Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

233 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      146
    • Nie
      68
    • Zaszkodził
      31


Rekomendowane odpowiedzi

@Michaaaltak, zatkany nos i wysuszone gardło i jama ustna to typowy efekt trazodonu, niestety gdzieś czytałem że on raczej nie mija z czasem. Ale wyjściem może być zmiana na wersję o normalnym uwalnianiu, wtedy lek działa krócej, ja taką biorę i jest dużo lepiej, rano nie mam zatkanego nosa i suchość w japie jest znacznie mniejsza i mija w ciągu dnia. Dużo szybciej też dochodzi się do siebie rano, kawa albo dwie i jest normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zburzony Możesz mieć rację, ale wg informacji obydwie wersje, z reguły mają zbliżony czas działania. Forma leku o przedłużonym uwalnianiu ma na celu ujednolicenie czasu półtrwania leku (9-13 h), w porównaniu do natychmiastowego uwalniania (4-15 h), jeśli jednak farmakokinetyka w tym szczególnym przypadku na to pozwoli, lek faktycznie może mieć krótsze działanie.

 

Godzinę temu, Fobic napisał:

Co do metabolizmu trazodonu w mCPP

Jak wynika z badań, metabolit ten może w istocie przyczyniać się do farmakologicznego działania trazodonu, jednak ilość mCPP jaka powstaje w drodze metabolizmu, wynosi zaledwie 10% dawki leku. Znając próg działania farmakologicznego mCPP wynoszący 15 mg, zaczyna mieć to najmniejszy, zdolny do rozpoznania wpływ dopiero przy dawkach 150 mg i więcej. W takiej dawce mechanizmy działania trazodonu, takie jak antagonizm wobec serotoniny, mogą częściowo przytłaczać działanie mCPP.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobicto mCPP mogłoby tłumaczyć skąd u mnie ta agresja i złość po trazodonie, na szczęście mi to minęło. A przy okazji, orientujesz się czy trazodon w wyższych dawkach powyżej 150 mg brany z SSRI podbija czy osłabia jego działanie? Ja nie bardzo rozumiem jego działanie na serotoninę, ale wiem że bardzo często stosuje się go z SSRI więc chyba nie ma żadnych przeciwwskazań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styxzabawne że pytasz o karbamazepinę bo dopiero co ją sobie ogarnąłem:) Biorę na razie 2x200 mg ale to mało, kiedyś brałem 600 a później 900 mg i dobrze wspominam. Najbardziej liczę właśnie na osłabienie działania antydepresantów bo trochę tego chyba za dużo, roznosi mnie od środka czasem, dużo złości odczuwam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styxno niestety lamotrygina zupełnie nic mi nie dała, może ewentualnie na samym początku ale generalnie ani stabilizacji ani efektu przeciwdepresyjnego. To samo walproinian, tylko efekty uboczne. A kiedyś już karbamazepina mnie tak pozytywnie spowolniła, wyciszyła, w jakiś sposób też zwiększyła pewność siebie. 

 

Takie info mi się pokazało w google, apropos tej złości i agresji po trazodonie:

Trazodone tends to cause less anxiety and insomnia and fewer sexual side effects than some other SSRIs and SNRIs, but that doesn't mean it's without side effects (Shin, 2020). The drug may also cause anxiety, agitation, panic attacks, difficulty sleeping, irritability, hostility, impulsivity, and movement disorders.

Edytowane przez zburzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, acherontia styx napisał:

Lamo jest ogólnie słabym stabilizatorem, ale też długo się rozkręca, bo powoli trzeba na nią wchodzić.

No to oby karba Ci zaskoczyła, bo ja z 7 lat temu też ją brałam i nic mi nie było, teraz przy ponownej próbie, niestety, ale odstawka.

