Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Doxy czy Ty nie masz deprsji?? co do tematu forum dziala na zasdzie pytaj , znajdz , zrozum , uspokoj sie.. kazdy ma prawo zakladac tematy ... apropo Twoje avtary sa coraz gosze.. co bedzie nastpne??

co ma do tego moja depresja?

 

gdyby tak każdy zakładał nowy temat żeby napisac ze mu tu źle, to mielibyśmy ponad 16 tys tematów o treści "ojej"...

przyklejam to do jęczarni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gregory21, no tak znowu ktoś nie zgadza się z twoim punktem widzenia i trzeba mu wrzucić......co do forum działa na zasadzie: jak jest już podobny temat to się do niego dopisuj a nie robisz bajzel.....przeczytaj sobie regulamin albo coś......a'propos twoje posty są coraz gorsze...co będzie następne??

:lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie moje przejscia z deprecha byly wspanialym (mowie powaznie - wspanialym!) filtrem wszystkich relacji z ludzmi z otoczenia. Nic rownie skutecznie nie wyselekcjonowalo ludzi ktorym na mnie zalezalo i na ktorych zalezalo mi, lacznie z najblizsza rodzina. Fakt - to boli, ale po jakims czasie okazuje sie ze bylo zbawienne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, boli, ale później pupa robi się twardsza i jest się lepiej przystosowanym do .. kolejnych kopów. :roll:

Co niestety jest nieodłącznym elementem naszego życia.

Ale i jednocześnie człowiek zaczyna wyciągać wnioski i na bazie swoich doświadczeń dokonywać takiej selekcji nie tylko za pomocą depresji.

Żeby nie stało się to sposobem na 'sprawdzenie' otoczenia czasem! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, boli, ale później pupa robi się twardsza i jest się lepiej przystosowanym do .. kolejnych kopów. :roll:

Co niestety jest nieodłącznym elementem naszego życia.

Ano zycie, niestety.. Ale swiadomosc tego, ze to tylko kop w tylek, ktory komus zrecznie mial wyjsc, ale nie wyszedl dzieki naszej swiadomosci bycia "celem" jednak pomaga ;) To tez lekcja z deprechy wyciagnieta.
Ale i jednocześnie człowiek zaczyna wyciągać wnioski i na bazie swoich doświadczeń dokonywać takiej selekcji nie tylko za pomocą depresji.
Nie bardzo rozumiem.. Za pomoca? Chyba bardziej za jej sprawa, bo to nie do konca swiadomy wybor. Tak z mojego punktu siedzenia to jest autosegregacja na ktora wplyw mialem raczej dosc ograniczony. Ale tego wlasnie nie zaluje, "automatic update" okazal sie calkiem do zaakceptowania ;)
Żeby nie stało się to sposobem na 'sprawdzenie' otoczenia czasem! ;)
?? Cokolwiek by to nie znaczylo ..

Nie wiem jak inni, ja nie kryje sie ze swoimi przejsciami - uwazam, ze swiat jest maly i ludzie predzej czy pozniej dowiedza sie wszystkiego o wszystkich "tajemniczych odmiencach" w ich otoczeniu. Lepiej wiec zeby wiedza szla od zrodla a nie z metnej kaluzy..

K. - co Ty tu robisz? Doczytalem, ze nie przerabialas deprechy ani nerwicy, co Cie tu przynioslo? Mialas jakies "przygody"? Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może przerabiać będę?

A tak na poważnie - pracuję sobie na oddziale zamkniętym, uczę się psychologii i udaję, że czegoś się nauczyłam, jednocześnie przysięgając, że wiedza teoretyczna i sypanie terminami z książki nudzi mnie bardziej niż niejednego pacjenta/ klienta. :roll:

Ot, taka Rodzynka tu, ale nie wyrzucaj mnie :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może przerabiać będę?
Nie zycze, ale zycie czasem wypada z torow mimo naszych dobrych checi. Ja swojego "wykolejenia" nie przewidzialem, ale od kilku lat jade juz po swoich torach :)
A tak na poważnie - pracuję sobie na oddziale zamkniętym, uczę się psychologii i udaję, że czegoś się nauczyłam, jednocześnie przysięgając, że wiedza teoretyczna i sypanie terminami z książki nudzi mnie bardziej niż niejednego pacjenta/ klienta. :roll: Ot, taka Rodzynka tu, ale nie wyrzucaj mnie :oops:
To w sumie blisko. W pewnym sensie tez jestem z "branzy" a swoj pobyt tutaj widze jako wirtualny wolontariat ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gregory21, no tak znowu ktoś nie zgadza się z twoim punktem widzenia i trzeba mu wrzucić......co do forum działa na zasadzie: jak jest już podobny temat to się do niego dopisuj a nie robisz bajzel.....przeczytaj sobie regulamin albo coś......a'propos twoje posty są coraz gorsze...co będzie następne??

