Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzie byliście gdy myślałem?

Że jestem kimś ważnym

Potrzebnym

Wartościowym .....

 

Gdzie byliście gdy myślałam?

Że zawsze można na kogoś liczyć...

 

Gdzie byliście gdy wierzyłam?

W przyjaźń, której nic nie zniszczy...

 

Gdzie byliście gdy czekałam?

Na uśmiech

Na rozmowę

Na znak ....

 

Gdzie byliście gdy czekałam?

Patrzyłam na drzwi

które nie otwierały się

bo nikt nie złapał za klamkę.....

 

Gdzie byliście gdy płakałam?

Gdy po twarzy płynęły łzy

których nikt nie otarł...

 

Gdzie byliście gdy płakałam?

Wstydziłam się wyjść z domu

Miałam takie zapuchnięte oczy....

 

Gdzie byliście gdy cierpiałam?

- "Nie mam czasu"

- "Zdzwonimy się"

- "Weź się w garść"

Tylko to słyszałam...

 

Gdzie byliście gdy cierpiałam?

Świat stawał się taki czarny

a ja potrzebowałam tylko by ktoś był przy mnie...

 

Gdzie byliście?

Nie było was

Zajęci własnymi sprawami

Odeszliście w moją niepamięć....

Moje łzy otarł wiatr.....

 

 

 

Ten wiersz chciałam zadedykować wszystkim moim pseudoprzyjaciołom, zwłaszcza D.D. i wszystkim tym, którzy mnie olali w ostatnim czasie. napisałam go bo zbyt długo zbierał się we mnie żal...

Dziękuję za to forum ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj na forum :)

 

Co za niecodzienne przywitanie się.

 

Raczej wyrzucenie z siebie tego co gryzie w takiej "artystycznej otoczce" (może pseudoartystycznej..)

Wróciłam na to forum po bardzo długim czasie. Z innym nickiem, starsza (bynajmniej nie mądrzejsza) o parę lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Noemi :D

 

Przez tak ładny wiersz, nie wiem czy życzyć Ci wartościowych przyjaciół, czy jednak życzyć Ci samotności, a w konsekwencji takiej poezji ;) Jednak zbyt często artysta cierpiący, to artysta twórczy :roll:

 

Jednak życzę przyjaciół i brak samotności... byś złamała stereotyp "cierpiącego artysty" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też kiedyś sie martwiłam tym, ze ja siedze w domu a inni coś robią, bardziej łaknęłam towarzystwa, ale dawno mi to przeszło. Bardzo dobrze sie czuje w samotności, ludzie mnie niesamowicie ograniczają, stresują, depczą mnie samym swoim towarzystwem, nie moge nawet w połowie być sobą, nie moge być wolna. Szczegolnie doluje mnie towarzystwo osob pewnych siebie, głaskanych po glowie przez cale zycie, bo widze jak wiele tracę i jak duzo moglabym osiagnąc mając ich pogląd na świat, ich pewnośc siebie. Lubie swoją "wyjatkowosc" 8) i nie chcialabym byc do konca nimi ale niektore ich cechy bardzo by mi sie przydaly. Sa niezbedne do osiagniecia wyznaczonego celu . Marzenie... A masz cos takiego, ze specjalnie zaczynasz robić i mowić cos nerwowo, cos czego nie chcialby widziec i slyszec twoj rozmowca i czego nie chcialbys ty? Bo ja notorycznie sie tak kretynsko zachowuje. Napiecie nerwowe robi ze mnie idiote :evil: Nawet przy swoim szefie zaczynalam udawac, ze zle licze a zalezalo mi na pracy. Bardzo dziwne zachowanie, a takie zdarzaja mi sie non stop :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o rany, ja też tak mam, tak jak chomik. Samotność to dla mnie siła. Nie żałuję tego, choć zdaje sobie sprawę, że o wiele lepiej byłoby mi być takim "głaskanym po głowie" człowiekiem. Jednocześnie cieszę się, że jestem taki jaki jestem.

