Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

petruszka :great:;)

ja dzis tez wypaliłam kilka fajek, druga częśc dnia spoko, :105: , zajmuję się 3 latkiem siostry, tzn On juz śpi, więc mam luz, ale jest przeziębiony i na antybiotyku i sie martwię trochę, a siostra z mężem na imprezie do jutra, więc jestem nianią, ksiądz był z kolęda, wpadła rodzinka na dzień babci pogapilismy się na ręczną w tv i skoki i było wesoło, no i przegladałam oferty pracy... i tyle ogólnie dobrego na dzisiaj :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano było do bani, ale teraz jest lepiej. Rzadko mam doły, ale czasem już nie wytrzymuję i nie mogę i eksplodują uczucia. Zwykle jestem wesoła, uśmiechnięta nawet jak w środku czuję ból stram się cieszyć zyciem, ale ile można odgrywać rolę dzielnego bohatera. Chyba pdo szkoły filmowej przyjeliby mnie bez problemu, bo potrafię nieźle grac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wstałam po 9. trochę spokojna, trochę zadowolona, że dałam wczoraj radę z amofabem. udany i leniwy poranek w łóżku :) , potem stres, bo musiałam pojechać do euro agd zareklamować mikrofalówke ktorą kupiłam i która nie działa :/ ale dałam radę :) wieczorem idę do teatru.. ;> trochę lęk, ale ogólnie ok :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samopoczucie dziś całkiem, całkiem jak na niedzielę. Wypatrywałem dziś trochę lepszej pogody, chciałem sobie sprawdzić nowo zakupiony obiektyw, a tu mżawka. Poza porannym wyjazdem spędzam wolny czas na Alle….. w poszukiwaniu okazyjnych zakupów związanych z moim hobby. Tak na co dzień daję z siebie pozytywną energię i pracuje by każdy dzień był może lepszy lub przynajmniej nie był dniem zmarnowanym - tzw. wstałem, zjadłem, leżę a w planach mam iść spać.

Wierzę że jest dobrze, pogodziłem się, mam swoje hobby i marzenia, przyjaciół a to daje mi pozytywną energie do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

msauto, fajnie, ze masz hobby, ja mam 40 lat i nie mam zadnego i chyba nigdy nie mialem :x jedynym sposobem na spedzanie wolnego czasu bylo przesiiadywanie w knajpach na piwie i gra w karty. Teraz zaczynam sobie jakiegos szukac i chyba padnie na off road, tylko czy mnie to wciagnie? Troche sie boje , ze nie znajdzie sie nic co by mnie pochlonelo tak pozadnie, bez końca .

 

Dzien minal calkiem przyjemnie, obiad w steak chacie , zakupy , wizyta u rodzicow a wszystko bez napiec, lekow i fobi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał 1972, na rozwinięcie hobby nigdy nie jest za późno. To normalne, że człowiek poszukuje sposobu na przyjemne spędzenie wolnego czasu...samo poszukiwanie ma także wartość. Najważniejsze, by zacząć zajmować się czymś, co przyniesienie nam oderwanie od codziennych problemów i złagodzi dolegliwości duszy...powodzenia!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_wovacuum_, właśnie tak, było, minęło, nie ma potrzeby rozpamiętywać i żałować :nono::nono: .

 

Michał 1972,Doświadczenia z przeszłości także są do czegoś potrzebne, choćby do tego, by ocenić /docenić/ aktualne zamiary i potrzeby...trzeba patrzeć przed siebie!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_wovacuum_, jasaw, wiem wiem, nie ma co sie mazac ;) troche jeszcze zycia zostalo, biorac pod uwage to ,ze reszte chce spedzic w trzezwosci to moze nawet bedzie go wiecej niz do tej pory, w sensie wrazen, emocji, wspomnien 8)

 

-- 22 sty 2012, 19:54 --

 

NewYork, ja lubie jak mi sie w glowie kreci :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NewYork, to także moja przypadłość, mająca związek z nerwicą. Jednak okazało się, że nie tylko, bo zniesiona szyjna lordoza też dokłada się do tego.

Aktualnie, od 6 miesięcy, przyjmuję leki na krążenie mózgowe, jednak to raczej w przypadku ludzi w moim wieku, kiedy proces starzenia zaczyna przyspieszać.....

Ostatnio, kiedy troszkę wyciszyłam się, pracując nad tym ok. roku, zauważyłam, że zawroty są rzadsze i o mniejszym nasileniu.

Udało mi się znacznie uporządkować szalejące myśli i emocje....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał 1972, mój Mąż, w czasach,gdy jeszcze nie znaliśmy się, miał także okres nadużywania alkoholu, zabawy beztroskiej itp...

Rozmawiamy o tym otwarcie, tak jak i o mojej nerwicy. Stąd wiem, że alkoholizm nie bierze się znikąd, przyczyn może być mnóstwo, jest to po prostu ucieczka od, ogólnie mówiąc, problemów dręczących nas z różnych powodów.

Najważniejsza, jak we wszystkich nałogach, jest chęć, a nawet potrzeba wewnętrzna wyjścia z tego, i jeśli decyzja jest w pełni świadoma...sukces murowany!!!!!

 

Ja nawet nie mogę sobie wyobrazić mojego Męża "pod wpływem", bo jest On człowiekiem niezwykle subtelnym, kulturalnym, ale jednak życiowe "wpadki" mogą się zdarzyć się każdemu.....jesteśmy tylko ludźmi!!!!

Uważam, że osoby doświadczone przez życie, jak ja i mój Mąż, potrafią odnaleźć się w różnych trudnych sytuacjach i działać skutecznie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×