzenia nie miał by too sensu

Tahela , a Ty zaraz o rozstawaniu. Nikomu to nie służy i nikomu niepotrzebne. Po co od razu tak radykalnie. A jak Tobie się kiedyś zdarzy upaść , tez zaraz będziesz wszystko chciała burzyć ,rozwalać etc? Spokojnie . Jest wspólne Dziecko ,dla których rozwód rodziców byłby największą traumą i życiowym nieszczęściem, wspólny dom, wspólne sprawy i zgranie , dopracowanie charakterów prze lata,,, i parę znaczących materialnych rzeczy. Poza tym kocham swoją Żonkę ,i ona jest moim największym skarbem. Potrafię odróżnić romansik od Miłości...na szczęście.

 

-- 20 kwi 2012, 00:50 --

 

Więc skoro uważasz że się nie angażujesz emocjonalnie w zdrade to znaczy działasz jak na samca przystało.

 

Musi być jakaś namiętność ,emocjonalność ,uczucie ...przecież nie jestem robokopem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3,

owszem rozwaliłabym i nie puerdziel mi tu o wspolnych sprawach, wspóle sprawy to sie ma z partnerem biznesowym ja zwiazku nie traktuje w takii sposób, to nie biznes i tyle, owszem z kimś kto ma Twoje podejscie nie wytrzymałbym długo, gdzies mam wspolne sprawy ,ale rogow przyprawionych nie mam gdzieś

 

-- 20 kwi 2012, 00:04 --

 

Kalebx3, ja na miejscu Twojej zony poiwwedziała bym papa a jak macie coś wspolnie wypracowane to sie robi podział majatku wspolnego i tyle, skoro nie jestes robokopem to raczej jesteś sorry ale coś mi sie nie widzi ta Twoja miłosc do zony raczej widzi mi sie rozsadek, poza tym nawet jak bym miała podział majtku to bym powiedziała zebys sobie zabierał te swoje pare materialnych rzeczy i spadał na drzewo,

ty chyba nie wiesz co to jest miłość tylko tak Ci sie wydaje

 

-- 20 kwi 2012, 00:20 --

 

Kalebx3,

o jakim zgraniu ty mowisz jak szukasz na boku , masz zupełnie nie taki jak powinieneś system wwartości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam cię stary zawsze poprawiasz mi humor. Masz odemnie 20pkt. Uzbierasz 100pkt i możesz je zamienić w Media Markt na czajnik i to nie byle jaki, elektryczny :great:

Ja Ci tylko prawdę mówię :).Jeżeli będziesz tkwił w tym związku, i zdradzał żonę,fizycznie bądż myśląc o innej...to tak to się skończy - na nienawiści ze strony zony i syna.Nie możesz tego ciągnąć.I nie możesz brnąć przez życie i nie żałować zła które komuś wyczyniłeś.Zdradziłeś swoją żonę i piszesz,że tego nie żałujesz.....masakra.

I dla mnie brak odpowiedzialności.

Nie jesteś Bogiem - nie masz prawa ranić innych i niszczyć im życia tylko dlatego,że masz taką "filozofię" a nie inną.I nie pisz,że to że ktoś ma zniszczone życie to sprawa tego kogoś - bo tak nie jest.

 

-- Pt kwi 20, 2012 1:35 am --

 

Następnie dziwisz się,że Twoja żona zachowuje się tak a nie inaczej - no sorry sam jesteś za to odpowiedzialny,za skutki tego co zrobiłeś myśląc sobie,że przecież Ty zasługujesz na wszystko co najlepsze itp itp :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy jest co Spadochroniarzowi tłumaczyć, że to on jest źródłem swoich problemów. Uporczywie będzie wypierał, że to właśnie on jest źródłem tworzenie rodziny dysfunkcyjnej, i że to się odbije na jego dziecku. Jego przerośnięte i samolubne ego, oraz skłonności socjopatyczne, zawsze będą odwracać sytuację i to żona będzie winna, że on zdradził, żona będzie winna tego, że go kocha i przyjęła go z powrotem, a syn będzie winny temu, że spaja ich jeszcze.

 

1522Niesamowite jak człowiek potrafi ocenić inną osobe po kilkunastu wpisach na forum.

Piszesz w tak specyficzny sposób i wyrażasz takie poglądy, że nie trudno pewne rzeczy odczytać... nie trzeba beczki piwa z kimś wypić, żeby dostrzec pewne rzeczy.

 

Nie obwiniam syna o nic- jakże bym mógł. Kocham go!- ale to już wcześniej pisałem (z pewnością przez przypadek pominąłeś ten wpis).

Kochanie kogoś, nie jest jednoznaczne z tym, że zapewniasz mu odpowiednią opiekę... obecnie wydaje Ci się jakim zajebistym ojcem jesteś, a czas pokarze, czy faktycznie takim byłeś.

 

Czy mam zawyżoną samoocenę? hmm... ktoś musi ją mieć bo wy ją macie zaniżoną a jak wiadomo w przyrodzie musi panować równowaga. Moi drodzy wiara w siebie jest drogą do sukcesu.

