Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

ja to pamiętam jak trenowałem biegi długie i byłem bardzo chudy wtedy i chyba staro wyglądałem to mnie nie chcieli dopuścić na zawodach juniorskich do 16 lat bo wg nich ja miałem 20 parę i oszukuje i musiałem się wylegitymować że jednak taki stary nie jestem. Na szczęście teraz wyglądam na mniej więcej na moje lata a nie na 40 parolatka. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty przynajmniej miałeś jakieś cele. Mnie w liceum, to musieli prosić o przyjście na w-f ;)

biegałem bo mój ojciec tak chciał bo maratończykiem był, specjalnie w tym utalentowany nie byłem także po 2 latach to rzuciłem bo lepsi byli ode mnie nawet ludzie którzy w ogóle nie trenowali. No ale przynajmniej 6-tkę z wf miałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jestem okropnie rozdrażniona. Wszystko mnie denerwuje. Nawet pisanie...muszę to jakoś przeżyć :(

 

-- 10 wrz 2012, 19:40 --

 

Transfuse, ja może nie nienawidzę, ale całkowicie nie rozumiemy się i często mnie wkurza. Wszystko jest ok, gdy z Nią się zgadzam, ale wystarczy różnica zdań i jest okropny mega foch, telefon milczy do czasu, aż ja zadzwonię. Mimo upływu lat Ona nie zmieniła się, jest niereformowalna. Już nie chce mi się nawet z Nią na ten temat dyskutować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, Matka próbuje mi powiedzieć, że tak samo będę traktował swoją żonę, przyszłą rodzinę. Każdy konflikt jest sztucznie maskowany przez Nią. Zaraz w grę wchodzą jej problemy i zdrowie, to tak jakby dla jej zdrowotności miałbym głaskać siostrę po główce. Głupia sytuacja :( Wyzwałem siostrę od k... itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Transfuse, staraj się mimo wszystko Jej nie obrażać, ja osobiście tego nigdy nie robię.

Nie pozwalaj Matce, by wmawiała Ci takie bzdurne opinie. Ustal granicę, której nie powinna przekraczać. Nad tym pracuj. Mnie się to udało, zarówno z dziećmi, znajomymi jak i w przeszłości z Mamą, z którą też miałam dość skomplikowane stosunki. Może nie drastyczne, ale trudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Transfuse, próbuj panować nad sobą, to trudne, wiem. Jednak to chyba pierwszy krok do poprawy stosunków.

Wszystko siedzi w naszych głowach. Najważniejszą sprawą jest niepielęgnowanie złych emocji, odpuszczenie spraw, które już były.

Tak, masz rację, nie możesz wymagać od innych zmian, bo najpierw trzeba uporządkować siebie.

 

-- 10 wrz 2012, 20:13 --

 

Może podać Ci link do uspokajającej relaksacji??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Transfuse, sprecyzuj pytanie? Przenosi na relację hm..po ostatniej awanturze to oboje nie zamierzamy się do niego odzywać, bo brat tak mnie potraktował, że tż zadzwonił do niego i mu powiedział że ma tak do mnie nie mówić i że nie życzy sobie żebym przez niego płakała i ostro było..ale czasem chłopak mówi że niby jestem za ostra z tą moją "nienawiścią". ale on działa na mnie..już samo jak widzę na fb zdjęcia i inne rzeczy to wściekłość wzbiera czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Witam,

To mój pierwszy post u Was.

Nigdy nikomu nie narzekałem, uzewnętrzniłem i odkrywałem . Chyba tu też na to za wcześnie.

Mam kilka pytań . Czy Wy czasem też nie macie na nic siły, wstajecie z rana przytłoczeni nawałem obowiązków i już wiecie że nic wam się nie uda z nich zrobić . Wyjście z domu, zrobienie obiadu, telefon do przyjaciela jest za dużym wyzwaniem i sama myśl o tym wybudza lęk. Jestem PH z zawodu i żeby nie mój wrodzony spryt i zaradność i tego bym nie miał. Biorę leki od ok. 6 miesięcy i wiem że same one nie pomogą i nie pomagają, musi być moja inicjatywa, tylko jak to zrobić, z czego czerpać siły ? Macie tak ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę matki. Ona nie mogła wychodzic na dwór po 22.00. Ona była dziwką. A mnie to jak nazywa? Kurwą, pizdą, dziwką, szmatą, gnojówą, zołzą, ździrą... I tak jest dobrze... ?! Musiałam to z siebie wyrzucic. Nie chcę się wydzierac w domu, więc tu to przelałam. Te swoje emocje. Choc trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×