Skocz do zawartości
Nerwica.com

Margaret

Użytkownik
  • Postów

    255
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Margaret

  1. Margaret

    Prozac

    Po Seronilu czułam się świetnie, miałam uczucie szczęscia i radości. To jak na razie jeden z najlepszych antydepresantów jakie brałam...
  2. Znowu muszę przyjmować rispo, po którym chce mi się cały czas jeść. A uczucie niepokoju oraz lęku to normalne na początku brania...
  3. dzisiaj podszedł do mnie chłopak ni stąd ni zowąd, byłam ubrana w płaszcz a blizny mam tylko na udzie i rece więc były zasłonięte, nigdy nie widzielismy sie na oczy a on do mnie z tekstem '' Ty się chyba tniesz'' zatkało mnie nic się nie odezwałam.... a teraz zaczełam wyrywac włosy.
  4. nie brałam przez tydzień bo chciałam odstawić. Zaczęły sie wymioty i drgawki. Potem dostałam zapalenia stawu żuchwowego
  5. no i chyba mnie usadzi z angielskiego
  6. Od trzech lat mam depresję i nie tylko. Od jakiegoś pół roku czuję się nawet nieźle, ale i tak co dzień trafi się jakis dół, który powali mnie z nóg. Chciałabym jakoś zdac w tym roku, oceny ida na świadectwo maturalne....
  7. Cierpię na zaburzenia schizotypowe. Jeszcze jak nie brałam leków to wszystko działo się ze zdwojoną siłą, żyłam w tym dziwnym urojonym swiecie i wmawiałam najbliższym to co jest moją zmyślona fikcją. Po lekach nadal odczuwam podobny stan, jednakże jest on słabszy.
  8. Margaret

    ***SNY***

    Modlitwa jest pomocna w czasie trwania koszmaru. Ja zawsze je miewam przed nadejściem urojeń, wtenczas świat rzeczywisty miesza się z fikcją. Budze sie rano i czuje się tak jak we śnie zmęczona, brudna wewnętrznie. Jestem bardzo zdziwiona swoja wyobraźnią, te przeróżne kształty, dziwne stwory, fabuły. Nie lubię kiedy snią mi się zmarli i mówią coś do mnie, to znak, że stanie się coś złego i tak jest naprawdę. Wiem, że czuwają nade mna i rodziną, ale boję się ich. Nigdy nie zapomnę snu o opętaniu. Przz miesiąc się męczyłam z jego brzemieniem. Wyniszczyłam swój organizm nie śpiąc po nocach tak się bałam wizji piekła.
  9. No to ja już szczerze zgłupiałam. Wy tutaj na NN macie podobne objawy do mojego zaburzenia to w końcu ja mam urojenia czy natręctwa? wiecie co wolę moją podkategorie schizofrenii bo to mniej skomplikowane....
  10. Hmm...to nie mania prześladowcza. Chciałabym aby ona charakteryzowała się skupianiu na chodzeniu. Masz po prostu natrętne myśli na ten temat. a mania przesladowcza to ciągłe uczucie szpiegowania, szydzenia przeciwko Tobie, próby morderstwa itp.
  11. Margaret

