Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym żeby mnie pokręciło i zabiło. Oj tak chciałabym. Boje się żyć. Znowu spadam .. Lek nie działa jak na razie ..

Trzymaj się, nie jesteś sama pamiętaj! Wiem co to znaczy "znowu spadam" odczuwam takie coś wyjątkowo często, aż za często. Jaki lek bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seronil..

Pare razy wzięłam Afobam by usnąć ale jest na lęki więc na nic się zdał..

Czuje ze wszystko źle interpretuje. Ale nie umiem inaczej :( Boje się żyć ,jeszcze raz powtórzę. Czasem sztuka daje mi ukojenie chwilowe.. ale mogłabym rysować i pisać minute w minute ,do końca mych dni ,eh :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ja dziś też chcę pojęczeć. Nie miałam siły iść na urodziny do koleżanki, bo bałam się tych obcych ludzi - jej znajomych, tego, że wszyscy się będą dobrze bawić tylko ja jak wiele razy przedtem będę się zastanawiała co tu w ogóle robię. Napisałam jej wczoraj, że nie będę mogła się pojawić. Odpisała mi:

 

szkoda, ze kolejny raz bedzie mi przykro w urodziny:/

wesolych swiat

 

 

Ale nawet przez chwilę nie pomyśli, że mi było przykro przez 3 miesiące bo nie miala czasu żeby choć raz do mnie zadzwonić, napisać głupiego maila, spotkać się. A teraz udaje wielką przyjaciółkę , obraża się i próbuje mnie obarczyć poczuciem winy. Jakim cholernym prawem?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matilde-przede wszystkim nie przejmuj się tym co ona Ci napisała.Nie ma prawa tak do Ciebie pisać.W ogole to nie lubie takich ludzi jak Twoja znajoma.

 

Jaaa - a dlaczego nie bierzesz leków?A może leki rzeczywiscie nie są Ci potrzebne?

 

czasem się pojawią jakieś np. przed działaniem, imprezą itd.

Sama nie wiem czy chce się wyleczyć. .. Za bardzo się boje. Cokolwiek sie zmienia to ja sie boje

Mam tak samo :( .ale napewno kiedys z tego wyjdziemy.....Przecież nie możemy cale życie się bać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie biore bo bylo dobrze jak je bralam iwec rzucilam

ale zycia mi one nie zmienily

wiec jaka roznica czy je biore czy nie

jestem meczennica na lekach albo bez lekow

jeden diabel

 

Czuje sie tak samo lykam - moze jak placebo. Nic nie zmienia jak bylo tak jest. Nie chce byc meczennikiem. Po prostu nie umiem z tym sobie poradzic. Jest definitywne wyjscie ale poki co nie umiem boje sie sie z niego skorzystac. Choc to obietnica spokoju. Czy spelniona nie wiem. Musze sie tylko tylko przekonac ze to co robie jest dla mnie. I nie umiem. Chce sie sie wylaczyc na stale - bywa ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez chce zniknac...

nie robie nic w zyciu !! mam 24 lata bezrobotna a wszyscy bliscy za granica i sie realizuja

z bratem w ciagu 2 lat widzialam sie 2 razy

postawil na kariere a ja choruje i czekam chyba na koniec --- ciekawe kiedy on bedzie

bo ja serio juz nerwowo nie moge i psychicznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaaa, trzeba walczyć... jest cholernie trudno ale trzeba, na pewno da się z tego wyjść...

 

jak mozna wyjsc z sytuacji bez wyjscia?

musze sie przestawic na to zycie ktore mi sie nie podoba i byc szczesliwa? i docenic to co mam?

nie moge i juz

zzera mnie od srodka kiedy widze jak brat sie wyprowadzil i ma mnie gdzies i co on sobie mysli widzenie sie raz w roku na swieta i gg?

on ma wszytsko ja nie mam nic

:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze jakbym słyszała siebie..