Mylisz wysoką zdrową samoocenę, z narcyzmem, z przerośniętym ego, z egocentryzmem... Ty swoją wartość już dawno przeszacowałeś i zakochałeś się w sobie, nie umiejąc objąć szczerym uczuciem rodziny (kogokolwiek), bo są gorsi od Ciebie (dziś jeszcze tego swojemu synowi nie mówisz i nie postrzegasz go jako gorszego, ale pewnie i na to przyjdzie czas, że potraktujesz go bez mała jak swoją żonę, kiedy się okaże, że nie jest Tobie podległy i inny od Ciebie).

 

W ciągu swojego życia spotkacie wielu ludzi którzy będą chcieli wam tą wiarę odebrać. Gdy tak się stanie przegracie życie.

Nareszcie mądrze gadasz, bo właśnie to zrobiłeś swojej żonie teraz, a przyjdzie czas że i swojemu dziecku zrobisz. Zniszczyłeś już swoją żonę, zrozum to... jak możesz tego nie żałować? Pewnie bardziej byś żałował zgubionego drogiego zegarka, lub zarysowanego samochodu.

 

Wiara w siebie to bardzo cenny towar tak zachłannie zabierany dzieciom w szkołach.

Nie tylko, a nawet pewnie rzadziej niż rodzina. Twoja żona dziś bez cienia wątpliwości może powiedzieć, że zabierane przez współmałżonków, a Twoje dziecko prędzej dojdzie do wniosku, że jemu wiarę w siebie odebrała rodzina dysfunkcyjna stworzona przez tatusia.

 

Ponieważ moi drodzy Wykształcony, zdrowy i pewny siebie człowiek jest największym wrogiem systemu. Ponieważ najłatwiej kontrolować przestraszonych i zdemoralizowanych obywateli.

Jak już wcześniej pisałem, mylisz pojęcia... Ty nie jesteś przejawem zdrowej pewności siebie.

Po za tym... osoba odpowiedzialna, silna, pewna siebie, z wysoką samooceną, bez problemu umie zadbać nie tylko o siebie, ale i o swoją rodzinę, potrafi dbać o słabszych i ich wspierać, umie nie ranić, zna wartość najbliższych mu osób i umie je przeprosić, wesprzeć i razem z nimi być.

 

A egoistyczny narcyz i socjopata, będzie zawsze widział tak jak Ty tylko i wyłącznie swoje potrzeby i siebie, nie potrafiąc docenić otoczenia, wmawiając sobie, że nie robiąc dla kogoś nic, jest dla niego kimś najważniejszym, że wszyscy są zależni od niego i go potrzebują.

 

Jak już zauważyłeś wysoka samoocena i pewność siebie, są bardzo ważną i cenną cnotą człowieka. Ty jednak nie dostrzegasz granicy ani różnicy, którą już dawno przekroczyłeś między pewnością siebie, a narcyzmem.

 

Nie wiem czy jesteś przypadkiem dla psychologa... ale z pewnością problemy Twojej rodziny w znacznym stopniu tkwią w Tobie i wynikają z Twojego chorego systemu wartości. Degradujesz swoją rodzinę, żywisz się nią, dziś żoną, za chwilę synem, albo inną kobietą, którą upolujesz. Twoja rodzina jeżeli nie już potrzebuje psychologa, to z pewnością przyjdzie czas, że będzie potrzebowała.

 

Jak chcesz coś dobrego zrobić dla swojej rodziny zmień się, albo ją zostaw, działając i zachowując się w sposób jaki sam opisujesz z pewnością pogrążasz żonę, a syn za kilkanaście lat, będzie niestety DDD, a twoja buta i arogancja w stosunku do osób na forum, które piszą Ci prawdę (po nią tu przyszedłeś), z pewnością Ci nie pomoże i nie zmieni faktów.

Na pewno nie ma co liczyć na współczucie i zrozumienie, czy poklepanie po plecach. Nikt Ci tu nie powie, że robisz dobrze, że tak powinieneś postępować, że dla rodziny robisz coś dobrego... bo tak nie jest i nie licz na to, że ktoś Tobie przyklaśnie i będzie pochwalał Twoje podejście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1522 Dziękuje za wyczerpującą wypowiedz:) Naprawdę doceniam fakt że tak twórczo mnie jeb..sz na forum :mrgreen:

 

Atmosfera na forum strasznie się zagęściła, więc dla rozładowania emocji ot taki mały żarcik:

Dziewczyna przymierza nowe spodnie.

-Kochanie, czy w tych spodniach wyglądam grubo - pyta chłopaka

- Mam być szczery?

-Tak...

- Ruch..m twoją siostrę. :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

A teraz wracamy do tematu.

Ja tam mojanati nie współczuje. Zgodnie z zasadą przyciągania i Wolnej Woli człowiek doświadcza w życiu dokładnie tego co chce doświadczyć. Im szybciej to zrozumiecie tym będzie wam łatwiej.

