Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezsenność, zaburzenia snu


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, Lilith napisał:

NAwet bardzo ciężka. Cierpię na bezsenność 14 lat, więc wiem w czym rzecz.

Ja tez juz ponad 5 lat...u mnie czynnikiem zapalnym chyba byla sytuacja z pracy bardzo nieprzyjemna, ktora zmienila moje zycie o 180 stopni. Czytalam wczesniej ze u Ciebie to tez jest spowodowane nieprzyjemną sytuacją (pisalas o tym wczesniej-pare lat temu). Myslisz ze tylko te ciezkie wydarzenia wpływają na taka bezsennosc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lilith napisał:

Oczywiście. U mnie od tego się zaczęło.

Uwazam ze w duzej mierze przyczynia sie tu indywidualna predyspozycja do przezywania stresu..pewnie ktos gdyby wysluchal mojej historii rozesmialby sie ze sa gorsze rzeczy w zyciu m.in smierc dziecka, rozwód,  smierc rodzica, nieuleczalna choroba...ale kazdy ma inny prog wytrzymalosci stresu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duzo czytam na temat snu, tym bardziej ze do 25 roku życia nie mialam problemow ze snem. Skonczylam studia, zdalam prawko, podjelam stresująca prace...i powiem Wam ze ten dr Michal Skalski ma duza wiedzę..czytajac jego wypowiedzi widze wszystkie bledy jakie robie a jest to spowodowane tym ze popadlam w bledne kolo (chodze wczesniej spac mimo ze nie czuje sennosci- nie majac problemow ze snem szlam spac kiedy czulam sennosc, nastepnie leze w lozku spokojnie z jakies 4h więcej niz powinnam a to utrwala bezsennosc, i niestety kolejne: bez tabletki nie usne ! Uwazam ze popelniam rowniez blad taki ze licze codziennie te godziny snu, kiedys dobrze spiąć nie robilam tego...trzeba wypasc z tej karuzeli, ktora nakreca bledne kolo bezsennosci!. Wiem ze to jest okropnie trudne bo sama bralam benzo i biore nadal oraz te inne neurolepty i SSRI. Artykul z marca 2021 roku, ktory polecam!

https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177333,27124334,godzenie-malzenstwa-z-malowaniem-zwykle-nie-konczylo-sie-dobrze.html

 

Tez mam dzis za soba 3 h snu na lekach! Ale trzeba wierzyc ze uda sie wyjsc z tego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

Aktualnie rano: 40mg paroksetyny, 150mg lamotryginy, 250 mg węglanu litu, Betaloc ZOK 25

Wieczorem: 100 mg kwetiapiny i przedłużonym działaniu, 150mg lamotryginy, 50 mg trazodonu, 250mg węglanu litu, 5mg melatoniny.

 

Dodatkowo w razie czego mogę się wspomagać 25-50mg zwykłej kwetiapiny.

 

Ale u mnie to jest w trakcie zmian, także co chwile coś dochodzi/odpada.

 

Jak dlugo bylas w szpitalu? Ja coraz bardziej o tym mysle...jestem tak wyczerpana fizycznie i psychicznie ze juz nie wiem co robić..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie już drugi dzień biorę nebiwolol i dostałem bezsenności, bo to beta-bloker. I dopiero teraz się dowiedziałem w internecie, że te leki podobno hamują wydzielanie melatoniny. Kurde, dlaczego lekarz mnie nie uprzedził. Biorę na sen Ketrel 25mg ale nic z tego.

 

Czy mogę sobie dołączyć melatoninę na noc, czy brać ją łącznie z Ketrelem czy lepiej samą? Dawka 1mg wystarczy? Jutro idę do apteki z rana. Straszna ta bezsenność na tych beta-blokerach... 

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, acherontia styx napisał:

Łącznie 47 dni. Z tym, że ustawiając mi leczenie nie celowali w ustabilizowanie zaburzeń snu, to się stało przy okazji ;)  do szpitala poszłam z innego powodu i z innego powodu były i są zmiany w lekach. 

Rozumiem. Najważniejsze ze czujesz zmiane po szpitalu , trzymaj sie cieplo !😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

Słuchajcie już drugi dzień biorę nebiwolol i dostałem bezsenności

Czytalam ulotke tego leku, ale brak w niej informacji o bezsennosci po uzyciu leku. Chyba ze bierzesz inne leki i wchodzi cos w reakcje chemiczną..Nie dzieje sie cos nowego w twoim zyciu, co utrudnia spanie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

 

Co się dzieje? Coś się nasila?

