Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezsenność, zaburzenia snu


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, acherontia styx napisał:

Nie, nie zgodziłabym się na EW i nikt nawet nie proponował. Dwa, że ja nie mam diagnozy depresji i nigdy nie miałam. 

Rozmawiałam z lekarzem w szpitalu o leczeniu ketaminą za to, ale to ogólnopolskie badanie już się zakończyło i niestety nie ma szans. A 20 tys. zł na zbyciu też nie mam, żeby sobie zafundować takie leczenie. Na próbę z eksketaminą i zafundowanie sobie leczenia Spravato też nie mam kasy. 

 

Esketaminą leczą cały czas choćby w Psychomedic na Kabatach w Warszawie. Oj prawda, jest ono bardzo kosztowne huhu... Elektrowstrząsy rzeczywiście są stosowane raczej przy takich bardziej typowych depresjach klinicznych, bo przy takich nerwicowych czy osobowościowych już nie, tutaj psychoterapia głównie, ewentualnie takie lżejsze leki jak już... U ciebie jednak to co inne jest grane 🙂

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, MarekWawka01 napisał:

Esketaminą leczą cały czas choćby w Psychomedic na Kabatach w Warszawie.

Moja lekarka też leczy. Jedna wizyta z podaniem Spravato jedyne 500zł, plus ponad 1000zł koszt aplikatora, a w fazie indukcji podaje się to 2x w tyg. - dziękuję bardzo :P 

Ja myślałam o czasach gdzie dostawałeś w szpitalu wlew ketaminy i miałeś spokój na co najmniej pół roku.

U mnie dużo leków odpadło przez to co zepsuła Pregabalina 🤷‍♀️ niby też taki dobry lek, a zafundował mi wykluczenie z przyjmowania 15 innych.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, acherontia styx napisał:

Wydłużyła mi odstęp QTc w ekg. Wyszło przypadkiem, bo objawów nie miałam, ale niestety teraz na wiele leków muszę uważać, zwłaszcza na neuroleptyki. 

Kurcze...a to na pewno po pragabalinie tak? Tez to biore i się martwie.  Jaka dawke bralas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MarMar91 napisał:

Kurcze...a to na pewno po pragabalinie tak? Tez to biore i się martwie.  Jaka dawke bralas?

Nie powiem Ci jaką dawkę brałam i jak długo, żeby nie nakręcać Cię dalej. Lekarz włączając Tobie ten lek  miał na pewno świadomość korzyści jak i potencjalnego ryzyka. Skoro go zastosował korzyści są większe niż ryzyko.

Dwa, że to jest bardzo rzadkie działanie niepożądane akurat pregabaliny, nie jest nawet wymienione w ulotce w działaniach niepożądanych, tylko gdzieś tam jest informacja, że zgłaszano takie przypadki po wprowadzeniu do obrotu.

A takie działanie niepożądane może mieć bardzo wiele leków stosowanych w psychiatrii, co nie znaczy, że wystąpi. Nie ma się co nakręcać i stresować niepotrzebnie, bo patrząc w ten sposób to ja nie powinnam brać połowy leków, które aktualnie biorę, bo mogą znowu wydłużyć już i tak graniczne QTc. A jakoś biorę i żyję ;) 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, acherontia styx napisał:

Nie powiem Ci jaką dawkę brałam i jak długo, żeby nie nakręcać Cię dalej. Lekarz włączając Tobie ten lek  miał na pewno świadomość korzyści jak i potencjalnego ryzyka. Skoro go zastosował korzyści są większe niż ryzyko.

Dwa, że to jest bardzo rzadkie działanie niepożądane akurat pregabaliny, nie jest nawet wymienione w ulotce w działaniach niepożądanych, tylko gdzieś tam jest informacja, że zgłaszano takie przypadki po wprowadzeniu do obrotu.

