Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia nie działa


KrzysztofT

Rekomendowane odpowiedzi

to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

 

Ja też nie

 

Jedyne co mam po psychoterapii to większa niż normalnie ochota na sex i to trochę uciążliwe. Ale lepiej mieć taki problem niż na odwrót czyż nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

 

Ja też nie

 

Jedyne co mam po psychoterapii to większa niż normalnie ochota na sex i to trochę uciążliwe. Ale lepiej mieć taki problem niż na odwrót czyż nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

 

Ja też nie

 

Jedyne co mam po psychoterapii to większa niż normalnie ochota na sex i to trochę uciążliwe. Ale lepiej mieć taki problem niż na odwrót czyż nie?

Masz taką atrakcyjną terapeutkę? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

 

Ja też nie

 

Jedyne co mam po psychoterapii to większa niż normalnie ochota na sex i to trochę uciążliwe. Ale lepiej mieć taki problem niż na odwrót czyż nie?

Masz taką atrakcyjną terapeutkę? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak może mi pomóc "pogadanka przy kawie"? Skoro dwa lata nic nie dało, to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

Pogadanka przy kawie rzeczywiście nie pomoże.

Z mojej perspektywy terapia kompletnie nie przypomina pogadanki, więc nie mam pojęcia jak to u Ciebie wyglądało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak może mi pomóc "pogadanka przy kawie"? Skoro dwa lata nic nie dało, to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

Pogadanka przy kawie rzeczywiście nie pomoże.

Z mojej perspektywy terapia kompletnie nie przypomina pogadanki, więc nie mam pojęcia jak to u Ciebie wyglądało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak może mi pomóc "pogadanka przy kawie"? Skoro dwa lata nic nie dało, to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

Pogadanka przy kawie rzeczywiście nie pomoże.

Z mojej perspektywy terapia kompletnie nie przypomina pogadanki, więc nie mam pojęcia jak to u Ciebie wyglądało.

No dokładnie- jak napisałam, tylko bez kawy... Kierunek- terapia humanistyczna, dowiedzialam się po 2 latach, kiedy zapytałam. Ja jestem tylko pacjent, skąd mnie wiedzieć jak wygląda terapia, jeśli specjaliści mówią, że to terapia to uznaję , że to terapia. Ja lekarzem, ani psychologiem nie jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak może mi pomóc "pogadanka przy kawie"? Skoro dwa lata nic nie dało, to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

Pogadanka przy kawie rzeczywiście nie pomoże.

Z mojej perspektywy terapia kompletnie nie przypomina pogadanki, więc nie mam pojęcia jak to u Ciebie wyglądało.

No dokładnie- jak napisałam, tylko bez kawy... Kierunek- terapia humanistyczna, dowiedzialam się po 2 latach, kiedy zapytałam. Ja jestem tylko pacjent, skąd mnie wiedzieć jak wygląda terapia, jeśli specjaliści mówią, że to terapia to uznaję , że to terapia. Ja lekarzem, ani psychologiem nie jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak może mi pomóc "pogadanka przy kawie"? Skoro dwa lata nic nie dało, to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

Jaka pogadanka?

Może Ty nie miałaś terapii tylko konsultacje?

 

Zresztą każdy nurt terapii jest na inne zaburzenia.

Np. w zaburzeniach osobowości wskazany jest np. nurt psychodynamiczny, a w zaburzeniach lękowo-depresyjnych behawioralno-poznawczy, chociaż nie jest powiedziane.

Jeśli jeden nurt się nie sprawdza, warto zmienić na inny.

Moja terapia nigdy nie wyglądała jak pogadanka. I żadnej kawy mi tam nie serwowano, pomimo, iż płaciłam za każdą sesję. Z terapii wychodziłam z bagażem informacji na temat moich trudności. Nie wracałam do domu i nie leżałam odłogiem, tylko działałam.

No, ale nikt nie jest mną, a ja nie jestem "innymi"

 

Może warto rozpocząć terapię w innym nurcie i zmienić terapeutkę?

Ja tak bym właśnie zrobiła.

Ale ja, to ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak może mi pomóc "pogadanka przy kawie"? Skoro dwa lata nic nie dało, to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

Jaka pogadanka?

Może Ty nie miałaś terapii tylko konsultacje?

 

Zresztą każdy nurt terapii jest na inne zaburzenia.

Np. w zaburzeniach osobowości wskazany jest np. nurt psychodynamiczny, a w zaburzeniach lękowo-depresyjnych behawioralno-poznawczy, chociaż nie jest powiedziane.