Może też tak spróbuj. Uznaj, że ta samotność to zaleta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w zasadzie byłam samotna i odrzucona przez innnych od kąd poszłam do szkoły

bo byłam biedna nie miałam takich ubrań czy zabawek jak inni.

pamiętam jak w zerówce często słyszałam że nie mogę się bawic z innymi bo nie mam takiej lalki jak one

w szkole podstawowej miałam dobre oceny tak jak ci któży uważali sie za leprzych

przyjaźniłam sie z dziewczynami które miały problem w nauce bo oneteż były odżucone

n przerwach często byłam sama często siedzałam sama w łwce

sytuacja innaczej wyglądała na podwurku w bloku miałam koleżanki

w szkole sytuacja się zmieniła kiedy moja mama znalazła w końcu pracę

i raczej miałam wszystko co tylko chciałam

lecz ia tak w pewnym senie dalej byłam odżucona

pamiętam jak w 5 klasie szkoły podstawowej był konkurs z biologi

miedzyszkolny,uczyłam się mięsiąc nasza klasa wygrała wtedy w zasadzie dzięki mnie

puźniej mieliśmy sobie zrobic klasową imprezę

u jednej z dziewczyn

zostałam zaproszona,bardzo się cieszyłam myślałam że wreszcie mnie polubili

więc dzwonię do niej po szkole i pytam się na którą mam przyjśc

słyszę że niestety nie robią żadnej imprezy myślę sobie że ok

na drógi dzień w szkole dwiaduję się że impreza była tylko mnie n niej nie chcieli

gdy poszłam do gimnazjum ytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła

na przerwach byłam całkiem sama nikt z mojej dawnej klasy zostali tylko ci co mnie nie lubieli

inni poszli do innych szkół byłam poniżana i wyśmiewana

w zasadzie ni wiem cemu

miałam znajomych w szkole lecz nie w klasie

zmieniałam klasy ale nie potrafiłam już nawiązac z nikim kontaktu

poczycie bycia kimś gorszym tkwiło we mnie zbyt głeboko

wtedy pojawiły się narkotyki i starsi znajomi

chciałam byc kimś

o dziwo nie miałam żadnych trudości by nawiązac z nimi kontakt

 

wręcz stałam się bardzo lubianą osoba

wtedy w szkole zaczeli mnie szanowac wtedy było obok mnie pełno ludzi

a ci którzy wcześniej wyśmiewali mnie teraz wręcz prosili by się ze mną spotykac

i tak przez dwa lata cpania miałam tylko starszych znajomych mających po ponad 20 lat(ja miałam 14 kiedy zaczynałam) po tych dwuch latach trafiłam do ośrodka na terapię przez pół roku nie umiałam z rowieśnikami nawiązac kontaktu spedzałam czas sama w pokoju

po tym pół roku sie udało

i później byłam już osobą bardzo lubianą

albo może co śmieszne imponowała im moja przeszłośc

po skończonej terapii wróciałam do rodzinnego miasta

nie miałam żadnych znajomych bo ze starymi musiałam zerwac kntakt

w szkole nie potrafiłam nawiązac kontaktu

byłam bardzo samotna

miałam wtedy 18 lat

chłopaka znalazłam na czacie

układało nam się

jednak ja chciałam miec też znajomych

niestety odnowiłam kontakty ze starymi znajomymi

i zaczełam cpac

byłam jeszcze bardziej lubiana niż przed terapia w końcu już nie byłam małolatą też byłam już dorosła

mojego chłopaka bardzo skrzywdziłam zostawiłam go dla dragów innego nic nie wartego człowieka

cpałam

kiedy zaszłam w ciążę musiałam się opamiętac przestałam cpac i zerwałam kontakty

ze znajomymi

znów zostałam sama spedzałam całe mieśące w domu sama

kiedy moja córeczka miała cztery mieśące rostałam się z moim chłopakiem

poniewaz pił bił mnie i poniżał

wróciłam do domu

dalej całe mieśące spedzałam w domu sama

w końcu nie mogłam tego wytrzymac i znów odowiłam kontakty

z światem cpania

i znów zaczełam cpac aż poznałam mojego męża żuciłam dla niego dragi

i zerwałam z wszystkimi kontakty to było dwa lata temu

przez rok kiedy się spotykaliśmy prawie z nikim się nie widywałam nie miałam z kim

prawie od roku jesteśmy małożeństwem

ja przeprowadziłam się do innego miasta dalej jestem sama nie nam tu nikogo

chodzę do szkoły ale już nie umiem nawiązac kontaktu z ludzimi

owszem rozmawiam z nimi

ale zawsze moim marzeniem było mniec prawdziwą przyjacółkę

miałam ją ale tylko wtedy kidy cpałam

miałam też przyjacółki

z bloku kiedy jeszcze byłam nastolatką ale kiedyzaczełam cpac wszyscy normalni ludzie zerwali zemną kontakt

czuję że ta samotnośc mnie zabija

ale nie mogę miec do nikogo pretensji to tylko moja wina

dodam że doprowadzałam do tego że mój mąz został całkiem sam kiedyś otaczało go mnustwo przyjació,ł i znajomych ale zawsze jak chciał gdzieś wyjśc to się z nim kłuciłam żeby został

zostawał a teraz no też nie ma znajomych już nikt go nigdzie nie zaprasza bo wiedzą że nie przyjdzie

to moja wina myślłam że skoro ja nie mam znajomych to dlaczego on ma miec

za bardzo bolało mnie

to że on ma gdzie i z kim wyjśc a ja nie i muszę siedziec w domu

 