A takie działanie niepożądane może mieć bardzo wiele leków stosowanych w psychiatrii, co nie znaczy, że wystąpi. Nie ma się co nakręcać i stresować niepotrzebnie, bo patrząc w ten sposób to ja nie powinnam brać połowy leków, które aktualnie biorę, bo mogą znowu wydłużyć już i tak graniczne QTc. A jakoś biorę i żyję ;) 

 

Tak masz rację troche mnie otrzeźwiłaś...gdzies poprostu przeszło mi przez myśl ze skoro biorę ją 6 dni to mogłabym odstawić.  Jednak tym co mi napisalas uświadomiłaś mi ze korzyści nad braniem tego leku sa wieksze niż "możliwe " działania niepożądane. Wracaj do zdrowia, czytalam wyżej ze lepiej się czujesz po szpitalu. Trzymam kciuki😊😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.06.2021 o 17:16, MarekWawka01 napisał:

@Lilith @acherontia styx Dzięki dziewczyny za info 🙂 Bo jedyne co mi potrzebne to coś na sen, żeby nie tylko zasnąć ale i utrzymać ten sen. Co prawda Ketrel mi się wydaje taki najbezpieczniejszy i będę jego próbował najpierw. Jak on nie podziała to jeszcze mogę spróbować trazodonu. I dopiero jakby on nie zadziałał to będę myślał... 

chlorprotiksen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mordki słuchajcie odkryłem w końcu zajebisty sposób na pozbycie się tego koszmarnego porannego pobudzenia... Jest to Ketrel w dawce 100mg 🙂 sen jest głęboki i w miarę kojący, porządnie zasypiam i budzę się w miarę spokojny, no może z lekkim "kopem" ale takim przyjemnym kopem chyba, no i najważniejsze - wróciły mi w końcu poranne erekcje! No i libido przy Ketrelu jest ustabilizowane. I nie tylko libido ale ogółem nastrój, lęków ani złych myśli prawie zero w ciągu dnia. Żaden inny lek nie był w stanie mnie tak fajnie uspokoić i poprawić libido. Być może dlatego, że kwetiapina w małych dawkach 100-150mg ma lekki dodatni wpływ noradrenalinowy i dopaminowy. Dzięki temu też trochę czuję testosteron w górze i mam ochotę na poranny trening 🙂 do tego poprawa funkcji poznawczych, pamięci, uwagi, biegłości słownej... Ketrel to lek dla mnie! 

 

Była u mnie próbowana mianseryna 30mg, mirtazapina 15mg, opipramol 50mg, hydroksyzyna 50mg, olanzapina 5mg. Skutki zerowe a nawet czasem jeszcze pogorszone!!! Jedynie trazodonu nie próbowałem, ale narazie stanęło na Ketrelu 🙂

 

Ponieważ Ketrel jest też stabilizatorem nastroju to powinno się go tylko używać przy bezsenności czy problemami z libido towarzyszącymi depresji albo nerwicy, bo wiecie nie wolno brać Ketrelu na wyłącznie te objawy, tylko wtedy kiedy dochodzą wahania nastroju do tego. Bo neuroleptyki u zdrowych osób mogą powodować wahania nastroju! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lilith napisał:

Nie śpiesz się z entuzjazmem, bo miałam to samo. Ale im dłużej brałam Ketrel tym słabiej działał. Doszłam do bardzo wysokich dawek. Teraz biorę raz na jakiś czas jak chcę się wyspać - przy stosowaniu raz na jakiś czas działa świetnie.

 

Hmm no to będziemy obserwować... na razie biorę 100mg, najwyżej się zwiększy albo zamieni... jakby coś było nie tak dam znaka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lilith napisał:

100 mg nawet mnie nie ruszyło. Brałam 300 a w porywach nawet 450 mg i nie zwalało mnie to z nóg.

 

Ja maksymalnie do 200mg będę próbował. Ale powinno działać dobrze. Nie powoduje na razie koszmarów i ładnie usypia. Bo wcześniej w połączeniu z lekami serotoninowymi rzeczywiście sny były na niej okropne. Jak mówiłem - pożyjemy, zobaczymy 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie macie problemów z "trzeźwością" o poranku? Ja mam albo słabą głowę do leków albo już sama nie wiem co, ale jak próbowałam uregulować sen trazodone to nawet po 25 (branej ok 21-22) rano byłam nie do życia i pół dnia dochodziłam do siebie...także chyba już wolę moje 1-2h przerwy snu w środku nocy niż to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nieprzenikniona, po niektórych lekach rzeczywiście rano byłam nie do życia i trochę trwało zanim się "rozkręciłam". U mnie to była kwestia leku. Teraz na tej dawce trazodonu co jestem jest ok, jak się obudzę to wstaję bez problemu. Nawet jak gdzieś się zdarzy wpadka pt. cała noc nieprzespana to i tak jestem w stanie funkcjonować normalnie, bez żadnych drzemek w ciągu dnia, odsypiania itp.