Bardzo malo spie, albo wcale....mam problemy od 5 lat ale od kilku miesiecy nawet na chwile nie odpuszcza bezsennosc i stany lękowe. Zmienilam prace, jest bardzo stresujaca i u mnie to zapewne ten czynnik...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, MarMar91 napisał:

Bardzo malo spie, albo wcale....mam problemy od 5 lat ale od kilku miesiecy nawet na chwile nie odpuszcza bezsennosc i stany lękowe. Zmienilam prace, jest bardzo stresujaca i u mnie to zapewne ten czynnik...:(

 

Ale każda praca na początku może być stresująca... trzymam kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MarMar91 napisał:

Bardzo malo spie, albo wcale....mam problemy od 5 lat ale od kilku miesiecy nawet na chwile nie odpuszcza bezsennosc i stany lękowe. Zmienilam prace, jest bardzo stresujaca i u mnie to zapewne ten czynnik...:(

 

Z pewnoscia stresujaca praca nasilaovjaey, ale czy to głowny czynnik problemow? My z naszymi problemami musimy szukac higienicznego stylu zycia jesli chodzi o psychike, bo te problemy nie oddejda za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki, tu potrzebne sa dzialania na paru frontach, obszarach zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, neon napisał:

 

Z pewnoscia stresujaca praca nasilaovjaey, ale czy to głowny czynnik problemow? My z naszymi problemami musimy szukac higienicznego stylu zycia jesli chodzi o psychike, bo te problemy nie oddejda za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki, tu potrzebne sa dzialania na paru frontach, obszarach zycia.

U mnie to raczej czynnik zwiazany z praca zawodową. Odkąd mam moje problemy czyli gdzies 5 lat, jestem sama. Wiele osob nie zaakceptowaloby ze druga osoba ma takie zaburzenia. Raczej czuje sie jako gorszy sort. Nie mam dzieci ani męża  wiec u mnie to na pewno stres zwiazany z praca.:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że sporo osób z bezsennością ma mega depresje, tylko wiele sobie z tego nie zdaje sprawy. U mnie świadomość tego jest spora, ale trwało to parę ładnych lat, zanim się zorientowałem w temacie. I ta świadomość wcale nic nie zmienia, biorę leki pod kątem bezsenności, z lekarzem mówię tylko o braku snu, słabym śnie. Bo wiem, gdzie jest powód, że to jest samotność, brak bliskiej osoby. To jak z łabędziami, z ludźmi jest podobnie, nie są stworzeni do samodzielnej egzystencji. I w końcu umierają. I tak coraz częściej sobie rozmyślam, jak bardzo chciałbym umrzeć. Ot co. Także te miksy różnych wynalazków, owszem, może jak kobiety mają jakieś wahania hormonalne, to tak. Ale te bezsenności w większości to depresje, czym większy i dłuższy brak snu, tym cięższa depresja. A lekarze , hehe, są takimi fachowcami, że szkoda gadać. Na żadnej rozmowie żaden o nic nie spytał. W sumie dwóch psychiatrów + parę internistów na przestrzeni paru lat. Jak komuś zależy na wyleczeniu i jednocześnie widzi szansę na zmianę swojego życia, czy to posiadania partnera, czy dobrą pracę, cokolwiek jest istotne dla kogoś, to badajcie się w kierunku depresji, najlepiej, gdy pod tym kątem może wybadać dobry lekarz. A jak szans na zmianę brak, to faszerowanie się lekami uważam za bezsensowne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godziny snu w miarę się uregulowały. Zasypiam koło 12, wstaję około 7. Jednak sny są tak realistyczne, że często wybudzam się w nocy z lękiem i chwilę zajmuje mi dojście do tego gdzie jestem, co się dzieje i że to tylko sen. Na szczęście jak się uspokoję jestem w stanie znowu zasnąć. Jednak te wybudzenia sprawiają, że nie do końca jakość mojego snu jest zadawalająca. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lilith napisał:

Fluoksetyna sprawia, że sny czy też koszmary są ostre i realistyczne, ale najbardziej dziwi mnie to, że ja wiem, że to sen. Nigdy wcześniej tego nie doświadczyłam.

 

Miałem tak na Ketrelu i Fevarinie. Sny tak intensywne, że musiałem z 15 minut dochodzić do siebie po takim "nocnym maratonie". Przez to nabawiłem się jakiegoś takiego dziwnego lęku przed swoimi snami. Od tamtego momentu sen stał się dla mnie czymś budzącym niepokój. Wcześniej kiedy też zdarzał się koszmar ale nie był tak intensywny to nie przeżywałem go tak mocno, wrażenia znikały z biegiem dnia. A wtedy to napady lęku po przebudzeniu i w ciągu dnia, a wieczorem lęki przed odejściem w świat snów, modliłem się przed zaśnięciem, żeby sen był lekki i kojący. Niestety moje modlitwy daremne wówczas były i trzeba było zmodyfikować leczenie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lilith napisał:

U mnie Ketrel i Fevarin nie powodowały żadnych intensywnych snów. Za to Tisercin jak najbardziej. JAzda na wrotkach, ale bez świadomości, że to sen.

 

Ale brałaś jednocześnie Ketrel z Fevarinem? To może u mnie było by na odwrót w sensie Tisercin może by u mnie lepiej działał? 🙂 Jak myślisz? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×