Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia nie działa


KrzysztofT

Rekomendowane odpowiedzi

Jak na razie straciłam wiarę, motywację i chęć do jakiejkolwiek terapii. :nono:

i ja Cię rozumiem. Zawiodłas się i ok. Odpocznij sobie i albo dojrzejesz i poszukasz sprawdzonego terapeuty albo pomożesz sobie w jakiś inny sposób (jeśli to możliwe oczywiście). Życze powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie straciłam wiarę, motywację i chęć do jakiejkolwiek terapii. :nono:

i ja Cię rozumiem. Zawiodłas się i ok. Odpocznij sobie i albo dojrzejesz i poszukasz sprawdzonego terapeuty albo pomożesz sobie w jakiś inny sposób (jeśli to możliwe oczywiście). Życze powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpocznij sobie i albo dojrzejesz

 

No tak dojrzeje i dopiero może dostąpić zaszczytu spojrzenia na terapeutę. Paranoja, uwierz mi nie znam jej ale jest wystarczająco dojrzała do swojego wieku a takie teksty to możesz pisać w gimbazie bo tam są niedojrzali ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpocznij sobie i albo dojrzejesz

 

No tak dojrzeje i dopiero może dostąpić zaszczytu spojrzenia na terapeutę. Paranoja, uwierz mi nie znam jej ale jest wystarczająco dojrzała do swojego wieku a takie teksty to możesz pisać w gimbazie bo tam są niedojrzali ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sobie pomogę, jestem taka od 42 lat i na razie nie zapowiada się abym miała dostąpić nirwany, raczej już zostane taka do końca moich dni, tylko w bajce żyją długo i szczęliwie (więc tak do końca nie wiadomo jak). Po prostu potwierdziło się moje wcześniejsze założenie, terapia nie działa. Przynajmniej nie na wszystkich. Sprawdziłam, poddałam się jej i to dość intensywnie, bp dwalata plus 3 miesiące grupowej. Nie mam ochoty lata ć po przychodniach, psychiatrach (bo u nas tylko psychiatra może skierować w danej przychodni) ani po gabinetach prywatnych. Passuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sobie pomogę, jestem taka od 42 lat i na razie nie zapowiada się abym miała dostąpić nirwany, raczej już zostane taka do końca moich dni, tylko w bajce żyją długo i szczęliwie (więc tak do końca nie wiadomo jak). Po prostu potwierdziło się moje wcześniejsze założenie, terapia nie działa. Przynajmniej nie na wszystkich. Sprawdziłam, poddałam się jej i to dość intensywnie, bp dwalata plus 3 miesiące grupowej. Nie mam ochoty lata ć po przychodniach, psychiatrach (bo u nas tylko psychiatra może skierować w danej przychodni) ani po gabinetach prywatnych. Passuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam ochoty lata ć po przychodniach, psychiatrach (bo u nas tylko psychiatra może skierować w danej przychodni) ani po gabinetach prywatnych. Passuję.

i to jest ok. Nigdzie nie jest napisane że jedna droga jest słuszna dla wszystkich. Szkoda tylko ze nadal się nie czujesz dobrze i jeszcze sie z tym pogodziłaś :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam ochoty lata ć po przychodniach, psychiatrach (bo u nas tylko psychiatra może skierować w danej przychodni) ani po gabinetach prywatnych. Passuję.

i to jest ok. Nigdzie nie jest napisane że jedna droga jest słuszna dla wszystkich. Szkoda tylko ze nadal się nie czujesz dobrze i jeszcze sie z tym pogodziłaś :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem taka od 42 lat

To może być problem bo jak ja odchodziłem z terapii to zapytałem się swojej terapeutki czy mogę wrócić to powiedziała że oczywiście że mogę(na moje tłumaczenie hajsu nigdy dość :)) i dodała że zaburzenia osobowości to tak do 30 któregoś roku także nawet do kilku lat mógłbym. ALE to nic nie znaczy bo ona mogła nie mieć racji np. Zresztą nie dowiedziałem się w końcu jakie zaburzenia chodzi. Ja uważam np że mam nerwicę i zaburzenia funkcjonowania w społeczeństwie ale ona chyba myśli inaczej nie wiem. Z psychoterapeutami jest tak że mogą się mylić o 180 stopni.

 

Passuję.

:brawo: dobra decyzja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem taka od 42 lat

To może być problem bo jak ja odchodziłem z terapii to zapytałem się swojej terapeutki czy mogę wrócić to powiedziała że oczywiście że mogę(na moje tłumaczenie hajsu nigdy dość :)) i dodała że zaburzenia osobowości to tak do 30 któregoś roku także nawet do kilku lat mógłbym. ALE to nic nie znaczy bo ona mogła nie mieć racji np. Zresztą nie dowiedziałem się w końcu jakie zaburzenia chodzi. Ja uważam np że mam nerwicę i zaburzenia funkcjonowania w społeczeństwie ale ona chyba myśli inaczej nie wiem. Z psychoterapeutami jest tak że mogą się mylić o 180 stopni.