Z tym, że takie wpadki jak nieprzespane noce to przeważnie są z mojej winy... wystarczy, że przekroczę dobowy limit snu (np. śpiąc do 11) i już mamy następną nockę z głowy i nawet leki wtedy na niewiele się zdają. 

Na mnie ogólnie po tylu latach z bezsennością, pracy w nocy etc. jedna nieprzespana noc nie robi żadnego wrażenia. Nawet się już nie wkurzam i nie wściekam. Miałam powiedziane przez łącznie 3 różnych lekarzy, że farmakologiczne możliwości leczenia zaburzeń snu zostały wyczerpane i na to nie mam wpływu to moja wkurzanie się na to nic nie zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx ja właśnie nie mam problemów z zasypianiem jako takim, raczej z tym, że wybudzam się np ok 2 i nie śpię np do 4, później zasypiam znowu ale o 6 muszę zwlec się do pracy i nie do końca czuję się najlepiej. Jeśli chodzi o sen to u mnie jest on bardzo ważny, nawet jedna zarwana noc potrafi mi rozwalić nastrój/ samopoczucie na kilka dni...

Co do leków o działaniu nasennym to ja i po gripexie potrafię odpaść więc dużo do szczęścia mi nie trzeba ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.06.2021 o 11:52, Lilith napisał:

Nie śpiesz się z entuzjazmem, bo miałam to samo. Ale im dłużej brałam Ketrel tym słabiej działał. Doszłam do bardzo wysokich dawek. Teraz biorę raz na jakiś czas jak chcę się wyspać - przy stosowaniu raz na jakiś czas działa świetnie.

Z każdym lekiem tak jest, to tymczasowe rozwiązanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.06.2021 o 09:44, MarekWawka01 napisał:

Mordki słuchajcie odkryłem w końcu zajebisty sposób na pozbycie się tego koszmarnego porannego pobudzenia... Jest to Ketrel w dawce 100mg 🙂 sen jest głęboki i w miarę kojący, porządnie zasypiam i budzę się w miarę spokojny, no może z lekkim "kopem" ale takim przyjemnym kopem chyba, no i najważniejsze - wróciły mi w końcu poranne erekcje! No i libido przy Ketrelu jest ustabilizowane. I nie tylko libido ale ogółem nastrój, lęków ani złych myśli prawie zero w ciągu dnia. Żaden inny lek nie był w stanie mnie tak fajnie uspokoić i poprawić libido. Być może dlatego, że kwetiapina w małych dawkach 100-150mg ma lekki dodatni wpływ noradrenalinowy i dopaminowy. Dzięki temu też trochę czuję testosteron w górze i mam ochotę na poranny trening 🙂 do tego poprawa funkcji poznawczych, pamięci, uwagi, biegłości słownej... Ketrel to lek dla mnie! 

 

Była u mnie próbowana mianseryna 30mg, mirtazapina 15mg, opipramol 50mg, hydroksyzyna 50mg, olanzapina 5mg. Skutki zerowe a nawet czasem jeszcze pogorszone!!! Jedynie trazodonu nie próbowałem, ale narazie stanęło na Ketrelu 🙂

 

Ponieważ Ketrel jest też stabilizatorem nastroju to powinno się go tylko używać przy bezsenności czy problemami z libido towarzyszącymi depresji albo nerwicy, bo wiecie nie wolno brać Ketrelu na wyłącznie te objawy, tylko wtedy kiedy dochodzą wahania nastroju do tego. Bo neuroleptyki u zdrowych osób mogą powodować wahania nastroju! 

