Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

@nextMatii - czemu do kasacji dzień? co się stało? ja dziś mam takie nieprzyjemne uderzenia adrenaliny, straszne gówno. jeszcze jako, że interesuję się piłką nożną, to wczoraj myślałem o graczach takich jak Dani Jorqe, Antonio Peurta czy Miklos Feher, którzy poumierali na zawały z powodu niewykrytej wady serca. Oczywiście już takową sobie wkręciłem, mimo że ECHO nic nie wykazało, jestem tym cholernie zmeczony, dziś bez powodu rozpłakałem się przy dziewczynie....nigdy nie sądziłem, że odstawianie lorafenu będzie takie trudne, a od jutro mam brać tylko pół tabletki dziennie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał 1972,

ja podobnie, od 2ch dni byczę się do 10, wstaje ale...nic nie robię. i tak mijają mi kolejne dni z ciszą pośród czterech ścian. najgorsze jest to, że ja boje się wyjść do ludzi. niezła wkrętka.

 

-- 19 sty 2012, 12:20 --

 

sardyna,

sezon na choroby się zaczął, ja też kaszle od rana. jakieś witaminki na wzmocnienie i tabletki od gardła. :)

a do tego ciepła herbatka z miodem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popracowalem 2 gdziny i mam dosyc. Pracownicy mobilizuja mnie do roboty :roll: tego jeszcze nie grali. Jezeli jest tak dobrze to dlaczego jest tak zle? Ze wczorajszego optymizmu pozostalo jedynie wspomnienie i nic wiecej. Nawet do fryzjera nie chce mi sie pojsc , na podworku bonanza a jutro koleda . Boze ! Zeby mi sie tak chcialo jak mi sie nie chce !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mnie gorąco namówił do biegania. Założyłam odpowiednie ubranko, wyszłam z domu a tu......zimnica i coś pada no ale skoro miały być biegi to pobiegłam.... 700 metrów do Solarium, zagrzałam się i przybiegłam do domu :mrgreen:

Mam nadzieję, ze to też można zaliczyć do biegania?? ;):bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anielica, Hehehe , to i tak jestes dobra. Ja przebieglem 400m i mialem dosyc, drugiego dnia byl rower i raptem 2km, od tej pory innych sportow nie uprawialem :lol: Idea dobra, wiec biore pod rozwage powrot do niej, ale tym razem bedzie nordic walking :mrgreen:

Jutro też chyba zafunduje sobie taki mały maraton :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, pewnie, nie mówię, że rowerek jest zły, zwłaszcza, jeśli chcesz tylko "skorygować parę miejsc". Mnie naszły takie refleksje ostatnio - kupiłam sobie karnet na siłownię (i pewnie dlatego jestem chora - Murphy), siedzę sobie na rowerku, macham nóżkami... I myślę sobie "dobra, tu poćwiczę nóżki, tam rączki... ale na którym SCHUDNĘ?" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mnie gorąco namówił do biegania. Założyłam odpowiednie ubranko, wyszłam z domu a tu......zimnica i coś pada no ale skoro miały być biegi to pobiegłam.... 700 metrów do Solarium, zagrzałam się i przybiegłam do domu :mrgreen:

Mam nadzieję, ze to też można zaliczyć do biegania?? ;):bezradny:

Ja padam po mniej więcej 100-200 metrach XD .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×