Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

nerwa, Bo w Biedronce zawsze brudno a jedzenie to jeden wielki syf.. nie wiem czy to ma zwiazek.. na poczatku myslalam, ze tak, ze to od tego czuje zagrozenie, ale podobnie zaczelam miec w innych marketach.. a ostatnio juz praktycznie w kazdym innym sklepie, nawet mniejszym i to mnie strasznie zalamuje.. Gdyby nie rodzina to bym zdechla z glodu.................

 

Oprocz tego to dobrze sobie radze.

 

A jeszcze poza jednym.. unikam odwiedzin osob, ktore mieszkaja w bloku, a juz w zimie przy ogrzewaniu to nogi nie postawie na blokowisku. Od razu sie dusze.. Z tym, ze prawie kazdy tak mieszka, wiec koniec koncow prawie do nikogo nie chodze :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sklepy to ciężki temat, dla mnie nawet osiedlowy to ostatnio za dużo - stoję w kolejce i przebieram nogami szacując, czy rzygnę na kasę, gumy do żucia czy prasę. Ale chodzę, nie daję się. A większe zakupy robię przez internet, polecam :)

 

Do moich ataków doszło dziwne uczucie jakbym miała zamkniętą klatkę i odcinało mi dopływ (krwi? tlenu?) do ciała. Nogi ciężkie, ręce ciężkie, wszystko jakby nie moje i wrażenie, że za moment upadnę albo zemdleję. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, Ja ostatnio troche odpuscilam, po prostu czuje sie tym juz zmeczona.

Nie mam emetofobii, ale uczucie omdlewania jak najbardziej.. kurwa uwielbiam to :roll: Zaczyna sie od nog.. problemy z utrzymaniem rownowagi, trace czucie w nogach.. pozniej to juz zaczynam sie pocic i musze sie trzymac czegos, przychodzi tez odrealnienie i wszystko co widze kreci sie jak karuzela, tak, ze nieraz bym juz poleciala na jakis regal, gdybym sie nie przytrzymala...

Ostatnio doszly rece, sztywne miesnie jak cholera.. mam problemy z wylozeniem towaru na kase a przy placeniu telepia mi rece.. :roll: od tego czasu prosze mame o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie przez moment zastanawiałam się co ma Biedra do ataków, jak to w każdym sklepie może się przytrafić. Z mojego punktu widzenia wolę Biedrę, bo jest mniejsza, szybciej można zgarnąć co potrzebne. W czasach kiedy łapały mnie takie klimaty w sklepach, to o wiele gorzej czułam się w wielkich skupiskach ludzi i towaru typu galerie handlowe czy hipermarkety typu Tesco czy Real.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, to ja nie az w takim stopniu, nie doszło jeszcze nigdy do omdlenia czy tak poważnego osłabienia, po prostu to zawsze jest wrażenie, że zaraz upadnę. Dziś jestem u teściów, oglądam z teściową jej ogródek i myślę, ze padnę, jak nic. A tu trzeba stać, słuchać o kwiatach. Przestępuję z nogi na nogę, nerwowo dotykam twarzy, myślę tylko o tym, żeby spierdo*ić. Ekstra, nie ma co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, a próbowałaś wtedy na przekór organizmowi nic nie zrobić? Nie poddać się, nie szukać ratunku? Mnie kiedyś dorwało w Kauflandzie, mdłości takie, że aż mnie szarpało i byłam PEWNA, że tam rzygnę, co byłoby dla mnie gorsze niż wpadniecie pod tira. I co zrobiłam? Poszłam na mrożonki, wzięłam sobie pierwszą lepszą, usiadłam na podłodze i zaczęłam czytać skład. Stwierdziłam, że trudno, najwyżej. I odpuściło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rebelia, nie wiem, mi sie wydajrze, ze w Biedrze jest ostrzejsze swiatlo niż np. w Lidlu. A mnie to zaraz tak razi jakos, i tak dziwnie glowie mam. Nie lubie tych jarzeniowek - one zawsze pogarszaja sprawe.

 

Ja ze 2 lata temu, jedyne co moglam robic, to w mega stresie, wziac 1, max 2 produkty, isc do kasy (jesli nie bylo kolejki) szybko zaplacic i wyjsc w nerwach. Jesli byla kolejka, to w ogole nie wchodzilam.

Teraz jest lepiej, i juz stoje w kolejkach, ale np. - nigdy prawie nie biore koszyka (i nie robie duzych zakupow), biore kilka rzeczy ktore moge trzymac w reku. Jak mam zawalony koszyk, to czuje sie duzo gorzej, bo wiem ile to bedzie trwalo przy kasie... O załadowanym wozku to juz w ogole nie ma mowy ;)

 

Ale fakt, na takie wieksze zakupy dobra opcja jest dostawa do domu. Zawsze sie ciesze, jak przywioza takie zakupy, bo sama bym tyle w zyciu nie kupila na raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wam powiem, ze kilka razy (co prawda nie w sklepie, ale na ulicy - a mialam tez silną agorafobie), w czasie ataku paniki - kiedy juz kompletnie nie wiedzialam co robic, gdzie uciekac itd. Pomoglo mi, jak zaczelam sobie myslec - "dobra... mam zemdlec, czy umrzec czy cokolowiek - proszę bardzo" I tak np. patrzylam, ze obok trawnik - i myslalam "ok, umre np. na tym trawniku - niech bedzie" :) I nie wiem, za kazdym razem, za chwile przechodzilo nagle :)

 

Druga opcja, zaczynalam myslec, jak sie czuje (w sensie emocjonalnym), ale nie ze odczuwam lęk i panike, tylko np. ze jest mi smutno z jakiegos powodu, czy ze jestem zla. I wtedy tez jakos potrafila mi minac panika w kilka sekund.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, wiem. Czasem żywcem się nie da :(ala1983, a masz coś co w takich atakach naprawdę Ci pomaga?

