Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Aranjani, tu mam chyba prawo jęczeć, no nie? W końcu to forum dla zaburzonych i życiowych nieudaczników. ;)

:lol::great:

 

Kokojoko,

1. Wiem, że nie trwa wiecznie, ale miałabym przynajmniej świadomość, że jednak mogę się komuś podobać i być dla kogoś ważna.

2. Dziękuję Ci bardzo, że oceniasz mnie, choć w ogóle mnie nie znasz. ;)

3. Przy nim bym nie nosiła, bo nie miałabym kompleksów. A to one wymuszają na mnie noszenie maski.

 

1. A co jakby Cie rzucil? Harakiri?

2. Oceniam tylko po tym co piszesz, bo masz race, nie znam Cie

3. Skad wiesz, ze nie mialabys kompleksow?

 

To co piszesz to Twoje wyobrazenia, a rzeczywistosc, rzeczywistoscia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aranjani, Aranjani - nie chcesz to nie czytaj. I zejdź z niej.

 

WSZYSCY JESTEŚMY WOLNI I MOŻEMY ŻYĆ JAK CHCEMY, NIKT NIE MA PRAWA NAS OCENIAĆ!

 

Aurora92, trochę pożyjesz i zrozumiesz, że piękno masz w sobie, nikt nie siedzi w Twojej głowie i nie wie jak można Cię uszczęśliwić... potrzeba czasu, prędzej czy później to odkryjesz - jesteś młoda masz całe życie przed sobą, masz dwie nogi, dwie ręce - zawsze mogłoby być gorzej :)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza
veganka, nie zobaczysz 8)

Nie zobaczy, bo nikt mnie nie chce, proste. A nikt mnie nie chce, bo jestem nudna i nieładna, proste. ;) Jak tak dalej pójdzie, wstąpię do zakonu, i to mimo swoich poglądów religijnych.

 

Poza tym, jeśli już musicie wiedzieć - był całkiem niedawno ktoś, kto mnie chciał mimo mojego "jęczenia" i wszystkich problemów zdrowotnych. Ale ja go nie chciałam. Dlaczego? Bo nie był w moim typie i nie pasowalibyśmy do siebie. Jestem zdesperowana, ale to nie znaczy, że wzięłabym każdego, kto się nawinie.

Jesteśmy przyjaciółmi, jeśli można tak to nazwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, nie zobaczysz 8)

Nie zobaczy, bo nikt mnie nie chce, proste. A nikt mnie nie chce, bo jestem nudna i nieładna, proste. ;) Jak tak dalej pójdzie, wstąpię do zakonu, i to mimo swoich poglądów religijnych.

 

Poza tym, jeśli już musicie wiedzieć - był całkiem niedawno ktoś, kto mnie chciał mimo mojego "jęczenia" i wszystkich problemów zdrowotnych. Ale ja go nie chciałam. Dlaczego? Bo nie był w moim typie i nie pasowalibyśmy do siebie. Jestem zdesperowana, ale to nie znaczy, że wzięłabym każdego, kto się nawinie.

Jesteśmy przyjaciółmi, jeśli można tak to nazwać.

 

 

przepraszam bardzo. Chciałam cos napisać. Ale ja po prostu wymiękam. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora92, poczytaj sobie o mechanizmie błędnego koła, powinnaś się uwolnić od przekonań, myślenia, czytaj, poradniki... Sama siebie nakręcasz. Będzie dobrze, poradzisz sobie - jak będziesz chciała i starała się. A kiedyś, kiedyś będziesz się śmiała z tego wszystkiego... :) i jeszcze będziesz szczęśliwa i miała cudownego chłopaka i happy end :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora92, ja Cię znakomicie rozumiem, tak mi się wydaje. Nie chciałam i nie chcę Cię obrazić (bo większość postów wygląda jak naskok na Ciebie) ale nawet na forum widać w Tobie tą jak sama mówisz inność. Ekspertem nie jestem, raczej wręcz mało o tym wszystkim wiem, ale jak dla mnie jesteś przykładem zaburzonej osobowości stąd radzę iść do lekarza bo w końcu i tak tam prawdopodobnie trafisz w jakimś większym kryzysie. Serio, rozumiem czemu marudzisz, ale faktycznie to robisz i to rzuca się mocno w oczy. Acha, no i w psychiatrii i psychologi ciężko trafić na tak zaburzonyh przypadek by nie dało się nic z nim zrobić, nie, nie jesteś w tym wyjątkowa, jest nas wielu. Działaj. Po pierwsze dla siebie, a po drugie by inni mogli zajrzeć w Ciebie i Cię polubić, pokochać. Ja też z tym walczę i myślę że nawet po tym poście widać że ja z kolei mam postawy silnie mentorskie... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dniach mam obronę pracy dyplomowej. Strasznie się boję i jestem zestresowana. Cierpię na depresję. Miałam dwa lata przerwy w studiach przez moją depresję. ;/ Po tych dwóch latach już nic nie pamiętam. Boję się pytań, bo stres zamyka mi usta i "blokuje "mózg. Nie jestem najlepszą studentką. Płaczę od paru dni dzień w dzień, tak bardzo nie chcę tam jechać. Mam rzeźnika recenzenta - pech jak zwykle mnie dotyczy. Nie mam głowy do uczenia, nic mi nie wchodzi, jestem wypalona.....................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dniach mam obronę pracy dyplomowej. Strasznie się boję i jestem zestresowana. Cierpię na depresję. Miałam dwa lata przerwy w studiach przez moją depresję. ;/ Po tych dwóch latach już nic nie pamiętam. Boję się pytań, bo stres zamyka mi usta i "blokuje "mózg. Nie jestem najlepszą studentką. Płaczę od paru dni dzień w dzień, tak bardzo nie chcę tam jechać. Mam rzeźnika recenzenta - pech jak zwykle mnie dotyczy. Nie mam głowy do uczenia, nic mi nie wchodzi, jestem wypalona.....................