Trazodon jest bardzo dobry, działa jedynie na sen w małych dawkach, w większych podobno wpływa na inne receptory. Zatem może być używany bezpiecznie doraźnie przez osoby "zdrowe", bez obaw że nam rozchwieje system. Poza tym odblokowuje negatywne działanie innych leków na libido. Ja się zawsze po nim budzę z uniesioną kołdrą 😅

Edytowane przez zabijaka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zabijaka napisał:

Bezsenność przez te upały i duchoty nocą... 😕 Wysoka temperatura nie sprzyja spokojnemu spaniu... A na was jak wpływa pogoda?

 

No przez te upały nawet śpiąc bez kołdry pocę się na szyi, poduszka zalana potem i mokra blee... My Polacy, żyjąc w klimacie umiarkowanym chłodnym, nie jesteśmy przystosowani za mocno do tak wysokich temperatur powyżej 25 stopni i przez to różnie reagujemy na upały - poty nocne, krwawienia z nosa, wysychanie skóry i śluzówek, bóle głowy, bezsenność, gorączka, przyspieszone tętno. To wszystko mogą być objawy właśnie reakcji na upał, więc nie przejmujcie się za bardzo jak macie takie objawy, one powinny przechodzić... Ja ze swojej strony polecam brać witaminę C oraz A i E przez cały rok. A w razie bólu głowy czy gorączki to klasycznie ibuprofen albo paracetamol. Przy bezsenności to już jakieś ziółka z apteki farmaceuta poleci. Na takie rzeczy, co wypisałem są metody bez biegania do lekarzy, chyba że serio jest poważnie. Pozdro psychomordki 🙂 I starajcie się w razie czego nie dramatyzować za bardzo, bo to też zmora naszych umysłów nie raz... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

 

No przez te upały nawet śpiąc bez kołdry pocę się na szyi, poduszka zalana potem i mokra blee... My Polacy, żyjąc w klimacie umiarkowanym chłodnym, nie jesteśmy przystosowani za mocno do tak wysokich temperatur powyżej 25 stopni i przez to różnie reagujemy na upały - poty nocne, krwawienia z nosa, wysychanie skóry i śluzówek, bóle głowy, bezsenność, gorączka, przyspieszone tętno. To wszystko mogą być objawy właśnie reakcji na upał, więc nie przejmujcie się za bardzo jak macie takie objawy, one powinny przechodzić... Ja ze swojej strony polecam brać witaminę C oraz A i E przez cały rok. A w razie bólu głowy czy gorączki to klasycznie ibuprofen albo paracetamol. Przy bezsenności to już jakieś ziółka z apteki farmaceuta poleci. Na takie rzeczy, co wypisałem są metody bez biegania do lekarzy, chyba że serio jest poważnie. Pozdro psychomordki 🙂 I starajcie się w razie czego nie dramatyzować za bardzo, bo to też zmora naszych umysłów nie raz... 

Ja cierpię na bezsenność chroniczną, od blisko 20 lat, upał tylko nasila skłonność. "Witaminki czy ziółka" to dla zdrowych osób, bez problemów..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zabijaka napisał:

Ja cierpię na bezsenność chroniczną, od blisko 20 lat, upał tylko nasila skłonność. "Witaminki czy ziółka" to dla zdrowych osób, bez problemów..

 

No to tutaj lekarz ci jest potrzebny i specjalistyczne leki 🙂 Leczysz się? Bo nieleczona bezsenność prowadzi podobno do zmian w mózgu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MarekWawka01 napisał:

 

No to tutaj lekarz ci jest potrzebny i specjalistyczne leki 🙂 Leczysz się? Bo nieleczona bezsenność prowadzi podobno do zmian w mózgu...

Ja na tym forum z bezsennością borykam się od ponad roku, nieskromnie przyznam, że jestem samozwańczym ekspertem od leków na bezsenność ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Wirginia Zachodnia napisał:

W takie upały wystarczy spać pod kocem. A kołdrę oddać do pralni. 

Ja tam nawet w upały muszę być zawinięta kołdrą pod samą szyję ;) zawsze cierpię na wakacjach w cieplejszym klimacie gdzie uważają, że ze względu na wysokie temperatury można spać pod samą poszewką ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×