Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

A nie trzeba brac jakichs antybiotykow przed tym badaniem na borelioze? Ja dzisiaj mialem isc do poradni chorob zakaznych, zeby wlasnie sie dowiedziec o te borelioze dokladniej, ale zgubilem skierowanie. Nie moge go totalnie znalezc. Zreszta i tak nie wierze, zeby mi cos pomogli, bo moja lekarka pierwszego kontaktu mnie wysmiala, jak jej zaczalem mowic o tej boreliozie. Ona wie, ze mam wg niej zaburzenia depresyjno-lekowe i mysli, ze jestem hipochondrycznym nerwicowcem. Tylko, halo, od boreliozy wlasnie mozna byc hipochondrycznym nerwicowcem. No ale wytlumacz to lekarzowi, ktory wie wszystko najlepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie stać Cię prywatnie? Ja póki jeszcze pracuję mam w dupie skieorwania lekarzy pierfwszego kontaktu... mam tak grubą kartotekę "psychicznych" wpisów, że i tak mi nie uwierzą.. co do antybiotyków to nic mi Pani nie mówiła...antybiotyk to chyba przed tym pcr czy coś tam się bierze...poczytaj co _asia_pisała... tak to jesty bardzo przykre, że my nie czujemy, że mamy NAPRAWDĘ wielki problem ( w skrajnym przypadku schizofrenię prostą) a nas za hipochondryków i histeryków biorą

...Uht, ale ja cały czas bym się chciała dowiedzieć jak to się u Ciebie zaczęło...kiedy zauażyłeś, że nie czujesz...przecież skoro miałeś dziewczynę, to kiedyś czułeś...

I jak sobie wybrażasz terapię skoro nic nie czujesz? O czym będziesz mówił?

 

-- 16 cze 2011, 18:35 --

 

Niestety mój ang jest już fatalny...ale zrozumialamm social fobia, agoafobia, depresonalization i derealization...ona miała TYLKO niewytłumaczalne objawy psychiczne ( żadnych fizycznych) z powodu boreliozy

 

-- 16 cze 2011, 18:43 --

 

Czy w części 2 0:45 ona mówi " I wasn`t able to feeel antything" czy mi się wydaje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uczuc nigdy nie odzyskam. chodzi o pieszczoty, seks, przytulanie sie.

 

-- 17 cze 2011, 21:32 --

 

brak uczuc dlaczego nie szukasz dopaminy? a czy abilify podnosi dopamine? a sulpiryd? czemu nie kombinujecie tylko sluchacie tylko tych lekarzy ktorzy pomimo tego, ze sa profesorami nic nie potrafia zdzialac. wiec jak maja profesora a nic nie zdzialaja to za co oni maja tego profesora? co? niech mi to ktos wytlumaczy. mi tez mowili, ze bede mial tak do konca zycia. a ja ich mialem gdzies. tylko szukalem. tak bo kazdy ma kazdego w wielkiej D i patrzy sie tylko na kase. ale jak wy tego nie widzicie to jestescie slepi i dajecie sie robic w bambuko. senkju.

 

-- 17 cze 2011, 22:09 --

 

dobra powiem wam jak ja robilem. jechalem do swojej lekarki i mowilem jej jaki lek chce sprobowac i ona mi go przepisywala. ja to bralem na swoja odpowiedzialnosc, bo to moje zycie i juz. zazwyczaj bralem wg ulotki, nie obchodzilo mnie zdanie mojej lekarki, bo nie dala rady przez 2 lata wiec niech spyla. testowalem leki tzn. wg ulotki albo na zdrowy rozsadek i tyle. jak lek nie dziala to nastepny. ale widac tylko solian dal rade i guaranax. i tyle. a lekow bralem duzo i nigdy ssri ssari snri do geby nie wezme, bo one tylko powoduja depresje. nie jest to tylko moje zdanie, ale zdanie tez innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra powiem wam jak ja robilem. jechalem do swojej lekarki i mowilem jej jaki lek chce sprobowac i ona mi go przepisywala.