    Nowy dział

    Nie wiem czy to dobre rozwiązanie, ale przydałby się dział o schizofrenii aby wymienic poglądy np
  12. Na wszystko przyjdzie czas. Za dużo wkładasz siebie, za dużo emocji i rozczarowań. Nic na siłę.
  13. Bethi sorry nie pomyslałam w ten sposób, ale zadała dziewczyna pytanie i nikt jej nie odpowiedział to napisałam z resztą na filmach tak robią... ja juz sie nie odzywam...
  14. Znowu mam ochotę się pociąć. Nie wiem cały czas czuję się winna... jak się potne moge trafić do szpitala, bo psychiatra ciągle nalega abym tam poszła. Nie chcę marnować zycia na psychiatryk...
  15. Ten post nie nadaje się na depresję ani na nerwice lękową czy inny dział... to tylko tak, żeby się wygadać. Jesli moderatorzy uznają to za śmieć to można to skasować... Od czasu wypadku samochodowego i brania Seronilu ( zamiennika Prozacu) czułam się dobrze ba bardzo dobrze. Wreszcie po trzech latach poczułam że żyję, miałam ochotę na robienie rzeczy, które do tej pory wydawały mi się bezsensowne. Jednak... urojenia powróciły pomimo brania leków przeciwpsychotycznych. Zaczęło się od strasznych snów rodem z najgorszego horroru. Po przebudzeniu byłam zdziwiona, że mam taką dziwną i bogatą wyobraźnię. Znów nachodziły mnie myśli, że bliscy chcą mnie zabić, że wszystko, cały swiat to jedna wielka złuda a ja nie jestem człowiekiem tylko kimś innym, kimś z innego wymiaru, gdzie bieg jest zupełnie inny. Nie odróżniam snu od jawy, nie odróżniam myśli od prawdziwej rzeczywistości. To jest takie dziwne... Próbuję to pojąć, ale jakoś nie potrafię. Poruszam się wolniej w egzystencji niż większość. Chłonę wszystko dosłownie niczym gąbka rozlana wodę. Delektuję się słońcem, podmuchem wiatru, bo to on wieje dla mnie, dla mnie stoi płotek u sąsiada. Mam wrażenie, że idąc ulicą zaraz najedzie mnie samochód, mam wrażenie jakbym już się staczała, jakbym była na samym dnie a jednak widziała promień światła dochodzący z góry. Muzyka jest dla mnie całym swiatem, bez niej czuję się jak bez prawej ręki. Podtrzymuje mnie przy zyciu, w niej mozna zatopić się w inną rzeczywistość. Dziwny wydaje mi się mechanizm działania komputera, kalkulatora, żarówki. Patrze się na swoje palce i one również wydają mi się być dziwne. Pod taką skórą płynie krew, znajduja się kości....dziwne to wszystko [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:11 pm ] Znowu prawię monolog
  16. neal masz po prostu urojenia
  17. anad22 nie ubieram się wyzywająco, chodze zazwyczaj w czarnych ciuchach, nie odkrywam brzucha, bioder, nie chodze w miniówkach. bezmuzg raczej to nie ja , ale znam podobna sytuację do Twojej i szczerze Ci współczuję
  18. anad22 ja właśnie nie chce szukać kogoś tylko dlatego bo nie mam nikogo, ale i tak zostaje zbesztana, że bawię się jego uczuciami. Tak nie jest. Wole już być samotna niż kogoś krzywdzić. Byłam w dość nieprzyjemnych sytuacjach. Kiedy wpadłam w depresję mój chłopak mnie nie rozumiał, na wiesć o okaleczaniu zadawał chamskie pytania, obwiniał mnie, że rozpił się przeze mnie... wiecie...będąc dzieckiem 3 razy chciał mnie uprowadzić mężczyzna, potem gdy zaczęłam dorastać, stałam się nastolatką meżczyźni na ulicy ( tacy wiecie stare zboki albo drechy) krzyczały za mną, że chciałyby mnie '' wyruchać'' albo otwarcie proponowali seks. Ohyda...do tego ojciec mną poniewierał, ponizał i przezywał. To może byc powodem mojego zachowania i podejrzliwości?
  19. Nie wiem dlaczego tak jest. Widze w nich realne zagrożenie ze strony psychicznej jak i fizycznej. Wydaje mi się, że mnie prześladują, chcą dla mnie źle, chcą mnie zabić, zgwałcić... Nie ukrywam na ulicy pełno jest przystojnych mężczyzn, że pozostaje tylko rzucić się któremuś w ramiona, ale to tylko myśli, które potem ujawniają swój jad. Po dwóch latach odezwał się do mnie przyjaciel, kochałam go, teraz on kocha mnie i robi wszystko ( nawet wbrew mojej woli) aby być ze mną. Chce przyjechac, ale jeśli by to zrobił to nie wiem co by się ze mną stało. Poważnie. Nie chce być z kimś z internetu, kimś kto jest zbyt przesiąknięty tragicznym romantyzmem. Boję się tej bliskości. Miałam faceta, ale doszukiwałam się w nim wad, zaczęłam wypominac mu najgorsze rzeczy, znienawidziłam go z dnia na dzień bo nie był taki jak mi się zdawało, nie był taki jakiego zbudowałam w swoich wyobrażeniach. Chyba pozostało mi kochać się platonicznie w aktorach...
  20. Ja odczuwałam silne dreszcze. Współczuje Ci bo ziąb to nic przyjemnego opatul się w ciepły koc, napij herbaty z rumem i spróbuj zasnąć.
  21. Czasami przy głębokiej depresji występują objawy psychotyczne omamy, urojenia. Ja mam do tego zaburzenia schizotypowe. Powiem, Ci mark, że to było dla mnie bardzo męczące. Był czas, ze zapisałam się nawet na forum ezoteryczne i opowiadałam co mi się przydarzyło. Wszystko wydawało mi się magiczne i wzajemnie ze sobą powiązane. Nawet jakiś szelest układał się w melodię, która nie dawała mi spokoju. Owszem nie powiem miałam kilka proroczych snów, ale większość '' dziwnych zdarzeń i zachowań'' to zwykłe urojenia.
  22. Przypominasz mi bohatera z epoki romantyzmu. Jesteś taki egzaltowany, wrażliwy, marzyciel... zwany ''jaskółczy niepokój''
  23. Margaret

    Antydepresanty (wszystko...)

    Powiem Ci, że po niektórych neuroleptykach i stabilizatorach nastroju mogą wystąpic takie dolegliwości jak luźny stolec albo uporczywe zaparcia. Wydalasz tabletkę, hmm...to tak jakby w jelicie grubym nie nastepowało wchłanianie leku. Wybierz się do lekarza i opowiedz o swoim problemie to będzie lepsze wyjście. Pozdrawiam
×