Nie bardzo.. jakis czas temu byly to sluchawki w uszach, ale ostatnio nie daly rady.. Czasami pomoze wmawianie sobie, ze to tylko w mojej glowie sie dzieje, ale tez nie zawsze dziala.. albo proba obrocenia tego w zart..

Ale to wszystko nie sa pewne sposoby.. jestem naprawde bezradna ostatnio, jesli chodzi o robienie zakupow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomoglo mi, jak zaczelam sobie myslec -"dobra... mam zemdlec, czy umrzec czy cokolowiek - proszę bardzo"

Widzisz, u mnie cos takiego daje odwrotne efekty.. dajac sobie przyzwolenie, doslownie lece juz na ziemie.. swiadkiem byla niedawno moja mama.. jak w ostatniej chwili zlapalam sie poreczy..

 

Wczoraj chcialam kupic sobie nowy tusz do rzes w Rossmannie. Ostatecznie przeszlam obok sklepu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie przez moment zastanawiałam się co ma Biedra do ataków, jak to w każdym sklepie może się przytrafić. Z mojego punktu widzenia wolę Biedrę, bo jest mniejsza, szybciej można zgarnąć co potrzebne. W czasach kiedy łapały mnie takie klimaty w sklepach, to o wiele gorzej czułam się w wielkich skupiskach ludzi i towaru typu galerie handlowe czy hipermarkety typu Tesco czy Real.

W Biedronce są długie kasy i kiedy pojawiają się myśli o ucieczce("chce stąd wyjść, chce stąd wyjść") trzeba jeszcze poczekać, aż reszta ludzi zapłaci za zakupy. W mniejszych sklepach można rzucić kasę na ladę i szybko wyparować.

 

Co do ataków raz jeszcze. Pamiętam, że jako nastolatek kładąc się spać strasznie zakręciło mi się w głowie, a w zasadzie sam zacząłem się kręcić w tunelu i poleciałem w stronę światła. Było to takie cudowne uczucie, że nie umiałem się od tego oderwać, a jednocześnie dostałem kompulsywnych drgawek. Po pewnym czasie wyrwałem się i wyskoczyłem z łóżka, aby przez następne pół godziny dochodzić do siebie i odzyskać pełną kontrolę nad własnym ciałem. Powtarzało się to przez kolejny tydzień, ale nigdy nie udało mi się już wyjść poza tunel do stanu błogiej nieświadomości i braku wszelakich potrzeb. Mimo, że sam tego chciałem.

Moja ówczesna Pani Psycholog powiedziała, że był to zwykły atak paniki jednak ta cała mistyczność tego wydarzenia nie daje mi spokoju. No i od tego rozpoczęły się moje problemy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, co u ciebie jest czynnikiem wyzwalającym atak? Zaczynało się u mnie od uczucia, że coś jest nie tak.

Nie mam na ta chwile pojecia.. Za bardzo skupiam sie na sobie. Teraz to juz jest norma, bo gdzie nie pojde to juz wczesniej mowie sobie.. znowu bede sie zle czula.. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj tak mnie złapało, że musiałem prosić o pomoc. Poszedłem do apteki, bo to wydało mi się rozsądne - w końcu coś się tam znają. Posiedziałem, dostałem melisy i wody, po jakimś czasie troszkę mi przeszło. Niestety, gdy wyszedłem z powrotem na miasto znowu mnie zaczęło łapać. W zasadzie umówiłem się ze znajomym na piwo, więc z tą myślą poszedłem sobie chlapnąć browara. Po dwóch się całkowicie uspokoiłem.

Kurczę... potrzebuje jakiejś ciężkiej artylerii, jutro przyjmuje u mnie w mieście psychiatra, ale nie wiem jak wyjść z domu skoro przy takim kryzysie boje się już nawet otworzyć drzwi z domu. Znowu mam się napić? To chyba nie najlepszy pomysł zważywszy, że miałem już problemy z alkoholem. Albo nie pójdę i spróbuję sobie wypocząć do wtorku w domu? Meh, bez sensu. Trzeba być twardym i to załatwić. W końcu to ośrodek zdrowia... w razie czego jakoś sobie ze mną poradzą :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj gdy szlam spac mialam jakas dziwne jazde. Mialam wrazenid, ze serce bije mi jak oszalale, ze az cale cialo mi pulsowalo. Oczywiscie tetno mialam w porzadku. Nie rozumiem skad takie schizy sie biora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszcie, czy to mógł być atak nerwicy. PRzydarzyło mi się to tylko raz. Obudziłam się w nocy i czułam, jak drętwieje mi całe ciało, a najgorsze, że wykrzywiło mi całkowicie nadgarstki, nie umiałam wyprostować dłoni, chciałam zadzwonić po pogotowie albo chociaż do któregoś z domowników, żeby do mnie przyszedł, bo myślałam, że umieram albo że po prostu mnie sparaliżowało i nie będę mogła się ruszyć. Trwało to z 15 min., potem odzyskałam trochę czucie w rękach, zrobiło mi się bardzo niedobrze i poszłam zwymiotować. Nie umiałam dojść do łazienki, myślałam, że umrę po drodze, było mi bardzo słąbo. W lustrze zobaczyłam biało-fioletową twarz. Mam zdiagnozowaną neurastenię ale leczę się ogólnie z depresji. Nigdy wcześniej, ani później mnie to nie spotkało i zastanawiam się, co to mogło być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×