Ja tez tak robilam przez 2,5 roku i tylko zaluje. Wiele lekow tylko mi zaszkodzilo. Co do lekarzy to raczej nie spotykam sie z obojetnoscia i patrzeniem tylko na kase, spotkalam sie z duzym zaangazowaniem, ale niestety tez bezradoscia.

Ja powiem tak - skoro dzis prof. R, ktory jest raczej zwolennikiem neuroleptykow, wykluczyj je w moim przypadku, to chyba bede sie tego trzymac. Ja raczej bylam przekonana, ze on mi np. solian na atywizacje zapisze. A on nie. Poki co wracam do wellbutrinu. Nie stwierdzil u mnie schizofrfenii prostej tylko ciezka depresje. Ka sie tylko boje, ze skoro do tej pory zadne leki na to cierpienie nie pomogly, to juz nie pomoga i zostanie mi ketamina...albo uchowaj Boze elektrowstrzasy? psychochirurgia?

Tez mam watpliwosci czy kiedykolwiek odzyskam uczucia:/ tzn przyjemne i wyzsze - bo cierpienie to to ja czuje w ilosci koszmarnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak uczuć, tym obsesyjnym skupianiem się na objawach nie dajesz miejsca na spontaniczność i pozwolenie na naturalne doznania organizmu.

Non stop katujesz siebie myśleniem o tym jak jest źle i że będzie jeszcze gorzej. Zero luzu.

Skoro nic nie czujesz to nie powinno dla ciebie być prostszej rzeczy na świecie aniżeli zobojętnienie na swój własny stan zdrowia i to do czego cie on doprowadzi.

Nakręcasz się w niesamowitym stopniu myśleniem. Jestem pewien, że bez tych negatywnych myśli byłabyś o 90% zdrowsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

