Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zakupoholizm


Rekomendowane odpowiedzi

no cóż, jednak kupiłam dziś 2 rzeczy na allegro :hide:

 

a dzień dopiero się zaczął ;)

 

Mi też swego czasu zakupoholizm pustoszył portfel, ale trwało to na szczęście krótko ;) Szczerze mówiąc zakładając ten temat nie sądziłam, że aż tyle naszych forumowiczów boryka się z tym problemem.

 

A próbujecie z tym jakoś walczyć :?: Czy raczej poddajecie się wpływom chwili :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się niedawno zastanawiałem i doszedłem do dość interesującego wniosku, że kupowanie rzeczy, których posiadamy już całkiem wystarczająco, może stanowić formę usprawiedliwienia przed samym sobą sposobu, w jaki spędzamy swój czas wolny. Nie twierdzę, że odnosi się to do każdego przypadku, w każdym razie jeśli o mnie chodzi, trudnym jest przyjąć do świadomości np. fakt bezcelowego włóczenia się po mieście podyktowanego chęcią wyjścia za wszelką cenę na zewnątrz. Dokonując zakupu jakiegoś elementu garderoby, czegokolwiek, stwarzam sobie powód, dla którego wyrwałem się z domu. Powód, który normalnie powinien pojawić się znacznie wcześniej! Jednak po powrocie mam dzięki temu jakieś iluzoryczne poczucie celowości własnego postępowania i fakt, że zakupiony przedmiot w stanie, w jakim został przyniesiony ze sklepu ląduje w szafie na czas bliżej nieokreślony jest tutaj sprawą zupełnie drugorzędną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadza się , dla mnie zakupy tez sa rozrywką, a dodatkowo tez rekompensatą braków (np. braku dziecka).

 

moje kolezanki kupuja zabwaki i ciuszki dla dzieci a ja dla kogo mam kupowac? moge tylko dla siebie.

 

lubie tez kupowac w second handach , mimo ze nie musze. wiem ze nie potrzebuje tylu ciuchów ile mam i ciągle je niepotrzebnie kupuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwariuję, napisalam długiego posta, który mi sie skasował, bo coś wcisnęłam :evil::evil::evil::evil::evil::evil::evil::evil:

 

Jestem zakupoholiczka, uświadomiła to mi moja koleżanka oraz wspólnie oglądany film "wyznania zakupoholiczki".

 

Nie potrafię kontrolować swoich wydatków, ciągle nie mam kasy, ciągle pożyczam i ciągle rosnie mi dług jaki mam ;/

 

Mam w tej chwili jakieś 20000 długu i ciągnie rośnie. Nie radze sobie z tym, nie mówię nic w domu, ale dziś mama otworzyła moją poczte, a tam było wezwanie do zapłaty... ja ja ciągle kłamie, że wszystko ok, żeby nie przejmowała się, a ja sama siebie kłamię, że jakoś bedzie. No co prawda jest, bo płacę, ale ja zyję ciagle na długach ;/

 

[Dodane po edycji:]

 

czy w zaburzeniach osobowości może występować zakupoholizm?

 

[Dodane po edycji:]

 

błagam pomóżcie. Ja naprawde mam problem ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranoja, to niewazne w tej chwili,czy to zaburzenie osobosci czy nie.Komornik juz wsiadl na wynagrodzenie ?czy jeszcze nie?mozesz siè jakos dogadac z bankami na temat warunkow splaty dlugu?podaj wiècej informacji jesli mozesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no, wg BIKu jestem świetnym kredytobiorcą, spłacam w miarę terminowo (zdarza sie kilka dni po terminie), komornik nie siadł na wypłacie i mam nadzieję, że nie siądzie, bo wolalabym sie puszczac by zdobyć kase, niż taki wstyd w pracy sobie zrobić ;/

 

z bankami i instytucjami z którymi mam zaległości mam dogadane, ale co z tego skoro i tak wiem, że nie bedę miala kasy na spłatę ;/

 

cholera, czuję się jakbym wpadala w bagno i coraz glebiej się zanurzała

 

[Dodane po edycji:]

 

wg wstepnychh analiz zawsze mam zdolność kredytową, piękna "historię" kredytowa, ale zawsze bank mi odmawia, system nie puszcza.

 

Chciałam kredyt konsolidacyjny by spłacić to co mam i spłacac jeden.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow, 20 tysięcy to naprawdę grubo. Wg mnie pierwsza rzecz jaką trzeba zrobić to albo dogadać się z bankami co do spłaty długów, albo poszukać pożyczki jednej (na 20tys) aby spłacić te dotychczasowe i spłacać już tą jedną konkretną. Musisz sobie uświadomić z czym masz problem- na co wydajesz tą kasę. Wypadałoby też powiedzieć najbliższym, aby mogli Ci pomóc z tym. Ponadto może oni mogliby Ci te 20tys pożyczyć bez procentów? I potem im byś spłacała. I koniecznie terapia. Lepiej zacznij to leczyć bo to może się skończyć tragicznie.

 

Ja mam daleko do zakupoholizmu. Uwielbiam zakupy, ale umiem się kontrolować. Wiem, że jak nie mam to nie mam i kropka. Zresztą strasznie boję się kredytów i długów! Przerażają mnie, ja chyba nigdy nie wezmę kredytu na nic. No i zawsze śmiałam się z ludzi którzy żyją na kredyt a strasznie się obnoszą z kasą, nie chcę taka być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranoja, wlasnie mialam ci napisac o takim kredycie konsolidacyjnym.to swietna sprawa-ja tez mialam kiedys podobnà sytuacjè.bank zgodzil siè na taki kredyt-splacalam dlugi dluzej,ale mialam w miarè przystèpnà ratè-no wiesz musialam zapomniec o nowych ciuchach i takich innych "bardzo" potrzebnych rzeczach. :mrgreen: to bardzo dobry pomysl,ten konsolidacyjny. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Balbina^^, ja sobie nie zdawałam z tego sprawy nigy, ale zawsze mialam problemy z kasą, wiecznie jej nie mialam i wydawałam kasę której nie miałam, bo wiedziałam, ze dostane cos np od babci.

 

Chciałam wziąć kredyt konsolidacyjny, ale banki mi odmawiaja, mimo, że zdolność kredytową mam i historie BIKu ok. Na najbliższych nie moge liczyc, a raczej nie chcę, bo po prostu wstydze się tego, że mam tyle długów, i wiem, że do końca życia słyszałabym, że mi pomogli, że jestem nieodpowiedzialna, że inni za moja wyplatę utrzymuja cała rodzine itp.

 

Na zjaomych liczyc też nie mogę, bo nie mam aż tak bogatych znajomych by mi od reki pożyczyli takiej kasy, choc byłoby to najlepsze rozwiazanie, bo może bez odsetek.

 

[Dodane po edycji:]

 

kase wydaje głównie na ciuchy, ktorych mam 2 szafy i sie nie mieszcze już. Bo takie okazje, tanie ciuszki itp. Ostatnio w ogole zrobiłam coś nieodpowiedzialnego i głupiego na maxa. Podpisałam kolejna umowę na abonament telefoniczny bo spodobał mi się telefon i chciałam go miec, mimo, ze wcześniejszy mam nowy, zakupiony pół roku temu.

 

Ze mna jest coraz gorzej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×