Jeśli jeden nurt się nie sprawdza, warto zmienić na inny.

Moja terapia nigdy nie wyglądała jak pogadanka. I żadnej kawy mi tam nie serwowano, pomimo, iż płaciłam za każdą sesję. Z terapii wychodziłam z bagażem informacji na temat moich trudności. Nie wracałam do domu i nie leżałam odłogiem, tylko działałam.

No, ale nikt nie jest mną, a ja nie jestem "innymi"

 

Może warto rozpocząć terapię w innym nurcie i zmienić terapeutkę?

Ja tak bym właśnie zrobiła.

Ale ja, to ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak może mi pomóc "pogadanka przy kawie"? Skoro dwa lata nic nie dało, to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

Jaka pogadanka?

Może Ty nie miałaś terapii tylko konsultacje?

 

Zresztą każdy nurt terapii jest na inne zaburzenia.

Np. w zaburzeniach osobowości wskazany jest np. nurt psychodynamiczny, a w zaburzeniach lękowo-depresyjnych behawioralno-poznawczy, chociaż nie jest powiedziane.

Jeśli jeden nurt się nie sprawdza, warto zmienić na inny.

Moja terapia nigdy nie wyglądała jak pogadanka. I żadnej kawy mi tam nie serwowano, pomimo, iż płaciłam za każdą sesję. Z terapii wychodziłam z bagażem informacji na temat moich trudności. Nie wracałam do domu i nie leżałam odłogiem, tylko działałam.

No, ale nikt nie jest mną, a ja nie jestem "innymi"

 

Może warto rozpocząć terapię w innym nurcie i zmienić terapeutkę?

 

 

Ja tak bym właśnie zrobiła.

Ale ja, to ja.

A skąd przeciętny pacjent ma wiedzieć na jakie zaburzenie jaka terapia. O tym powinni decyzdować specjaliści, widać moi uznali, że ta dla mnie jest odpowiednia skoro mnie na nią wysłali. Nie każdy pacjent goobgluje iszuka chemii na dany nowotwór tylko zdaje się na onkologa. To dlaczego pacjent psychiatryczny ma sam szukać sobie terapii. Dla mnie to jakiśabsurd. Nie mogę zminić terapeutki, bo innej w przychodni u nas nie ma, a mnie osoby niepracującej nie stać na latanie po prywatnych gabinetach.

 

-- 01 mar 2013, 10:19 --

 

jaga70, Ty chodzilas do psychologa czy psychoterapeuty? Bo jednak jest duza roznica

Ja chodziłam i chodzę do pyschiatry, a takżę do psytchoterapeutki, to dwie różne osoby,ale współpracujące ze sobą. To psychiatra dał przecież skierowanie na terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak może mi pomóc "pogadanka przy kawie"? Skoro dwa lata nic nie dało, to nie wierze że kolejne dwa mogłyby cos konstrruktywnego przynieść?

Jaka pogadanka?

Może Ty nie miałaś terapii tylko konsultacje?

 

Zresztą każdy nurt terapii jest na inne zaburzenia.

Np. w zaburzeniach osobowości wskazany jest np. nurt psychodynamiczny, a w zaburzeniach lękowo-depresyjnych behawioralno-poznawczy, chociaż nie jest powiedziane.

Jeśli jeden nurt się nie sprawdza, warto zmienić na inny.

Moja terapia nigdy nie wyglądała jak pogadanka. I żadnej kawy mi tam nie serwowano, pomimo, iż płaciłam za każdą sesję. Z terapii wychodziłam z bagażem informacji na temat moich trudności. Nie wracałam do domu i nie leżałam odłogiem, tylko działałam.

No, ale nikt nie jest mną, a ja nie jestem "innymi"

 

Może warto rozpocząć terapię w innym nurcie i zmienić terapeutkę?

 

 

Ja tak bym właśnie zrobiła.

Ale ja, to ja.

A skąd przeciętny pacjent ma wiedzieć na jakie zaburzenie jaka terapia. O tym powinni decyzdować specjaliści, widać moi uznali, że ta dla mnie jest odpowiednia skoro mnie na nią wysłali. Nie każdy pacjent goobgluje iszuka chemii na dany nowotwór tylko zdaje się na onkologa. To dlaczego pacjent psychiatryczny ma sam szukać sobie terapii. Dla mnie to jakiśabsurd. Nie mogę zminić terapeutki, bo innej w przychodni u nas nie ma, a mnie osoby niepracującej nie stać na latanie po prywatnych gabinetach.