korat ona sie nie nakreca. ona na serio caly czas zle sie czuje i czy ona mowi to 10 raz czy tysieczny nic w jej samopoczuciu to nie zmienia. ona po prostu to tak wyraza, bo ona na serio tak sie czuje. ja mam trzy albo cztery wyjscia. jak nie bede mial zrodla utrzymania a bede sie czul zle to sie powiesze. jak bede sie czul zle a rodzice beda zyc bede walczyl zeby sie doprowadzic do remisji. jak bede sie czul dobrze a nie bede mial zrodla utrzymania bede walczyl zeby sie moc utrzymac. jak bede sie czul dobrze i bede mogl sie utrzymac bede rozwijal swoje zainteresowania. nie wiem czy bede chcial miec dziewczyne, ale raczej nie bo ona by chciala na pewno dziecko a na to nie jestem przygotowany finansowo, psychicznie. ogolnie nie mam podejscia do dzieci. po prostu nie chce brac na siebie odpowiedzialnosci. chcialbym miec przy swoim boku dziewczyne o blond wlosach dlatego blondynke, bo z jakiegos powodu lubie blondynki. blond wlosy znaczy mlodosc,. dla mnie blondynka to aniol. moze dlatego ze moj mozg przetwarza kolor blond i oznacza go za pozytywny. musi byc wyskoa tzn 170-180cm. w miare ladna twarz, biodra i duze piersi. jak ja lubie dziewczny z duzymi piersiami. jeny. moj ideal. i zeby miala w sobie wigor do dzialania. niczego wiecej od zycia nie chce. chce zeby byla zdrowa fizycznie i psychicznie. nie chcialbym osoby chorej psychicznie czy fizycznie bo wiem jakie to jest obciazenie. przezylem swoje dlatego wiem jak to wyglada w praktyce. mieszkam z rodzicami dlatego jest mi w miare latwo, bo nie mam az tylu obowiazkow. jakbym mial miec druga osobe nie chcialbym sie jej zwierzac ze swojej niby schizofrenii prostej, bo czuje sie teraz dobrze, a jak lekarze mowia ten rodzaj schizofrenii jest nieuleczalny. nie zalezy mi czy jestem sam czy mam druga osobe. oczywiscie ze wolalbym miec druga osobe, ale dam sobie rade. nie mam emocji wiec w samotnosci sam nie zgine. bo roznica byc samym a samotnym. ja jestem sam, ale nie czuje sie samotny. wszystko na ten temat. nie moge miec dzieci, bo moja sperma na to fizycznie nie pozwala, bo nie jest do konca biala. sa tam jakies inne elementy. ale ja sie tym w ogole nie przejmuje. po prostu nie moge miec dzieci. mnie to nie preszkadza. nie mam tak silnego instynktu tacierzynskiego, zeby tesknic za dziecmi. ja sie realizuje w swoim zainteresowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miesiąc temu zacząłem coś czuć. Początkowo myślałem, że sobie coś uroiłem i wmawiam sobie, że czuję, ale dzień po dniu jest ze mną lepiej. Wcześniej nie byłem nawet w stanie się leczyć. Zastanawiało mnie jak wy chodzicie do psychiatry, skoro ja nie miałem nawet siły o tym myśleć. Byłem dwa razy potem już nie dało rady. Poddałem się i nawet nie zmuszałem się do myślenia jak sobie pomóc. Pogodziłem się z tym, że mnie już nie ma, chociaż ten stan był nie do wytrzymania. Nie wiem co się stało... Zacząłem się uczyć angielskiego trzy tygodnie temu, uczę się po kilka godzin dziennie, podczas gdy przez 3 lata nie byłem w stanie zapamiętać co jadłem na obiad. Zacząłem chcieć, potrzebować, cieszyć się i myśleć... pozytywnie. Zacząłem mieć swoje zdanie i wyraźnie jestem w stanie odróżnić siebie od otoczenia. Wcześniej wszędzie była tylko pustka, teraz jestem ja - człowiek, który może np. słuchać muzyki albo śmiać się z głupiego dowcipu i świat, który mnie otacza, pełen kolorów, ludzi, zjawisk, wypełniony powietrzem, które wcześniej nie istniało.. Zacząłem marzyć - mogę sobie wyobrazić sytuację, w której np. byłbym szczęśliwy. Mam wrażenie, że otacza mnie nieskończona przestrzeń, zamiast której wcześniej były tylko głuche ściany. Wydaje mi się, że mógłbym zrobić tak wiele, tak wiele osiągnąć, tak wiele świata poznać i zobaczyć, ale ja tego nie potrzebuję. Wystarczy włączyć muzykę, położyć się na słońcu albo iść biegać. Czuję się jakbym poznawał wszystko drugi raz od początku, jak małe dziecko. Kiedy widzę ludzi, którzy są znudzeni i zmęczeni monotonią swojego życia, zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę niczego nie straciłem, bo mógłbym być jednym z nich, a jednak jestem sobą, bo przeszedłem przez to wszystko i teraz pora, żebym ja też cieszył się życiem, którego nigdy nie doceniałem tak, jak teraz.

Nigdy bym nie chciał cofnąć czasu i przeraża mnie myśl o tym, że "to" było na prawdę. Nie znam odpowiedzi dlaczego to się stało i dlaczego się skończyło i jestem przekonany, że żaden lekarz, psychiatra, psycholog, wróżbita, egzorcysta ani nikt inny też jej nie zna, bo życie jest tajemnicą.

Życzę wam, żeby też się udało. Żebyście któregoś dnia obudzili się i poczuli zapach powietrza. Wierzę, że ten dzień nadejdzie i dla was, niezależnie od tego jak bardzo będziecie w to wątpić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez twarzy. A dla mnie to jak jakiś cud. Jak nie do uwierzenia. Nie czułeś 3 lata? Nic? A czuleś chociaz nastrój? Czułeś siebie, swoją osobowość? Mozesz bliżej opisać swoją historię? Bardzo, bardzo Cię o to proszę.

