Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

jasaw, ja naduzywalem jakies 20 lat , i nie w jakis szczegolny sposob. Pilem poczatkowo tylko w weekendy, poniej jak mi sie poprawilo finansowo to codziennie , ale nie do nieprzytomnosci , roznie raz wiecej raz mniej ale codziennie. Dzisiaj minely 4 tygodnie jak przestalem calkowicie , problem w tym , ze przez te wszystkie lata dorobilem sie takiej nerwicy ze nie wiem czy z tego wyjde.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał 1972, u mojego Męża też to trwało ok.20lat, poznaliśmy się, gdy miał też 40 lat, i nie pił od roku.Widziałam, bo razem pracowaliśmy, jak walczył z okropnym samopoczuciem, jak źle wyglądał...zajął się, mocno zaangażował w wychowanie swojej córki, każdą wolną chwilę poświęcał swojej pasji - historia szeroko pojęta, był pod kontrolą lekarzy, ponieważ chorował na serce. Łykał mnóstwo, różnych środków uspokajających...i jakoś/????/ poradził sobie....

Od ponad 12 lat jesteśmy małżeństwem /po pierwszych nieudanych/, jedynie problemy zdrowotne troszkę nam nam przeszkadzają, ale poza tym żyjemy spokojnie, szczęśliwie, i wszystko co złe z tamtego okresu, jest tylko pouczającym wspomnieniem...

Uwierz w siebie, zajęty leczeniem nerwicy, oddalisz się - trzeba w to wierzyć, od przykrych doświadczeń alkoholowych...powodzenia i wytrwałości!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj miałam straszny atak lęku przed śmiercią, któremu oczywiście towarzyszył skok ciśnienia (dolnego) i tylko leki go obniżyły, ale nie leki na nadcisnienie tylko na uspokojenie..

 

Dzisiaj rano niby wszystko dobrze, ale podczas lektoratu poczułam znowu nagle straszny lęk i to typowe gotowanie się w mózgu, ucisk z tyłu głowy i bałam się, że stracę przytomność albo umrę. Wiedziałam już, że znowu mam skok ciśnienia.. Tego boję się najbardziej, bo skoki są przyczyną wylewów i zawałów, a zwłaszcza skok rozkurczowego :zonk: Wróciłam w przerwie między lektoratami do domu i ciśnieniomierz tylko potwierdził moje obawy. Łyknęłam hydroxyzynę, żeby nie zasnąć a tylko się trochę wyciszyć, bo czeka mnie dzisiaj pracowity dzień aż do 20.00.. Teraz pobolewa mnie głowa, jestem spocona koszmarnie pod pachami, a dłonie i stopy mam suche i lodowate. Też tak miewacie? Znowu biorę pod uwagę jakąś ciężką chorobę.. Na środę umówiłam się już z moim lekarzem :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poszłam rano do lekarza i dostałam ataku w poczekalni i u niego w gabinecie. od razu mnie zbadał, zmierzył ciśnienie, kazał brać dalej elicee, i przepisał mi betabloker na serce, bo wyszło, że mam tachykardię. dostałam też potas z magnezem i ma pomóc na ataki :) zobaczymy :) dzisiaj czuję się dobrze od rana :) (oprócz ataku u lekarza). kontrola za 3 tyg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawe, że u lekarza dostałaś ataku. Mnie totalnie uspokaja biały fartuch. Dziś zrobiłem sobie TSH i wynik w normie, zatem moja przypadłość to nie tarczyca, a na 200% nerwica. Choć i tak już wcześniej to wiedziałem. Dodatkowo, będąc już w spółdzielni, uznałem, że trzeba zrobić trzecie w przeciągu dwóch i pół miesiąca EKG. Opis mam dopiero w czwartek ale już po krzywej EKG wnioskuję, że wszystko jest ok, bo wygląda tak samo jak dwie poprzednie...i bądź tu człowieku mądry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja robiłam TSH tydzień temu i wynik wyszedł powyżej normy, ale dzisiaj lekarz powiedział, że nadwyżka jest nieznaczna i mimo, że jest powyżej normy to jest w granicach tolerancji, więc nie mam co się przejmować póki co, ale za miesiąc mam powtórzyć badania, żeby zobaczyć czy coś się zmieniło. mam brać blokery na tachykardię i potas z magnezem (btw. magnez pomaga przy nerwicach i depresjach, więc uzupełniajcie go :)) no i leki na nerwice i podobno ma to pomóc. a co do porannego ataku, to dostałam go z dwóch powodów: przede wszystkim wpadłam w panikę, bo do lekarza miał iść ze mną mój narzeczony, ale poszliśmy późno spać, i rano kompletnie nie mogłam go dobudzić, wkurzyłam się i poszłam sama do lekarza, a z racji, że przy nim czuję się bezpiecznie i komfortowo i przede wszystkim spokojnie, jak nagle byłam sama to spanikowałam. jak weszłam do szpitala gdzie było dużo osób to całe szczęście, że nie było kolejki do lekarza, bo gdybym miała siedzieć w poczekalni to bym pewnie dostała zawału :P jak weszłam do gabinetu to zaczęłam się uspokajać, bo mój lekarz sam kiedyś przechodzić nerwicę lękową, więc mam do niego podwójne zaufanie. z drugiej strony mój narzeczony trochę mnie uratował tym, że zaspał, bo tak to pewnie nie dostałabym ataku i nie wyszła by tak szybko tachykardia i nie dostałabym blokerów, więc dalej bym się męczyła z sercem w czasie napadów :) tak czy siak wyszło dobrze, ale w normalnej sytuacji do ataku pewnie by nie doszło :) po prostu nie nastawiłam się, że będę musiała iść sama, a nie miałam sumienia zrywać go na siłę z łóżka, zwłaszcza, że poszliśmy późno spać przeze mnie, bo wymyśliłam sobie jakąś wycieczkę do teatru ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maciejb, robiłem dwa razy w Evimedzie na Świętojańskiej oraz na pogotowiu koło restauracji Luna, to jest Władysława VI, do tego ECHO serca w Gdańsku u dr Alaszewicz. Już mi nic polecać nie musisz, bo sam łażę po tych lekarzach jak szalony :D ale dzięki za dobre chęci ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czapla a badałaś kiedykolwiek tarczycę? bo sucha skóra na stopach i dłoniach może wskazywać na jakieś problemy z tarczycą. wtedy dostaniesz leki i wszystko przejdzie.

 

Oczywiście, że robiłam badania na tarczycę i USG tarczycy też miałam.. Te ataki towarzyszą mi od równo dziesięciu lat... I nigdy nic nikt nie wykrył, a ja się źle czuję i przy każdym ataku boję sie śmierci...

Dzisiaj też miałam jazdę, ale w drugą stronę. Puls miałam 90 i ledwo mogłam oddychać, a mój normalny puls to 65, więc te 95 to dla mnie ciężkie do zniesienia.. Teraz minęło już wszystko tylko znowu pozostał ten niesmak po ataku :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×