Droga mojanati rozumiem że jest ci ciężko ale ciesze się że postawiłaś sobie cel, inwestujesz w siebie i idziesz do przodu. Jest to z pewnością oznaką siły i wiem że wszystko skończy się dla ciebie fantastycznie. Po prostu w to uwierz. Jeśli będziesz gotowa (i chciała) odnaleźć swoją bratnią duszę, polecam obejrzenie na You Tube filmu dokumentalnego "Komunikacja Kwantowa PL" Tam jest wytłumaczona zasada przyciągania. Tylko unikaj myśli i twierdzeń typu ..."Jestem ofiarą" bo wtedy będziesz przyciągać do siebie takie wydarzenia. A tego wolisz uniknąć.

 

Uważam że każdy facet przynajmniej raz dziennie myśli o seksie z inną kobietą. Wystarczy zobaczyć ile lasek chodzi po chodniku, ulicach placach i innych częściach miasta. A Kalebx3 po prostu miał odwagę spróbować ciastka z kremem. Mam nadzieje że wisienka smakowała.

 

ŻAL- to największy z grzechów (zresztą czym jest grzech).Jak można się zadręczać przeszłością. Jak ja mogę się obwiniać za to co zrobiłem. Przecież zrobiłem to świadomie.

Po seksie z inną nie czułem żadnego poczucia winny wręcz przeciwnie, jeszcze nigdy nie czułem takiego spokoju i rozluźnienia. To nie był tylko seks jak twierdzą niektórzy. To czysta przyjemność obcowania z inną kobietą, jej zapach, spojrzenie, każdy jej gest - cała rewia zmysłów, coś pięknego, niczym taniec rajskiego ptaka:) . Sądzę że Kalebx3 mnie rozumie.

A Konsekwencje są jakie są. Ale nie ma takiego Piekła z którego bym nie wyszedł i nie ma takiego Nieba do którego bym nie doszedł. Życie (a raczej my bo to my kreujemy swoje przeznaczenie) zawsze będzie podsuwać nam różne wyzwania i to jest piękno Życia.

 

Jak to się mówi: Nigdy nie cierpimy bardziej niż moglibyśmy to znieść.

 

I 1522 proszę więcej optymizmu i kreatywnych myśli.

 

Zauważyliście jak dużo strachu i czarnowidztwa jest w wypowiedziach niektórych ludzi. Oraz złości. Niezwykle ciekawie to obrazuje w jakim społeczeństwie żyjemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny i normalni chłopcy!!! nie odpisujecię na posty tych dwóch osobników, bo zauważyłam, że oni się nami bawią i cieszą jak wkurzą swoimi wypowiedziami daną osobę. Mają z tego podniete i niezłą zabawe. Szkoda czasu i nerwów.

 

Są o wiele poważniejsze tematy na forum niż ten wątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie...

Wątek można podsumować, jako prowokację, bo autor nie oczekuje odpowiedzi, a jedynie liczy na wojenki i swoje mądrości... czyli jest zwykłym trollem, którego nie ma co karmić (i tak nie chce odpowiedzi czy porady).

Wątek chyba można nawet by zamknąć, bo z pewnością nic więcej nie wniesie, poza arogancją i butą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie ma takiego Piekła z którego bym nie wyszedł i nie ma takiego Nieba do którego bym nie doszedł.

 

Nie ma też takiej Świętości, którą byś uszanował. Nawet swojego nienarodzonego wtedy dziecka.

Żałosne:(

 

Nie wiesz co to miłość, takie uczucia jak popęd seksualny przedkładasz ponad nią. Jesteś człowiekiem czy zwierzęciem?

Jestem przekonana, że życie kiedyś Cię doświadczy i wtedy zrozumiesz. Może też kiedyś komuś zaufasz, a ta osoba z wyrachowaniem Cię oszuka.

 

Poza tym czy Wy myślicie, że Wasze żony miały z Wami aż tak wspaniały seks i nie myślały o tym by spróbować z kimś innym? Szczerze, nie sądzę.

Kobieta, która zdradza to dziwka, ale facet, który to robi już nią nie jest? Odpowiedź jest prosta.

 

Dziewczyny i normalni chłopcy!!! nie odpisujecię na posty tych dwóch osobników, bo zauważyłam, że oni się nami bawią i cieszą jak wkurzą swoimi wypowiedziami daną osobę. Mają z tego podniete i niezłą zabawe. Szkoda czasu i nerwów.

 

Mi jako osobie w temat zaangażowanej pokazują tylko jak bardzo są mali i puści. Nie denerwuję się czytając ich wypowiedzi. To co czuję to raczej litość.

Ale zgadzam się, szkoda czasu.

Zresztą mam ciekawsze zajęcia, bo jest jedna rzecz, która mojemu mężowi się udała. Mamy naprawdę cudowną córeczkę, która wymaga jednak dużo uwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×