I zupełnie bez przyczny, bez leków, bez wydarzenia żcyiowego peenego dnia się obudziłeś i było jak dawniej? Proszę Cię bardzo opisz to barzo dokładnie.I napisz czy miałeś myśli samobójcze. Bo ja od 1,5 roku codzień pragnę się zabić. I napisz jaką w ogóle miałeś diagnozę.

 

Korat, teoretyczne masz rację, ale w praktyce ja nie umiem o tym nie myśleć...jak mam nie myśleć, jak o 6 rano wybudza mnie uczucie potwornego lęku i cierpienia? Jak cały dzień czuję niemalże fizyczną pustkę. Ja to tłumaczę tak, że jakby ktoś od 1,5 roku miał zapalenie ucha, które jak wiadomo jest strasznie bolesne, to myślalby tylko o tym...jak czasem, raz na kilka miesięcy coś poczuję pozytywnego, to od razu zaczynam myśleć o życiu,a nie o chorobie.

 

Monika, źle mnie odebrałaś. Ja nie jestem do cIebie wrogo nastawiona. Ja jestem bezradna. Cokolwiek ktoś powie albo się stanie to ja czuję cierpienie i pustkę i anhedonię.

 

Co do nakręcania, to najgorsze było w 2009 roku. Wtedy zaczełam tylko o tym myśleć, a teraz już tego nie ma wyjścia.To znaczy ja go nie umiem znależć. Wiem, to jestem pewna, że zdecydowana więmkszosc osób na moim miejscu by się zabiła. A ja się od tego codzien powstrzymuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika, źle mnie odebrałaś. Ja nie jestem do cIebie wrogo nastawiona. Ja jestem bezradna. Cokolwiek ktoś powie albo się stanie to ja czuję cierpienie i pustkę i anhedonie

Jeśli jesteś bezradna to zaufaj jednemu, kompetentnemu psychoterapeucie. Trzymaj się go, trzymaj się terapii. Wytrzymaj w niej dłuższy czas.

Bo skakanie z kwiatka na kwiatek do niczego nie prowadzi.

Terapia, porządna terapia.

NIe wiem, tak sobie myślę,że są też psychiatrzy, którzy mają ukończone studia z zakresy psychoterapii. Takie 2 w 1. Niektórzy naprawdę pracują ze swoimi pacjentami aktywnie , z efektami. Może za takim się rozejrzyj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie czułem nastroju, w niektóre dni moje ciało było jakby bardziej aktywne, jakby paliło się do życia, ale dla mnie było to bardziej męczące, bo nic nie czułem, dlatego lepiej było, kiedy w ogóle nie miałem na nic siły. Nie miałem osobowości, próbowałem zgadywać co myślę, ale każdy byłby w stanie do wszystkiego przekonać. Nie było ani otoczenia, ani mnie. Tylko jedna bezbarwna nicość. Nikt mi nie wystawił diagnozy, bo nie byłem w stanie wydostać się z łóżka, kiedy miałem badanie, na które czekałem 2 miesiące. Po tym już nawet nie szedłem do psychiatry po drugie skierowanie. Nie czułem potrzeby, żeby pomóc sobie, nawet nie mogłem sobie wyobrazić, czegokolwiek. Wszystko było mimowolne i obojętne. Wchodziłem na to forum, na ten wątek, ale nie miałem siły czytać, ani pisać, bo nawet się leczyłem, myślałem, że nie pasuję tutaj, nie pasuję nigdzie.

Miałem czasami takie momenty, że coś tam świtało, jakbym czegoś niby chciał, takie chwile stłumionej pustej motywacji, jakieś myśli, które rzekomo mogły by mi pomóc... Po prostu w którymś momencie poczułem, że JA chcę żyć, że chcę, po prostu chcę... nie było to całkiem po przebudzeniu i nie od razu - to tak, jakby te trzy lata przestawały istnieć i wszystko toczyło się dalej, ale świadomość, że tak długo nie czułem pozwala mi się cieszyć takimi rzeczami, których w życiu bym nawet nie dostrzegał.