A kwas walproinowy to g*wno :P 

 

Mnie dr bez j*bania się od razu dał lamo 100 mg i potem tak samo podniósł na 200. Pamiętam jeszcze że topiramat dał dość dobre efekty, byłem z niego zadowolony ale najwyraźniej coś nie grało bo odstawiłem go nie pamiętam dlaczego. Na pewno był to lęk którego efekty, niekoniecznie jeszcze te pozytywne, czuło się od razu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z żalem ale odstawiłem trazodon, ostatnio roznosiła mnie złość, taka tępa bez przyczyny, poza tym miałem przymus ruszania, wyginania rąk, ruszania karkiem. To niekoniecznie wina trazodonu tylko zestawu leków które biorę no ale coś trzeba było odstawić i padło na trazodon bo przed braniem go też dobrze spałem. W parę dni ta złość i napięcie mi przeszły ale też nastrój trochę zjechał, nie bardzo ale zauważalnie. No i skończyły się poranne erekcje jednak sprzęt dalej jest sprawny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2022 o 09:49, acherontia styx napisał:

To jeśli chcesz coś stabilizującego jako dodatek do antydepresantów, to stawiałabym na inny lek. Chociażby lamotryginę, która dodatkowo ma działanie antydepresyjne.

 

To prawda. Ma także działanie aktywizujące i neuroprotekcyjne. 🙂 Na mnie działa bardzo dobrze. Nie mam żadnych uboków. 

 

@Fobic Ogólnie rzecz ujmując, każdy antydepresant może wzmagać lęki, agresję i psychozy u osób podatnych na stany lękowo-psychotyczne. Ja jestem takim przykładem. Osoby, które mają ataki lęku czy psychozy przy braniu antydepresantów powinni je odstawić pod kontrolą lekarza i przerzucić się na neuroleptyki i/albo stabilizatory. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Włączyłem trazodon kolejny raz do mojego zestawu i znów jest działanie od razu, to znaczy wziąłem wczoraj na noc 150 mg i rano kiedy minęło lekkie zamulenie (kawa) zacząłem odczuwać lekkie pobudzenie, większą chęć do robienia czegokolwiek na przykład pójścia do pracy;) To jest to czego oczekiwałem plus poprawa erekcji ale na to pewnie trochę jeszcze poczekam. Co mnie mile znowu zaskoczyło to brak tych typowych dla trazodonu uboków, czyli zatkanego nosa i suchości w paszczy. Być może to dlatego że biorę wersję o normalnym uwalnianiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trittico, po długiej przerwie w leczeniu pomógł całkiem dobrze w somatach m.in.: (paradoksalnie wyciągnął mnie z przeokropnej senności w dzień),  w dobrym zasypianiu, pomógł w odchudzaniu :),

natomiast tak mi rozkręcił lęki (których nigdy takich nie miałam), że dzień bez benzodiazepiny nie istniał.

Męczyłam się z nim za długo bo aż 8 miesięcy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałem trittico z przykazaniem, że mam od 25 mg iść w górę nawet do 200 mg, ale mam się zatrzymać, aż zacznie dobrze działać. Jestem na 50 mg pod wieczór i jest rewelacja. Wszystko co mnie tak denerwowało jest mi obojętne i dobrze się zasypia. Trochę tylko jestem na następny dzień przymulony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trittico to syf w mojej opinii. Biore go prawie 2 msc(XR i CR - 25 mg na początek aż doszedłem do 225mg) i nie widzę żadnych korzyści. Został mi przepisany na poprawę jakości snu i co z tego że ja dobrze śpię jak permanentnie jestem zmęczony w ciągu dnia?! Do tego napięciowe bóle głowy. Zastanawiam się czy nie zapytać lekarza o trójpierścieniowe leki. Mają dużo uboków ale ponoć są skuteczne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Vitec napisał:

Trittico to syf w mojej opinii. Biore go prawie 2 msc(XR i CR - 25 mg na początek aż doszedłem do 225mg) i nie widzę żadnych korzyści. Został mi przepisany na poprawę jakości snu i co z tego że ja dobrze śpię jak permanentnie jestem zmęczony w ciągu dnia?! Do tego napięciowe bóle głowy. Zastanawiam się czy nie zapytać lekarza o trójpierścieniowe leki. Mają dużo uboków ale ponoć są skuteczne. 

