Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Wracaj, zapomniałeś o pewnej czynności związanej ze zwierzęciem kopytnym 😁

Co do walenia konia.

Siedzą na gałęzi koń, świnia i krowa. Świnia mówi do krowy:

- ku*wa jak tu mało miejsca na tej gałęzi.

- to zwal konia.

 

images.jpeg

Edytowane przez SarkastyczneSerce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kokospoko napisał:

Miłej samotności, tak sobie zażartuję i oksymoronem zarzucę. ;)

Czy miła samotność może nie być oksymoronem? Zawsze myślałem, że może ale coraz częściej mam wątpliwości. Mimo to trwam przy tym zdaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, dziękuję Wam wszystkim za obronę i wyrazy sympatii. Zapewniam, że jest ona dwustronna :classic_love: 

Zbliżają się święta, więc bądźmy miłosierni. Wyobraźmy sobie człowieka, który chce być zauważony na forum, ale nikt nie czyta i nie zauważa jego postów. Śledzi z zapartym tchem wątek samotność, ale zamiast włączyć się do rozmowy jak każdy, czuje jedynie gorycz, że ludzie z tego forum potrafią ze sobą normalnie rozmawiać, zwierzać się, śmiać się, pocieszać.

No cóż, nie wiedziałam, że mam na tym forum psychofana, który tak pilnie studiuje moje posty i jest doskonale zorientowany w moim życiu, a jednocześnie zionie do mnie taką nienawiścią. Trochę to przerażające, ale zdarza się (Forrest Gump wymyślił kiedyś świetne hasło o tym, co się zdarza 🙂). Dobrze, że jesteśmy tu w miarę anonimowi i nie muszę oglądać się za siebie 🙂

A co do wątku...Po przeczytaniu Waszych postów, dzisiaj na pewno nie czuję się samotna 🙂  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Zdradziłem tą, którą kochałem i z którą teraz piszę. Nazwijmy ją nr2. Nr1 zostawiła mnie. Nr3 zostawiłem ja i przez pewien czas były na raz nr 2 i 3. A gdy byłem z nr2 było kilka innych numerów 😕

wreszcie porzadnie streszczone...nigdy nie mogłam tego załapac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę przestać pisać pół posta na temat, pół nie bo całe lądują w koszu, a mi to niszczy moją uśmiechniętą aurę gdy moja "praca" przepada.
Hmm, może to jakaś nerwica? Albo zbytnio rozwinięty perfekcjonizm?

Tak czy inaczej dosyć przemyśleć, zdrowie wszystkich samotnych!

Otworzyłem sobie butelkę wódki mirabelkowej, chyba tak się to nazywa, ta mała żółta śliwka? Mało męskie ale smaczne, polecam wszystkim na zimne i samotne wieczory ;) 

6 minut temu, tosia_j napisał:

wreszcie porzadnie streszczone...nigdy nie mogłam tego załapac

Moje byłe doskonale znają numerki, ja już muszę się zastanawiać.
To dopiero fenomenalna umiejętność u kobiet, pamiętają akurat to czego nie trzeba pamiętać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2018 o 22:09, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Zagadać - ale że gdzie? Na ulicy? Poza tym to mimo wszystko - jest utarte społecznie - że to mężczyzna zagaduje przeważnie do kobiety. Ja nie inicjowałam żadnej znajomości. 

Nie sądzę, że większość problemów psychicznych jest ot tak do zaakceptowania i w ogóle, wcale nie wpływa na drugą stronę. Widzę, jak wpływam na innych, choć mam "tylko" nerwicę. A mnie np. związek z facetem z depresję wykończył z trzy lata temu, więc jednak moim zdaniem numero uno to zając się sobą, a dopiero później myśleć o miłości. "Poradnik pozytywnego myślenia" to całkiem przyjemny film, ale nadal pozostaje filmem ;). 

Napisałem to tak ogólnie, nie znam Ciebie i nie zamierzam oceniać. Fakt tak się przyjęło, że to facet zagaduje jako pierwszy. Jednak czy coś by się stało kiedy ktoś się Tobie mega spodoba i zostawisz mu karteczkę z numerem na stoliku lub gdziekolwiek indziej?
Wiadomo, że nie przecież sporo osób ma problem zaakceptować swoje problemy, a co dopiero problemy innych. Mimo wszystko dla chcącego nic trudnego. Życie w związku nie jest łatwe, ale nic w naszym życiu takie nie jest. Dlatego jeśli się nie postaramy to nie możemy mieć pretensji do płci przeciwnej, że jest taka czy owaka.
Powodzenia :}

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się że mnie samotność dopadnie prędzej czy później i że wiecznym śmieszkiem być nie mogę.
Mam dość, nawet programować mi się nie chce. K*rwa mać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wielki Selfini napisał:

Dzisiaj dopadł mnie brak płci przeciwnej. Tak sobie myślałem o różnych napotkanych w moim życiu kobietach i wyobrażałem jakby dobrze mi z nimi było. To nie było przyjemne wbrew pozorom.

Jeszcze wszystko przed Tobą, chyba, że masz 90 lat 😆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wielki Selfini napisał:

tak sobie myślałem o różnych napotkanych w moim życiu kobietach i wyobrażałem jakby dobrze mi z nimi było

pomyśl też że mógłbyś teraz siedzieć w samych majtkach i skarpetach tak by cię twoja myszka oskubała 🙂 , idealizowanie to najgorsza rzecz jaką posiadamy  🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×