NIE WIEM czy jest tak jak dawniej, bo nie mogę tego wiedzieć. Mogę czuć 100 razy słabiej niż kiedyś, ale dla mnie teraz to bez różnicy. Wieczorami czuję niepokój z obawy przed nowym dniem, który tyle razy się nie rozpoczynał. I kiedy niczego nie robię, ogarnia mnie obojętność, ale łatwo ją pokonać chociażby myśląc o czymś miłym. Pewnie musi minąć trochę czasu, zanim się przyzwyczaję do myśli, że już jest dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu....to naprawdę opcieszające. Bardzo Ci dziękuję, że to opisałeś. Mogłeś nas olać, pomysleć, że skoro Ci lepiej to nie ma sensu pisać, ale Ty napisałeś,by dac nadzieję innym. Dziękuję. Moje "przezywanie" rzeczywistosci jest bardzo bliskie Twojemu. A co robiles przez te 3 lata? Nie pragnales sie zabic z tej pustki?Nie czules cierpienia? Co na to Twoi rodzice?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez mi sie podoba ta historia. I tez walsnie sobie pomyslalem, ze mogles to olac i nic tutaj nie pisac, wiec dzieki wielkie :105: A powiedz, czy to nie bylo przypadkiem tak, ze ten Twoj potworny stan zalamal sie pod wlasnym ciezarem? Tzn. przekroczyles pewien prog i po prostu zrobil sie jakis reset w mozgu. Nazwijmy to tak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez mi sie podoba ta historia. I tez walsnie sobie pomyslalem, ze mogles to olac i nic tutaj nie pisac, wiec dzieki wielkie :105: A powiedz, czy to nie bylo przypadkiem tak, ze ten Twoj potworny stan zalamal sie pod wlasnym ciezarem? Tzn. przekroczyles pewien prog i po prostu zrobil sie jakis reset w mozgu. Nazwijmy to tak...

No ja tak właśnie myśłe, miałam podobnie..

bez twarzy, bardzo się cieszę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez twrazy - Twój przypadek jest fascynujący. Do czego zdolny jest ludzki mózg :shock: bRzmi to jak jakieś cudowne ozdrowienie, jak jakiś cud religijny niemalże...zagadka. Napisz tylko proszę czy mialeś myśli samobójcze i czy czułeś cierpienie z powodu Twojego stanu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beztwarzy lepiej napisz jakie leki pomogly ci z tego wyjsc. w cuda nie wierze, bo cuda to zle zinterpretowane fakty, ale jak wy uwazacie wiare za miernik skutecznosci no to sorry. po prostu przeszlo mu i tyle. mozg dal se rade. tez sie tak zdarza, ale nie w moim przypadku. ja juz nie czuje od 5 lat i raczej w tej materii nic sie nie zmienii. nie zalezy mi na tym zeby czuc bo jak czulem emocje to czulem tylko lek. wszystkich sie balem. a teraz mam sily i odwage odpsykowac i jest mi z tym dobrze. oczywiscie nie czuje zmeczenia. mam energie do roboty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czuję jakbym ginęła. Z każdym dniem mniej mnie. Moja osobosość uległa całkowitej zmianie. W ogóle nie czuję swojej osobowości. Lęk i przerażenie tym co się dzieje - czuję i się uzależniłam od benzodiazepin. Nawet już moja ciocia zasugerowała, żebym poszła na oddział do Poznania, tam gdzie był Magic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beztwarzy lepiej napisz jakie leki pomogly ci z tego wyjsc. w cuda nie wierze, bo cuda to zle zinterpretowane fakty, ale jak wy uwazacie wiare za miernik skutecznosci no to sorry. po prostu przeszlo mu i tyle. mozg dal se rade. tez sie tak zdarza, ale nie w moim przypadku. ja juz nie czuje od 5 lat i raczej w tej materii nic sie nie zmienii. nie zalezy mi na tym zeby czuc bo jak czulem emocje to czulem tylko lek. wszystkich sie balem. a teraz mam sily i odwage odpsykowac i jest mi z tym dobrze. oczywiscie nie czuje zmeczenia. mam energie do roboty.

