Skocz do zawartości
Nerwica.com

chadwao

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez chadwao

  1. Minęło i szlus. Nie ma co zwlekać z diagnozą: cześć, jestem chadwao, jestem zdrowa, normalna. Dużo słońca życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  2. sam sie powies dupku jeden - sorry, ale ja bym mu gały wydrapała
  3. chadwao

    nielubienie siebie

    Pokaż mi kogoś, kto pod żadnym względem nie jest dziwny dla nikogo. Kogoś niezaburzonego oczywiście.
  4. Polecam psychologa. Nie musisz mieć skierowania ani do psychologa, ani do psychiatry.
  5. chadwao

    Problem

    Warto. Nie ważne co kto odpowie, skoro Ty sam widzisz, że nie jest to typowe dla okresu dojrzewania. A zobaczyć to, to pierwszy krok.
  6. chadwao

    nielubienie siebie

    Pewnie jedyną osobą, która uważa Ciebie za dziwną jesteś ty sama. Nie ma na świecie człowieka, który byłby lubiany przez wszystkich, być może za bardzo skupiasz się na tych, z którymi ci nie po drodze. Nie, nigdy nie zmienisz się - zawsze będziesz tylko sobą, każda próba zmiany w kogoś innego będzie powodowała wycie Twojej duszy za Tobą, tęsknota za samą sobą jest największą i najbardziej bolesną - dać sobie prawo bycia sobą, to coś najpiękniejszego i uwalniającego od wszelkich nerwic, depresji itp. Być sobą to prawdziwa wolność. Punkt drugi odpada - sprawdziłam - koszmarne znerwicowanie i narastająca frustracja i coraz większa niechęć do siebie - to po prostu nieludzkie - jakby założyć potwornie niewygodną zbroję, która nie pozwala oddychać i wmawiać sobie, że tak jest dobrze. Może stanąć obok siebie i popatrzeć na tę osobę, którą się jest z dystansu? Czy gdybyś spotkała tą osobę, jaką jesteś czy uważałabyś ją za dziwną i wstrętną? Czy odebrałabyś jej prawo do bycia taką, jaką jest?
  7. Rozmarzona - Dziewczynko, całe życie przed Tobą; piszesz, że jesteś najlepszą uczennicą, świetnie, choćby w tym możesz znaleźć perspektywy; niedługo się usamodzielnisz; a teraz szybciutko na terapię - tam znajdziesz zrozumienie (chociaż i tutaj wszyscy Cię rozumiemy) i pomoc. Wyjdziesz na prostą, odetchniesz pełną piersią i życie nabierze smaku. Przytulam mocno i gilgam w piętę, bo w takiej sytuacji uśmiech zawsze przychodzi:)
  8. chadwao

    ..

    wesołych :) i gratuluję!
  9. wizualizuj sobie, że jesteś swobodny w kontaktach z innymi
  10. nowy rok to dobry moment na wyznaczenie sobie celów - ja tak zrobię
  11. Grubcia, a ja wierzę, że wyjdziesz - i co teraz? bedziemy się chyba siłować kto wygra :) Całusy na święta:*
  12. chadwao

    Wszystko ok?

    Ależ ja jestem do Ciebie podobna - również zżera mnie nuda i niczym na dłuższą metę nie udaje mi się zająć - zapisałam się na kurs języka - trzeba wyleźć z domu, być wśród ludzi, zająć czymś mózgownicę. Wcześniej miałam taki sposób, że kupowałam karnet - więc musiałam iść na zajęcia (ćwiczyłam trochę, chyba ze 3 m-ce), bo nic mnie tak nie motywowało jak durne tracenie pieniędzy:) ten karnet to był świetny sposób :) muszę do tego wrócić.
  13. Pomyśl z iloma sprawami sobie ostatnio poradziłaś, na pewno urośnie tego spora górka, wtedy nie będziesz mogła biadolić, że z niczym sobie nie radzisz :))) wiem, wiem - też czasem lubię jęczeć
  14. Wiesz Darek, ja myślę, że czasem brak reakcji jest najlepszą reakcją! A reagować na słowa ciulów i debilów (bo jak ich inaczej zwać?) też nie miałabym ochoty, niech się taplają we własnym szambie. Za bardzo się przejmujemy - tylko tyle. Pozdr! ---- EDIT ---- Ale za to masz piękną bródkę
  15. Duran, w te święta będziemy z Tobą. A ktoś z rodziny nie może przyjechać do Ciebie? Uśmiechnij się do swoich myśli i powiedz "a gadajcie sobie, gadajcie, nie zwracam na was uwagi" - zaraz się rozpłyną i nerwicę licho weźmie :) Całusy Duran i udanego wtorku! Ja lubię gadać z psychologiem - psychika to fascynująca sprawa, wprawia mnie w wielkie zadziwienie! Najfajniejsze w tym wszystkim jest powolne odkręcanie jej - z każdym dniem coraz bliżej celu. To piękne wyzwanie. ps bez powodu? jak to bez powodu - przecież sam się nakręcasz tymi myślami; machnij na nie ręką, niech płyną, a Ty rób swoje.
  16. Może znajomi rozumieją Cię dobrze i chcą wyrwać Cię z tego stanu? Chyba nie ma innego wyjścia jak tylko poczuć chęć do życia, inaczej się z tego nie wylezie. Mam obrzydliwy szczękościsk, w dodatku czuję się jak psychol na tabletkach i, tak jak Remigiusz w innym wątku napisał, zamierzam mieć to w D!
  17. Wszystkich Was bardzo podziwiam i chylę czoła - jesteście niesamowici! Moje gratulacje!!!
  18. Jeżeli się cały dzień nie odzywasz to może myślą, że coś Cię ugryzło i nie wiedzą właściwie co powiedzieć, bo nie wiedzą o co chodzi. Bycie "chyba nienormalnym" jest całkiem fajne, trąci geniuszem :) strzałka! i ja się zrywam do roboty, nie będę deliberować tylko coś zrobię, cokolwiek (mam nadzieję, że nie zwymiotuję, bo nawet w ciąży nie miałam takich nudności jak po tym cholernym magicznym leku na duszę :)
  19. Poszłam w końcu do psychiatry. Od wczoraj biorę lekarstwo - czuję się okropnie, mam nadzieję, że jutro minie. Ja - taka silna, ja - zawsze zdrowa, ja - taka mądra. Co mam sobie powiedzieć? Że tak wyszło? Chciałam poradzić sobie sama - za mało się starałam. Ale jak tylko to lekarstwo przestanie mnie męczyć, to biorę się za siebie. Nie chcę pocieszeń, chciałam to tylko "wyjęczeć". Pozdrawiam Wszystkich i... do roboty :)
  20. W takim razie ja cieszę się, że to tylko zaburzenia, a nie fakt, że naprawdę jestem złym człowiekiem.
×