Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia nie działa


KrzysztofT

Rekomendowane odpowiedzi

jaga70, co? co?

Jestem socjofobikiem.

Stosuje się kilka rodzajów psychoterapii, jednak jej skuteczność jest na ogół wątpliwa - trudno samą siłą woli

wytłumić wewnętrzne uczucie lęku.

 

Wiecej: http://www.eioba.pl/a/2v5x/socjofobia#ixzz2NnXMzzTc

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaga70, Tylko ,że akurat na to to właśnie terapia winna być skuteczna., Widziałam kilku fobików na terapii i u nich efekty były dość spektakularne,.

Właśnie, że naukowo jest dowiedzione, że jeśli już to daje efekty behawioralno-poznawcza. Wczoraj caly wieczór czytałam. o ty, :8)

 

Wszystko mi się zgadza, choćby taki fragment::Fobicy społeczni są zwykle skrytymi ludźmi (wyraźna introwersja), którzy ogólnie bardzo niechętnie opowiadają o sobie.

Często wskazują na swoisty brak tematów do rozmów z innymi, nawet lubianymi przez nich ludźmi, nie umiejąc jednocześnie wyjaśnić tego dokładniej.

Zazwyczaj uważają się za nudne osoby - co w przypadku stanów depresyjnych może być nawet prawdą, choć na ogół jest to skutek zaniżonej samooceny.

 

-- 17 mar 2013, 13:13 --

 

Ponadto wczoraj doświadczyłam na spotkaniu takich objaów lęku jak

 

* pocenie się nadmierne

* drżenie/usztywnienie mięśni

* przyspieszenie tętna;

* spowolnienie i spłycenie oddechu;

* znaczne trudności z wykonaniem prostych czynności

* niekiedy absurdalne, niezrozumiałe dla ludzi lub skrajnie tchórzliwe zachowanie wynikłe z wybitnie podwyższonego poziomu wewnętrznego lęk

 

-- 17 mar 2013, 13:15 --

 

Charakterystycznym objawem fobii społecznej jest nieuzasadniony lęk przed telefonowaniem, tak dzwonieniem do kogoś jak i

odbieraniem telefonów - przy czym zazwyczaj bardziej stresuje wykonywanie połączenia.

 

Wiecej: http://www.eioba.pl/a/2v5x/socjofobia#ixzz2NnZItBpU

To też mam.

 

Odkryłam też, że właśnie dlatego, z powodu tej fobii, uzalezniłam się od alko i jedzenia słodyczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaga70, Tylko ,że akurat na to to właśnie terapia winna być skuteczna., Widziałam kilku fobików na terapii i u nich efekty były dość spektakularne,.

Właśnie, że naukowo jest dowiedzione, że jeśli już to daje efekty behawioralno-poznawcza. Wczoraj caly wieczór czytałam. o ty, :8)

 

Wszystko mi się zgadza, choćby taki fragment::Fobicy społeczni są zwykle skrytymi ludźmi (wyraźna introwersja), którzy ogólnie bardzo niechętnie opowiadają o sobie.

Często wskazują na swoisty brak tematów do rozmów z innymi, nawet lubianymi przez nich ludźmi, nie umiejąc jednocześnie wyjaśnić tego dokładniej.

Zazwyczaj uważają się za nudne osoby - co w przypadku stanów depresyjnych może być nawet prawdą, choć na ogół jest to skutek zaniżonej samooceny.

 

-- 17 mar 2013, 13:13 --

 

Ponadto wczoraj doświadczyłam na spotkaniu takich objaów lęku jak

 

* pocenie się nadmierne

* drżenie/usztywnienie mięśni

* przyspieszenie tętna;

* spowolnienie i spłycenie oddechu;

* znaczne trudności z wykonaniem prostych czynności

* niekiedy absurdalne, niezrozumiałe dla ludzi lub skrajnie tchórzliwe zachowanie wynikłe z wybitnie podwyższonego poziomu wewnętrznego lęk

 

-- 17 mar 2013, 13:15 --

 

Charakterystycznym objawem fobii społecznej jest nieuzasadniony lęk przed telefonowaniem, tak dzwonieniem do kogoś jak i

odbieraniem telefonów - przy czym zazwyczaj bardziej stresuje wykonywanie połączenia.