:lol:

 

nastepne .. hmm avatar II z Twoim zdjeciem w planie , co Ty na to?? tak mi sie zdaje ze powinno sie wpuscic troche swierzych osob do tego forum , bo zazwyczaj najwiecej maja do powiedzenia Ci ktorzy uzeraja sie z nn , nl , i innymi n... od lat a sami nic z tym nie robia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nastepne .. hmm avatar II z Twoim zdjeciem w planie , co Ty na to?? tak mi sie zdaje ze powinno sie wpuscic troche swierzych osob do tego forum , bo zazwyczaj najwiecej maja do powiedzenia Ci ktorzy uzeraja sie z nn , nl , i innymi n... od lat a sami nic z tym nie robia...
A Ty wiesz ze jestes niemily? I nieuprzejmy, i niegrzeczny.. :( teraz pewnie na mnie bedziesz szukal haka - ciekawe co Ci sie nie spodoba w moim awatarze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie moje przejscia z deprecha byly wspanialym (mowie powaznie - wspanialym!) filtrem wszystkich relacji z ludzmi z otoczenia. Nic rownie skutecznie nie wyselekcjonowalo ludzi ktorym na mnie zalezalo i na ktorych zalezalo mi, lacznie z najblizsza rodzina. Fakt - to boli, ale po jakims czasie okazuje sie ze bylo zbawienne ;)

Majster , dzięki.....................

 

Jestem na etapie filtracji. Przyjaźń "na całe życie" została zniszczona, bo ja ze swoja depresją byłam nudna, sztywna, zamknięta w sobie, nietowarzyska, aspołeczna, smutna , itp.(część tych epitetów zafundowała mi eksprzyjaciółka), więc znaleziono sobie inne, zdecydowanie weselsze towarzystwo. Bo po co gadać o książkach z nudną babą jak można skoczyć do pubu z wesołymi dziewczynami? Pozostał żal, że tak łatwo można być przekreślonym... Ale nic na siłę, jeszcze zadaję sobie pytania dlaczego ?

Inne znajomości podobnie... Zabija brak czasu, nawet na telefon. Zastanawiam się czy tez taka jestem? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie moje przejscia z deprecha byly wspanialym (mowie powaznie - wspanialym!) filtrem wszystkich relacji z ludzmi z otoczenia. Nic rownie skutecznie nie wyselekcjonowalo ludzi ktorym na mnie zalezalo i na ktorych zalezalo mi, lacznie z najblizsza rodzina. Fakt - to boli, ale po jakims czasie okazuje sie ze bylo zbawienne ;)

Majster , dzięki.....................

 

Jestem na etapie filtracji. Przyjaźń "na całe życie" została zniszczona, bo ja ze swoja depresją byłam nudna, sztywna, zamknięta w sobie, nietowarzyska, aspołeczna, smutna , itp.(część tych epitetów zafundowała mi eksprzyjaciółka), więc znaleziono sobie inne, zdecydowanie weselsze towarzystwo. Bo po co gadać o książkach z nudną babą jak można skoczyć do pubu z wesołymi dziewczynami? Pozostał żal, że tak łatwo można być przekreślonym... Ale nic na siłę, jeszcze zadaję sobie pytania dlaczego ?

Inne znajomości podobnie... Zabija brak czasu, nawet na telefon. Zastanawiam się czy tez taka jestem? :(

 

dlaczego ? ano dlatego, że każdy jest inny. zmieniamy otoczenie, poznajemy nowych ludzi i zawieramy nowe przyjaźnie. dla Ciebie to była prawdziwa przyjaźń, zaangażowałaś się ale jak się ma depresję to ciężko jest okazywać innym co się czuje :( wtedy ta osoba szuka sobie innych znajomych a nam jest przykro, że nie potrafiliśmy pokazać co czujemy. mało jest ludzi, dla których rozmowa o książkach jest atrakcyjniejsza niż wyjście do pubu, niestety :/ zdrowemu ciężko jest pewne rzeczy zrozumieć, szczególnie jeśli nie wie o chorobie, Twoja przyjaciółka wiedziała o depresji ?

 

ja też przefiltrowałam znajomych i uważam, że to był jeden z najlepszych kroków na jakie się zdecydowałam.. jestem teraz spokojna i utrzymuję kontakt tylko z tymi osobami, na któych na prawdę mi zależy a nie z musu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gregory21, no tak znowu ktoś nie zgadza się z twoim punktem widzenia i trzeba mu wrzucić......co do forum działa na zasadzie: jak jest już podobny temat to się do niego dopisuj a nie robisz bajzel.....przeczytaj sobie regulamin albo coś......a'propos twoje posty są coraz gorsze...co będzie następne??