 

Passuję.

:brawo: dobra decyzja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sobie pomogę, jestem taka od 42 lat i na razie nie zapowiada się abym miała dostąpić nirwany, raczej już zostane taka do końca moich dni, tylko w bajce żyją długo i szczęliwie .

Nie wiem na jakim jesteś etapie bo może czujesz się całkiem nieźle. Ja na takim etapie jak jestem teraz tez mogłabym zostać bo jest o NIEBO lepszy niż ten sprzed leczenia(bez porównania można powiedzieć). Tylko ja jeszcze chcę sobie bardziej poprawić komfort życia - apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sobie pomogę, jestem taka od 42 lat i na razie nie zapowiada się abym miała dostąpić nirwany, raczej już zostane taka do końca moich dni, tylko w bajce żyją długo i szczęliwie .

Nie wiem na jakim jesteś etapie bo może czujesz się całkiem nieźle. Ja na takim etapie jak jestem teraz tez mogłabym zostać bo jest o NIEBO lepszy niż ten sprzed leczenia(bez porównania można powiedzieć). Tylko ja jeszcze chcę sobie bardziej poprawić komfort życia - apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sobie pomogę, jestem taka od 42 lat i na razie nie zapowiada się abym miała dostąpić nirwany, raczej już zostane taka do końca moich dni, tylko w bajce żyją długo i szczęliwie .

Nie wiem na jakim jesteś etapie bo może czujesz się całkiem nieźle. Ja na takim etapie jak jestem teraz tez mogłabym zostać bo jest o NIEBO lepszy niż ten sprzed leczenia(bez porównania można powiedzieć). Tylko ja jeszcze chcę sobie bardziej poprawić komfort życia - apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)

Jestem na takim etapie jak całe życie-poczucia pustki, bezsensu, labilności nastroju, uczucia samotności, braku zdolności zawierania trwa lych relacji i niskiego poczucia własnej wartości. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sobie pomogę, jestem taka od 42 lat i na razie nie zapowiada się abym miała dostąpić nirwany, raczej już zostane taka do końca moich dni, tylko w bajce żyją długo i szczęliwie .

Nie wiem na jakim jesteś etapie bo może czujesz się całkiem nieźle. Ja na takim etapie jak jestem teraz tez mogłabym zostać bo jest o NIEBO lepszy niż ten sprzed leczenia(bez porównania można powiedzieć). Tylko ja jeszcze chcę sobie bardziej poprawić komfort życia - apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)

Jestem na takim etapie jak całe życie-poczucia pustki, bezsensu, labilności nastroju, uczucia samotności, braku zdolności zawierania trwa lych relacji i niskiego poczucia własnej wartości. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na takim etapie jak całe życie-poczucia pustki, bezsensu, labilności nastroju, uczucia samotności, braku zdolności zawierania trwa lych relacji i niskiego poczucia własnej wartości. :hide:

jaga70 szukaj innych rozwiązań skoro nie wierzysz w psychoterapię i się zawiodłaś. Nie poddawaj się. Smutne takie zycie bardzo. :(

Przeciez czas ucieka z każdym dniem. Zacznij może na początek robić to co lubisz, realizuj na ile to możliwe swoje marzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na takim etapie jak całe życie-poczucia pustki, bezsensu, labilności nastroju, uczucia samotności, braku zdolności zawierania trwa lych relacji i niskiego poczucia własnej wartości. :hide:

jaga70 szukaj innych rozwiązań skoro nie wierzysz w psychoterapię i się zawiodłaś. Nie poddawaj się. Smutne takie zycie bardzo. :(

Przeciez czas ucieka z każdym dniem. Zacznij może na początek robić to co lubisz, realizuj na ile to możliwe swoje marzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na takim etapie jak całe życie-poczucia pustki, bezsensu, labilności nastroju, uczucia samotności, braku zdolności zawierania trwa lych relacji i niskiego poczucia własnej wartości. :hide:

jaga70 szukaj innych rozwiązań skoro nie wierzysz w psychoterapię i się zawiodłaś. Nie poddawaj się. Smutne takie zycie bardzo. :(

Przeciez czas ucieka z każdym dniem. Zacznij może na początek robić to co lubisz, realizuj na ile to możliwe swoje marzenia.

Ale ja nie mam marzeń...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na takim etapie jak całe życie-poczucia pustki, bezsensu, labilności nastroju, uczucia samotności, braku zdolności zawierania trwa lych relacji i niskiego poczucia własnej wartości. :hide:

jaga70 szukaj innych rozwiązań skoro nie wierzysz w psychoterapię i się zawiodłaś. Nie poddawaj się. Smutne takie zycie bardzo. :(

Przeciez czas ucieka z każdym dniem. Zacznij może na początek robić to co lubisz, realizuj na ile to możliwe swoje marzenia.

Ale ja nie mam marzeń...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×