Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

ja mam takie pytanie czy takie ciecia was nie bola ja od 5 lat lecze sie na depresjie i nerwice i strasznie sie balm tego ze to bedzie bolalo-nie boli was to?noi balam sie ze jak przetnijesz sobie zyle to juz pewna smierc.

ja jestem okrutna panikara na punkcie mojego zdrowia nie wyobrazam sobie przeciac zyle bo bym w panike wpadla jakbym zobaczyla krew i ze cos zlego sie dzieje caly czas boje sie o serce czy mi nie stanie czy nagle nie przestane oddychac -obled doslownie. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm cięcia bolą,i dzięki temu czując ból fizyczny zapomina się o bólu psychicznym,a widok krwi to nie panika a wręcz odwrotnie,uspokojenie,ukojenie.

 

dokładnie!

 

 

Powiedz, przeszła Ci chociaż taka myśl przez głowę, żeby z tym skończyć??

 

tak kilka razu już ale jakoś nie na serio....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haha wybaczcie ze sie smieje ale ja nastulalam im niezle ... za pierwszym razem powiedzialam ze spadlam ze schodow zahaczylam o cos oczywiscie latwo bylo uwierzyc bo mialam oprocz tego kilka innych uszkodzen ciala ktore byly moim dzielem ...

 

kolejnym razem tez wymyslilam kotka ... ale trudno w to uwierzyc rany sa rowno ciete i dosyc widoczne ...

ostatnio mialam ochote powtorzyc ciecie ale boje sie ze rodizce zauwaza, poprostu czuje sie zle i musze sobie zrobic krzywde...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zazwyczaj mówie że potknęłam sie w parku na kiamienie ostre i tak se rozcięłam ( szczegół że to proste linie i wiadomo że po żyletce), albo też mówie po prostu byłam na takie imprezie krwi i że każdy musiał sobie zrobić ciecie tyle ze ja za dużo wypiłam (chociaż w ogóle nie pije) i zrobiłam soebie kilka....

 

 

 

ostatnio mialam ochote powtorzyc ciecie ale boje sie ze rodizce zauwaza, poprostu czuje sie zle i musze sobie zrobic krzywde...

 

 

rodzice? mhmhm moi wiedzą ale rodzice kazali mi przestać to robić ale jakoś chyba nei widzą albo nei wiedzą co z tym robić znaczy tata na pewnio nei wie że nadal to roie bo nie widzi mnie za często ale nie długo idą wakacje i wyjazdy a ja zbytnio nei moge już wtegy chodzic w długich bluzkach.... (o gosh to jest najtrudniejsz y okres!) czasami mama mnei sprawdza ale odkąd sie tego dowiedziała (w kwietniu bedzie rok) to zrobiła to chyba z dwa razy i to na początku (w pierwszym miesiacu a ja przez zmiesiac moge sie jeszcze powstrzymac z wieeeeeeeeeelkim trudem)...

 

na wf nigdy jeszcze nie poweidzili mi nic oprócz tego ze w gim facetka powiadomiuła pedagog ale teraz w lo to nic (bo na wf mam małe blizny które schodzą powoli itp) ale teraz kupiłam sobie bandaż to bede zawijac i powiem ze za bardzo zabalowałam albo ze byłam na rowerze i spadłam z niego itp kłamstwka

 

zastanawiam nad złamaniem sobei reki

 

bo musze sie przyznać to jeszcze innej samouszkodzeń...

w zeszłym roku byłam strasznie wkurzona na kogoś i iii waliłam w ręke sobie kawałkiem deski dopóki mi sie nie złamała.... trudnooo.... nikt o tym do tej pory nie wiedział, ale skoro zawiązuje sie tutaj taki miły krąg to wam powiedziałam....

 

 

 

kiedyś pamietam mój przyjaciel zauwazył ale nie powiedział tego przy wszystkich tylko potem na osobności kazał mi pokazac nargarstki (tudzież ręce) wtedy to ja uciekłam ale złapał mnie i pogadał... niezbyt go słuchał przeznaje sie bo jak usłyszłam "życie jest piękne" to mnie zniechęciło wszytsko....

 

 

kurde jaka spowiedź....

 

 

silly angel ja poradziłam sobie bez terapii, ale może Tobie jest potrzebna pomoc psychologa (psychiatry). Wiem po sobie, że to co robisz jest wygodne, daje ukojenie (może w podświadomości nawet zazdroszczę Ci, bo ja nie mogę tego robić ), ale to rozwiązanie pogłębia tylko to co chcesz stłumić, pewnie o tym doskonale wies

 

psycholog? psychiatra?

dwóch pedagogów z dziwnymi metodami komplentie nie potrafiący mi pomóc bo nigy wczesniej nikt taki nie przyszedł do nich zniechęcili mnie zbytnio do tego... moze kiedyś znajde kogoś kto mnie zrozumie ale pomoze narazie mam kogoś kto mnei rozumie i nei zabrania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sie wąłsnei zastanawiam czy nie brać jakiś tabletek na depresje typu deprim ale no cóz jakoś mnie nei ciagnie...

 

a poza tym mam teraz strasznego doła i chyba zleje na wf jutro i to zrobie znowu zaczęły mi sie ataki paniki i myśli typu skocz z najwyszego pietra w galaxy (bo akurat byłam...) i znowy wracają powazne mysli samobójcze.....

