Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Mój niestety uciekł... Jest mi zimno i stresuję się nie wiem czym

eeee bo to ta pogoda taka okropna!!!!! proponuje poszukac jakis przepisow do "watku kulinarnego" :) zamiast sie stresowac :D

bedzie dobrze, nastroj na chwilke uciekl ale tak samo pewnie za chwilke wroci wiec glowka do gory!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój niestety uciekł... Jest mi zimno i stresuję się nie wiem czym

eeee bo to ta pogoda taka okropna!!!!! proponuje poszukac jakis przepisow do "watku kulinarnego" :) zamiast sie stresowac :D

bedzie dobrze, nastroj na chwilke uciekl ale tak samo pewnie za chwilke wroci wiec glowka do gory!!!!!

Pewnie wróci ;) Wampirku no ja już chyba się wykazałem wystarczającą inwencją kulinarną i teraz czekam na Was z przepisami :D Ja przepisów nie szukam, tylko mówie o tym co jadłem :P Jakoś tak pod wieczór mój nastrój ucieka. Jak w maju pojechałem na tydzień do Chorwacji,BiH,CG to się czułem "jak nowo-narodzony" :D Nie wiem czy to już było pisane ale oglądałem Bądź Zdrów - TVN Style gdzie mówiono również o "naszym" forum :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w maju pojechałem na tydzień do Chorwacji,BiH,CG to się czułem "jak nowo-narodzony"

to nie widze innego wyjscia jak sobie zrobic powtorke z rozrywki :D

 

Nie wiem czy to już było pisane ale oglądałem Bądź Zdrów - TVN Style gdzie mówiono również o "naszym" forum :)

zartujesz?? nic nie slyszalam a co mowili??? opowiadaj :) niestety nie mam TVN Style :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w maju pojechałem na tydzień do Chorwacji,BiH,CG to się czułem "jak nowo-narodzony"

to nie widze innego wyjscia jak sobie zrobic powtorke z rozrywki :D

 

Nie wiem czy to już było pisane ale oglądałem Bądź Zdrów - TVN Style gdzie mówiono również o "naszym" forum :)

zartujesz?? nic nie slyszalam a co mowili??? opowiadaj :) niestety nie mam TVN Style :?

Jak mi ufundujesz, zbierzesz taką samą ekipę to pojadę :D

Jednak było to na forum

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=7671&start=60

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o wlasnie i jak bede chciala sie zabić to schlam sie ''na wesoło'' na smierc Very Happy

:shock: Okropna śmierć! Nie polecam :evil: Chwała, że leki bierzesz! :lol:

 

by się chciało ale się nie może - rodzice nie dadzą za żadne skarby

He he, jeszcze dwa miesiące i sam będziesz sobie panem - na stancji :lol: No to chociaż roślinkę sobie spraw! Rosiczkę polecam! Kapitalna sprawa! :P

He, albo jajko z wykluwającym się zwierzakiem! Sama wyhodowałam już parę dinozaurów :lol:

 

a ja się zastanawiam nad sensem życia eh Mr. Green

Hi hi nie bez przyczyny zachęcam do znalezienia zajęcia :lol:

Jakieś refleksje na temat sensu życia?

 

Masz racje,chyba troche przesadzam....wszystko powinno być przecież ok.

Napewno nic mi się nie stanie i wylecze sie z tego. Wink

Powtarzaj te słowa co dziennie! :lol:

Jeju, trochę tego Ci przepisali. Masz więc coś pod ręką, w razie "W". Jest OK. Z tego co się orientuję, jak zresztą już tu Dżejem pisała, współczesne leki są lepszej jakości a i leczenie ma widocznie pozytywne skutki. Nic tylko się cieszyć!

 

wydaje mi sie, ze duzo mi dalo to, ze ostatnio odpepowilam sie od rodzicow. teraz bede dazyc do zycia wsoim w;lasnym zyciem... jest super!!!

Eh, Kochanie nie ma to jak przekonać się na własnej skórze :lol: Powtarzam, jesteś mądrą życiowo, zaradną osoba i nikt poza Tobą lepiej nie pokieruje Twoim życiem!

 

a ja weekend lub przynajmniej czesc w szpitlau spedzilam....hmmm ale nie bylo tak zle, przynajmniej sie wyspalam Very Happy

:shock: Do szpitala żeby się wyspać :shock: He, nie pomyślałam o tym :lol: Mam nadzieję, że wszystko z Tobą OK :shock:

 

Czy ja kiedyś wyjdę z tego dołka???

Dooobra, wyłaź! :P

 

Ode mnie skromnie: Autko pomalowane :mrgreen: CACY!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dostałem skierowanie na rentgen kręgosłupa i bioder i przyznaje że się boje, o kręgosłup się nie obawiam, ale o biodra... Od kiedy pamietam, zawsze czułem ból ćwicząc, czy kopiąc, mam nadzieje, że to nie będzie jakieś zwyrodnienie stawów, bo jeśli nie będe mógł trenować to się kompletnie załamie :cry: tylko to mi zostało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieje, że to nie będzie jakieś zwyrodnienie stawów, bo jeśli nie będe mógł trenować to się kompletnie załamie Crying or Very sad tylko to mi zostało...

