Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia


maura

Rekomendowane odpowiedzi

Napisz skąd jesteś? Może są tam jakieś ośodki,które mają podpisaną umowę z NFZ i mają wyszkolonych psychoterapeutów. W szpitalach psychiatrycznych są też oddziały leczenia zaburzeń nerwicowych, gdzie prowadzą profesjonalną psychoterapię. Musi się znaleźć jakieś rozwiązanie. Nie poddawaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szerokozamknięta, dziękuję, masz złote serce dziewczyno. :) Pochodzę z Łodzi. Znalazłam na razie tylko namiary na prywatnych terapeutów, ale nie stać mnie na zapewnienie im zapłaty, to ponad moją kieszeń. Przysiadłam dziś i spisałam placówki, gdzie właśnie korzystają z NFZ. Jutro podzwonię. Do tej pory trafiłam na jedną bezpłatną terapeutkę, która absolutnie nie zajmowała się moim problemem i mnie zbywała [przysięgam, nie mówię tak, bo jestem wybredna i kapryśna, wcale tak nie jest]. Po prostu boję się, że zamiast bezinteresowności, znów otrzymam ochłapy, a ja jestem gotowa się otworzyć..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś dla ciebie. Adres Centralnego Szpitala Klninicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.Poszukaj w ofercie. Myślę, że tam możesz znaleźć profesjonalistów. NIe radzę iść do byle kogo. Trzeba szukać specjalistów z licencją lub certyfikatem. To jest podstawa, a potem jeszcze dłuuuuuuga droga do zdrowia.

www.csk.lodz.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć...Zależy jak na to spojrzeć. Czasami myślę, że moja terapia zaczyna się na każdym spotkaniu na nowo. Czasami myślę, że się jeszcze nie zaczęła. Czasem myślę, że zaczęła się od pierwszego spotkania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam mieć poważne wątpliwości czy psychoterapia faktycznie cokolwiek daje. Łażę sobie do kolejnego psych. już blisko pół roku i właściwie cały czas jestem w punkcie wyjścia. Zero jakichkolwiek postępów. Może po prostu nie każdemu pomaga. Albo jest to zwyczajna szarlataneria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pół roku to jeszcze nie tak długo. A ten psycholog jest chociaż psychoterapeutą?Ma jakiś certyfikat? Psychoterapia to długi proces...zwłaszcza jeżeli nigdy nie było się właściwie zdrowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pół roku to jeszcze nie tak długo. A ten psycholog jest chociaż psychoterapeutą?Ma jakiś certyfikat? Psychoterapia to długi proces...zwłaszcza jeżeli nigdy nie było się właściwie zdrowym.

Owszem jest. I tak jest lepiej niż w przypadku moich wcześniejszych doświadczeń bo ten przynajmniej wykazuje jakiekolwiek zainteresowanie. Tylko że jeśli ma to trwać wiele lat......to chyba nie ma sensu. Nie jestem już nastolatkiem a facetem ok. 30. Gdybym był chociaż 10 lat młodszy to bym pewnie nie marudził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem koło 30! Chodzę na terapię ponad 1,5 roku. Nie mam nic do stacenia. Było ze mną tak źle, że wiem, że może być tylko lepiej. Cieszę się, że miałam szansę trafić na terapię i na mojego terapeutę. Był to długi proces. Wiem, że to jeszcze potrwa. Wierzę, że zakończy się sukcesem.

Nie poddawaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przemiennie także poznawczo-behawioralna, to jak najbardziej w porządku.

 

[Dodane po edycji:]

 

Margaryno, (i cóż ja mam w takich sytuacjach począć...) te 3 spotkania o jakich pisałaś, to absolutne nieporozumienie. Nie ma takiej liczby, każdy ma indywidualny taryfikator spowiedzi ;) Ja mam za sobą 9 i nadal poznajemy nowe sekrety z mojego barwnego życia :mrgreen: (z tym że ja postawiłem sobie aż 7 priorytetów leczenia, więc nie dziwota).

 

W zależności od rzeczy, do których przywiązujesz szczególną wagę ich powiązań przyczynowo-skutkowych z innymi fragmentami Twojego życia - tak mniej więcej będzie kształtowała się Twoja terapia. Może to być jedna sprawa, może być tysiące (u mnie np. kluczowe są dwie i poddajemy je drastycznie skrupulatnej obróbce), nie tutaj mowy o czymś takim, że w ciągu 3 pierwszych spotkań wszystko wyjdzie na wierzch, a ich ciąg dalszy stanowić będzie jedynie retrospektywę.

 

Jak często będziesz odwiedzać terapeutę? Raz na tydzień na dzień dobry to standard minimum.

 

Co do innych zebranych tu wypowiedzi: pół roku psychoterapii to stosunkowo niedługi okres, choć są szczęściarze, którzy kończą w 12 tygodni. Zalecam cierpliwość, tylko i aż. Natomiast rok, półtora lub 2 lata bez rezultatu to już powód do czerwonej lampki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytałem się psychoterapeuty jaka terapie zastosuje i powiedział że psychoterapia będzie polegała na przypomnieniu sobie relacji z innymi osobami w czasie dzieciństwa i dorastania ma stosować także inną terapie przemiennie.

Co o tym sądzicie ?

 

 

Uważam, że jak najbardziej w pożądku. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodził ktoś na terapie relacji z obiektem ? Chyba nie jest zbyt popularna. Moj guru powiedział że to jest właśnie taka terapia mało można znaleść na jej temat. Może ktoś powiedziec na temat tej terapi jest skuteczna? jakies artykuły.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie, to jest naprawdę dobre:

byłam dziś na terapii i mówię pani, że się bardzo dobrze czuję psychicznie, a ona mi na to, że na pewno mam chorobę afektywną dwubiegunową i teraz przeżywam okres manii, no i może zacznę przychodzić raz na tydzień zamiast raz na 2 :mrgreen:

 

powiedziałam że się z nią nie zgadzam, bo nie czuję się hiperbosko, tylko dobrze, więc o żadnej manii nie ma mowy i że nie przyjdę za tydzień tylko za 2 :mrgreen:

 

no i powiedzcie, jak tu zrozumieć psychologa...?

 

acha i się dowiedziałam, że mam brawurową naturę......... cokolwiek to znaczy.

psychoterapia może działa, ale na pewno bywa zabawna heh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Ja uczęszczam na swoja terapię już ok 10 miesięcy widzę dużą poprawę choć przyznaje że dopadają mnie jeszcze lęki,czasem mam trudności z oddychaniem przyspieszony oddech..Czytając coś takiego człowiek nabiera wiary że się UDA przecież to możliwe..to co nas dotknęło jest niezwykle trudną chorobą ale uleczalną...miałam momenty w których o tym zapominałam teraz już NIE CHCE ZAPOMINAĆ!!! dziękuje za to co napisałaś:)

 

Lilka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×