Ostatnio po prostu nie przywiązuje się do ludzi. Tak jest lepiej. Tylko czasem się na tym łapie ze sie bujne w nieodpowiednim facecie ale tak zawsze mam..

Jakoś tak myślałam ze ta 'terapia' niewiele mi daje i jakos w tym stanęłam .Nie lubie gdy matka sie angażuje i szuka i cos chce robić w tej syt. to ja wtedy mam ochote całkowicie zrezygnować..

Jakoś tak mnie energia dopadła oby na cały dzień..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matilde, przecież możesz jej napisać, że chętnie się z nią spotkasz - ale jak już nie będzie gości. Następnego dnia przykładowo.

Ja jej tak napisałam ale wolała mi odpowiedzieć jak pozwoliłam sobie to przytoczyć. Jedną osobą bym się nie przejmowała, ale wszyscy znajomi traktują mnie w ten sam sposób. Dlaczego nikt nie może zrozumieć mojego stanu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to ja sobie dzisiaj pojęczę.. mogę?! z góry przepraszam

ale ja już nie wiem co się dzieje.. wczoraj było źle, dzisiaj rano poszłam do kościoła, miałam nadzieję że to coś pomoże.. od powrotu płaczę.. nie mogę przestać.. jestem zła nie wiem czemu i tak mi smutno :( jestem chyba nienormalna.. boję się!

a moja rodzina? nie wiem chyba mają mnie za świra.. nawet nic nie mówią tylko dziwnie się na mnie patrzą.. ja też dzisiaj do nikogo się nie odzywałam przez cały dzień.. wiem że powinnam wziąć się w garść.. ale jakoś nie potrafię! :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszłam w końcu do psychiatry. Od wczoraj biorę lekarstwo - czuję się okropnie, mam nadzieję, że jutro minie. Ja - taka silna, ja - zawsze zdrowa, ja - taka mądra.

Co mam sobie powiedzieć? Że tak wyszło?

Chciałam poradzić sobie sama - za mało się starałam.

Ale jak tylko to lekarstwo przestanie mnie męczyć, to biorę się za siebie.

Nie chcę pocieszeń, chciałam to tylko "wyjęczeć". Pozdrawiam Wszystkich i... do roboty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:( jestem chyba nienormalna.. boję się!

a moja rodzina? nie wiem chyba mają mnie za świra.. nawet nic nie mówią tylko dziwnie się na mnie patrzą.. ja też dzisiaj do nikogo się nie odzywałam przez cały dzień.. wiem że powinnam wziąć się w garść.. ale jakoś nie potrafię! :(

 

Jeżeli się cały dzień nie odzywasz to może myślą, że coś Cię ugryzło i nie wiedzą właściwie co powiedzieć, bo nie wiedzą o co chodzi.

Bycie "chyba nienormalnym" jest całkiem fajne, trąci geniuszem :) strzałka! i ja się zrywam do roboty, nie będę deliberować tylko coś zrobię, cokolwiek (mam nadzieję, że nie zwymiotuję, bo nawet w ciąży nie miałam takich nudności jak po tym cholernym magicznym leku na duszę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jej tak napisałam ale wolała mi odpowiedzieć jak pozwoliłam sobie to przytoczyć. Jedną osobą bym się nie przejmowała, ale wszyscy znajomi traktują mnie w ten sam sposób. Dlaczego nikt nie może zrozumieć mojego stanu?

No bo może im nie mówisz co się dzieje? Ludzie na ogół mogą nie zrozumieć takich rzeczy, wiem z doświadczenia...

Wolą powiedzieć że masz lenia ,niż spróbować dociec co się dzieje. Ale tacy już są ludzie .Każdy patrzy na siebie ,swoje korzyści ,więc co ich może obchodzić dociekanie prawdy?

chadwao, zazwyczaj na początku tak jest z tymi objawami.. Ja mam nadzieje że mój zacznie działać lek fest - chociaż nie wiem w sumie na czym to by polegało.. :roll: Pozdrawiam ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×