Oby :?

Znam ten strach. Wiem, co się z człowiekiem dzieje, gdy okazuje się, że nie może realizować swoich pasji.

Kiedyś zawodowo trenowałam siatkówkę. Pewnego dnia chirurg postawił diagnozę: opada mi biodro. Więc albo pogram dwa lata i wyląduję na wózku inwalidzkim, albo nie będę już grać i będę chodzić. Byłam zdesperowana: chciałam grać. To mi serce nawaliło... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ode mnie skromnie: Autko pomalowane Mr. Green CACY!

To my teraz prosimy o udokumentowanie na zdjęciu :mrgreen:

zawsze czułem ból ćwicząc

ból raczej towarzyszy ćwiczeniom - szczególnie jak się nadwyrężysz - więc w czym problem - nie przejmuj się tylko poczekaj - myślę że to nie jest nic poważnego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ból raczej towarzyszy ćwiczeniom - szczególnie jak się nadwyrężysz - więc w czym problem - nie przejmuj się tylko poczekaj - myślę że to nie jest nic poważnego

 

O tym to ja dobrze wiem, ale to jest inny ból niż taki który zazwyczaj towarzyszy ćwiczeniom. Zresztą gdybyś zacytował większą część mojej wypowiedzi(chociażby o jedno słowo) to wtedy jej sens byłby inny.

 

myślę że to nie jest nic poważnego

Chciałbym żeby to była prawda, ale cóż wszystko się okaże po prześwietleniu.

 

Bethi, Dżejem

Dzięki za słowa otuchy :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zresztą gdybyś zacytował większą część mojej wypowiedzi(chociażby o jedno słowo) to wtedy jej sens byłby inny.

No widziałem że chodzi ci o te biodra. Ale miejmy nadzieję że to nic poważnego. Może faktycznie musisz coś brać na stawy ale to nie oznacza końca ćwiczeń ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chej wam ja po wielu problemach zepsoł mi sie komputer ale dobrze ze mam drugi zasilacz padł chyba zasilacz wrociłąm do swiata cywilizowanego nieposiadam się z radosci bo potem był problem z zainstalowaniem liveboxa bo tu chodzi jeden na dwa komputery i maskarka ale dziala jak narazie pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek gdzie mozna obejżec ten odcinek :)???

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:47 pm ]

Wogóle to wydaje mi sie że bardzo mało się mówi o nerwicy , częściej o deresji ,a ludzie myślą ze nerwica to agresja... alebo nerwica żołądka... spotkałam sie z takimi oponiami wśrod znajomych ... i starałam się tym blizszym znajomym wytłumaczyc czym jest nerwica i ze ja na to cierpie ... aprzecież nie jestem agresywna , nie krzycze , nie unosze się.... itd....

wiec.. dla nich tonie do pomyslenia czym jest nerwica... a nie mowie juz o lękach które dla innych sa abstrakcyjne.. i najczęściej słyszy sie "weż sie w garść " , "masz za dużo w dupie"...."wszytko masz i nie masz sie czym przejmować" ,..."wymyslasz sobie "...."zajmij sie czymś innym "...itp

 

czy wy mówicie o swojej nerwicy innym???

czy tylko rozmawiacie o tym na forum???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*maleństwo*-masz racje bardzo malo mówi się o nerwicy i chyba każdy nerwicowiec spotkal się z takimi opiniami że nerwica to agresja.

No i najgorsze słowa jakie może usłyszeć nerwicowiec-"weż się w garść"

Co do mówienia o nerwicy to można o niej mówić,ale nie wszystkim

Ja powiedziałem kilku osobom z grupy studenckiej-i te osoby przyjeły to normalnie....zresztą teraz to ich nie widuje więc teraz to o niczym z nimi nie moge pogadać :(

W ogóle ja na przykład jestem owartty w sprawie mojej nerwicy i depresji i jeżeli chce o tym komuś powiedzieć to po prostu o tym mówie.

 

Kolejny dzień saaaaam........... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i owszem, mówię - to znaczy, przez 19 lat nie mówiłem nikomu, a kilka miesięcy temu powiedziałem 1 osobie, co było krokiem milowym. Dziś wie już więcej osób dla mnie najważniejszych, a oporów nie mam, co widać na forum ;) Czasami wręcz tym ''zdzielę'' jak wczoraj, gdy rozmawiałem ze starym kumplem (kumpel jak kumpel, żadne szczególne zażyłości) i wyjechał mi ze sloganowatymi pierdołami, że jak ktoś chciał popełnić samobójstwo, to niech popełnia, bo jest porąbany głupi etc. Od słowa do opieprzu, z moim ''cóż, szkoda, że masz o mnie takie zdanie, jakoś będę z tym żył" na start na czele.