miałam podobnie, ale się okazało, że rzeźnicka komisja zmieniła swoje podejście o 180 stopni, każdy zdał, pytania były nieprzyzwoicie proste, nie ma się co przejmować. poza tym nawet jak Ci nie pójdzie to przecież wiadomo, że przez stres i można to poprawić. przecież jak ktoś studiuje x lat, pisze pracę dyplomową to nie jest tępakiem ;) no i pomyśl sobie - czy obrona pracy to jest najważniejsza rzecz w Twoim życiu? to przecież tylko kolejny egzamin, tak jak matura, niby ważne ale po latach sie wspomina jako coś nie wartego stresu. trzeba iść, zrobić co się da, najprawdopodobniej wszystko się skończy dobrze, komisja też ludzie i niejedno widzieli, zdają sobie sprawę, że ludzie się stresują. no i jak napisałaś pracę sama to nie ma opcji, żebyś nic o niej nie powiedziała. nawet jak na pytanie dodatkowe nie będziesz znała odpowiedzi to nie będzie tak, że nie powiesz zupełnie nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora92, też tak sądziłam, że przecież leki nie znajdą mi znajomych ani faceta. Ale chyba jednak muszę się zastanowić nad wizytą u lekarza bo to już nie jest jakieś tam płakanie i użalanie się nad sobą. Bardziej przeraża mnie totalny spadek koncentracji i kłopoty z pamięcią.

 

idź kochana, nie ma co się męczyć. Ja też głównie dlatego poszłam, bo z samą depresją bym się uporała.

Ale długotrwałe działanie kortyzolu niszczy mózg. Nie ma powodu by to sobie robić. Zwlekałam ponad rok, teraz żałuję, że tak długo. Im wcześniej, tym lepiej.

 

Aranjani, bo wiem, jaka byłam szczęśliwa i uśmiechnięta, gdy pół roku temu ktoś się mną zainteresował i nalegał na spotkanie. Trwało to może jakieś 2 tygodnie. Cóż - potem mu się odwidziało bez powodu.

 

chyba za nadto dałaś sobie wmówić tej pop-papce, propagandzie kolorowych pism dla dziewczyn, że o Twojej wartości stanowi posiadanie mężczyzny, i że to właśnie jest droga do szczęścia. Niestety i szczęście i wartość trzeba wpierw odnaleść w sobie. Bez tego można zbudować tylko krzywy i karłowaty związek oparty na strachu i zazdrości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę wtrącić , brałam różne tabletki antykoncepcyjne od 4 lat głównie po to bo miałam bardzo bolesne i nieregularne miesiączki , po tych 4 latach przestałam brać bo się wszystko uregulowało a jakie efekty uboczne zostały ?

Mega wielki cellulit , wahania nastroju (do roku po odstawieniu) , biust mi się w ogóle nie zmienił , trądzik również nie zmalał , więc tabletki tylko i wyłącznie jak ktoś ma problemy z okresem na inne dolegliwości nie polecam , trądzik -wizyta u dermatolog , zapobieganie ciąży - wkładka antykoncepcyjna albo spirala , jeśli ma się zespół policystycznych jajników to dobre są plastry Evra ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×