Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

nazywam się niewarto, dobrze, że to sobie tak przeanalizowałaś i doszłaś do wartościowych wniosków. Byłoby super gdybyś miała jakiś środek zastępczy zamiast samookaleczeń. Coś, co byś mogła robić w chwilach kryzysu i zwątpienia. Tylko, wiadomo, niełatwo to znaleźć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, życzę Ci wiele siły i wytrwałości, bo też ostatnio podjęłam ostateczną decyzję, że już więcej się nie potnę. Najważniejsze w takich momentach, to czymś się zająć. Pisanie powieści to dobry pomysł, ja często także zabieram się za czytanie jakiejś ciekawej książki. W razie kryzysu benzo też na pewno będzie pomocne. A z takich innych rad to wiem, że pomaga zimny prysznic - dosłownie studzi emocje, a terapeutka podpowiadała mi liczenie, a konkretniej odejmowanie np. od 1000 liczby 13. I tak aż do zera. Może pomóc, zwłaszcza gdy jesteś na mieście i czekasz aż zadziała benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, w sumie to nic się wielkiego nie stało. Drukowałam pracę na konkurs i zabrakło mi toneru, i zaczęłam się stresować, czy wyślą mi na czas nowy toner. Rozbolała mnie od tego głowa. W sumie taka drobna rzecz, a ja nie mogę się uspokoić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, rozumiem, zestresowałaś się i automatycznie chciałaś rozładować napięcie w jedyny znany Ci sposób. Ale spójrz na to z innej strony. Pracę możesz wydrukować na mieście. W Gdańsku pełno jest punktów, gdzie bez problemu wydrukujesz coś z pena czy poczty. To nie kłopot i już jutro mogłabyś mieć to wydrukowane. A na toner spokojnie byś sobie poczekała.

 

A na jaki konkurs ta praca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, nie bardzo mogę pracę wydrukować na mieście, bo kosztowałoby mnie to bardzo dużo, drukuję mój doktorat w 5 egzemplarzach, to właśnie konkurs na prace doktorskie. Mam nową drukarkę i było napisane, że toner starcza na 2600 stron, a starczył na jakieś 1500 i trochę się wkurzyłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli ja nie uważam samookaleczenia się za coś złego?

Ludzie robią wiele rzeczy, które w moim przekonaniu są gorsze niż to. Niektórzy palą, piją, biorą narkotyki, itd..., a niektórzy się tną. Myślę, że skoro nie palę, nie biorę narkotyków, nie piję, to czemu nie mogę się chociaż ciąć, jeśli mi to pomaga? Co złego jest w czymś co mi pomaga? Przecież palacze też twierdzą, że im to pomaga, a z drugiej strony niszczą swój organizm. Różnica polega na tym, że oni niszczą go w środku, więc tego nie widać, a ja na zewnątrz. Tylko co jest gorsze? Wyniszczone płuca, czy blizny? Chyba wiadomo. Tak samo jest z alkoholem. Cięcie się przy innym rzeczach nie wygląda tak źle, jeśli komuś to pomaga. Mi tak. Kiedyś myślałam inaczej, ale uświadomiłam sobie, że niby czemu robię coś złego, czemu mam tego żałować. Logicznie myśląc nie ma w tym nic złego. Są różne formy radzenia sobie i to jest jedna z nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może masz rację, ale na razie ja tego nie dostrzegam. Jestem teraz w takiej fazie, że w takich momentach nie zastanawiam się co robię i nie kontroluje tego. Moja psychika jest tak popsuta, że nie wiem czy to pozostawia jakiś ślad, chyba już nie robi to różnicy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×