 

 

przepraszam za taki długi post

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze może Twój mąż odnowić kontakty ze swoimi znajomymi i zabierać Ciebie do nich. Potrzebna Ci terapia - indywidualna bądź grupowa, byś się nauczyła kontaktów z rówieśnikami. Żal czytać, że tak dobra uczennica z podstawówki miała takie pokręcone życie później.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klaudunia, Witaj, ja miałem podobnie w gimnazjum tylko, że ja nie ćpałem a byłem w nieciekawym towarzystwie.

Od 5 klasy podstawówki byłem zajebiście samotny, przejąłem się tym w gimnazjum i wpadłęm w nieciekawe towarzystwo.

Póżniej postanowiłem urwać kontakt ale się nie skończyło dręczenie mnie i tak to trwa do dziś, mam nauczanie indywidualne i chodzę na terapię.

Żeby pokonać lęki warto by się wybrać do psychologa i pogadać.

Trzymam Kciuki Za Ciebie!

 

Samotny Vasques.!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Często przyczyną depresji jest samotność. Jak sobie z nią radzić? Bardzo proszę o porady, jak nawiązywać nowe znajomości? Jak walczyć z uczuciem pustki?

Przyjmuję wprawdzie od niedawna lek Asertin 50, jednak nie uspokoił on moich problemów interpersonalnych :(

Z góry dziękuję za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wawrzi1990, przede wszystkim nie zamykać się w domu. Czasem jest tak, że trzeba się nawet zmusić do tego, żeby spotkać się ze znajomymi - ale (prawie) zawsze wychodzi to na dobre. Wśród ludzi czas inaczej mija, nie 'dziczejemy' w domu, no i mamy do kogo zadzwonić jak jest kiepsko.

Jeżeli nie masz znajomych, po prostu zacznij wychodzić gdzieś do baru i poznawaj ludzi. Ja sam często jak mam doła, a np. nie mam z kim się w danym momencie zobaczyć, idę sobie do zaprzyjaźnionego baru gdzie w sumie zawsze kogoś znajomego spotkam. A jak nie, to siadam przy barze, zamawiam piwo i siedzę. Zawsze ktoś zagada, a jak nie ktoś, to ja do kogoś. Siedząc w domu nie rozwijasz się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jeśli nie ma się znajomych, jeśli zwyczajnie nie ma się do kogo zwrócić, szukać ludzi w necie, ktorzy zmywają się po wymianie paru maili....chodzenie do baru, tylko po co?? A co jeśli nosi się w sobie dużą chęć bycia z ludźmi i jednocześnie bardzo się tego boi.... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slonko1234 mam ten sam problem. Boję się po prostu, że zostanę uznany za idiotę. Chciałbym przebywać z ludźmi, ale nie wiem jak do nich podejść. Psycholog polecił mi zapisanie się na blok terapeutyczny po zakończeniu terapii indywidualnej... zobaczymy, może pomoże.

 

Nadal interesują mnie jednak wasze opinie, mających podobny problem. Jak poradziliście sobie z samotnością i przełamaniem nieśmiałości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalezy jeszcze gdzie mieszkasz. Jesli na wsi lub w jakims malym miasteczku, to faktycznie masz problem. Jesli w wiekszym miescie, to zawsze mozesz poszukac jakiegos kolka zainteresowania. Ja rozkrecilem taka mala ekipke i gralismy w brydża ponad rok, w tym czasie zintegrowalem sie z kilkoma osobami i nie gnilem w domu. Mozna poszukac czegos takiego na miescie, czesto rozne swietlice lub kluby czy domy kultury organizuja np. sekcje szachow, koszykowki itd. Ro tez jest jakies wyjscie, ale trzeba ruszyc tylek z domu. Blisko wiekszych aglomeracji (zreszta nie tylko) czasem organizowane są imprezy sportowe, kolo mnie np. nocny marsz na orientacje "Harpagan", albo tez rowerowa impreza Kaszebe Runda. Warto tez popatrzec w sieci - kazde wieksze miasto ma jakies forum na ktorym udzielają sie co bardziej aktywni ludzie, moze zblizysz sie do kogos via internet. O zadnych portalach spolecznosciowych, randkowych, czatach itd. nawet nie wspominam, bo uwazam, ze to oczywiste. Powodzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×