Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sny a szara rzeczywistość, czyli co nam się śni?


małaMI25

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem taki nieprzyjemny sen:

Jakiś niedobry chłopak na moim osiedlu przechodził koło parkingu, wsiadł do czyjegoś samochodu i zaczął jeździć w przód i w tył, mocno się rozpędzał i rozwalał po kolei różne samochody.

A wszyscy, którzy to widzieli, bali się go zatrzymać. W końcu wysiadł i chciał sobie pójść, ale jakiś gość (chyba policjant) chciał go zatrzymać. Wtedy ten chłopak zaczął mocno atakować tego policjanta, pobił go, a potem w końcu poszedł sobie, ale nastała groza w okolicy, a jakaś kobieta zaczęła grać na pianinie jakąś wesoło-gorzką melodię, niby dla pocieszenia ludzi...

 

Co taki sen może znaczyć ? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem taki nieprzyjemny sen:

Jakiś niedobry chłopak na moim osiedlu przechodził koło parkingu, wsiadł do czyjegoś samochodu i zaczął jeździć w przód i w tył, mocno się rozpędzał i rozwalał po kolei różne samochody."

 

 

mam czasem sny o tym, że samochody wzajemnie się rozwalają na osiedlowym parkingu.

 

jakoś się już przyzwyczaiłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi sie snil ostatnio Czeslaw Mozil...ze byl moim facetem! musze ograniczyc jego muzyke:P

noc przed tym jak jechalam na uczelnie snilo mi sie, ze korektorowalam swoj caly indeks, bo babki w dziekanacie mi kazaly.

Na drugi dzien jak zajechalam do dziekanatu to te fladry zgubily moja karte egzaminacyjna.... jakis proroczy sen?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja miałam sen ze samochodem w roli głównej. Najpierw, ze ruszam moim passacikiem z naładowaną przyczepą i nie może się zebrać a jak już zruszył to wydzwoniłam w stojącego naprzeciw na kołkach starego fiata 125 . Właściciel chciał mnie naciagnąć na duże koszty naprawy choć właściwie się nic nie stało.

A potem jeszcze lepiej bo byłam u kogoś w odwiedzinach autem, wiem, ze przepływałam promem przez rzekę a potem znalazłam się w moim domu. Chcę gdzieś znowu jechać a furki nie ma. I za nic nie pamietałam gdzie ją zostawiłam. Najgorsze, ze nikt nie chciał mi pomóc w dojściu do prawdy. W końcu ktoś mi opowiedział,ze zabrakło paliwa i auto zostało gdzieś na mieście ale nie wskazał miejsca. Próbowałam sobie bezskutecznie przypomnieć co działo się poprzedniego dnia ale żaden obraz nie chciał się wyświetlić w głowie. Normalna amnezja. Strasznie mnie to wkurzało. Szcześliwie się obudziłam i sprawdziłam... auto stoi na podwórku :P:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mi sie śniło że umarłem :( dokładniej nie pamiętam o co chodziło, chyba umarłem przez przedawkowanie marihuany czy coś.

Sen straszny a jak wstałem to od razu poczułem silny lęk który czuje teraz, myśli egzysencjalne czy ja żyje i czy feralnego dnia kiedy spróbowałem marihuany i dostałem schiz faktycznie nie umarłem i jestem w zyciu po życiu. ehhh masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszej nocy miałam sen, niewiele pamiętam, ale... jedno bardzo. Była jakaś budowla na szczycie i musiałam się tam wspiąć, góra była bardzo stroma, bez żadnych podpórek na nogi, praktycznie gładka. Jakoś się tam wczołgiwałam i cały czas miałam w głowie, ze to niemożliwe, bo powinny w tym miejscu być schody...

Noc wcześniej śniło mi się, że schodzę po schodach :D

 

W ogóle góry i schody, mosty czasami takie dziurawe albo bez poręczy to dominujące motywy moich snów :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja parę dni temu zasnąłem na siedząco oglądając Discavery ( dziwny dzień ). Śniło mi się, że wysłali mnie czy sam się wysłałem, nie wiem dokladnie tem moment był rozmyty, w kosmos na statek kosmiczny i na tym statku było kilka ludzi którzy jakoś transportowali się w inne obszary gdzie były takie stwory, i oni tam walczyli z nimi i jak ich pokonali to wracali znowu na ten duży statek.. i potem coś usłyszałem, że ktoś zginął w takiej wyprawie, wtedy strasznie zacząłem się w śnie męczyć... bałem się, że nie ma odwrotu że mogę zginąć, a po jakimś czasie dowiedziałem się, że oni mają jakieś kamizelki czy 2 życie ( nie wiem ) i mój niepokój trochę opadł. Jak się obudziłem to się przez chwile bardzo cieszyłem, że to sen.. strasznie to było męczące... a sen był pełen sprzecznych sytuacji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×