:lol:

 

nastepne .. hmm avatar II z Twoim zdjeciem w planie , co Ty na to?? tak mi sie zdaje ze powinno sie wpuscic troche swierzych osob do tego forum , bo zazwyczaj najwiecej maja do powiedzenia Ci ktorzy uzeraja sie z nn , nl , i innymi n... od lat a sami nic z tym nie robia...

może nową władzę też, bo też jest nie halo?

forum nie halo, ludzie nie halo.. co Ty tu jeszcze robisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjaciółka wiedziała o depresji. Ale priorytety w zyciu nam sie zmieniły, widocznie...

"Chodzi " za mną od jakiegoś czasu piosenka Republiki (cóż, stara dość jestem i pamiętam piosenki z 80-tych lat) - "Biała flaga" chyba... gdzie oni są , wszyscy moi przyjaciele, choć zawsze było ich niewielu....

Dziś w ramach zaplanowanej autoterapii wyszłam do koleżanki (daaawno nie byłam u niej), na kawę. trochę mnie to kosztowało (nie w sensie finansowym bynajmniej !) tylko sam fakt , ze musiałam zadzwonić i trochę wprosić się... Ale było milo... Odżyłam..

 

 

Marcinekk , gratuluję! Witaj wśród kierowców !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gregory21, no tak znowu ktoś nie zgadza się z twoim punktem widzenia i trzeba mu wrzucić......co do forum działa na zasadzie: jak jest już podobny temat to się do niego dopisuj a nie robisz bajzel.....przeczytaj sobie regulamin albo coś......a'propos twoje posty są coraz gorsze...co będzie następne??

:lol:

 

nastepne .. hmm avatar II z Twoim zdjeciem w planie , co Ty na to?? tak mi sie zdaje ze powinno sie wpuscic troche swierzych osob do tego forum , bo zazwyczaj najwiecej maja do powiedzenia Ci ktorzy uzeraja sie z nn , nl , i innymi n... od lat a sami nic z tym nie robia...

może nową władzę też, bo też jest nie halo?

forum nie halo, ludzie nie halo.. co Ty tu jeszcze robisz?

 

to nie Twoj problem co ja tu robie.. ludzi mnóstwo jest hallo:) a co do kilku z was to nie ja pierwszy mam hallo... zreszta sama powinnas cos o tym wiedziec , jak masz jakies ale pisz na pw , nie bede szukal czy akurat mialas czas odpowiedziec..

ps. to nie bylo do Ciebie , wiec po co sie ...?? jak masz chec dzialania to moze zajmij sie jakims wolontariatem??Ci co mnie znaja z tego forum wiedza co maja myslec i wybacz ale Twoja opinia lata mi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gregory21, przykro mi ale obserwuje Cię od początku kilkakrotnie zauważylem ,że podnosisz ciśnienie innym jak do tej pory nie odzywałem się ,bacznie obserwowałem ale teraz wyraże opinie własną ,może Ci ona latać ale potraktuj to jako ostrzeżenie jako starszy z moderatorow, zauważe jeszcze raz w Twoich wypowiedziach spam , niemile odzywki i nie będe się bawił w Pw tylko automatycznie usune Cie z forum ,słownych ostrzeżeń od innych funkcyjnych miałeś dość moim zdaniem w ich kompetencje się nie mieszam ale poprostu zauwazyłem ,że u Ciebie to juz przerost formy nad treścią ! tak ,że pochamuj się bo ostrzeżenia nie będzie .

 

to forum jest dla ogółu nie pojedynczych jednostek których przewysza wlasne ego zapamiętaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gregory21, dziwiè siè ,ze jeszcze nie dostales ostrzezenia..z wielkà latwoscià przychodzi Ci obrazanie innych.

Moze skup siè na walce z chorobà??a innych zostaw w spokoju :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem już co mam ze sobą robić.... Za dnia kompulsy (objadanie się i rzucanie w wir bezsensownych aktywności), w nocy myśli samobójcze i depresja. Wizyta u lekarza dopiero za tydzień. Staram się czytać jakieś pozytywne rzeczy, ale jak tylko przestaję to robić wszystko wraca. Osoby bliskie nie rozumieją i są na mnie wściekłe, że się sama wpędzam w taki stan. Teraz zostaję sama na kilka dni. Tak źle już dawno nie było. Co robić, żeby nie słuchać własnej głowy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

whiteblackchocolate, czytac pozytywne rady itp.to nie wszystko..a czym do tej pory siè zajmowalas?czyms co Ci sprawialo przyjemnosc?

ja tez siè kiedys obzeralam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

whiteblackchocolate, ja kiedys zeby nie sluchac wlasnej glowy-jak to okreslilas-wychodzilam z domu,tak po prostu,na spacer,na zakupy..w domu nic nie wysiedzisz pozytywnego

a jakis sport??myslalas o tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×