Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Kasiu, fatalnie. Depresja mi się pogłębia, nie widzę sensu wstawania z łóżka, zresztą na nic nie mam siły. Zażywam clona, żeby wyjść do sklepu, bo mnie to przerasta. Chcę umrzeć.

Trzymaj się, Kasiu. Ściskam.

 

Korba martwiłam się o Ciebie. Wiesz, że mocno Ci kibicuję, trzymam kciuki każdego dnia.

Dasz radę wierzę w Ciebie bardzo mocno. Trzeba przetrwać do środy i potem będzie już łatwiej.

Może to pogłębienie depresji jest spowodowane obawą przed oddziałem?

Byłaś wczoraj na terapii?

Pozdrawiam Kasia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ostatnich miesiącach trochę lepiej się czuje. Czasami przychodzą też dni mniej przyjemne. Jeden z nich właśnie się kończy. Od rana czułem się jak kosmita :) trochę odrealniony. Nie miałem siły i ochoty na nic.

 

Pojechałem do lekarza. Czekałem 3 godziny w kolejce. Sporo osób przede mną, jeszcze więcej za mną. Napięcie i skrępowanie nie puszczało. Nawet próby myślenia pozytywnie, próby odwrócenia uwagi od lęku nie pomogły. Drżenie mięśni, zwiększona nadpobudliwość. Zauważyłem, że w sytuacji lękowej nie moge wytrzymać kilku sekund bez ruchu. Jak stoje co chwile się zachwieje, głowa, reka,tułów czy noga delikatnie mi sie poruszy, zadrży. Dziwne to trochę ale już nie pierwszy raz się z tym spotkałem.

 

W takich lub podobnych sytuacjach mam problem z oczami. Tak naprawdę to nie wiem na czym mam wzrok zawiesić np. siedząc w kolejce. Zapomniałem dziś o książce, a na ludzi nie lubię się godzinami gapić :) zaobserwowałem, że oczy moje gdzieś uciekają, szukają jakiegoś punktu zaczepienia, błądzą. Podczas tego czekania zastanawiałem się czy wszystko ok z moimi oczami? dziwne te mysli

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakim szkoleniu?

Ocena ryzyka zawodowego ( zagrozenia BHP na stanowiskach pracy) Durnota :twisted: wymyślałem jakie wypadki i zagrożenia ma grafik komputerowy przy pracy . Jedyne co wymyśliłem to że przyśnie z nudów , spadnie z krzesła i sobie głowę rozbije :D Zalecenia aby taka sutuacja się nie zdarzyła fotel z oparciem na łokcie i pasy bezpieczeństwa :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehhh. Sam nie wiem co napisac. Wrocilem na forum po....kurde nawet nie pamietam juz po jakim czasie. Po prawie 2,5 roku spokoju znow wszystko powraca. A dokładniej lęki. Nawet juz "dropsy" nie pomagaja. Zaczynam myslec co dalej bedzie. Bo za dobrze nie jest. Wiec moj dzisiejszy dzien , po za zakupami, spotkaniem z kumplem i napadem leku, spedzilem rozmyslajac nad swoja przyszloscia. No i postanowilem powrocic na forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy dzień od tygodnia, którego nie spędziłam w łóżku.

Byłam przerażona drogą, jestem dobrym kierowcą, ale mój stan był kiepski. Jadąc, zastanawiałam się, jak przeżyję dzień u rodziny.

Gdy dojechaliśmy byłam z siostrą i szwagrem załatwić pewne formalności. Potem pojechałam z siostrzeńcami na Harrego Pottera (namiastka przyjemności).

Po kinie zajęłam się moją słodką dwuletnią siostrzenicą, która ciągle się chciała ze mną bawić, przytulać się do mnie - mmmm słodko.

Do domu wróciłam o 23.00.

Teraz rozsiadłam się na mojej czerwonej kanapie z kotem, słuchamy chilli zet, a ja piję reddsa i palę w ramach relaksu.

Smutno mi trochę i samotnie. Wiem, że pewnym sprawom (osobom) muszę pozwolić odejść.

I boję się terapii na dziennym.

Boję się, co ze mną dalej będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×