 

Jak byś nie miał emocji to co by cię motywowało od odpyskiwania, czy roboty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beztwarzy lepiej napisz jakie leki pomogly ci z tego wyjsc. w cuda nie wierze, bo cuda to zle zinterpretowane fakty, ale jak wy uwazacie wiare za miernik skutecznosci no to sorry. po prostu przeszlo mu i tyle. mozg dal se rade. tez sie tak zdarza, ale nie w moim przypadku. ja juz nie czuje od 5 lat i raczej w tej materii nic sie nie zmienii. nie zalezy mi na tym zeby czuc bo jak czulem emocje to czulem tylko lek. wszystkich sie balem. a teraz mam sily i odwage odpsykowac i jest mi z tym dobrze. oczywiscie nie czuje zmeczenia. mam energie do roboty.

 

Jak byś nie miał emocji to co by cię motywowało od odpyskiwania, czy roboty?

noradrenalina. i dopamina w obszarach mozgu gdzie wplywa na motywacje, a nie na emocje. i tak jest ze mna. solian 400mg o 19:00 + guaranax 2 albo 3 razy dziennie. proste.

 

-- 20 cze 2011, 11:43 --

 

uht jak nie masz emocji to powiedz mi jak ty mozesz stwierdzic czy ja mam emocje? nie mam teraz lęku, noradrenalina w porzo, dopamina na takim poziomie, ze jednak mam motywacje do dzialania, ale emocji nie czuje. ekspresja jest i to normalna, ale nie czuje emocji. wy niby wiecie, ze nie mamy emocji, ale i tak swoje pociskacie, ze jednak mamy. i gadaj tu z takimi co wiedza lepiej. jak nie byliscie na oddziale zamknietym 3 miechy to spylac i zobaczice sobie jak wygladaja zombiaki, bo ja nie mam zamiaru wracac do tego, co bylo kiedys. to byl koszmar i chce o tym zapomniec, a nie rozpamietywac. wiem jak sie czuje brak uczuć, nie wspolczuje jej, bo jest to dla mnie technicznie, fizycznie niemozliwe, bo nie mam emocji, a poza tym nie chce czuc sie zle za kogos tylko chce sie czuc dobrze, przeszedlem swoje i dziekuje, ze to juz sie skonczylo. wszystko na ten temat.

 

-- 20 cze 2011, 11:49 --

 

z tego co przeszedlem to nie jest wazne czy sie czuje emocje. wazna jest motywacja do dzialania, checi, ekspresja. i tyle. wiem, bo teraz to czuje i wiem, ze to jest wazne. jakby byly emocje to byloby oczywiscie lepiej, ale wszystkiego nie moge miec, bo nie ma takich lekow i wszystko na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak można mieć motywacje bez emocji, co powoduje, że chcesz się odpysknąć jak nie emocje? Są różne rodzaje emocji, nie tylko strach. Co cie motywuje do pracy tylko nie mów, że noradrenalina i dopamina bo to ich działanie jakoś produkuje chęć do pracy, nie one same (emergent property).

 

Są dwie różne energie do roboty, jedna bardziej fizyczna dotycząca zmęczenia, niewyspania itp. Druga to brak automatycznego napędu kiedy musisz się zmuszać do każdej czynności, kiedy myślenie nie przechodzi automatycznie tylko wymaga ciągłego zmuszania się które jest na dłuższa metę niemożliwe, z tego co piszesz ty miałeś problem z tym pierwszym, jak nie miałeś problemu z tym drugim to zakładasz, że on nie istnieje, tak jak osoba która zawsze miała normalne emocje zakłada, że każdy ma takie same jak ona, że jest to jakaś niezmienna stała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×