 

shit

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:32 pm ]

mam pytanie

 

co myslicie na temat zwiazku z osoba która się tnie (albo inne samookalecznia)

chodzi o trzy typy:

gdy oboje to robią

gdy chopak to robi

i kiedy dziewcyzna to robi....

 

 

co o tym myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miałam taki okres,że się cięłam i zadawałam sobie ból.Było to przez mojego chłopaka,który mnie zdradzał,a ja myślałam,że mnie kocha...potem zaczęłam się ciąć przez koleżankę,problemy w szkole...moje ręcę wyglądały tragicznie.Ale nauczyłam się panować nad sobą i przestałam się ciąć,może dlatego,że rozstałam się z nim i zmieniłam towarzystwo,w każdym bądź razie już się nie kaleczę:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co myslicie na temat zwiazku z osoba która się tnie (albo inne samookalecznia)

Myślę,że kiedy w związku obie osoby się tną to nie jest to dobre, wówczas na pewno nawzajem się nakręcają :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie koniecznie...

 

jeżeli kochasz to osobę albo ci zalezy na niej to zrobisz wszytko żeby tego nie robiła nawet gdybyś sama musiała zrezygnować...

 

ja mam przyjaciela który sie tnie i obojgu nam na sobie zależy i sobie nawzajem stopujemy i przyszkadzamy w robieniu tego xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje epizody z żyletką coraz częściej się zdarzają...mam nadzieję,ze to co się teraz dzieje,to chwilowe :roll: Byleby nie wciągnąć się do tego na nowo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:arrow: mnie jakoś do żyletek nigdy nie ciągnęło, ale za to lubię się drapać, no i cóż... jestem podrapana...rodzina zwymyśla mnie, że nawabię się raka, ale jakoś nie mogę się przemóć (taka moja wolność, jak dla innych papierosy)

:arrow: trochę masochistyczne, ale cóż...->podczas brania prysznica muszę porządnie wszczotkować całe ciało jakąś twardą szczoteczką, tak, że aż body piecze i pluskać się przy tym prawie wrzątkiem, tak, że całe ciało jest czerwone jak rak z całym pręgieżem szczotkowania, ale za to jak ukrwione (!!!) a ja sama czuję się czysta jak łza i jakby nowo narodzona (swoiste katharsis); przyznaję, że funduję to sobie każdego dnia i choć muszę uważać, żeby nie przetrzeć skóry, to zwykłe umycie się bez szczotkowania i bardzo gorącej wody byłóby dla mnie "niedomyciem"; i nie chodzi tu o obawę przed zarazkami, etc ile właśnie o relaks i katarsis :mrgreen:

->ma ktoś podobnie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię brać prysznic pod gorącą wodą,dokładnie tak że aż ciało jest czerwone,ale nie szczotkuję się. To co robisz to chyba nie jest groźne ;) I przynajmniej nikt na Ciebie nie patrzy jak na walniętą i nie puka sie w głowę mówiąc,że zapewne nudzi Ci się w domu i dlatego to robisz. Ludzie czasem powinni sie trzy razy zastanowić zanim wydadzą osąd na temat jakiegoś problemu :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie czasem powinni sie trzy razy zastanowić zanim wydadzą osąd na temat jakiegoś problemu

:evil:

 

Ludzie zawsze powinni trzy razy się zastanowić zanim chlasną coś językiem; a mi się wcale nie nudzi w domu i nigdy nie nudziło, a mój partykularny prysznic to jak mówiłam relaks, myślę, że lepszy niż TV i piwo, bo po nim mam siłę i chęć do działania; a całe szczotkowanie nie jest groźne, no chyba że ktoś świdomie zadawałby sobie cierpienie :roll:

 

greets

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie czasem powinni sie trzy razy zastanowić zanim wydadzą osąd na temat jakiegoś problemu

 

potwierdzam

 

dotyka mnie to nawet gdy ktoś mówi o tym nie wiedzac ze to robie a ja się z tego śmieje żeby nikt nie zauważył....

 

życie już nie może być cieższe!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:45 pm ]

a w jakich miejscach najczęsciej to robicie i czym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj wyszłam na miasto w bluzie z rękami 3/4 i dowiedziałams ię co to znaczy pogardliwy wzrok do granic mozliwości wcześniej jak sie patrzyli na mnie to nic w porównaniu z tym co było dzisiaj ale to jednak dało coś nie beę sie wstydziła wyhodzić i radze tak wszytski to że keidys nei radziłam sobie życiem (moze nadal nie moge) to nie znaczy że nie potrafie żyć i jestem człowiekiem ! wale wszytskich którzy uznali mnie za dziwaczke@!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny głowy do góry! CO was ludzie obchodzą?

Te blizny to kawałek was, waszej historii, może i lepiej było by ich nie mieć ale skoro już są to na prawdę nie powinniście się tego wstydzić.

Ja już się przyzwyczaiłam do krótkich rękawków, nie obchodzą mnie postronni ludzie - niech sobie ironizują i robią głupie miny.

Bardziej martwią mnie rodzice bo im nie chce pokazać a pora się w domu pokazać.

Trzymajcie się:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×