 

Jego minę, w tym momencie, będę bardzo długo pamiętał :D (na osobę, która miała ciągoty samobójcze ''nie wyglądam'' i zresztą nie wyglądałem też wtedy, kiedy je miałem w wyjątkowo niebezpiecznym stopniu - wielu pewnie by szybciej nerkę zjadło, niż pomyślało, że mógłbym popełnić samobójstwo. Zawsze tak jest ;) )

 

Pozdrawiam

 

Ps.

 

A dzień z gatunku tych dziwnych. Zaczął sie wspaniałym samopoczuciem, czyli powinienem się domyślić, że lepiej nie wychodzić z łóżka :D Bombardowanie negatywnymi akcjami, od kłótni, poprzez złe wiadomości, na całkowicie idiotycznej i jak żyję niezależnej ode mnie sytuacji, w której wystawiłem do wiatru osobę, w sumie ''załatwiającą'' mi pracę, przez co wizja rozpoczęcia kariery kloszarda za czas jakiś przybliżyła się szkaradnie :D

 

A zakończył sie dzień bardzo pozytywnie i miło... Więc co tu rzecz, dziwny dzień. Dziwny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od poczatku musialam powiedziec mamie gdyz ciezko ze mna bylo.....i w sumie najblizsi wiedzieli, tak samo z moimi najblizszymi znajomymi, mowilam im i mimo tego ze do konca nie rozumieli to akceptowali, gorzej z osobami malo znanymi....np jak zaczynalam sie z kims spotykac to musialam powiedziec gdyz nie moge sobie pozwolic zeby jechac z kims kogo nie znam gdzies..... i nie zawsze to bylo akceptowane, wiec teraz sie nie spotykam i mam swiety spokoj :)

bethiwszystko oki ze mna, takie sprawy kobiece ;) a szpital jak dla mnie to najlepsze miejsce do wyspania :) od dziecinstwa jestem przyzwyczajona do szpitali wiec wzbudzaja one we mnie raczej pozytywne odczucia :)

hehhhhh dzien jak to dzien, dzisiaj nieciekawy, chyba czas na tabletke gdyz juz z cztery dni nie bralam, ale ciesze sie ze juz moge sobie pozwolic na branie lekow w takich odstepach czasowych :) milego dzionka wszystkim zycze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm... u mnie od poczatku wiedzieli rodzice (coz, tak to jest jak sie wie o swoim dziecku wszystko), potem mowilam najblizszym mi osobom. nie mialam jakos oporow, doszlam do wniosku, ze jak bee to ukrywac przed osobami, z ktorymi sie spotykam to bede sie bardziej meczyc. nikt mnie nie wysmial, ale oczywiscie bylo zdziwienie... ja taka odwazna, wesola itd. boje sie jechac autobusem czy wybyc na jakis wyjazd poza dom...

 

Dzien, jak codzien - w pracy. Rano mialam wizyte u babskiego lekarza, naczekalam sie troche, bo babka utknela w korku i sie spoznila 45 min.

Dzis wracaja rodzice, na szczescie jutro jada na dzialke i wracaja w niedziele.

 

tak strasznie chcialabym sie wyprowadzic, teraz juz wiem, ze jestem na to gotowa. niestety sama mieszkania nie wynajme, bo w wawie ceny sa wieeeelkie, a moj facet na razie boi sie mieszkania razem, nie jest do konca przekonany. tak wiec zostaje mi moj dom...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś jestem jakiś wściekły... Zaliczyłem już 3 "miłe" rozmowy Evil or Very Mad

daj na luz, nie pozwol aby kros popsul Ci dzien!!!!!!

 

 

tak strasznie chcialabym sie wyprowadzic, teraz juz wiem, ze jestem na to gotowa.

a moze masz jakas kolezanke, najwazniejszy jest poczatek, pozniej to juz jakos pojdzie, wiec nie poddawaj sie tylko rob wszystko aby postawic na swoim!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój dzień jak co dzień od jakiegoś czasu. nie będę się użalał i czekam na działanie leków (nie piszę jakich, bo moderator przeniesie mi posta do innego działu ;)

 

Poza tym straszna pogoda w Warszawie. Chmury jak jesienią. Stąd pewnie i to samopoczucie nie najlepsze.

 

Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:13 am ]

ciesze sie ze juz moge sobie pozwolic na branie lekow w takich odstepach czasowych :)

 

vampirek82 - ale Ci zazdroszczę szczęściaro ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym straszna pogoda w Warszawie. Chmury jak jesienią. Stąd pewnie i to samopoczucie nie najlepsze.

u mnie pogoda taka sama do bani :?

 

 

vampirek82 - ale Ci zazdroszczę szczęściaro Wink

hihi, jeszcze troche i tez tak zrobisz:)

a ja dzisiaj zapisalam sie do psychiatry, gdyz nie chce juz brac lekow, ewentualnie niech mi przepisze jakies delikatne na podtrzymanie stanu:)

oj jaki swiat bedzie cudowny bez lekow :)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:21 pm ]

rolingstone daj znac przed wyjazdem co i jak!!!!!!! czekam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×