Na dawce 150mg trittico (lub mniejszej) warto byłoby poczekać kilka tygodni na przyzwyczajenie mózgu do leku. Po czasie senność w ciągu dnia i nocy jest mniejsza. Ile tygodni dokładnie trzeba? Nie wiem konkretnie, myślę że co najmniej 4 tygodnie.

Edytowane przez ProstyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że trazodon to bardzo dobry lek na depresję i lęk ale pod warunkiem że bierze się go w dawce co najmniej 150 mg i w tabletkach o normalnym, natychmiastowym uwalnianiu, czyli żadne Trittico. Wtedy nie ma senności za dnia jest za to pobudzenie i szybka zwyżka nastroju, w każdym razie u mnie tak jest. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile przed snem bierzecie Trittico? Mi lekarz powiedział że na lęki i problemy z zaśnięciem trzeba brać dużo wcześniej, nawet kilka godzin. No to zacząłem brać 5h przed snem, do dawki 75mg było fajnie, lęki mijały, zasypianie super. Ale jak zacząłem zwiększać dawkę to pojawiają się jakieś dziwne historie problemy z zaśnięciem lęki itp. Czy to objaw zwiększania dawki? Jestem na 100mg. Najbardziej mnie zastanwiam o której godz. bierzecie, bo ja po 2h od wzięcia mam sedację, a po 3-4h czuję działanie przeciwlękowe no i z lekką aktywizacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@gem78 ja brałem 150 mg zawsze tuż przed snem. Początkowo rano byłem strasznie zamulony ale parę mocnych kaw i praca stawiały mnie na nogi, potem to w ogóle minęło i byłem raczej nakręcony w dzień. Mi też pomagał na lęk i fobię społeczną, z tym że nigdy nie brałem go samego, zawsze z jakimś antydepresantem. Tak czy inaczej, za każdym razem szybko i wyraźnie czułem jego działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2022 o 13:31, oko.grzegorz napisał:

Traozdon to lek starej generacji, podobnie jak amitrypttlina imipramina itd. mają one wiecej skutkow ubocznych niz leki antydepresyjne nowej generacji. Kiedys nie zwracalem na to uwagi ale radze nie brać tego szajsu do ust. Ja bralem trittico w niczym nie pomoglo dlugoterminowo natomiast zaszkodzjc zaszkodzilo. Co sie stalo dokladnie to juz nie chxe mi sie opowiadac. Z pozytywow jest uspokojenie ale to nie jwst naturalne uspokojenie tylko nienaturalne, radzę nie brać. 

 

A czy chlorprotixen jest też lekiem starej generacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2022 o 13:31, oko.grzegorz napisał:

Traozdon to lek starej generacji, podobnie jak amitrypttlina imipramina itd. mają one wiecej skutkow ubocznych niz leki antydepresyjne nowej generacji. Kiedys nie zwracalem na to uwagi ale radze nie brać tego szajsu do ust. Ja bralem trittico w niczym nie pomoglo dlugoterminowo natomiast zaszkodzjc zaszkodzilo. Co sie stalo dokladnie to juz nie chxe mi sie opowiadac. Z pozytywow jest uspokojenie ale to nie jwst naturalne uspokojenie tylko nienaturalne, radzę nie brać. 

https://psychocare.pl/antydepresanty/#Antydepresanty_-_podzial

 

Tutaj jest informacja że to lek nowej generacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Tritico już około miesiąca. Wieczorem biorę również hydroxyzinum. Psychiatria na początku zaproponował 1/3 tabletki, jak to nie zadziała to miałem 2/3 tabletki a  jak nie ma efektu to całą tabletkę. Efekty były takie sobie- może lek miał się rozkręcać. Postanowiłem brać całą dawkę 150. Efekty po tym leku na sen są rewelacyjne. Hydrox działa na mnie uspokojąco a Tritico mam zalecenia żeby tak koło 20 brać. Śpię minimum 6 godzin, a najlepsze w działaniu tych leków ( rano biorę jeszcze bioxetin i hydrox rano i wieczorem) jest zmniejszenie lęku i człowiek od razu się lepiej czuje rano

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×