 

Wiecej: http://www.eioba.pl/a/2v5x/socjofobia#ixzz2NnZItBpU

To też mam.

 

Odkryłam też, że właśnie dlatego, z powodu tej fobii, uzalezniłam się od alko i jedzenia słodyczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaga70, mam (a raczej miałam) tak jak Ty. Kompletnie się nie odkrywałam - koleżanki stwierdzały że mnie się nawet obgadać nie da bo nie ma o czym. Na terapii terapeuta nic a nic nie mógł wyciągnąć a każde osobiste pytanie dotykało mnie do żywego. Jest natomiast różnica - mój terapeuta wiedział jak do mnie podejść i jak mnie otworzyć, zmobilizować. Jestem mu za to wdzięczna :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaga70, mam (a raczej miałam) tak jak Ty. Kompletnie się nie odkrywałam - koleżanki stwierdzały że mnie się nawet obgadać nie da bo nie ma o czym. Na terapii terapeuta nic a nic nie mógł wyciągnąć a każde osobiste pytanie dotykało mnie do żywego. Jest natomiast różnica - mój terapeuta wiedział jak do mnie podejść i jak mnie otworzyć, zmobilizować. Jestem mu za to wdzięczna :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaga70, mam (a raczej miałam) tak jak Ty. Kompletnie się nie odkrywałam - koleżanki stwierdzały że mnie się nawet obgadać nie da bo nie ma o czym. Na terapii terapeuta nic a nic nie mógł wyciągnąć a każde osobiste pytanie dotykało mnie do żywego. Jest natomiast różnica - mój terapeuta wiedział jak do mnie podejść i jak mnie otworzyć, zmobilizować. Jestem mu za to wdzięczna :D

mysle nad spróbowaniem behawiorki, duzo tez czytam na temat cwiczen zmieniajacych mysli i opanowania leków. Ale to, że zrozumiałam jaką mam nerwicę, wyjaśnia, że terapia humanistyczna, którą mam obecnie jest nieskuteczna w tym konkretnym przypadku - socjofobii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaga70, mam (a raczej miałam) tak jak Ty. Kompletnie się nie odkrywałam - koleżanki stwierdzały że mnie się nawet obgadać nie da bo nie ma o czym. Na terapii terapeuta nic a nic nie mógł wyciągnąć a każde osobiste pytanie dotykało mnie do żywego. Jest natomiast różnica - mój terapeuta wiedział jak do mnie podejść i jak mnie otworzyć, zmobilizować. Jestem mu za to wdzięczna :D

mysle nad spróbowaniem behawiorki, duzo tez czytam na temat cwiczen zmieniajacych mysli i opanowania leków. Ale to, że zrozumiałam jaką mam nerwicę, wyjaśnia, że terapia humanistyczna, którą mam obecnie jest nieskuteczna w tym konkretnym przypadku - socjofobii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mu się to udało ?(pytanko do kaji 123:-))

nie mam pojęcia :D

sama miałam wątpliwości i powiedziałam o nich głośno i z przekonaniem że to się nie może udać. Jak widać byłam w błędzie.

Trochę nie tak. Rolą terapeuty nie jest udawadnianie pacjentowi, że terapia się uda :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mu się to udało ?(pytanko do kaji 123:-))

nie mam pojęcia :D

sama miałam wątpliwości i powiedziałam o nich głośno i z przekonaniem że to się nie może udać. Jak widać byłam w błędzie.

Trochę nie tak. Rolą terapeuty nie jest udawadnianie pacjentowi, że terapia się uda :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×