Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Tak zgadzam się trzeba o tym nie myśleć(a wręcz przeciwnie myśleć pozytywnie) przecież ten ból ma podłoże w naszej głowie i sami go wyzwalamy napędzając się złymi myślami. Kontrolując swoje myśli możemy kontrolować siebie i wygrać walkę z tym paskudztwem(przecież psychoterapia to nic innego jak zmiana sposobu myślenia, pojmowania naszych lęków i trybu życia). Mnie bardzo pomagają techniki relaksacyjne. Grunt to się nie poddawać! Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olivia tak na poczatek witam Cię. Jeśli i ja mogłabym coś zasugerować to oba rękami podpisuję się pod tymi życiowymi postami. Procz tego codziennie buduję samą siebie myślami pozytynymi , nie chcę sie poddawać . To tylko robią przegrani. Nie chcę być przegrana. I wierzę ,że jeśli się coś bardzo bardzo pragnie to w najmniej oczekiwanym momencie nadejdzie.Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olivia, grunt to się nie poddawać!

I myśleć pozytywnie, próbować przynajmniej. Wiedz, że dasz radę...

 

Bo to tak jest, że łatwiej przychodzą nam te złe myśli przez głowę, ale pamietaj, że pozytywne są stokroś cenniejsze! Gdyby nie one, nie odważyłabym się nawet napisać na tym forum. Nie odważyłabym iśc do szkoły, do miasta. Załatwić jakąkolwiek sprawę. To jest taka nieco walka samemu ze sobą, ale zwyciestwo tej dobrej strony jest możliwe!

 

Skoro moze być lepiej, czemu ma byc źle?Wiem, że czasem takie słowa brzmią absurdalnie, że łatwo się mówi. Ale po to isę mówi, by naprawdę było lepiej!

 

Bedzie dobrze, pamiętaj! i 3mam kciuki za Ciebie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Droga Olivio11 praca nad nerwicą nie jest łatwa są wzloty i upadki, ale nie wolno się poddawać. Przeznacz np. godzinę w ciągu dnia na ćwiczenia relaksacyjne i godzinę na pozytywne myślenie gwarantuje, że po 2 tygodniach takiego treningu powinnaś poczuć się lepiej. Musisz nauczyć twój mózg pozytywnie myśleć tak samo jak nauczyłaś go myśleć negatywnie. Trzymam kciuki!

 

A tak na marginesie może powinnaś zmienić leki, może one Ci już nie pomagają??!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak zaczęłam brać jak już całkowicie zamknęłam się w sobie i powiedziałam, że mam dosyć tej walki w pojedynkę(rodzice nie za bardzo mnie wspierali-nie wiedzieli, że mogę być chora, myśleli, że się migam od szkoły). Brałam Doxepin i wróciłam do życia tylko, że byłam strasznie senna, teraz biorę inny lek, bo miałam dosyć tego ciągłego uczucia senności(i tak mam problemy z niskim ciśnieniem, a leki jeszcze bardziej je obniżają). Obecne leki jeszcze nie działają, ale jest za wcześnie żeby to stwierdzić. Ogólnie mówić gdyby nie leki nie skończyłabym szkoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olivio 11 ja rownież tak myślę skoro psycholog uważa że dasz radę postaraj się mu zaufać choć przez kilka dni nie bierz . A jeśli będziesz sie czula nadal żle idż do niego i mu to powiedz. Zapewne znajdzie jakieś rozwiązanie by ci pomóc. A puki co, byś mogła przetrwać te kilka dni bez leków ,, pomyszkuj po forum " . Byc może to będzie zastępczym lekiem dla ciebie. Powodzenia.Pozdrawiam cię cieplutko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja nie chcę ci życzyć udanej samobójczej śmierci, nie chce z tobą rozmawiać ani udawać głupszego od ciebie :!:

 

Pani nerwico, przez którą w życiu robię połowę tego czego bym mógł....

fuck off :!::!::!:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

...i możecie mnie za to zbanowac, trudno :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja chce ci powiedziec ze twoje dni sa policzone bo umowilam sie na hipnoze :shock: .....wykurze cie z mojego umyslu ... takze moja droga.. pakuj tobolek i game over.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głowę mam gorącą, oczy często piekące...natomiast nogi czuję jako zimne, choć dotykajac je nie widze różnicy temperatury między nimi a reszta ciała. Dopiero drink lub dłuższy marsz sprawiają, że odczuwam ich ciepło :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Nitko - baaardzo ciekawie i prawdziwie ujęłaś problem nerwicy-sekretarki :-). Fajnie, że masz takiego mądrego doktora, który potrafi tak dobrze wytłumaczyć i pokazać z czym mamy do czynienia.

 

Annerinea - też mi się bardzo podobało co napisałaś, o tym co nam nerwica daje, ale równocześnie co chce nam za pomocą objawów przekazać o nas samych - masz wiele racji! :-)

 

Nerwico - jestem samodzielnym, odpowiedzialnym człowiekiem, prowadzącym jednoosobową spółkę "Ja_bez_nerwicy" i nie potrzebuję sekretarek... Niemniej dziękuję za lata wysiłków i zwrócenie mojej uwagi na parę istotnych problemów. Nie licz jednak na dalszą współpracę, a po odejściu nie polecaj mnie swoim koleżankom, bo i tak ich nie zatrudnię. Ktoś, kto tyleż pomaga co i napsuje (a czasami zepsuje wiele więcej) nie może liczyć na przedłużanie umowy w nieskończoność - więc żegnam się z Tobą bez żalu. A gdybyś próbowała jednak wrócić - przypominam jeszcze raz, że ja tu jestem i zawsze byłam głównym szefem, urzędnikiem, robotnikiem, sprzątaczką i ochroniarzem w jednym. I sekretarką. I radziłam sobie całkiem nieźle zanim się nie zjawiłaś. Więc na chwilę obecną, jak i przyszłą, nie przewiduję wakatów... PS. Aha, zmieniłam zamki w drzwiach 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ano wlaśnie czym jest ta nieszczęsna nerwica a czy ona wogole istnieje , czy tylko nazwa. Nawet pisząc ,no nie- zadaje sobie to pytanie. Zapewne jest wielką rozrabiaką , żle wychowana, zlośliwa, konsająca, a napewno nie mogę ją nazwać moim przyjacielem . Jest moim wrogiem, i dlatego bez względu jaką postać przybierze, będę z nią walczyć. Chyba ona najbardziej we mnie nie lubi pozytywnego myślenia. No cóż...... i tym optymistycznym akcentem Pozdrawiam Wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×