 

-- 01 mar 2013, 10:19 --

 

jaga70, Ty chodzilas do psychologa czy psychoterapeuty? Bo jednak jest duza roznica

Ja chodziłam i chodzę do pyschiatry, a takżę do psytchoterapeutki, to dwie różne osoby,ale współpracujące ze sobą. To psychiatra dał przecież skierowanie na terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaga70, ja aż takiego zaufania nie mam, bo są różni "specjaliści". A że chodzi o moją psychikę a nie o kupienie pralki, to chyba warto sprawdzić do kogo się idzie? Jasne, że nie musisz sprawdzać na jaką terapię idziesz, do kogo idziesz, jakie miał wyszkolenie ten terapeuta, czy w ogóle jest terapeutą z licencją. Ale robisz to na własną odpowiedzialność, bo w każdym zawodzie różnie się trafia. Nawet jak mi się zepsuje samochód, to nie jadę do pierwszego lepszego warsztatu, ale może tylko ja mam tak mało zaufania do ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaga70, ja aż takiego zaufania nie mam, bo są różni "specjaliści". A że chodzi o moją psychikę a nie o kupienie pralki, to chyba warto sprawdzić do kogo się idzie? Jasne, że nie musisz sprawdzać na jaką terapię idziesz, do kogo idziesz, jakie miał wyszkolenie ten terapeuta, czy w ogóle jest terapeutą z licencją. Ale robisz to na własną odpowiedzialność, bo w każdym zawodzie różnie się trafia. Nawet jak mi się zepsuje samochód, to nie jadę do pierwszego lepszego warsztatu, ale może tylko ja mam tak mało zaufania do ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skąd przeciętny pacjent ma wiedzieć na jakie zaburzenie jaka terapia. .

Ja nie miałam pojęcia i nie mam nadal ponieważ w trakcie terapii zmieniane są nurty w zależności od potrzeb. Faktem jest że ja poszłam do terapeuty dobrego, sprawdzonego z polecenia i niestety prywatnie. Z tego co piszesz to nie masz wyboru w poradnii, ale sąjeszcze inne poradnie. Teraz jak już wiesz to możesz poszukać w necie opinii na temat danego lekarza i może warto powalczyć bardziej o swoje zdrowie. Tak jak napisał abraxas są różni specjaliści i to w każdej dziedzinie nie tylko w medycynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skąd przeciętny pacjent ma wiedzieć na jakie zaburzenie jaka terapia. .

Ja nie miałam pojęcia i nie mam nadal ponieważ w trakcie terapii zmieniane są nurty w zależności od potrzeb. Faktem jest że ja poszłam do terapeuty dobrego, sprawdzonego z polecenia i niestety prywatnie. Z tego co piszesz to nie masz wyboru w poradnii, ale sąjeszcze inne poradnie. Teraz jak już wiesz to możesz poszukać w necie opinii na temat danego lekarza i może warto powalczyć bardziej o swoje zdrowie. Tak jak napisał abraxas są różni specjaliści i to w każdej dziedzinie nie tylko w medycynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogadanka przy kawie rzeczywiście nie pomoże.

Czasami mam wrażenie że byłaby bardziej wartościowa niż terapia.

 

A skąd przeciętny pacjent ma wiedzieć na jakie zaburzenie jaka terapia. O tym powinni decyzdować specjaliści, widać moi uznali, że ta dla mnie jest odpowiednia skoro mnie na nią wysłali.

Uznali tak bo nie mieli w nfz nikogo innego :). Chbya musisz tam z nimi pogadać o tym na ile poważnie Cię traktują.

 

-- 01 mar 2013, 17:53 --

 

Masz taką atrakcyjną terapeutkę?

 

Na początku tak myślałem ale potem mi się jakoś odwidziało stwierdziłem że nie jest aż tak seksowna. Raczej przeciętna kobieta że się tak wyrażę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogadanka przy kawie rzeczywiście nie pomoże.

Czasami mam wrażenie że byłaby bardziej wartościowa niż terapia.

 

A skąd przeciętny pacjent ma wiedzieć na jakie zaburzenie jaka terapia. O tym powinni decyzdować specjaliści, widać moi uznali, że ta dla mnie jest odpowiednia skoro mnie na nią wysłali.

Uznali tak bo nie mieli w nfz nikogo innego :). Chbya musisz tam z nimi pogadać o tym na ile poważnie Cię traktują.

 

-- 01 mar 2013, 17:53 --

 

Masz taką atrakcyjną terapeutkę?

 

Na początku tak myślałem ale potem mi się jakoś odwidziało stwierdziłem że nie jest aż tak seksowna. Raczej przeciętna kobieta że się tak wyrażę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×